NIEZNOŚNE DZIECKO SĄSIADÓW...

witam,przyszłam do was mam po poradę.mieszkam z mężem na parterze, na 1 pietrze mieszka 6 letni dzieciak z rodzicami.matka nie pracuje,ojca nie ma cały dzień w domu.dzieciak zaczna latac po domu o 8 rano i kończy o 21. nasz problem polega na tym,że ja i mąż pracujemy na noc, ja sama jestem w 7 tygodniu ciąży.przez jego zabawę jesteśmy wiecznie śpiący,ja o 3 nad ranem w pracy już się nosem podpieram. najlepszew jest to,że syn nie słycha matki(ona też jakoś specjalnie go nie upomina) byłam raz u nich,prosiłam żeby na niego wpłynęła ,bo nie możemy spac po kilka godzin po pracy.matka z nim nigdzie nie wychodzi więc urządza sobie maraton,kiedy prosiłam ją o to,żeby dziecko dało nam pospac, to wrecz z pretensjami wrzasnęła na mnie że ''to jest tylko dziecko!'' uważam,że 6 latki to już rozumne dzieci,więc wiedzą że jak rodzic mówi nie wolno, to nie wolno.jak juz z nim wyjdzie to na podwórko przed blokiem(zero trawy,żadnej huśtawki nic) więc często kolejna rozrywka to weźmie coś ciężkiego i nawala tym po poręczy nad naszą sypialnią. ja już nie mam siły,a nie zamierzam się wyprowadzac z powodu dziecka,6 letniego szatana. mieszkam od kwietnia w tym mieszkaniu ale już nie dajemy z mężem rady..czy da się coś zrobic?:(

jesteś w ciązy i pracujesz na nocna zmiane???????????? dziwne????? mi kiedys tez okropnie przeszkadzały dzieci sąsiadów...ale odkad mam własne zmieniły mi sie poglądy :P:P:P:P:P ciekawe jak bedzie u Ciebie????????????

ale jak ma 6 lat to juz chyba idzie do zerowki? Wiec mniej go powinno byc slychac. A swoja droga dziwne ze tak caly dzien siedzi w domu :o

Nie chcę się wymądrzać, bo sama bym nie wiedziała, i szczerze współczuję tej chorej sytuacji, ale może jakieś stoperki do uszu? No nie wiem sama :(

mysle ze srednio... cisza nocna zaczyna sie od 22. Wiec zwyczajowo nie robia nic zlego ;/

6 latek nie powinien chodzić do zerówki? wydaje mi się że jest taki obowiązek?

a z drugiej strony akustyka w bloku tez robi swoje, ja potrafilam slyszec nawet jak szelescila koldra u sasiadow mojej kolezanki :D

pracuje w UK a tu można pracowac na noc... no teoretycznie powinien isc do szkoły,zależy w którym miesiącu się urodził,po jak w i połowie roku, to powinien isc teraz, a jak w 2 to niestety do września 2011 chyba sobie nie pośpię..

tylko że ja prosiłam,żeby go uspokoila na własną rękę,to się na mnie wydarła, i sypiam w stoperach,ale on tak się zachowuje ,że budzę się mając w uszach gąbki..

Hihi, nie martw się, jeszcze pare miesiecy i sobie odbijesz ;) Już sobie wyobrażam "nazajutrz gawel jeszcze smacznie chrapie, a tu z powaly cos mu na łeb kapie" i na koniec - "wolnoć tomku w swoim domku" Twoje dziecko im tez da do wiwatu - i dobrze im tak

A coś ty kretynko myślała, że specjalnie dla ciebie dzieciak w biały dzień ma się stlenić z domu, bo ty chcesz się wyspać?:o Poje.bało cię konkretnie. POza tym cisza nocna zaczyna się o 22:00:o Więc bachor ma prawo robić co chce w dzień, bo śpi się w nocy, a nie w dzień:o Lecz się idiotko.

ja też miałam problem z dzieciakami z dołu od 6rano do 23-24non stop głosna muzyka. W dni poszednie wagary i głosna muzyka MASAKRA Prośby, groźby, policja nic nie pomagało. Na szczęście wyprowadzili się:D

a kurwa jak mi ten mały gnojek wyjebie szybę w oknie kamieniem to też mam mu za to podziękowac? bo to jest dziecko i mam rozumiec ze dziecku wszystko wolno-nawet nasrac mi pod drzwiami bo on miał na to ochptę? sama się idź lecz imbecylu!

gdzie jak gdzie ale w UK w ciazy nie wolno pracowac - dzien pracy nie moze rowniez przekraczac 8 godzin w przypadku ciezarnej. A po drugie to przeciez dzieci w UK obowiazek szkolny zaczynaja od 4 roku zycia wiec ten maluch juz dawno chodzi do szkoly.

w ciazy w nocy nie wolno pracowac mialam na mysli

wtedy to ja będę chodzic na górę i mówic zeby go uspokoili bo moje dziecko śpi.ja szanuję ich spokój jak mam wolną noc w tygodniu czy w łikend. nie odkurzam, nie ogladam głośno tv. ale ona nie rozumie że ja też mam prawo do odpoczynku. a pozatym całe osiedle nie musci słyszec że on się bawi a tak właśnie jest a ja mam najgiorzej po mieszkam pod nimi!

wiecznie niewyspana i wściekła Niech ci nawet nasra na pysk ;) Zapier.dala się w dzień, a nie w nocy, a ty ciężarna i o tym gówniane masz pojęcie;) A dzieciak jak najbardziej dobrze, że ci spać nie daje ;) Oby tak dalej:D

u mnie od pol roku pietro wyzej mieszka taki maly tyran- caly dzien napier... chyba jakimis samochodami- jak sie wprowadzili to wiadomo byl remont i sadzilam, ze meble ciagaja ale ile miesiecy mozna meble ciagac? wrrrrr!

bez takich przeklenstw - nie dziwie sie ze ta kobieta sie na ciebie wydarla jesli w taki sposob tez z nia rozmawialas. Prawda jest taka ze wlasciwie nic nie mozesz jej zrobic bo dzieci sa tutaj w UK chronione i wlasciwie to ona moze sie poskarzyc ze zaklocasz jej spokoj i przyczepiasz sie do dziecka

musisz uzbroić sie w cierpliwość i przeczekać ,niedługo pójdzie do szkoły jakis czas nie bedzie go w domu,może troche sie zmieni.Ja tez mam dzeci ale upominam je i nie pozwalam hałasować.Niestety sama mam sąsiadów studentów, bez przerwy nastawiaja muzkę itp.

i dzieciak jesli ma 6 lat to jak mowilam juz 2 lata obowiazuje go szkola w UK, chyba ze jest w jakis sposob uposledzony ale jak piszesz raczej jest sprawny

ja z nia rozmawiałam bardzo grzecznie. poprpsiłam ją żeby przypilnoewała syna, ojciec go trzyma krótko. a wytlumaczenie że wali w drzwi do wsyztskich sąsiadów to też ma do tego prawo? a ona siedzi na ławce i cieszy się jak syneczek się bawi?

w uk dzieciaki chodza do szkoly od 4 roku zycia wiec on powinien w szkole byc w dzien.

wiec od 9.00-15.00 jest w szkole tak jak wszystkie dzieci :)

a od 15 do 22 puszczałabym nagranie z młotem pneumatycznym, po kilku takich sesjach zawsze pomaga... jakby co zawsze można powiedzieć, że remont robisz...

gdyby cos takiego zrobila to wystarczylaby skarga tej kobiety i musialaby sie wyprowadzic. Ja halasliwych sasiadow pozbylam sie szybko :P Ale to ja mialam malutkie dziecko a nie oni i szczerze mowiac halasowalismy chyba najmniej ze wszystkich

ok więc mam rozumiec, że najlepiej powinnam sie wyprowadzic albo zmienic sobie prace na dzienną zmianę bp on ma prawo się bawic. i jak cos zniszczy mojego co stoi na dworze to powinnam również nic nie mówic jego matce bo to dla niego rozrywka.

aha i jak jeszcze bylo na dworze ciepło,ja miałam otwarte drzwi na podwórko,wbiegał mi do mieszkania z wrzaskiem ,że skoczyłam ze strachu i oblalam się olejem z patelni to też nie mam prawa głosu? bo to dzieci w uk mają żelazne prawa, i dlatego ten diabeł może mi wejsc na głowę?

ty masz prawo żyć i oni też. nie możesz wymagać zeby ludzie chodzili na palcach bo ty śpisz. niestety jeśli tego chcesz to musisz wybudować sobie dom w lesie, choć i tam znajdą sie zwierzęta zakłócające ciszę. niestety ale tak jest - żyj i daj żyć innym. jeśli dziecko niszczy twoje, albo innych osób mienie to wtedy reaguj ostro, ale dopóki ono tylko bawi sie w dzień to nic na to nie poradzisz. poczekaj kilka miesięcy, jak ci maluch da koncert nocny, potem drugi i będziesz chodzić na rzęsach a sąsiedzi będą przychodzić i skarżyć się ze spać nie mogą to zrozumiesz o czym mowa. niestety mieszkanie wśród ludzi ma swoje konsekwencje! poza tym nadal nie rozumiem co 6-latek robi w domu w godzinach porannych. powinien być w szkole.

agatka nie wiem co robi,ale do szkoły nie chodzi, skoro ja mam prawo zyc to moge w nocy robic co chce, bvo to sa dla mne godziny urzedowania. ale ciazy nie mam prawa spokojnie znosci we wlasnym domu.