Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DomkAaa

Wczoraj to zrobiliśmy!

Polecane posty

Gość DomkAaa
Już odpowiadam. Uniwersytet Warszawski - wydział prawa i administracji. Kierunek administracja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
"czy za rok jedziesz, bo musisz liceum skończyć?" - hola, hola, a gdzie gimnazjum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto bo to dziecko! to nie lala do ubierania to nie pamiątka po ukochanym to żywy mały człowiek, który będzie już zawsze chyba lepiej jak urodzi się wtedy kiedy będziecie już prawdziwą rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
"ja w tym roku kończę studia, on ....wyjeżdża za granicę". On dojrzał już do spadania, a do czego ty dojrzałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomkAaa
Czemu jesteś tak konserwatywnie nastawiony do życia? Pytam po raz kolejny. Dlaczego widzicie w tym jakąś tragedię/sensację? Czy jesteście w stanie ocenić stopnień mojej dojrzałości? Skoro czuję się gotowa na dziecko, to chyba nie powinniście tego negować ;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc jeszcze raz jak czujesz się gotowa to w czym problem? po co ten topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomkAaa
Rozmowa z Wami nie ma najmniejszego sensu. Nikt nie pojął o co w tym wszystkim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomkAaa
Bo boję się jego wyjazdu. Boję się samotności. To wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będziesz sama:P będziesz z dzieckiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomkAaa
Mhm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie boisz i nie chcesz mieć dziecka to lec do gina po tabletkę 72h i bedzie po strachu. a chlopakowi powiesz że tym razem nie wyszło. Przemyslisz 6 tyg. i podejmiesz decyzję czy chcesz dzieciaka czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co w tym chodzi?
ileż można pisać o tym, że "to zrobiłaś", że "kończysz studia, a on wyjeżdza"? ty się lepiej zastanów, czy to dziecko jest ci naprawdę potrzebne? czy dasz radę je wychować sama? i czy naprawdę uważasz, że "robiąc" to dziecko będziesz na pewno dalej z facetem, który wyjeżdza za granicę na rok? wszystko może się zdarzyć. możesz być w tej ciąży, a jemu może się odwidzieć. życie za granicą ma swoje inne wymiary. facet jest młody, więc nigdy nie będziesz miała pewności, czy wróci po roku do ciebie, czy też zapragnie swobody.. zastanów się nad tym. niby traktujesz się jak dojrzałą osobę, ale jesteś pusta jak beton. na jakich zasadach ty skończysz te studia ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
"Czemu jesteś tak konserwatywnie nastawiony do życia?" - dlaczego realistyczne mylisz z konserwatywnym? Spróbuję odpowiedzieć: zdążyłem już trochę poznać ŻYCIE. "Dlaczego widzicie w tym jakąś tragedię/sensację?" - dlaczego ty tego nie widzisz? "Skoro czuję się gotowa na dziecko, to chyba nie powinniście tego negować" - odpowiem tym razem równie poważnie jak ike. To nie jest tylko twoja sprawa. Nie mówimy o zabawkach. A o nowym CZŁOWIEKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomkAaa
Bo słyszę ciągle te same pytania. Z grzeczności na nie odpowiadam. Sami pokazujecie swoją kulturę. Serdecznie Wam jej gratuluję. Zachowujecie się jak banda rozgoryczonych ludzi, zbyt kostycznych, żeby powiedzieć coś sensownego. Jeżeli chcecie zaszkodzić mojemu samopoczuciu - przykro mi niezmiernie, ale nie udało Wam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieweczko, ty sie lepiej wez za nauke, a nie za konstruowanie dzieci ;) Jezeli uwazasz, ze zatrzymasz przy sobie faceta fundujac mu dziecko, to sie gleboko mylisz. Nie mowiac juz o tym, w jaki sposob bedziesz konczyla swoje "studia" ;) Poczytaj wszystkie posty i nie krzyw sie. Ludzie ci dobrze radza, ale nikt nie przezyje tego zycia za ciebie. Musisz byc przygotowana i na taka ewentualnosc, ze zostaniesz sama z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
"Rozmowa z Wami nie ma najmniejszego sensu. Nikt nie pojął o co w tym wszystkim chodzi." SPRÓBUJMY WOBEC TEGO JESZCZE RAZ. Na poważnie. Zaczynasz "Mój facet wyjeżdża za granicę." Napisz co dla ciebie znaczy "mój facet". I nie odpowiadaj " nie znamy się przecież od miesiąca". "On mówi, że bardzo mnie kocha" - takie sformułowanie sugeruje, że nie jesteś tego pewna. Asekurujesz się tym, że on tak mówi. Za mało go znasz, żeby śmiało powiedzieć WIEM. Tylko ale i aż tyle na początek...... Jeżeli podejmiesz ten temat chętnie na poważnie z tobą podyskutuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko czy wiesz ile dziewczyn decyduje się na dziecko bo kocha bo dzidziu jest fajny bo czują się przymuszone a potem dopiero wychodzi proza życia kończysz studia on zaczyna nowy rozdział w życiu nic nie stoi na przeszkodzie żebyście po prostu z dzieckiem poczekali dali i sobie i dziecku jak najlepszy start i jak największe szanse uwierz mi dziecko to nie tylko dzidzia która śpi i je to nie tylko urocze śpioszki to nie tylko buciki z reklam, które daje się przyszłemu tatusiowi gdy chce mu się powiedzieć, że jest się w ciąży to nie tylko wpatrzone oczęta po tatusiu kiedy czujesz , że ogarnia cię samotność to mnóstwo problemów to wielka odpowiedzialność wejdź na macierzyństwo poczytaj o problemach matek zastanów się czy jesteś gotowa im sprostać kolkom, płaczom, chorobom, brakowi miejsc w żłobkach, przedszkolach itd itp i nigdy nie możesz być pewna, że pewnego dnia facet stwierdzi- wiesz to jak jest dziecko to nie przyjeżdżaj lepiej wam będzie na miejscu:P zapytaj matek- ile z nich miało jechać i nie pojechało ile z nich nie ma juz partnera bo on sobie znalazł ciekawszą na miejscu i też zapewniali o miłości i o tym jak bardzo chcą mieć dziecko:P twoja sprawa człowiek rzeczywiście uczy się na własnych błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu mówić,
kiedy ktoś nie słucha. nie słuchasz. jeśli jesteś w ciąży, to ja współczuję przyszłemu dziecku mamusi, która uważa,że jest gotowa na macierzyństwo, bo kończy studia,a on wyjeżdża za granicę. gotowość na dziecko opiera się na poczuciu bezpieczeństwa, zaufaniu związanym z tym, że razem z partnerem przejdzie się wszystkie wzloty i upadki. skoro się boisz samotności, skoro napisałaś na początku,że panikujesz, to gdzie to? myślisz,że ewentualne dziecko w brzuchu nie odczuwa nastrojów matki?? a jak wam nie wyjdzie, to co? głupi bachor już będzie beee, bo nie zatrzymał tatusia? najpierw się układa sprawy z partnerem. potem jest dziecko - ktoś, kogo chce cie kochać, bo między wami jest tyle miłości, że potrzebujecie ją zmaterializować. moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
Czy twój facet wyjeżdża, "zostawiając cię z dzieckiem" aby podnieść swoje kwalifikacje (czyt. w ramach doktoratu), czy po to aby "na zmywaku" zbudować kapitał, który zabezpieczy ŚWIETLANĄ przyszłość WASZE RODZINIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
"Zrobiłam to, żeby go nie stracić." - CZY ULEGŁAŚ JAKIEMUŚ SZANTAŻOWI? Rozumiem, że dziecko może stać się kimś równie kochanym jak TA NAJWAŻNIEJSZA W MOIM ŻYCIU OSOBA, ale ALBO DZIECKO albo mówiąc wprost MAM CIĘ W DUPIE?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
Czy ŚWIADOMY tatuś "planuje" dziecko tak aby zobaczyć go raz na 6 tygodni (i to tylko przez chwilę) i uciekać jak najdalej od jego wrzasku i zasranych pampersów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to chyba
"nie ma sensu mówić, kiedy ktoś nie słucha" Nie zgadzam się z tobą. Trzeba mówić, dużo mówić; mając nadzieję, że COKOLWIEK do KOGOKOLWIEK dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby każda kobieta zachodziła w ciążę po jednym razie (czy ja dobrze się domyślam, że to był pierwszy raz? Patrząc na stwierdzenia, że "to" zrobiliście - wcześniej tego nie robiliście?), to na świecie byłoby 12 miliardów ludzi, a nie 6. Naprawdę, nie wystarczy facet, baba i seks, żeby spłodzić dziecko. Nie zawsze dochodzi do zapłodnienia, a nawet jak dochodzi, jest ogromne prawdopodobieństwo, że zapłodniona komórka się źle rozwinie i zostanie usunięta z organizmu tak, że kobieta się nawet nie zorientuje, że była w ciąży... Dziewczyno, czy Ty wiesz co to oznacza wychowywanie dziecka? Myślisz, że to scementuje waszą miłość? A poza tym, czy Twój facet zna się na biologii tak samo "dobrze" jak Ty, i wyjechał z przekonaniem, że jesteś w ciąży? ^^ A teraz cytat z książki "Płeć mózgu" Moir i Jessela: "Dla każdej z płci rodzicielstwo oznacza co innego , a ta różnica jest odzwierciedleniem zróżnicowanych płciowo skłonności mózgu. Cztery małżeństwa na pięć przechodzą poważny kryzys wraz z narodzinami pierwszego dziecka. Cała fachowa literatura naukowa sugeruje, że kiedy z czasem noworodek traci aurę nowości, ojciec staje mu się w większym lub mniejszym stopniu niechętny." Tadam. Naprawdę, wyobrażasz sobie, że po roku - gdy Twój facet będzie już ustawiony, będzie wracał do cichego mieszkania zmęczony po robocie - nagle zwalisz mu się na głowę z ryczącym dzieckiem, którym będziesz musiała się zajmować 24h/dobę, do którego Twój facet nie będzie wcale czuł przywiązania (w końcu nie będzie przy Twojej ciąży i porodzie, mimo że spłodził tego dzieciaka to było rok temu, a wierz mi - zdąży zażyć innego życia i zapomnieć o swojej chęci posiadania dzieci) - i wszystko będzie cacy? Będzie żył kawalerskim życiem, zajęty tylko robotą, może kumplami, a nagle przybędzie mu cała rodzina, której zresztą nie widział rok i wobec której wcale nie żywi jakichś super namiętnych uczuć... ...Cóż, myśl, że na 80% w ciąży nie jesteś - na szczęście. Jesteś niedojrzała wybitnie, skoro jesteś w stanie zdecydować się na dziecko zupełnie bez przygotowania. "On pojechał za granicę" - a dzieciakowi trzeba zrobić chrzest (jeśli chcesz), trzeba załatwić papiery, szczepienia, pochylać się nad kupkami i czkawkami, potem żłobek, ciuchy, na co trzeba kupę kasy. Pojedziesz szczęśliwa za granicę jako utrzymanka swojego faceta? Życzę Ci, żeby życie Ci nie dało kopa w tyłek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×