Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

Ja nie sprawdzalam jakie dokumenty do szpitala trzeba. Pewnie chodzi o to ze niektóre problemy ze wzrokiem czy sercem sa wzkazaniem do cesarki. Pytałam lekarza ostatnio co musze przygotowac do szpitala, to mi powiedział że mam jeszcze czas i wszystko mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja do szpitala spakowałam wyniki badań jakie robiłam podczas ciąży (na morfologię, mocz, glukozę), książeczkę ciąży, dowód osobisty, książeczkę ubezpieczeniową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cartusia
Teścik ja nie musiałam mieć żadnych takich konsultacji. Mam nadzieję, że mój też polubi te ćwiczonka:) Jakoś nie mam dziś weny na pisanie, może przez tą pogodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh.. to straszne... mam w ten weekend 3 zaliczenia (angielski na szczescie dzis zaliczyłam na 4) i to same kobyły - prawo gospodarcze, prawo pracy i statystyka :( Z prawa to sie przynajmniej cos dało nauczyć ale statystyki mój umysł nie przyjmuje.. licze na litość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
evvve a co studiujesz? ja dziś pomagałam dla bratanka lekcje odrabiać , fajnie tak siedzieć nad dzieckiem kiedy ja już umiem te rzeczy robić ,ale żebym musiałam wziąść się dziś za naukę do sesji to nie wiem jak się zmobilizować bym miałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dziwo psychologie w biznesie.. jak szłam to myslalam że wiecej uwagi bedą poświecac przedmiotom psychologicznym a mniej tym scislym, ale jest na odwrót... moja anarchistyczna dusza cierpi. Nie wiem do czego w życiu moze sie przydac statystyka... jestem urzędnikiem urzedu statystycznego a te wszystkie obliczenia w żaden sposób mi sie nie przydają. Na stanowiska gdzie sie trzeba na tym znac przyjmują wyłacznie po studiach matematycznych i pokrewnych Ale oczywiscie jest to uczelnia prywatna wiec sporo rzeczy mozna "ślizgiem" zaliczyc... jak bym musiala ryć na kazdy przedmiot to tez bym nie dała rady. Teraz chce zdać wszystko jak najszybciej bo potem ide na dziekankę na semestr - z dwu miesiecznym dzieckiem następonej sesji bym nie zaliczyła. Dlatego prosze trzymac kciuki jutro i pojutrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Star pisior
I tak już macie ..po akcji....Będziecie ,,luzne" mówiąc inaczej stałyście się w ten sposób kurami domowymi..Ale macie dziecko:) CHłopy już będą na młodsze kukać i piwo po robocie żłopać litrami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... jakiego kto se chłopa wziął takiego potem ma :) współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka biedna jesteś
mówisz chyba z autopsji :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety masz racje :( facet mnie olewa, zdradza, złopie piwsko ... ehh...ogólnie nic mi w życiu nie wychodzi a teraz jeszcze zaczną sie pieluchy,... chyba zaczne tak jak ty chodzic po forach które mnie nie dotyczą i próbować przelewac własne frustracje na innych.. Powiedz? Pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe skąd się biorą takie zazdrosne, zakompleksione i sfrustrowane elementy? Najlepiej nie zwracać uwagi po prostu :) Mini maus chyba już jest szczęśliwą mamą :) A jak tam katrin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
ale to było chyba do autorki tej IDEI , a nie do ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka tego glupiego wpisu to pewnie ma nie zaciekawe zycie ze stac ja tylko na taki poglad na macierzyństwo.jak ja lubie takich ograniczonych ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski! Rila my dalej szczęśliwie w dwupaku :) Dalej mam panikę w oczach jak sobie pomyśle o porodzie więc niech Mały siedzi jak najdłużej się tylko da :) Nie było mnie bo laptop nam zdechł :P ale juz spoko po naprawie śmiga jak nowy :) Mami.... dużo zdrówka dla Synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś pierwszą ciężarną w moim życiu, która na Twoim etapie ciąży nie chce rodzić i mówi o swoim stanie "szczęśliwie w dwupaku." :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze wiedziałam że jestem "inna" :P Ciut prawie jak Marsjanka :P :P :P Hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam lubie pomarancze.. z socjologicznego punktu widzenia sa bardzo interesujace :) Uff.. Prof. od statystyki wszystkim kobietom w widocznej ciązy przepisał ocene z ćwiczeń.. uwielbiam tego gościa :) Moje dziecko po dniach słabszych opracowało nowy program artystyczno-akrobatyczny - równocześnie wyciąga ręce i nogi. juz wiem czemu byla taka spokojna, poprostu planowała jak tu mame uszczęsliwić :) a mój mały siostrzeniec podobno dzis otworzył sklep ze swoimi zabawkami i kazał wszystkim kupowac, ale nic nie sprzedal bo jak ktos o coś prosil to mówił ze to bedzie dla Mai .. heh.. slodziak.. nawet swoje ulubione glizdy przeznaczył dla przyszlej kuzynki :) Mini.. kurcze... jakbyś nosiła dziewczynke to bym sie z toba zamie niła na brzuchy, bo ja chce dzidzie już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jeszcze jestem w domku :-) jutro jadę z samego rana. Noc pewnie będzie nieprzespana... trzymajcie kciuki! :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dzisiaj teoretycznie mam termin porodu ale dziecko moje nie śpieszy się... wcale mu się zresztą nie dziwię bo i gdzie mu będzie lepiej :) ale już tak serio jak się do wtorku nie namyśli sam to muszę położyć sie do szpitala a tam to już go niestety zmuszą do kapitulacji :P Mimo iz nie zabardzo chcę to z dwojga złego wolała bym jednak żeby sam się zdeklarował! Wizja szpitala wcale mi się nie uśmiecha! Tak więc zaraz idę pobiegać po schodach, samochodem już dzisiaj jeździłam,na zakupach też byłam (modląc się żeby nikt ze znajomych mnie nie przyczaił - 40 tydzień ciąży za kierownicą i jeszcze na zakupach - matka z "fantazją" :P ), jutro myje okna no i jeszcze ewentualnie wieczorem zmolestuje męża :P Cholera jasna muszę w tym tygodniu urodzić chociaż wcale tego nie chce! I opycham się "na zapas" chipsami, czekoladą, frytkami a całość zapijam Pepsi :P Dobrze że mąż w pracy i tego nie widzi bo by zawału dostał :) Evvve...... no przestań! Fajnie jest być w ciąży! Gorzej to jest mieć wizję szpitala jak sięsamo nic nie zacznie... Katrin.... no to na jednym wózku przyszło nam jechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini Maus ja też się nie oszczędzam, wczoraj szalałam z odkurzaczem, dziś myłam podłogę, nic nie działa. Mały się ożywił dziś bardzo, może czuje że coś się szykuje... :-) eksmisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
no to dziewczyny trzymamy kciuki za was:-) chciałabym już być na waszym miejscu , mimo że się boję porodu. tak się zastanawiam jak to będzie jak mi brzuch wielki wyrośnie już , bo chyba będzie mi zawadzał o wszystko:-) chyba jakiś ochraniacz muszę zakładać wtedy :-P wcześniej mi się synek śnił , ale wyszła córka . a wczorajszej nocy śniło mi się że miałam siarę tą , to chyba jej nie będzie:-) bo u mnie wszystko na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
katrin pisałaś że twój mały wczoraj się ożywił , więc może "pakował się " i pakował swoje zabawki do przeprowadzki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Schody, leżenie w wannie pełnej gorącej wody i sexik nie przyniosły jak do tąd efektu :P Tak więc włażę na okna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko uważaj z tym wlażeniem, bo w ciązy zmienia sie środek ciężkosci i trudniej utrzymac rownowagę. A ja sie dzis ucze na egzaminy - znow mam dwa trudne w weekend. I pilnuje zeby mi kosza na pieluchy nikt nie przelicytował. Chociąz osatnio wysprycili sie sprzedawcy, juz mialam trzy aukcje gdzie cena utrzymywała sie niska i przed samym koncem sprzedawcy odwolywali oferty, ze niby produkt uległ zniszczeniu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cartusia
No to dziewczyny trzymam kciuki:) będzie dobrze:) ja miałam termin na 29.10(piętek), ale 28.10 lekarz kazał mi juz przyjść do szpitala jak nic sie nie zacznie, a ja tak bardzo nie chciałam leżeć w szpitalu i czekać, że w nocy z 27. na 28 się zaczęło:):) i 28 rano pojechałam od razu na porodówke:) także oby i u was tak było:) i żebyście już miały swoje maleństwa przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, przetarłam tylko tarasowe w salonie i lustra w szafie w wiatrołapie i mąż mnie pogonił :P Też mamnadzieje że ze strachu przed szpitalem samo się wcześniej zacznie :) a puki co zauważyłam zwiększoną ilość wydobywającego się śluzu ale nie sądzę żeby to można było podciągnąć pod syndrom zbliżającego sie porodu :P A jeszcze z moim szczęściem to pewnie i na jednej kroplówce się nie skończy tylko pewnie ze trzy podejścia będą no nie mam ja szczęścia ani trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×