Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CZERWONA FASOLA

BEZ MAJTEK ????

Polecane posty

Ja rodziłam w czerwcu i nikt o majtki się nie dopytywał. Jedne chodziły w zwykłej bieliźnie inne w leginsach i nikt sie nie czepiał. Pilnowano natomiast by żadna z nas nie używała zwykłych podpasek tylko wkładów. Po powrocie do domu zrozumiałam dlaczego. Podpaski najzwyczajniej drażniły opuchniętą, pokaleczona tkankę. Jeszcze przez kilka dni po powrocie(łącznie jakieś 10 dni po porodzie) nosiłam te wkłady. było mi w nich o wiele wygodniej. Podpaski w te upały strasznie zapacały i szybko zaczynały śmierdzieć, wolałam pochodzić w podkładzie niż co każde 30 minut zmieniać podpasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez w szpitalu zwykle zostaje sie krotko i nie robi sie kilometrowych spacerow :) mysle, ze te pare krokow, w majtkach czy bez, da sie przejsc... gorzej z bolem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rana owszem boli przez pierwsze dwa dni bardzo, aż bałam się dotknąć bo opuchlizna jak dla mnie była wielką! krwawiłam ok 5 tygodni, Na początki obficie potem normalny okres a na koniec kilka kropel dziennie. Teoretycznie nacięcie powinno sie wykonać w szczycie parcia gdy tkanka jest bardzo napięta., u mnie położna nie trafiła w ten moment i to był mój jedyny prawdziwy krzyk w czasie porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ripi ripi
czerwona fasolko myslisz się Napisałaś ,ze cięcia krocza boisz się bardziej niz bóle przy skurczach , a to dlatego ,ze tych bóli nie czułaś Ciecie krocza przy bólach to pikus , ciecie nic nie boli Moze cię bolec pózniej po porodzie ,ale samo cięcie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeciez nie bedziesz chodzic
tylko i wylacznie w tych siateczkowych majtkach. Bedziesz miala na sobie dlugą koszule i szlafrok. nikt nic nie bedzie widzial. bez przesady. Mnie przerazają te obchody Duzo ludzi lazilo i zagladalo wam TAM?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ripi ripi
postaram się ......---->moze naciecie dlatego cie bolalo , bo bylo zle zrobione .Powinno byc podczas skurczu.To, ze boli po porodzie to normalne, bolą szwy i jakby nie bylo to rana . Bolą tez pekniecia samoistne jak i ciecie macicy czyli cc . Pewnie nie boli jak się nie ma cc, naciecia krocza ani krocze samo nie popęka , ale to się rzadko zdarza , aczkolwiek zdarza.Nie ma szycia , nie ma rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
Przeciez nie bedziesz chodzic U mnie w szpitalu jak byłam po porodzie to w trakcie obchodu sprawdzali: ordynator, zastępca ordynatora, 2 lekarzy ginekologów i jeszcze 3 inne osoby z personelu :o Więc tyle osób mi sprawdzało krocze jak był obchód ;) Ale szpital to szpital. To jest normalną rzeczą i nie ma się czego wstydzić. Muszą sprawdzać czy rana dobrze się zaczyna goić i czy nic nie popękało. Mnie to było wszystko jedno byleby jak najszybciej wyjść ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam to szczescie ze nie bylam nacinana ( kilka malych szwow w srodku) wiec nie mialam problemow z siadaniem i pod prysznic poszlam moze w godzine po porodzie? a mialam swoje bawelniane majtki i podklady- i polozne nie mialy zadnych fochow- a jesli chodzi o kontrole-- to kazaly co jakis czas pokazac wkladke i pytaly o samopoczucie wyszlam z kliniki na 2 dzien po porodzie/ bo wszystko bylo ok a ja nie mialam ochoty/ potrzeby tam siedziec-bo babcia do pomocy juz czekala ale to uk- nie polska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Ja rodzilam 3 razy sn i zawsze po porodzie zakladalam normalne majtki. Za pierwszym razem za namowa mamy wielgachne gacie + gruba wkladka - koszmar. Za drugim i trzecim razem uznawszy, ze te wkladki bella + babcine gacie byl najbardziej traumatyczny przezyciem ze wszytskich zwiazanych z porodem, olalam rady mamy, personel szpitalny i po porodzie wlozylam swoje zwykle biodrowki i podpaske 3 mm (po pierwszym prysznicu), zmienialam tylko czesciej i zawsze sie podmywalam delikatnym plynem do czesci intymnych i czulam sie 100 ba nawet 1000 razy lepiej z tym i o wiele szybciej doszlam do siebie niz za pierwszym razem. To samo z rodzeniem w fajnym t-shircie i czadowych bokserkach meza o wiele lepiej mi sie rodzilo niz w koszuli nocnej - nie warto postepowac tak jak sie powinno lepiej sluchac sie swojego instynktu a ginekolog to tez nie bog i co to znaczy, ze ochrzania - mi zwrocil uwage, ja mu powiedzialam, ze tak sie czuje lepiej i w sumie to moje krocze a z ewentualna infekcja i tak do niego nie pojde wiec co mu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
Nie rodzilam w Pl i tam na przyklad nie ma wielkich wkladow tylko kaza zwykle podpaski(zwykle w sensie takie jak na okres)kupywac wiec mialam ze soba wielka pake maxi i spokojnie mi wystarczylo.W razie potrzeby szpital dawal swoje podpaski(znowu nie wklady)plus jednorazowe gatki.Moglam bez problemu nosic swoje majtki,po porodzie nikt mi nie zagladal czy i jak sie goi naciecie.Tylko nastepnego dnia pielegniarka przyniosla mi masc znieczulajaca(taka sama dali mi do domu)-chciala nawet posmarowac ale powiedzialam ze dam sobie z tym rade sama.Tak naparwde nigdy nie doznalam dyskomfortu w czasie siedzenia itp o ktorych slyszalam od kolezanek.Wszyzstko ladnie sie zagoilo a szwy ktore miala zakladane byly rozpuszczalne wiec ominela mnie wizyta u lekarza zeby je zdjac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuiop
rodziłam w maju ,chodziłam w gaciach siateczkowanych ,sa na prawdę o wiele wygodniejsze niż bawełniane ,do tego podkłady z belli a na noc (w szpitalu) jeszcze na podkład przyklejałam podpaskę też z belli taka maxi długo krwawiłam bo z 6-7 tyg:O obchód był 2 razy raz się mnie tylko zapytali czy byłam nacinana (nie byłam) to mi nie zaglądali tylko pytali o samopoczucie ,drugi raz lekarz który odbierał mi poród zerknął dosłownie tak że nie zauwazyłam kiedy ,powiedział tylko"tu jest bardzo dobrze":D ale jak widziałam u dziewczyn na sali które były nacinane to tak zerkali że nie wiem czy zdążyli coś zobaczyć aha i wchodziły dwie pielęgniarki i lekarz ,one stały z boku a on łaził po sali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu kazano chodzić bez majtek i dawano swoje wkłady -ligninę. ja w sumie cały pobyt leżałam (przeszłam się zaledwie 3 razy po korytarzu), bo mój stan zdrowia na chodzenie nie pozwalał, więc leżałam i tą ligninę na łóżko kładłam a tak rana sie wietrzyła. majtki w szpitalu założyłam dwa razy. raz jak wieźli mnie na rtg stopy i raz jak wieźli mnie na tomografię komputerową (zemdlałam i skręciłam staw skokowy, podejrzewali też jakiś uraz głowy i dlatego to wszystko). majtek siateczkowych używałam w domu jeszcze jakieś 3-4 tyg po powrocie ze szpitala. wkładów przez 3 tyg, czyli tak długo jak długo miałam krwawienie. zwykłe podpaski bardzo drażniły ranę, a ta miałam sporą. co do obchodów to mi żaden lekarz ani razu nie zajrzał między nogi, za to położne zaglądały 3-4 razy dziennie, jak podawały basen i przemywały ranę, bo ze względu na to że nie chodziłam to one przemywały krocze a załatwiałam się na łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×