Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzcie cos

przedszkolanka -zalamana praca

Polecane posty

Jednak wiem, ze jest to bardzo ciezka praca:-o kocham dzieci ale tez wiem, ze sama milosc nie wystarczy. Ja na poczatku pozwolilam sobie troche wejsc na glowe i pozniej tez bylo ciezko. Ale nie ma rzeczy niemozliwych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
Dzieci trzeba kochać ,ale również od nich wymagać .Konsekwencja,konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja.Z czasem powiesz raz i wszystko do nich dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger142
ja też pracuję od września, w prywatnym przedskzolu w grupie 3-latków... minął tydzień a ja straciłam głos... dosłownie. Ciągłe mówienie, śpiewanie, uspokajanie, czasem też krzyczenie (jest pewna nieznośna rozpuszczona osoba). Na praktykach to wszystko wygląda lepiej, z opowiadań wykładowców też, rzeczywistość jest brudna, hałaśliwa, niespokojna i śmierdząca ( po powrocie do domu mam wrażenie że śmierdże dziećmi, ich kopami, jedzeniem... wymiotowac mi się chce...). Nie wiem czy za takie marne pieniądze warto aż tak eksploatować swoje zdrowie, nerwy i głos. W dodatku wczoraj pewien tatuś KRZYCZAŁ!! na mnie za coś czego nie zrobiłam, i za całokształt. Dopiero zaczynam moją pracę, jestem na ostatnim roku, a już mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boshe dobrze ze nie
jestem przedszkolanka w Polsce :-O i ze moje dzieci w Polsce do przedszkola nie musza chodzic. Jestem przedszkolanka w Niemczech.Pisze swiadomie przedszkoalanka chociaz poprawna nazwa tego zawodu jest inna, ale nigy nie przywiazywalam to takiego typu tytulow wartosci. Moga ludzie na mnie niania czy ciocia mowic-jest mi to obojetne. Zabranie dziecku podwieczorka lub wstawienie do kata za kare, nie tylko pozbawilo by mnie pracy ale rowniez i zawodu !!!Nie tylko ze mozna by mi bylo zabrac ttul, ale rowniez oskarzyc mnie za znecaniem sie nad dzieckiem. Mam niemieckie wyksztalcenie i jestem liderem grupy dzieci 2-6 letniej ( tu nie sa grupy podzielone wiekowo, poniewaz mlodsi musza sie uczyc od starszych a starsi maja uczyc sie pomagac mlodszym) i mam pomocniczke. A wiec cala odpowiedzialnosc jest na mojej glowie. Za krzyczenie na dzieci pewnie od razu dostalabym dyscyplinarke.Od poczatku wiec uczylam sie sposobow i technik aby na dzieci nie krzyczec i nie karac. My nie karamy dzieci tylko dajemy poznac konsekwencje ich zachowania. Kiedy n.p dzeicko przeszkadza naokraglo w zabawach w grupie, to n.p musi usiasc pare minut na boku itp...nie krzycze i nie musze poniewaz dzieci potrafia ylko spojrzec na mnie i juz wiedza,ze cos nie tak. jedyne co moze Tobie pomoc autorko to jest to aby prowadzic bardzo scisly program dzienny i wprowadzic reguly. Aby sie jakis rodzic wydarl na nas jest wrecz nie do pomyslenia. w kazdym badz razie ja nie przychodze zmeczona do domu tylko ciesie sie juz z nastepnego dnia. przeszkadza mi tutaj wlasnie, ze nikt nie pisze o tym jak jest cudownie pracowac z maluchami. mi one przynosza tyle pociechy, ze innego zawodu nie moge sobie wyobrazic. chrypki od krzyku czy spiewania nigdy nie mialam. nie praktykujemy bezstresownego wychowania tylko przemyslanego i zaplanowanego co do sekundy. nie mysle autorko, ze nadajesz sie do tego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
Czyli pracujesz w/g szkoły Petera Petersena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
U nas w przedszkolu w zasadzie nie powinno stosować się kar.Jedyną karą jest posadzenie dziecka przy stole i zakaz zabawy.Nie wiem w ,których to przedszkolach PANIE NAUCZYCIELKI stosują inne kary? W moim przedszkolu dzieci mówią do nas np.pani Kasiu .Mówią tak do wszystkich pań,które pracują w przedszkolu,łącznie z panią dyrektor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
ginger, zmień przedszkole na państwowe .W prywatnym przedszkolu nabijasz kasę właścicielowi .A On zawsze będzie po stronie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
I jeszcze jedno ,przecież w grupie trzylatków pracują trzy panie. I naprawdę nie moge zrozumieć jak można narzekać na pracę z tak cudownymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boshe dobrze ze nie
jak sie chce narzekac to mozna. ja przychodze do domu i robie sobie refleksje: n.p Ewunia dzisiaj wolala, ze musi isc do ubikacji i nie siusiala do pieluchy. Dennis, pierwszy raz napisal swoje imie. Arturek, ktory nigdy obiadku nie chial jesc, usiadl z innymi przy stole i zjadl. rowniez rozmyslam nad innymi sprawami, ktore ja zle zrobilam albo nie przypilnowalam n.p Ania chciala mi pokazac jej rysunke a ja nie mialam czasu a wiec jutro spojrze na ten obrazek. po pracy gdziec godzine na tym rozmyslam i po sprawie. na drugi dzien ide do pracy, wchodze do sali i maluchy juz czakaja niecierpilwie co im zaraz opowiem:-) jesli nie masz innego podejscia do tej pracy t.z nie widzisz ciagle pozytywizmu-to niestety zapomnij o tym zawodzie! ja musze oczy miec wszedzie! dzien jest zaplanowany t.z kazda sekunda z 8 godzin! gdybym sobie pozwolila na jakies mysli jakie to jest okropne to bym sie szybko wykolejila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boshe dobrze ze nie
ginger najlepiej zapomnij o tej pracy bo sie nie nadajesz:-O ja nigdy nie smiedzialam, przykro mi bardzo:-O tez pieluchy musze zmieniac, noski czyscic itp...nie rozumiem tego.. i jeszcze w dodatku Twoje powiedzenie : "jest pewna rozpuszczona osoba"::: no jest i zawsze beda od tego to sa dzieci:-) podejsicie do tej pracy jest najwazniejsze. Twoje jest zle i bym Ciebie nie zatrudnila jako kierowniczka. przykro mi. bo kazde rozpuszczone dziecko ma takie samo prawo do milosci i szacunku oraz rozwijania swojej osobowosci jak kazde inne. i to rozpuszczone dziecko ani ten wydzierajacy sie tatus nie sa winni Twojego dylematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boshe dobrze ze nie
jedyna osoba tu ktora bym zatrudnila w moim przedszkolu. reszty nie !!!!!!!! bo wiecej nie potrzeba !! tylko milosci i entuzjasmu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boshe dobrze ze nie
ialam to namysli 21:10 [zgłoś do usunięcia] auauuauaua a ja jutro ide do moisz szkrabow kocham te prace ----------- takie Panie tylko i wylacznie bym zatrudnila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos
u mnie na zajeciach wszystko przebiega w porzadku i zabawy tez (oprocz tych2 nadpobudliwych chlpocow) -moze ja przesadzam i wydaje mi się że za bardzo szaleją w zabawach swobodnych, a tak powinno być? jak u Was wygląda zabawa swobodna?? mnie stresuje ta Pani z obslugi, ktora narzeka ze nie potrafię zapanować nad grupą, i nawet powiedziała jednej z mam że dzieci mmnie nie słuchają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos
jedyną karą którą stosuje jest odsunięcie dziecka od zabawy, i siadanie na "krzesełku -myślidełku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alem sie usmiala z rana
autorko, nie daj sie ! nikt nie ma prawa mowic o Tobie,ze nie panujesz nad grupa,bo to jest proba niszczenia Twojego autorytetu i wogole swinstwo:-Obym od razu powiedziala Pani z obslugi,ze wypraszam sobie takie uwagi o mnie a juz wogole do innych osob. Kto to wogole jest Pani z obslugi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
Panie z obsługi są zawsze najmądrzejsze.Jak mają dośc dzieci to zawsze moga wyjść .A są to panie ,które podają dzieciom posiłki ,rozkładają leżaki i robią takie tam inne pomocne rzeczy.Są też naprawdę potrzebne,moja pani jest bardzo miła i zawsze mogę na nią liczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos
moja pani z obsługi ma najwiecej do powiedzenia roddzicom i innym pracownikom przedszkolana mój temat, jak to mam niewychowane dzieci w grupie i mnie nie słuchają, jedyne co robi to podaje posilki, myje stoliki i podłogę. A jak prowadzę zajęcia i grupa świetnie sobie radzi to juz jej nie ma, bo siedzi w klasie obok z koleżanką. Widzi tylko że za bardzo szaleją podczas zabaw swobodnych..ale skoro uważa że jest tak źle to moglaby pomoc i doradzic, skoro pracuje tam 10lat, a ja 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onika
W moim przedszkolu pani z obsługi nie ma prawa rozmawiać z rodzicami na temat dzieci i nauczycielek.Jest to decyzja pani dyrektor.Są to panie niekompetentne.Owszem sa miłe panie (tak jak moja),które kochaja dzieci i są im naprawdę oddane.Ale są też takie jak piszesz,potrafią tylko krytykowac zwłaszcza nas.Ja wtedy im mówię ,,idźcie na studia i zostańcie nauczycielkami ,zobaczymy jak Wy sobie poradzicie,,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poradźcie coś
Jeśli dobrze zrozumiałam,to dopiero zaczęłaś pracę ..spokojnie daj sobie czas na relacje z pracownikami i dziećmi. Kiedyś pracowałam w szkole (zastępowałam kogoś) i pamiętam,że na początku wszyscy ludzie w pokoju nauczycielskim wydawali mi się tacy niemili,czułam się obserwowana itd. a kiedy kończyłam pracę żal mi było z tymi wszystkimi ludźmi rozstawać się tak bardzo się polubiliśmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PFFFF panienki po pedagogice
..strach dziecko do przedszkola prowadzic...kiedy tam czeka na nia..krzyczaca pani i nap...a w jakis instrument muzyczny. tak to jest....cale studia nic nie robilyscie oprocz obowiazkow scisle okreslonych przez wykladowce...a moze nawet i nie ...bo poczytac trzeba troche, poszpeerac w literaturze fachowej....samo to ze piszesz....krzycze na dzieci...duzo mowi o twoich umiejetnosciach.... radze sie doszkolic....bo to ani tobie ani dzieciom dobrze nie zrobi.... bo krzyk czy tez inne formy wskazyjace na brak umiejetnosci radzenia sobie z tak specyficzna grupa ...jaka sa 3latki....swiadczy o braku umiejetnosci i wiedzy....jak osoba studiujaca x lat pedagogike, przedmioty typu pedagogika rozwojowa, psychologia....moze publicznie pisac, ze jako opiekunka dzieci uspokajac je chce krzykiem....litosci.....................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
Boshe dobrze ze nie jestem przedszkolanka w Polsce i ze moje dzieci w Polsce do przedszkola nie musza chodzic. Jestem przedszkolanka w Niemczech.Pisze swiadomie przedszkoalanka chociaz poprawna nazwa tego zawodu jest inna, ale nigy nie przywiazywalam to takiego typu tytulow wartosci. Moga ludzie na mnie niania czy ciocia mowic-jest mi to obojetne. Zabranie dziecku podwieczorka lub wstawienie do kata za kare, nie tylko pozbawilo by mnie pracy ale rowniez i zawodu !!!Nie tylko ze mozna by mi bylo zabrac ttul, ale rowniez oskarzyc mnie za znecaniem sie nad dzieckiem. Mam niemieckie wyksztalcenie i jestem liderem grupy dzieci 2-6 letniej ( tu nie sa grupy podzielone wiekowo, poniewaz mlodsi musza sie uczyc od starszych a starsi maja uczyc sie pomagac mlodszym) i mam pomocniczke. A wiec cala odpowiedzialnosc jest na mojej glowie. Za krzyczenie na dzieci pewnie od razu dostalabym dyscyplinarke.Od poczatku wiec uczylam sie sposobow i technik aby na dzieci nie krzyczec i nie karac. My nie karamy dzieci tylko dajemy poznac konsekwencje ich zachowania. Kiedy n.p dzeicko przeszkadza naokraglo w zabawach w grupie, to n.p musi usiasc pare minut na boku itp...nie krzycze i nie musze poniewaz dzieci potrafia ylko spojrzec na mnie i juz wiedza,ze cos nie tak. jedyne co moze Tobie pomoc autorko to jest to aby prowadzic bardzo scisly program dzienny i wprowadzic reguly. Aby sie jakis rodzic wydarl na nas jest wrecz nie do pomyslenia. w kazdym badz razie ja nie przychodze zmeczona do domu tylko ciesie sie juz z nastepnego dnia. przeszkadza mi tutaj wlasnie, ze nikt nie pisze o tym jak jest cudownie pracowac z maluchami. mi one przynosza tyle pociechy, ze innego zawodu nie moge sobie wyobrazic. chrypki od krzyku czy spiewania nigdy nie mialam. nie praktykujemy bezstresownego wychowania tylko przemyslanego i zaplanowanego co do sekundy. nie mysle autorko, ze nadajesz sie do tego zawodu. to bardzo madre podejscie szkoda tylko że nie w naszym kraju. otóz u nas w Polsce konczy sie pedagogikę bo np. łatwiej po czym takie coś dostaje się do szkoły czy do przedszkola i mamy w Polsce to co mamy :O Imbecyli i nieudolnych wychowawców którym sie tylko wydaje że są wspaniali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annade
Jestem również młodą osobą, studiów jeszcze nie skończyłam, lecz pracować z dziećmi zaczęłam dosyć szybko. Od kilku lat pracuję jako wolontariusz, animator czy wychowawca w świetlicy. To prawda dyscyplina jest bardzo ważna, w szczególności w pracy z takimi maleństwami. Niestety obecnie jestem na wolontariacie w Rosji i mam również podobne problemy z dzieciakami. W moim wypadku jest to głównie bariera językowa i brak akceptacji dla metod stosowanych przez nauczycieli - krzyk, klapsy, wmuszanie jedzenia. Jest ciężko. Dzieci nie słuchają. Jako wolontariusz nie chcę wchodzić w rolę wychowawcy. Zajęć za bardzo też nie mogę prowadzić, bo moje pomysły są automatycznie zbywane - dzieci są za młode, nie rozumieją. Więc Cię doskonale rozumiem. Nie daj się, zacznij stosować system kar i nagród. Chwal je bardzo i często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu zaraz ktoś pisze, że dziewczyna się nie nadaje? Przedszkolaki bywają trudne do ogarnięcia. Jeszcz trzylatki zwykle słuchają tylko dlatego, że mówi osoba dorosła, ale ze starszymi bywa ciężko. Zorganizuj sobie jakieś książki albo poszukaj w internecie zabaw dla dzieci w tym wieku. Są nawet gotowe scenariusze zajęć. Dla początkującej osoby to bywa bardzo pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MGsolutions
Nie znacie osób, które chcą pracować jako Nauczyciel Przedszkola w Niemczech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka przedszkolaka
Dziewczyno , jesteś młoda i szkoda Twojego zdrowia. Zmykaj z tej pracy póki czas. Dzieci nie będą lepsze, a ty wykończysz się nerwowo. Jest wiele innych spokojnych i lepiej płatnych zawodów. Cudzych dzieci nie wychowasz, jeżeli nie wyniosły podstaw dobrego wychowania z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretną pomoc znajdziesz na stronie nauczycielek przedszkola. Powinnaś zainteresować się, dlaczego dziecko przeszkadza, a potem dowiedzieć się, czym możesz go zainteresować i co działa na niego uspokajająco. Nie okazuj dzieciom bezsilności. Niech przy tobie poczują się bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do sennej- skoro tak ci dobrze u szwabów siedź tam i nie wypisuj bzdur na temat Polski i polskich przedszkolanek. Nie nazywaj się Polką. Imbecyli szukaj tam za Odrą. Wstyd za takich osobników jak senna. Faktycznie senna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×