Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna szczęściara

kierowniczka i koleżanki z pracy maja do mnie pretensje że

Polecane posty

Gość taka jedna szczęściara

nie chcę zostawać po godzinach w pracy szef mam nie płaci za nadgodziny wiem że długo tam nie popracuje bo są przeciwko mnie co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
to są raczej starsze pracownice które boją się stracić pracę i tak od lat pracują po godzinach za darmo tyle że ja wolę za darmo w domu posiedzieć a nie tyrać za free

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli inne zostają po pracy za frajer to ich sprawa. Tobie nie płacą, nie pracujesz - proste. Tylko licz się z tym, ze mogą Cię szybko zwolnić, bo szukają takich, co dadzą się wykorzystywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
wiem o tym, że mnie wygryzą te stare szukam już nowej pracy ale na razie bez skutku tylko żeby nie trafić z deszczu pod rynne szef powiedział, że nie płac za nadgodziny a one zostają z swojej dobrej woli chore baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie znajdziesz osoby, które za wszelką cenę będą chciały utrzymać się na stanowisku, bo wiadomo, ze im człowiek starszy to mniej możliwości pracy jest przed nim. Chcą to niech pracują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy ludzie znajda
sie w kazdej robocie i nic na to nie poradzisz. U mnie jest podobnie. Ja sie nie przejmuje, wybija 16 biore torebke i wychodze. Mam swoje zycie poza praca. A jak reszta chce zostawac to ich sprawa. Tez widze ich miny jak wychodze. Ze niby jak tak mozna. Miej to gdzies. Oczywiscie zdarzaja sie sytuacje gdzie trzeba zostac dluzej, sa to tzw. sytuacje alarmowe i wtedy zostaje np. godzine dluzej by cos dokonczyc. Ale srednio zdarza sie to 2 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
idę dziś na drugą zmianę, wczoraj miałam wolne a przedwczoraj jak wychodziłam z pracy wszystkie mnie zmierzyły z byka, dziś na pewno znów dostanę zjebkę że wyszłam za wcześnie to jest nie o 14 tej tylko o 14: 20 postawić się im i powiedzieć wprost co o tym myślę ? czy na razie siedzieć cicho póki czegoś nie znajdę ? tylko to może potrwać nawet kilka miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od Ciebie zależy co zrobisz. Niech się krzywo patrzą :) A Ty rób swoje i szukaj w międzyczasie innej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
i ja tak też myślę ale z drugiej strony jak się im nie postawię to dopóki tam pracuję to będą to wykorzystywały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
za to szef szczęśliwy, że ma takie frajerki co z uśmiechem na gębie za darmo pracują idiotki same uczą pracodawców żeby wyzyskiwać pracowników co innego jakby płacił to można zostać po godzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
chodziło mi o to że są na mnie obrażone, wrogo nastawione nie mogę liczyć na ich pomoc ani radę a jestem tam nowa i dają mi więcej obowiązków a one siedzą i gadają albo piją kawkę myślą że jak przyszła nowa to będą nią poniewierać jak coś zawalą to i tak wina moja, bo nowa to głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To postaw się i nie pozwól tak siebie traktować, szczególnie, ze nie wiążesz z tą pracą jakiejś dalekiej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczęściara
na razie mam umowę do końca listopada nie ma się komu poskarżyć, bo nawet kierowniczka zostaje po godzinach i tak się przyjęło od lat chora praca i cały chory kraj nawet w biedronce nie zostają po godzinach choć tak źle się o niej mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale temat!
Znam ten bol. Pracowalam w firmie gdzie na maxa wyzyskiwano pracownikow. Wszyscy musieli zostawac po godzinach a Ci nieliczni, ktorzy sie wymigiwali byli gorzej traktowani, lub nawet straszono nas zwolnieniem. Niestety osoby ktore ugiely sie presji w obawie o strate pracy przyczynialy sie same do takiego traktowania. Obawiam sie ze nie ma na to rady. Ja sie nie ugielam i nidgy nie zostalam, ale atmosfera zmusila mnie do odejscia :( Ale nigdy tego nie zalowalam!!! Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n2
Pracowałam w miejscu z ogromnym prestiżem i tam również zostaje się po godzinach za darmo. Niby dobrowolnie, ale tak czy siak masz się wyrobić bo jak nie to znaczy, że jesteś nieudolna. Ponadto płaca najniższa krajowa...1600 brutto na rękę niecałe 1200 zł. Najgorsze jednak było dla mnie zachowanie starych pracowników, szczególnie jednej, która była złośliwa, nie udzielała porad bo twierdziła, że każdy musi nauczyć się sam wykonywać swoją pracę. Ostatecznie po okresie próbnym przedłużenie umowy na czas określony 2 m-ce, po których kolejne przedłużenie umowy na kolejne 2 m-ce, a umowa na czas nieokreślony może po 3 latach. Brak perspektyw na podwyżkę, na awans. Na umowie zajmowane stanowisko najniższe, natomiast wykonywana praca na wysokim poziomie, a ponadto odpowiedzialna. Ludzie obcy, zimni, obojętni, a z kim przystajesz takim się stajesz. Polecam nie podporządkowywać się, bo zostajemy wykorzystywani. Cierpi na tym nasza rodzina, a to przecież rodzina jest najważniejsza, a pracujemy po to żeby żyć, a nie żyjemy po to żeby pracować. Szkoda tylko , że mamy tak małe pole manewru, bo nie ma co do gara wsadzić, więc robimy co nam każą. Tak jak poprzedniczkę atmosfera zmusiła mnie do odejścia, ale zdobyłam doświadczenie i już wiem, że nigdzie nie będzie łatwo, ale warto próbować, bo może gdzieś czeka na nas jakieś przytulne miejsce i co najmniej "normalni" współpracownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylana szybciej
a mi zabraniały zostawać po godzinach i potem nie przedłużyły umowy. Po prostu panie wpisywały sobie lewe nadgodziny i nie chciały, żeby ktoś przy tym był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.09.2010 o 12:39, Gość taka jedna szczęściara napisał:

nie chcę zostawać po godzinach w pracy szef mam nie płaci za nadgodziny wiem że długo tam nie popracuje bo są przeciwko mnie co robić ?

nigdy nie pracuj za to żeby ci nie płacili.   Nic nie zmienisz, chyba, że dasz dopuy szefowi i zrobisz nagranie z tego dla oblicza jego żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×