mam kolezanke, ktora musi byc zawsze grzeczna

Pewnie lubi być SOBĄ;)

no wlasnie ejst idealna - ona tak to pojmuje, a wszystkich uwazajacych inaczej, czyli cala reszte swiata ma za obrzydliwcow...

Skąd wiesz że gardzi innymi?

no to moze nie tyle gardzi innymi, co dziwi sie jak mozna zyc inaczej. jakby zatrzymala sie na etapie podrecznika do religii w zerowce i dziwi sie, ze nikt w to nie uwierzyl i sie tak grzecznie nie zachowuje...

Może to kwestia wychowania? Ale pewnie kiedyś odreaguje... i będzie się działo ... :)

kiedys? mamy po 28 lat.... juz pozno na zmiane charakteru ;P

Sądze że to jej styl bycia. Łudzie są rózni:D ja np jestem czasami odbierana jako osoba stonowana, taktowna i takie tam pierdoły:D Może taka jestem ale znajomi wiedzą ze jestem szalona i mam 100 pomysłow na minute;):D

ale... tak sie NIE DA! tak żyć

Widzsz ja też jestem inaczej odbierana i może osoba taka jak Ty uważa że "ale... tak sie NIE DA! tak żyć " Prawda jest zupełnie inna tak jak ja żyje jest

znam ja ponad 10 lat... jestesmy bardzo bliskimi kolezankami widzimy sie codziennie w pracy chodzimy na wszystkie imprezy razem - wesela, sylwestry... kawki, herbatki... ona taka JEST

tak ciche sa najgorsze bo znimi nigdy nic nie wiadomo :D moze kiedyś cie zadźga nożem bo od dawna ja wkurwiasz ale nie powiedziała ci tego bo bała sie ze cie obrazisz :D

wiem, ze ja wkurwiam ;p ale ona nie reaguje!!!

a moze robi to wlasnie, zeby mnie wkurwic, ze jak ja wkurwiam to jej to nie rusza? juz jestem na skraju, skoro pisze na kafe o tym :DD

Czemu twierdzicie że jak cicha to musi mieć nasrane w głowie. Może po bliższym poznaniu zamiast dźgać nożem będzie tylko narzekała ?

wykańcza cie psychologicznie :D widzisz mówiłam ze takie sa najgorsze kiedyś przez nia palniesz sobie w łeb :d

najdziwniejsze jest to, ze tak na prawdę to każdy chce być trochę niegrzeczny i zły. Klasowe łobuziaki są najbardziej lubiane, ludzie popisują się przed sobą swoimi głupimi wyczynami... itd a ona NIE

Też taką miałam w liceum:o Nuda jak flaki:o A najgorsze, że uważała, że jej zachowanie jest jedynym słusznym:o i e jej pełne zgorszenia i potępienia spojrzenie:o Ciężko chyba tak kontrolować się przez cały czas?

o moja tak samo ma: " A najgorsze, że uważała, że jej zachowanie jest jedynym słusznym"

To nie jest kwestia samokontroli. To taki charakter. :D

To nie jest trudne. Zamiast niewierną osobę nazwać dziwnymi słowami, można przecież o niej powiedzieć zwyczajnie, że ma kłopoty z wiernością. :D:D:D Każdy używa słów, które lubi, siedzi tak jak woli itp. Łatwiej się żyje bez okazywania irytacji, bo wtedy nie ma szans na sprzeczki. Takie życie jest całkiem fajne. :D

Nie zadźga Cię nożem. Nie wiem, czy wiesz, ale najokrutniejszą zemstą jest...brak zemsty. :D