Nie moge wytrzymac z moim dzieckiem?Pomocy.

A skąd jesteś?? może mogłabym Ci pomóc??

Ja nieccche nawet dO ludzi chodzic.Zamknelam sie w 4 scianach. Nigdzie i przy nikim nie czuje sie bezpiecznie. Chce gdzies uciec chowac sie. CZEKAM CIAGLE NA COS .tYLKO NA CO.

ale wiesz o tym ze jak będziesz tak siedzieć to będzie jeszcze gorzej?? zrobisz z małej osobę aspołeczną a sama oszaleje, dziecko musi iść do dzieci a Ty do ludzi!!

Teraz tak sie stalo ze zaczelam sie izolowac.Od kilku dni.W niedziele bylam z kolezanka na spacerku z dziecmi. W poniedzialek i wtorek na placu zabaw. Ale cos jej nie pasowalo. Niechciala na hustawke ani pozjedzac.Uparla sie na krzaki i caly czas ciagnie mnie w nie.A jak nie pozwole to wrzask i kladzie sie na ziemie. Ja nie dostawac w takim momencie szalu.

nie wiem czy powrócisz jeszcze do tego tematu, ale ja widzę w twojej córce twoje odbicie, twoja córeczka naśladuje ciebie, odizolowałaś się od społeczeństwa, masz uraz twoja córka to widzi i zachowuje się tak samo, tylko na taki sposób jak potrafi, bo przecież jest malutka.wszystko zależy od ciebie, twoje dziecko już duzo rozumie, bawcie się razem niech córka widzi że mamusia jest super nie boi się niczego, bo w tobie wyczuwam duży strach, może to że jestes samotna matką, nie możesz się izolować musisz iść do ludzi jak się całkowicie zamkniesz dziecko najbardziej na tym ucierpi, zniszczy się dziecku cały świat,

to już stary wątek ale aktualny wiele mam jest samotnych , ale czy to nie ich wina ?? po co urodzilyscie? Jak facet jest jaki jest trzeba było myśleć i usunąć ciążę póki czas

poza tym 1,5 roczniaka idzie sobie wychować opiekowałam się taka jedna mala tez pokazywała na początku rogi ....pozniej zaczęłam ja policzkowac tak leciutko dawać klapsy krzyczeć i się uspokoila nawet do pokoju gdzie bylam nie wchodziła :):) była cicho cale 8 h

widze moj temat z przed 7 lat. duzo sie zmienilo w moim zyciu.ale corka do dzis choc ma prawie 9 lat jest zrzeda i maruda.Od 6 lat jestem w zwiazku. pracuje jest ok.