Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Jagna_

Poród Szpital Świętochłowice ul. Chorzowska opinie

Polecane posty

witam ja też mam zamiar rodzić w tym szpitalu. Byłam tam już dwa razy dopytać o wszystko i za każdym razem rozmawiałam z inna Panią. Pierwsza była bardzo miła druga truchę mniej ale obie bardzo kompetentnie odpowiadały na wszystkie pytania. Ja mam termin na 6 kwietnia więc jak będę już po to opiszę jak było :) co do wynajęcia położnej to pytaliśmy o to za każdym razem i obie Panie powiedziały że nie ma takiej opcji, że one po to tu są żeby odbierać porody i że wszystkie są doświadczone i która ma dyżur ta przyjmuje poród i nic nie trzeba wynajmować :) było to bardzo miłe, w dzisiejszych czasach nie często się zdarza żeby ktoś nie chciał za coś pieniędzy. Jak ktoś ma pytania to piszcie śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutkaaa
Ja w sumie sama już tu na forum pisałam co nie co, ale cały czas zastanawiam się, czy jest jakaś możliwość skorzystania ze znieczulenia ZO? Mnie wiadomo, że w tym szpitalu nie, ale przecież każdy ma inny próg wytrzymałości bólu i czasem bywa naprawdę ciężko - żeby w ostateczności nie było takie rozwiązania? może ktoś ma jakieś inne wieści w tej sprawie? Ja decyduję się póki co na poród bez znieczulenia, bo gdyby mi bardzo zależało, to wiem gdzie są równie dobre szpitale i znieczulenie bezpłatne. Znieczulenie to już ostateczność, no ale skoro nie mają to i tak trzeba będzie urodzić hehe ;-) Kwietniowa mamo - koniecznie napisz po porodzie jakie są Twoje wrażenia i postaraj się dowiedzieć jak ma na imię położna, która będzie przy Tobie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ananga
Nie ma zadnego znieczulenia... ja rodziłam 30 godzin, cięzki poród, nie miałam juz sił, wyłam dosłownie z bólu, małej sie nie speszyło. polozna sie na mnie wydzierała, ze to moja wina, bo nie chciałam kroplówki z oksa. ogólnie bylo to wredne babsko. One sa miłe do czasku kiedy jestes grzeczna dziewczynka i robisz co mówia, tak jakby sie było ich wlasnoscia, a kiedy wyrazisz jakis sprzeciw to przestaja byc miłe. wspominm ten szpital koszmarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ananga a kiedy rodziłaś w tym szpitalu ?? i dlaczego właściwie nie chciałaś kroplówki z oksytocyny ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ananga
rodziłam w styczniu nie chciałam oksytocyny bo to nienaturalne... zaburza sie potem wydzielanie naturalnej oksytocyny w ciele, która jest hormonem miłosci i z jakimis chemikaliami nie ma nic wspolnego, a poza tym po oksie skurcze sa bardziej bolesne i wcale nie sprawiaja ze poród bedzie szybszy. i to była moja decyzja, której nikt nie szanował, a wrecz połozna miała czelnośc powiedziec do mnie ze jestem cytuje "psychiczna". zastanawiałam sie nawet nad zlożeniem skargi ale dałam spokuj, nie chce mi sie użerać dodatkowo rodziłam w nocy tzn skurcze były w nocy juz bardzo silne, ale mojemu partnerowi nie pozwolono zostac na oddziale na noc, musial wrócic rano, w ogóle to nikt mi nie wierzył ze mam takie sielne skurcze bo niby ktg tego nie pokazywało, a potem sie okazalo ze to ktg było zepsute !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlamamaaaaaa
to mnie przestraszylas, bo mam zamiar tam rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutkaaa
Jak coś takiego czytam, to faktycznie serce szybciej zaczyna mi bić. Już i tak wystarczająco boję się swojego pierwszego porodu, ale tak jak napisałam wcześniej - grunt to się nie nakręcać. Zawsze wiele to zależy od tego na kogo się trafi no i od tego jak jego organizm radzi sobie z samym porodem. Moja koleżanka dwa razy tam rodziła, jej porody trwały max 2 godziny i choć jeden zakończył się mocnym krwawieniem, to poza tym wszystko było ok i ona była zadowolona. Nawet natrafiła na lekarkę, która akurat tam była i ona sama zaproponowała jej, że odbierze ten poród. Nie my pierwsze i nie my ostatnie rodzimy, damy rade :) A jak ktoś bardzo się boi i chce znieczulenie to wszyscy polecają mi Raciborską w Katowicach, nawet moja ginekolog (tam znieczulenie jest bezpłatne i chętnie je proponują)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardar
Czesc dziewczyny! Ja tez stoje przed dylematem gdzie rodzic, a moze bardziej czy rodzic w Świętochłowicach. Ciezko mi podjac decyzje poniewaz ostatnio słysze coraz gorsze opinie na temat porodówki Świętochłowickiej. Wiem ze bede rodzic przez CC a podobno dzieci urodzone w ostatnim czasie przez CC wychodza ze szpitala z powaznymi powikłaniami. NIe wiem o co chodzi, ale przypuszczam ze moze to byc jakas bakteria na sali operacyjnej, podobno wiekszosc matek ma w wypiscie zakazenie wód płodowych(mało prawdopodobne zeby iles tam kobiet miało to samo z rzedu). Jestem ze Świetochłowic pierwsze diecko tez tam rodzicłam i tez przez CC (6 lat temu) ale teraz jest tam całkiem inna ekipa. Mam jeszcze wybór isc rodic do Bytomia gdzie pracuje moj ginekolog, ale juz sama nie wiem... MOZE KTORAS MAMA KTORA MIALA OSTATNIO CC W SW-CACH MOGŁABY SIE WYPOWIEDZIEC NA TEN TEMAT???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) mam jeszcze jedno pytanie czy ktoś się nie orientuje czy przed porodem robią lewatywę i czy w tym szpitalu trzeba mieć swoją kupioną czy robią wszystko i mają tam na miejscu ?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardar
Byłam tam wczoraj i rozmawiałam z połozna nic na temat lewatywy własnej nie mowiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja miałam cc w listopadzie 2012 i żadną bakterią mnie ani mojego synka nie zarazili. Opieka była rewelacyjna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardar
anna_m_23 dziekuje bardzo za odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarnaaa
czy zzo jest tam bezplatne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardar
Jestem po cc w Szpitalu nr2, musze przyznac ze mimo iz czuje sie zmasakrowana jestem zadowolona ze własnie tam poszłam rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dardar co się stało, że czujesz się zmasakrowana??? Z dzidziusiem mam nadzieję ok? Nie było żadnych powikłań których się obawiałaś że Cię czymś zaraża itp.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja również jestem już po mam za sobą 12 h porodu ale niestety zakończyło się cc ponieważ małemu spadało tentno. Co do szpitala to było ok wiadomo jak wszędzie są milsi i gorsi ludzie. Panie od niemowlaków wszystkie są cudowne wystarczy, że na którejś sali dziecko chwilę płacze zaraz przychodzą sprawdzić czy coś pomóc. Co do lekarzy też są bardzo fajni - najfajniejszy chyba taki duży w koralikach na szyi :) a położne większość super tylko taka jedna blondi w pasemkach z włosami do ramon jest okropna, chyba ma na imię Basia ale pawna nie jestem ale jej się wydaje, że jest najmądrzejsza i w ogóle nie nadaje się do tej pracy :/ jeśli ktoś chce coś więcej wiedzieć to piszcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardar
Czuje sie zmasakrowana bo mieli mały problem wyjac Mała i "poskakali" mi troche po żebrach, poza tym po pierwszej cesarce jakos lepiej do siebie dochodziłam. Ale za to lekarz ktory robił mi zastrzyk w kregosłup zrobil to rewelacyjnie, w ogole ekipa była bardzo fajna, pani anestezjolog, położne, no i oczywiscie ordynator jak dla mnie świetny człowiek, załuje ze własnie do niego nie chodziłam w ciazy. Na mnie akurat najmniejsze wrazenie zrobiły panie od noworodków, jedynie jedna pediatra taka czarna była super, przyszła na sale porozmawiała wytłumaczyła( okazało sie ze nasza Mała ma szmery na serduszku i trzeba to sprawdzic). Pielegniarki tez świetne ( oczywiście nie wszystkie), pierwszej nocy miałam szczescie i trafiła mi sie pielegniarka ktora od razu zapowiedziala mi ze dzisiaj sie jej niepozbede i przychodziła co 3 h i pytała czy podac przeciwobóle zastrzyki i podawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ananga
ja własnie z ta baska rodzilam - wredny babsztyl, powinnam złozyc na nia sarge ale juz dałam spokój, wiedze to ona ma ale z poprzedniej epoki...wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutkaaa
Jestem już świeżo upieczoną mamą, wczoraj wyszłam z córką ze szpitala. Tak jak obiecałam wcześniej podzielić się opinią o tej porodówce. Uważam, że lepiej nie mogłam trafić. Jestem bardzo zadowolona. Trafiłam na wspaniałą położną, człowiek anioł i do tego bardzo pomogła mi przy porodzie. Cały personel sympatyczny na czele z lekarzem ordynatorem, który wszystkiego doglądał, cały czas żartował i był pod koniec porodu razem z inną lekarką. Mogłam skorzystać z wanny z jacuzzi, trochę pomogło w i tak silnych bólach. Można rodzić we wszystkich możliwych pozycjach. Podczas porodu warto mieć ze sobą dużo wody mineralnej i koniecznie tabliczkę czekolady!!! Zjadłam może 2 kostki przez tyle godzin, ale przy tak dużym spadku energii jest to ważne, a zaraz po tym jak córka przyszła na świat zjadłam resztę tabliczki na raz i to postawiło mnie trochę na nogi, poczułam dziwną ulgę. Po porodzie głównie doglądają już Panie z noworodków, w nocy zaglądają czy wszystko ok, jak trzeba to pomogą, zwłaszcza przy próbach karmienia z czym wszystkie w sali miałyśmy ogromny problem, zwłaszcza ja, która do tej pory nie bardzo mam pokarm i ta laktacja przychodzi mi opornie, ale nie poddajemy się. Generalnie dla mnie najważniejsze było to jak zajmą się mną i potem dzieckiem, a nie to czy łóżko skrzypi, że szpital ocieplają i za oknem trwa remont, a na śniadanie jest tylko chleb i kawałeczek masełka (jakąś wędlinę, ser należy zabrać ze sobą, obiady są dobre - 2 dania). Jeśli ktoś ma jakieś pytania to proszę pisać. Pozdrawiam i życzę wszystkim lżejszych porodów niż ten mój ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Witajcie kochani przyszli Rodzice.Chcę Waso czymś przestrzec i obyście mieli tę wiedzę bo mi nikt tego nie powiedział.Mianowicie nie miałam zielonego pojęcia o szczepionkach dopótydopóki nie przekonałam się na swoim przypadku a mógł mnie ktoś na forum ostrzec. Czy wiecie że Waszedziecko w pierwszej dobie życia zaraz dostaje szczepionkę? Szczepionka tzw.BCG przeciwko gruźlicy.Każdy rodzic powinien otrzymać w szpitalu pełną informację na temat tego jaką szczepionkę dziecko dostanie i powinien dogłębnie przeanalizować ULOTKĘ szczepionki bo kazda takową posiada! Lekarz lub pielęgniarka,która wykonuje takie szczepienie powinna uzyskać Waszą zgodę na piśmie.W ulotce tej pisze jakie skutki uboczne mogą wystąpić i jaki jest skład szczepionki.Jeśli to przeczytacie to zauważycie że naprawdę chcę Was ostrzeć i uchronić dzidzię.Szczepionka to nic innego jak podanie do krwioobiegu bakterii i wirusów.ale przecież dzidziuś jak się rodzi to jest jego krew czyściutka i niczym nieskażona ,czyż nie? Podanie tego świństwa do krwioobiegu na stałe infekuje dzidziusia no bo jak to potem wytępić? Skoro jest nieskażona krew to znaczy że jest w niej 0 świństwa,tak? Po szczepieniu mogą wystąpić tzw.NOP-y czyli niepożadany odczyn poszczepienny o którym mało kto wie bo nikt nas nie uświadamia.Dzidziuś ma różne objawy i potem nawet choroby poszczepienne. W szczepionkach w ulotkach jest napisane że posiada np.rtęć która będzie ukryta pod nazwą tiomersal.Rtęć jest trucizną!!! i wpływana układ immunologiczny maleństwa i na jego odporność-,dopiero się ona kształtuje aż do 3 rż.W szczepionkach jest tak wiele bakterii i wirusów i tak na logikę po co wstrzykiwać to maleństwu,żeby było chore. Ja jak urodziłam i mi ją pokazali to nie miała ani jednej krostki ,natomiast jak została zaszczepiona to pełno czerwonych krost i plam,nie wspominając o żółtaczce że niby fizjologiczna,hm. Wmawia się nam,że dziecko ma kolki,a już wiecie po czym? Szczepionki uszkadzają wiele narządów łącznie z wpływaniem na mózg.wiecie że jadąc do szpitala możecie mieć już napisane oświadczenie,że nie wyrażacie zgody na jakiekolwiek szczepienie.Ja tego nie wiedziałam bo nigdy nie skaziłabym krwi mojej córci.Mało kto wie że lekarze nie szczepią swoich dzieci i rodzin.Jeśli choć jednej matce da to do myślenia i zacznie szperać i szukać informacji to dobrze.Na dowód tego że mówię prawdęna you tube wpiszcie: Profesor Maria Dorota Majewska lub Dorota Sienkiewicz pediatra lub też na you tube : Doktor Jaśkowiak o toksycznych szczepieniach. Poza tym skoro szczepienia są niby obowiązkowe to czy lekarz pediatra jak zapytacie,żechcecie na piśmie że u dziecka nie wystąpią skutki uboczne to podpisze?NIE,NIE WEŹMIE TAKIEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI i Wam nie podpisze bo będzie się bał.A czy Państwo urodziło to dziecko że deceduje?Czy Państwo Wam wychowa to dziecko,nie....i wcale nie musicie dawaćszczepić no chyba że chce. JaWas przestrzegam bo pamiętam z porodu jak leżąc już i prawie rodząc dali mi do podpisania 3 kartki formatu A4 żeby podpisać tu i tu i jeszce tu...Do dziś nie wiem co dają w trakcie porodu do podpisania bo pewnie inaczej po przeczytaniu wcześniej bym nic nie podpisała! Uwga na wszystkoprzed czym Was ostrzegłam.Choć jeden dzidziuś niech czuje się dobrze i nie płacze a śpi spokojnie a nie z bakteriami i wirusami w nieskażonej krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Acha zawsze można przed porodem poprosić i przyjechać do szpitala i wziąść ulotki ze szczepionek,którymi szczepią dziecko,wtedy zrozumiecie,że już kumacie o co chodzi.Jest jeszcze takie forum gdzie matki opisują co było ich dzieciom po podaniu różnych szczepionek.To forum to wpiszcie razem nieszczepimy i kliknijcie pierwszy link,tam trzeba się zarejestrować by móc czytać i przeglądać. Tam jest kopalnia doświadczeń i wiedzy! Są tam mamy które szczepiły szczepionkami ale po doświadczeniach już poźniej jak miały kolejne dziecko to przestały i były mądrzejsze już i bardziej ostrożne!Jechały rodzić z OŚWIADCZENIEM w ręku : Nie wyrażam zgody na podanie mojemu dziecku jakiekolwiek szczepionki i wygrały na tym i piszą,że np.ich nie szczepione dziecko nie choruje,nie ma kolek,świetnie się rozwija,nie ma alergii i nie ma chorej skóry bo np.rtęć uszkadza skórę a nam się wmawia że dziecko jest alergikiem i np.że jest uczulone na białko mleka krowieko,guzik prawda ma poprostu uszkodzony enzym który trawi kazeine i gluten,które występują w mleku. Życzę każdej przyszłej mamusi rozważenie i zainteresowanie się skażaniem naszych dzieci i okaleczaniem ich organizmów.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
sory ma być doktor Jaśkowski a nie Jaśkowiak. Toksyczne szczepienia.Wywiad z doktorem Jerzym Jaśkowskim - youtube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
szczepienia.org.pl zarejestrujcie się i będziecie przeglądać z niedowierzaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Właśnie zadzwoniłam do szpitala i zapytałam co miałam podsunięte do podpisania w TRAKCIE PORODU NA SALI LEŻĄC W BÓLACH NA ŁÓŻKU- odpowiedź pani położnej brzmiała : na pewno ZGODA NA ZASZCZEPIENIE DZIDZIUSIA.Przestrzegam uważajcie na to co Wam podsuwają do podpisania będąc w bólach.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że wiedziałam, że dziecko w dobie po porodzie otrzymuje te dwa szczepienia. Nie tylko gruźlica, ale też WZWB. Ponadto szpital w Świętochłowicach poinformował mnie, nawet na piśmie, że w kilka tygodni po porodzie może na ramieniu córki zrobić się taki wysięk, którego nie można wyciskać, odkażać, dotykać, ani niczym smarować. Wiele kontrowersji jest wokół szczepionek, niech każdy robi to co uważa za słuszne, ale jest szereg szczepień obowiązkowych i jak nie będziemy szczepić naszych dzieci to będziemy mieli epidemie, a w przedszkolach dzieci będą się wzajemnie zarażały ciężkimi chorobami, które dopiero mogą zaszkodzić naszym maluchom, a nawet doprowadzić do zgonu. Nie rozumiem co znaczy nie wyrazić zgody na szczepionkę WZWB? przy zwykłym pobieraniu krwi mogą wszędzie dziecko zarazić żółtaczką, więc proszę potem nie mieć pretensji do szpitala, tylko do siebie. To tak w skrócie, bo te forum dotyczy opinii na temat konkretnego szpitala, a nie dylematów, czy szczepić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Oczywiście że każdy ma prawo do wyboru,ale ja nie miałam!!! ponieważ nikt nie informował mnie o skutkach ubocznych szczepionki,o NOP-ie( czyli niepożądanym odczynie poszczepiennym) i żaden lekarz nie przekazał istotnych informacji co zawiera skład szczepionki a było i jest do nadal w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia,że jego OBOWIĄZKIEM przed każdym zabiegiem medycznym (a szczepienie takowym jest!) jest poinformowanie o wszelakich skutkach ubocznych i udzielenie ewentualnej zgody od rodzica na taki zabieg medyczny.Podsuwają do podpisu i to jest faktem. Jak można się zarazić żółtaczką w szpitalu jak w dzisiejszych czasach mamy JEDNORAZOWE igły,przecież żółtaczką typu B można się tylko zarazić uprawiając sex lub właśnie przez igłę ale wykorzystaną nie jeden raz a ponownie.Przecież nikt nie wykorzystuje igieł wielokrotnie tylko raz więc o czym my mówimy.Po przeanalizowaniu formy pisowni myslę,że post jest napisany przez pracownika szpitala i nie zdziwię się że przez którąś z pielęgniarek. Wspomnę jeszcze raz,że szczepienie nie jest obowiązkiem bo to moje dziecko a nie państwa polskiego i nikt mi nie zagwarantuje na piśmie ,że mojemu dziecku nic po podaniu preparatu szczepionkowego się nie stanie dlatego jest podsuwany papier na którym pisze,że wyrażasz zgodę na zaszczepinie po wyczerpujących informacjach,których w ogóle nie uzyskujesz! To jest niestety zabieg medyczny i niestety na każdy zabieg medyczny lekarz potrzebuje na piśmie twojego podpisu w przeciwnym razie nic nie może podać.Proszę poczytać i z uwagą przeanalizować Rozporządzenie Ministra Zdrowia. Do szpitala tego i wielu innych jeśli matka przed porodem nie wyrazi zgody i już ze sobą przywiezie takie oświadczenie to nikt jej dziecka nie zaszczepi ponieważ nikt nie weźmie takiej odpowiedzialności na siebie.W tym też szpitalu zostają przywożone właśnie takie oswiadczenia i nie szczepią wtedy.(wiem to od pielęgniarki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Szczegółowe rodzaje i kryteria niepożądanych odczynów poszczepiennych na potrzeby nadzoru epidemiologicznego 1) odczyny miejscowe, w tym odczyny miejscowe po szczepieniu BCG: a) obrzęk, b) powiększenie węzłów chłonnych, c) ropień w miejscu wstrzyknięcia; 2) niepożądane odczyny poszczepienne ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN): a) encefalopatia, b) drgawki gorączkowe, c) drgawki niegorączkowe, d) porażenie wiotkie wywołane wirusem szczepionkowym, e) zapalenie mózgu, f) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, g) zespół Guillaina-Barrégo; 3) inne niepożądane odczyny poszczepienne: a) bóle stawowe, b) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny, c) gorączka powyżej 39°C, d) małopłytkowość, e) nieutulony ciągły płacz, f) posocznica, w tym wstrząs septyczny, g) reakcja anafilaktyczna, h) reakcje alergiczne, i) uogólnione zakażenie BCG, j) wstrząs anafilaktyczny, k) zapalenie jąder, l) zapalenie ślinianek, m) porażenie splotu barkowego, n) inne poważne odczyny występujące do 4 tygodni po szczepieniu I TERAZ PYTAM CZY WŁAŚNIE TE INFORMACJE USŁYSZAŁYŚCIE??? BO JA NIE- TYLKO COS MI PODSUNIĘTO BYM PODPISAŁA.Gdybym tylko wiedziała co podpisuję to niestety nie wyraziłabym na to zgody!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
Skopiujcie sobie ten link i otwórzcie przy pomocy wyszukiwarki czyli wklej i enter,zapewne już się otworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illonka
A widzicie komuś zaczynam zawadzać...Nie jestem nawiedzona,jestem bardzo świadomą i odpowiedzialną osobą! Co słów wam brakuje bo mówię prawdę...i zatyka niektóre ale swiadome i kochające mamy swoje dzieciaczki nie pozwolą robić z siebie niedouczoną i nieodpowiedzialną.One mają ode mnie przestrogę i zapewne będą ostrożne i nie podejmą decyzji już nieświadomie - tylko ŚWIADOMIE bo kochają swoje nienarodzone lub już narodzone Dziecię,dziewczyny ja z całą odpowiedzialnoscią napiszę i powiem tylko prawdę bo żal krzywdzić dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×