Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam tak samo....

miałam tylko jednego faceta -

Polecane posty

Gość mam tak samo....

Uprawiałam seks do tej pory tyko z jednym facetem...obecnym mężem. Teraz jesteśmy już małżeństwem z długim stażem a mnie nagle zaczyna nosić....Chcę sprawdzić jak to jest z innym....aż mnie skręca z ciekawości ...no bo skąd mam niby wiedzieć czy tak do końca jest ok skoro nie mam porównania...zdradzić czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak badz kolejna ktora zdradzi gdzie wiernosc gdzie jakies morale kup sobie kolek osinowy to Cie uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyton Wielki
A masz okazję? Czy tak tylko strzelasz w powietrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
nie pytam moherów o radę tylko ludzi którzy czują i jeszcze żyją i uprawiają seks...;) Wapniaki, różaniec i spać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaiiiii
faceci i po co wam te dziewice pytam sie? ;p hehe predzej czy pozniej okaża sie latawcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
mam z kim i to jest bardzo romantyczna historia.... ale to nie ma nic do rzeczy, liczy się sam fakt...warto czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Pupciaan....daj spokój kiedyś pewnie rwałeś laski jak smok dziś już nie dajesz rady więc innym bronisz poznać co dobre....idź do konfesjonału bo tam Twoje miejsce.... nie potrzeba mi rad takich pryków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dać im upust
no w sumie po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
do normalnych....łatwo Wam mówić(pisać) czy jest ktoś jeszcze na forum kto w swoim życiu miał tylko jednego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Pupciaan idż spać bo zaśpisz na zebranie kółka różańcowego- moherze...możesz mi myć stopy ze swoją moralnością...to widać po sposobie konwersacji.....litości, nie masz pojęcia o czym mówię bo sam przeleciałeś miliony.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Ewentualnie udało ci się bzyknąć z doskoku jedną sztukę a reszta populacji cię olała i teraz się mścisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrrrówka
Wiesz,ja też miałam w życiu tylko jednego partnera. Jest teraz moim mężem,jak to u mnie jest wiesz, bo czytałaś mój topic...eh...nie wiem czy potrafiłabym zdradzić. W chwili obecnej raczej nie,bo kocham męża i to jest silniejsze od ciekawości. Ale życie pisze swoje scenariusze,ludzie się zmieniają i uczucia też. Gdyby mój mąż był mi obojetny a w życiu pojawiła się ktoś,do kogo poczułabym TO COŚ,to pewnie dałbym ponieść się emocjom. Nie wiem...Nie byłam nigdy w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedopieszczonaaaaaaaaa
mój mąż też był moim pierwszym i jak na razie ostatnim, ale też chciałabym spróbować z innym, kiedyś miałam faceta, taka młodzieńcza, wielka miłość, ale miałam wówczas 17 lat i bałam się seksu, bałam się, że zajdę w ciążę itp i do niczego nie doszło, teraz żałuję, gdybym miała teraz okazję się z nim przespać, to bym tak zrobiła, tylko on ma dziewczynę już ze 3 lata, więc to chyba nierealne...i jeszcze w mojej byłej pracy podobał mi się kolega, ja jemu też i może by do czegoś doszło, ale szefowa tam była poyebana, pensja niska, a trafiło się coś lepszego i odeszłam...ale jak się teraz coś trafi, to kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
dziękuję Dziewczyny bo ja naprawdę się zastanawiam i nie potrzeba mi tu wyzwisk tylko chętnie wysłucham rad zdrowych normalnych kobiet tudzież facetów.... Mrrrówko początki u mnie też nie były najlepsze...Powiem nawet, że miesiąc po ślubie mój poszedł sobie z kumplami na imprezę i wrócił rankiem a moja teściowa umierała ze śmiechu widząc mnie płaczącą..... ech życie Niedopieszczonaaaaaaaaa.... no u mnie tak właśnie jest....pojawił się kolega, pierwsza miłość a wraz z nim myśli o tym jakby było z nim ? Jestem chyba bardzo ciekawa a z drugiej strony mogę tego żałować? chociaż raczej wątpię, mam wrażenie, że byłoby super....i to ciągnie bardzo i kusi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrrrówka
Ja zastanawiałabym się nad skutkami"długoterminowymi". Czy jeśli zaspokoję swoją ciekawość to co będzie dalej? Zakładając,że Ci się spodoba,to czy zwiążesz się z nowym facetem?Czy będziesz oszukiwać męża? Bo jeśli zdrada zasmakuje,to chyba trudno poprzestać na jednorazowym wyskoku. Co będzie po paru latach? Czy nie będziesz żałować,jeśli ta próba zaspokojenia ciekawości zniszczy Ci małżeństwo? Czy ta zabawa jest warta takiej ceny? Jeśli jest to ok. Jeśli nie jesteś szczęśliwa w związku,to szukaj swojej drugiej połowy dalej. Ludzie czasami popełniaja błędy -czasami tym błędem jest ślub z niewłaściwą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Temat jest skomplikowany bo na pewno nie wchodzi tu w grę zakładanie nowego związku. O tym nie ma mowy, z tej prostej przyczyny, że są dzieci i to bardzo zmienia postać rzeczy. Mój mąż nie jest też złym człowiekiem ale mam wrażenie , że zjada nas rutyna. A kiedyś w złości mi wykrzyczał takie rzeczy, że czasami zastanawiam się czy wogóle mnie kocha... Nie jestem zbyt szczęśliwa w małżeństwie ale nauczyłam się doceniać to co mam a więc spokój.......... Tyle tylko, że czasem budzi się we mnie tęsknota za namiętnością i dreszczem emocji... nie mam pojęcia co byłoby gdyby nam się spodobało??? Wolę o tym nie myśleć...z drugiej jednak strony chyba mimo wszystko miałabym kaca...chociaż...kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojt@s
Sprawa wygląda moje Panie. Zdobyłem doświadczenie o to właśnie na takiej ciekawej Pani podobnej do Was. Małżeństwo oboje byli swoimi pierwszymi partnerami, długi staż .... ale w końcu ciekawość zwyciężyła. I mężatka złamała śluby i spróbowała tego z moją osobą. Okazało się że jestem lepszym kochankiem od jej męża, bardziej mi zależało na jej potrzebach, byłem bardziej delikatny a czasem stanowczy wedle potrzeb. Mniejsza o szczegóły ... to spowodowało że ta sytuacja trwała prawie rok ... spotykaliśmy się potajemnie i dzięki dawce adrenaliny i pieszczot moja partnerka była bardzo zadowolona. Mimo wielkiego stresu i wyrzutów sumienia. Czasem przechodziła prawdziwą traume... płacz itp. Ale nie mogła się oprzeć skokowi w bok. Działało to na nią jak narkotyk. Teraz się uspokoiła ale uprzedzam drogie Panie to się może źle skończyć... lub dobrze jeśli znajdziecie lepszego partnera . Dla zaspokojenia czystej ciekawości nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrrrówka
Właśnie tego bym się obawiała. Mówisz,że tęsknisz za emocjami - rozumiem. A co jeśli pojawi się facet,który zacznie dostarczać Ci tych utęsknionych wrażeń i ...zakochasz się? Będziesz umiała z tym żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
myślę, że umiałabym prowadzić podwójne życie..... chyba tak. Oczywiście nie wyobrażam sobie aby mąż się o tym dowiedział...i pewnie wydam Wam się zakłamana ale jeśli mąż mnie kiedyś zdradził albo zdradzi nie chciałabym się o tym dowiedzieć....Nie wiem czy rozumiecie. ja nie chcę nikogo skrzywdzić ani zrobić komuś przykrość... ja po prostu pragnę jeszcze coś w życiu przeżyć , czegoś doznać.....a jeśli ten drugi byłby lepszym kochankiem??? No daj Boże....;))))) Nie przeraża Was fakt, że to już koniec, że w swoim życiu już nie przeżyjecie już żadnego namiętnego romansu, żadnego dreszczu, podniecenia takiego, że aż zapiera dech????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrrrówka
Ja jestem bardzo świeżą żoną dlatego ciągle głęboko wierze,że z mężem można przezywać wielokrotnie uniesienia i zrywy emocji - nawet po latach. Jeśli ludzie dobrze się rozumieją i pasują do siebie. Mam nadzieję,że ten entuzjazm nie minie mi zbyt szybko... Co do podwójnego życia - to ok,też wydaje mi się to możliwe. Ale chyba nie w nieskończoność. W cześniej czy później to się misi skończyć. I oby z tej sytuacji nie dostać jakichś nerwic(tak jak pisał kolega wyżej),bo to musi być gdzieś wewnętrzna trauma...bo zakładam,że masz sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Ach no właśnie że mam i jednak boję się, że wszystko ma swój kres i co wtedy? Nerwica jak nic!!! Gdyby tak udało się bez nerwów i zaangażowania...po prostu iść do łóżka z tym wybranym, jeden jedyny raz! Nie myśleć o tym co na zewnątrz, zapomnieć na chwilę o związkach, dzieciach, szarej codzienności i to porostu przeżyć...a potem wspominać ...No ludzieeeeeeeee co ja będę wspominać na stare lata????????????? Bogowie jaka byłam głupiutka! Trzeba było poszaleć przed ślubem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam tak samo
u facetów to trzeba rozdzielić sex, a namiętność...oczywiście łączyć można sex i namiętność ale to dwie rożne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam tak samo
no to szukasz czegos? ja też nie chce skończyć jak TY.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Nadal mnie to kusi i dręczy....no bo może powinno być lepiej .... jak mam zaspokoić swoją ciekawość nie zdradzając męża???? Tego się nie da zrobić ...a poza tym jeśli okaże się, że jednak do tej pory to wszystko co czułam jest zaledwie cząstką tego co można poczuć przy kimś innym.... Wiem jak to jest z Wami facetami...my raczej się zakochujemy w swoich partnerach, chociaż coraz częściej też robimy to dla własnej przyjemności... ja bym tak właśnie chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
fajna22 To i tak o połowę więcej niż ja! ;( dwóch? no też nie za wiele i co dobrze Ci z tym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo....
Proszę piszcie o swoich doświadczeniach.... może skorzystam z waszej rady. Podobno łatwiej uczyć się na cudzych błędach.... W tej chwili wydaję mi się, że błędem jest nie spróbować... lepiej ponoć żałować że się coś zrobiło, niż żałować, że się nie zrobiło..... Dobrej nocy i dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod aniołami
jestem 20 lat po ślubie,mąz był pierwszy...za dużo pisania,zeby opowiedziec dlaczego,ale zdradziłam,dalej zdradzam,nie kocham go tylko lubie z nim byc,a w lozku jest boski czasami mam wyrzuty sumienia,ale staram sie o nich nie myslec nie planowalam zdrady,tak wyszlo nie warto kochac,nie warto byc wiernym ideal sięgnął bruku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×