Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dorota***

Kim jestem naprawdę? Debilką? Czy coś jeszcze da się uratowac?

Polecane posty

Gość Dorota***

Wstałam dziś z kacem moralnym.Wczoraj napisał do mnie chłopak sprzed lat.Wtedy byłam w nim zakochana,potem przywiązana emojonalnie,a potem on przestał się odzywać.Wiedziałam, ze nie chciał kontaktu.Ja tez chciałam zapomniec jednak czekałam wciaż na choćby krótki sms. Postanowiłam,że nie chcę go juz więcej spotkać...a on właśnie napisał.Nie ukrywam ,że ucieszyło mnie to, ale potem, potem przyszedł lęk, po co?, czego on chce ode mnie. Ma przecież dziewczynę(słyszałam od znajomych, jest ładna),Glupio mi ze nie mialam tyle sil, aby przemilczec kiedy do mnie napisal.Byc moze troche sie nudził wiec napisal,a ja?.a moze ja go kocham?, bo minelo juz tyle lat i nie zapomniałam. Poradzcie, co zrobiły byscie w tkiej sytuacji? i co myslicie , bo ja juz sama nie wiem co myslec. Dziekuje za wypowiedzi nawet te złośliwe. Pozdrawiam, Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradnia......
Napisz cos wiecej, ile macie lat?Jak dlugo sie znaliscie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milaaaaa20
No niewiem czy warto... skoro kiedyś nic nie wyszło to czemu miałoby wyjść teraz? Może poprostu mu sie nudzi lub szuka pocieszenia lub zwyczajnie ciekawi go co u Ciebie. Jeśli już podejmiesz decyzję że chcesz odnowić kontakt to nie obiecuj sobie za dużo, nie okazuj zbytniego zainteresowania jego osobą i zbadaj o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
jestesmy rówiesnikami, pracowaliśmy w podobnej branży,ale mieszkalismy dosc daleko od siebie.Znalismy sie dosc dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Ewa:)
Autorko, skoro masz wątpliwości, to pierwszy znak,ze cos nie jest tak jak powinno.Co? wiesz tylko Ty i On.Bądz ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegaz999
.. jestes chyba debilką, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
Dzieki Pegaz,byc moze jestem, ale on tak uczciwie wygladał,był taki ciepły i czuły dla mnie. Tak mam watpliwosci, ale niczego sobie nie obiecuje. Mimo wszystko nie jest mi obojetny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koperek..
probowaliscie porozmawiac_?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miał dziewczynę Ty nie istniałaś, nie byłaś w kręgu jego zainteresowań. Teraz coś się zmieniło, być może się z nią rozszedł i swe oczy zwraca znowu ku tobie. Co prawda pisząc to zbytnio być może zapędzam się w gdybaniu lecz nader często tak jest. Teraz Ty musisz ocenić czy wyjdziesz z jego "przechowalni" i zgodzisz się na ponowną zabawę w czasy zamierzchłe. Powiem tylko że to trochę nieuczciwe, lata mijały on się nie odzywał a teraz być może próbuje skruszony do ciebie, nie uczciwe bo miast przez te lata pozostać w życzliwych stosunkach on zniknął a tym samym miał ciebie za nic, nie więcej niż "byłą". Co z tego że teraz nagle "przypomniał" sobie. Ludzi których cenimy, lubimy i uważamy za fajnych nie odkładamy na bok i zawsze są w naszym sercu i choćby komórce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
no wlasnie rozmawialismy trzy godziny o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
Mellygion ..otworzyles/as mi oczy, to co piszesz nie ulega watpliwosci ze tak wlasnie bylo..coz moje przypuszczenia znow sie potwierdzily,miedzy innymi dlatego tu napisalam sciskam ..dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henryk40
. jestes , przeciez raz Cie juz olał. Po co ci z deszczu pod rynne ..przemysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
tyle ze on mi sie od początku naszej znajomosci bardzo podobal. Nie jest jakims playboyem,ale ma to cos, za czym teskniłam wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXiii
ee to cos ma co drugi facet glupiotka dzidziu.Trzeba chciec to widziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koperek..
on wydaje mi sie dziwny,moze poklocil sie z laską i chce do Ciebie sie chwilowo przygarnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Ewa:)
Mysle ze jesli cos miedzy Wami zaistniało,coś co trwa i nie daje Wam obojgu spokoju,powinniście porozmawiać,spotkanie jest niezbedne, bo tylko wtedy mozna najwiecej wyrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradnia......
Przyjazn jest najlepszym rozwiazaniem, ale nic wiecej..raczej tak to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
wiedzialam,ze mi cos podpowiecie,teraz moge juz byc spokojna.dziekuje Wam i pozdrawiam jesli cos mi jeszcze mozecie poradzic, zajrze tu jeszcze, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie u mnie jest
Nie jestes debilką,z tego co piszesz, darzyłas go szczerym uczuciem. Moj chlopak zrozumial troche pozno,i wyznal ze nikt nie kochal go tak jak ja,niczego od niego nie oczekując, taką miloscią mimo wszywstko.Wrocil po pieciu latach i jestesmy razem, kochamy sie.tak to roznie sie zdarza, jesli kogos naprawde pokochamy. Pozdrawiam Jola K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic z tego nie wyjdzie, wiesz o tym dobrze. Jedyna szansa, zeby wyjsc z tego z twarza i honorem to NATYCHMIAST urwac kontakt. Z bylymi nie utrzymuje sie kontaktu, z tego sa tylko problemy. I dla niego i dla ciebie i dla jego nieswiadomej niczego dziewczyny. Ja nie wiem, jak mozna byc glupim i naiwnym zeby wierzyc w szanse na infantylny powrot do bylego jak z polskiej komedii romantycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta, my tu sie produkujemy a autorka ma juz kisiel w majtach na mysl o nim... I juz zadne slowa nie pomoga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
Jestescie zajebisci. ale fakt, musze sie leczyc i to dlugo. Co do kropki, to lekka przesada,ale kazdy ma roznie te sparawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Ewa:)
nie miejcie Autorce za zle ,ze pyta kiedy ma wątpliwości,slowa ktore tu padly na pewno dadzą jej do myslenia i niewątpliwie pomogą sie otrząsnąc. takie życie Autorko.,sama widzisz kto jest kim i jacy brutalni bywają faceci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram i dodam
w i kropka ..jak w marnej komedii..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam nikomu za zle, ze chce sie radzic, ale irytuje mnie, jak ktos zali sie na kafe ale jak dostaje rady to i tak mysli, ze "wie lepiej" i po wysluchaniu rad i tak wraca do swojego bagna nic nie zmieniajac i narzekajac na "niesprawiedliwy los"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram i dodam
tak zerwij kontakt, to jedyne i najrozsadniejsze, kropka brawo!..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez wstalem z kacem moralny
m kiedy przypomnialo mi sie, ze wczoraj 2 stowy przerabalem ;P i na dodatek niewiele pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szkoda ze tak wyszlo
chcesz, oddam ci cztery stowy za te dwie ..jesli Cie to pocieszy, daj nr konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota***
Żałuję że napisalam, rzeczywiscie troche przesadzam,ale bylo mi smutno, ze nie moglam sobie z tym wszystkim sama poradzic, a tak to zaraz wulgaryzmy sie posypaly na mnie.Nie znam facetow zbyt wielu, kazdy ma inne sklonnosci i zalety, Wiem tylko ze wlasnie on bylby mezczyzna mojego zycia, gdyby nie to ze tak dlugo milczal..teraz wszystko sobie od nowa poukladam. Macie racje ze daliscie mi „klapsy!. Moze wystarczą na pewien czas. Co nie zmienia faktu, ze Jarek ma specjalne miejsce w moim sercu, o czym naturalnie nigdy sie nie dowie. Milego popoludnia.🌼 dla Was bez wyjątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×