Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Panamarka

Stara a głupia:)

Polecane posty

W tym sęk, że w doradzaniu to jakoś i ja jestem dobra( 3 wyswatane pary, w tym jedna już zaobrączkowana:P). Dodam, ze jestem po ciężkim związku dopiero teraz, po roku, doszłam do siebie (może stąd ta moja pozorna zarozumiałość- heh kompleksy chowam). I teraz dlatego tak bardzo boję się odrzucenia. Ja myślę, że tę sprawę bede zalatwiać baaaaardzo powoli. Jeszcze ze 2 lata studiów przede mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... dziwne jest to, że sam zabrał Cię do domu mówiąc "chodź, pokażę Ci coś" . to tak wyszło, jakby sam chciał się Ci pochwalić bogatym domem. Może chłopak jest zakompleksiony, podobasz się mu, ale boi się odrzucenia, wyśmiania itp i dlatego nie wychodzi z niczym więcej? drugą opcją jest to, że po prostu Cię lubi, i...tylko lubi. A Ty mylnie odbierasz jego intencje, zachowania. Ile on ma lat? A ile Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupka kukurydziana
taa też tak myślalam... mam jeszcze czas:) a tutaj 4 lata minęły i... nic się nie zmieniło:( spiesz sie, bo konkurencja nie śpi:D na co chcesz czekać? nie bierz przykładu ze mnie i działaj:P bo nie Ty, to inna sie zainteresuje, tylko ona może nie mieć oporów jak Ty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu akurat nie chodziło o dom tylko o firmę. ale mniejsza o to. wiek on 20, ja 22. Ja zawsze miałam wraŻenie, że On jest zakompleksiony. Nawet jeśli chodzi tu o to "tylko lubi", to i tak się cieszę, że mam znajomego, na którego zawsze można liczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajj z tym, że ja z racji tego mojego "aktywu uczelnianego" jestem postrzegana... no mają ludzie do mnie respekt. Boją się mnie (nie wszyscy rzecz jasna), bo to ja publicznie potrafię wykłócać się z profesorami o dobro studentów. Bez obawy o konsekwencje. Ja rozwiązuję problemy kolegów, bo zwyczajnie wiem gdzie co załatwić. I W TYM JEST PROBLEM. Ja o tym wiem, próbuję likwidować ten dystans, cały czas jestem miła, mówię ludziom co w nich doceniam, ale jednak... Nie chcę, żeby się wystraszył jak zrobię pierwszy krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ale się uśmiałam teraz
o czym piszesz? ja mam 38 lat od 5 lat zakochany we mnie chłopak o 10 lat młodszy i to jest problem. Nie potrafię ułożyć sobie życia przez niego, lata mi uciekają, jak mam a miałam super gości adoratorów, to nie jestem w stanie zrobić dalej kroku, bo myślę o nim i nic mi z tego nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że mój problem jest praktycznie żadnym:) przynajmniej ktoś miał okazję do śmiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupka kukurydziana
nie zastanawiaj sie nad tym jak Cię inni postrzegają, tylko jak on Ciebie postrzega:) może tak naprawdę inni widzą Cię nieco inaczej niz Ty uważasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno nie aż tak strasznie. Rozmawiamy o rodzinie, o tym jakie mamy swoje plany na przyszlośc, co po studiach, wymarzony zawód. Chyba jeśli się kogoś źle postrzega, to nie zwierza się z takich spraw? Czyli Teraz się wyluzuję, spotkamy się to będę miła, otwarta, jak zwykle poprawię mu krawat i pożyczę szczęścia na egzaminie:) A w październiku spróbuję z tym kinem:) O ile wesele nie dojdzie do skutku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupka kukurydziana
Zaraz, zaraz, zaraz... Ty mu będziesz towarzyszyc, trzymać kciuki za niego czy też masz wtedy egzamin?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupka kukurydziana
a z kinem spróbuj nawet jak wesele dojdzie do skutku:D tak sobie myślę, że moze ja też tego spróbuję:D a co tam, najwyzej pójde z kimś innym, jeśli się TEN nie zgłosi:P no i oczywiście wpadne w deprechę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja egzamin zaliczylam w pierwszym terminie:) jade do dziekanatu klócić się o grupowe przedluzenie sesji z innego przedmiotu:) a przy okazji mialam wlasnie wpaść na egzamin do Pani dr z jedną sprawą więc na pewno ze wszystkimi się zobaczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrupko!! żadna deprecha:P zajmiemy się czymś i nie będziemy lamentować w razie czego:) A zapomniałam dodać, że w ramach wdzięczności za podwożenie "załatwiłam koledze u pani dr zwiększenie szansy na zdanie egzaminu":) I kolega o tym wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupka kukurydziana
to teraz to będą dwa piwa i kwita:D on chyba jakis niekumaty jest. dawałaś mu jakos do zrozumienia, że bylabyś zainteresowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie chyba nie:) No ale on z tych pooooowoooooooolnyych. Dam mu czas:) A w razie czego- jak mu dać delikatnie znać?? Tak mową ciała? Wiesz o co chodzi:) Ale żeby nie czuł się osaczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ale się uśmiałam teraz
chyba, żle mnie zrozumiałaś, nie ma między Wami żadnej wiekowej przepaści! Trzymam kciuki za Ciebie! Uda się 2 lata to żadna różnica i życzę Ci powodzenia. Przypominasz mnie ale ja mam 38 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie dawałaś mu znaków, że go luuubisz:?) to teraz zastanówmy się jak mu to okazać:) delikatnie, subtelnie, nie nachalnie, tak zeby w razie "nie" mozna było sie z godnoscią wycofać, ale jednocześnie dosadnie, żeby zrozumiał:D taki zloty środek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to to na pewno:) Może powinnam skierować rozmowę na jakieś osobiste tory?? o co można Go zapytać, żeby wiedział, że interesuje mnie, dobrze mu życzę oraz że może mieć do mnie zaufanie?? Taki jakiś temat troszkę bardziej niecodzieny i intymny, aczkolwiek niezobowiązujący??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... a moze cos takiego: "wiedziałam, ze zdasz:D mądry z ciebie chlopak to nie było innej opcji. zawsze w Ciebie wierzyłam:) Twoja żona będzie z Toba przeeeeszczęśliwa. A ty zasługujesz na jakaś super dziewczynę. Powiedz, jaką byś chciał może uda mi sie coś załatwić;)" moze niezbyt dobry przykład, ale myślałam o temacie wymarzonej dziewczyny. powinien usłyszeć, że wierzyłaś w niego, bylaś pewna, ze zda, że fajnym chłopakiem i zasługuje na kogoś wyjatkowego, bo i on taki jest:) i ze gdybyś mogła, gdybyś kogoś takiego znała to już byś do niej dzwoniła:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie jakos sie tak poustawialam ze jutro skocze na uczelnie, a w srode i tak telefonicznie sie mielismy w razie czego dogadac:P ale z rozmowy tel tez moze byc ciekawa relacja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej byłoby rozmawiać osobiście, żeby zobaczyć jego reakcje, ale rozmowa telefoniczna też może być:) zawsze wyczujesz cos po głosie;) aaa i odezwij się do niego na gadu pod pretekstem życzenia powodzenia, albo coś innego związanego z egzaminem:) albo chociaż zostaw mu wiadomość, wyślij sms, albo zadzwoń, albo wyślij gołębia pocztowego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×