Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marcela30

zaczynam od dzisiaj (13.09.2010)

Polecane posty

Gość pinezka87
Hej dziewczynki :-) an12 - na obiad rozumiem robisz coś dietetycznego ;-) a u mnie spodnie jakby troszkę luzniejsze ale nie ważyłam się więc nie wiem, w weekend zajadałam się ciastem :-) saphe - nie przejmuj się bo ja dietę też zaczynam na nowo za każdym razem jak zjem kaloryczne rzeczy :-) dziś w planie rowerek pogoda taka piękna. A gdzie się podziewa autorka topicu? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
to ja tez rozpoczynam walke, ale od dzis, jestem na razie na 2 serkach wiejskich i szynce z indyka, jeszcze mam zamiar zjesc kurczaka troche pieczonego. Ja stosusje dukana, zaczynam od 74,5kg przy 180cm... walcze do 65kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj po tygodniu weszłam na wagę i 3 kg mniej to super ale okropnie się czuję od kilku dni ciągle kręci mi się w głowie a nie czuję się głodna więc nie wiem może brakuje mi jakiś witamin? Poradźcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
no ja dzien 2 walki, czuje sie dobrze choc wczoraj mialam wieczorem kryzys bo chcialo mi sie jesc, w sumie zjadlam w ciagu dnia tylko 2 serki wiejski, kurczaka kawalątek wiec mialo prawo, ogolny bilans 579kcal wczoraj wiec niezle, a nie bylam glodna bo jeszcze kawalek pieczonego kurczaka na kolacje wszamalam. Dzis zaczelam niezbyt dobbrze ale to dlatego ze nie moglam zejsc do sklepu z pracy i musialam zjesc kaszke dla dzieci z bananami, na mleku z woda.. troche duzo weglowodanow, ale o 12 juz smigne po serek:D http://www.tabele-kalorii.pl/ na tej stronie codziennie zapisuje sobie co zjadlam i wage zeby pozniej moc wygenerowac raport:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
latriszja - 578 kcal to strasznie mało, podziwiam za silną wolę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
az sama bylam zdziwiona... ale nie glodna powaznie, wszystkie skladniki zwarzylam i wyszlo mi tyle kalorii oczywiscie moglo tam o =/- 20kcal dzis zjadlam kaske 191kcal, ser 0% 60kcal, kurczak pieczony bez skory 121 kcal, korniszona ktorego nie licze i jogurtu pol O% z jakies 40 kcal. Na kolacje pewnie jajko zjem czyli 80 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
Hej dziewczyny co tam u was ? U mnie trochę gorzej , mały kryzysik, na wadze trochę przybyło. Spada mi motywacja.Dalej robię ten sam błąd czyli ważę się co dziennie. Niepotrzebnie , wystarczyłoby raz na tydzień albo nawet na dwa. Jeszcze niedawno byłam pełna euforii dzisiaj trochę przygasłam. Wiem ,że odchudzanie to proces długofalowy że są górki i dołki , więc skąd ten smutek. Napiszcie coś o sobie , może mnie to pocieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
hej :-) an12 nie Ty jedna masz spadek motywacji, wczoraj stanełam na wagę i jak się okazało nic nie ubyło ale spodnie luzniejsze, tylko że ja jak nie widzę spadku wagi w liczbach to jestem zdania że nie schudłam i zapał do diety znika :-) ale co się przejmujesz, wez przykład ze mnie i zjedz coś słodkiego jeśli lubisz bo ja uwielbiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
No widzę , że poczucie humoru cię nie opuszcza. Troszkę rozbawił mnie twój post.Ja mam dokładnie to samo , waga lekko w górę a spodnie luzniejsze , więc co jest grane ? co do słodyczy to raczej nie skorzystam , bo nie mam na nie ochoty ale pyszny banan leży w lodówce więc może się na niego skusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
Hej :-D może po prostu jakieś mięśnie nam się porobiły i dlatego waga stoi w miejscu a ubrania jakby luzniejsze. Ćwiczę co wieczór około godziny choć mi się nie chce, stosuję jakieś balsamy i masażer więc może to jednak coś daje, napewno od tego nie schudłam ale skóra jest bardziej napięta i chyba lepiej wygląda albo może mi się tylko wydaje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
Waga stoi bo organizm zaczal przechodzic na tryb oszczednosci i na razie pochlania wiecej jedzenia i wody niz powinien ( boi sie ze nadchodza suche dni:D) dlatego wlasnie albo jeszcze tyjemy albo stoimy, trwa to ok 1ty-3tyg i wazne jest zeby wlasnie nie stracic mobilizacji w tym czasie... a to ciezkie wiem cos o tym... Dodatkowo dziewczynki pamietajcie ze po okresie jest takie 4,5 dni co normalnie ja przynajmniej waze 3kg wiecej, woda sie zbiera i jajeczkowanie zaczyna czy cos, wiec ja sie wtedy w ogole nie waze bo to sie zalamac mozna,,, ale przechodzi szybciutko:D NIE PODDAWAJCIE SIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
Hejka. Ja też smaruję swoją oponkę na brzuchu, takim preparatem wyszczuplająco , ujędrniająco , antycelulitowym.Wydaje mi się , że talia zeszczuplała i oponka troszkę zmalała. Zresztą dzisiaj się znowu ważyłam [ niestety ] i jest jednak 2,5 kg mniej więc nie jest zle chociaż widziałam niedawno mniej , na swojej wadze. Nie stosuję żadnych ćwiczeń fizycznych . Narka , pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
Dziewczyny co z wami ? Nic nie piszecie jak wam idzie ? A może porzuciłyście dietę , ja trwam w niej nadal. Co prawda są małe grzeszki , ale co tam. Jutro mija 2 tygodnie może się zważę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
no malo dziewczyny pisza. Ja jestem po tygodniu dopiero i na razie -3kg i stoi... moze ruszy za jakies 2 dni bo jestem po okresie a wtedy mi potrafi waga o 2kg podskoczyc, nie wiem puchne jakos czy cos:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
To na pewno sprawka hormonów. Nie ważyłam się dzisiaj , bo wczoraj była mała imprezka , i troszkę grzeszków było , więc po co się stresować.U mnie też raczej waga stoi , tak sądzę po ciuchach bo nie wiele się zmieniło , od pewnego czasu. Ale w talii , ubyło 6 cm , od początku odchudzania , więc coś tam się dzieje.Mała rzecz a cieszy. Latriszja cieszę się , że się odezwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
Cześć dziewczyny :-) widzę że u was są już jakieś zauważalne efekty odchudzania, ja nadal staram się trzymać dietę ale powolutku zaczyna mi się nudzić to dietetyczne jedzenie i pozwalam sobie na różne nie-dietetyczne rzeczy a co za tym idzie waga stoi w miejscu ale to nic :-) wczoraj popołudniu zamiast ćwiczyć leżałam z moim pod kocem i zajadaliśmy chipsy oglądając tv, ale Wam gratuluję silnej woli i efektów, może jeszcze się zmobilizuję do trzymania diety ale na dzień dzisiejszy mi się nie chce :-D. Gdzie się podziewa autorka tematu?Pozdrawiam i trzymam kciuki za Wasze dalsze sukcesy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
Ja tez mam czasem zalamanie i chce rzucic to wszystko w ***%^&% allle na razie sie nie poddaje, wczoraj moj chlopak przyniosl film i zarzadzil ogladanie filmu pod kocykiem. Mial w reku pepsi, wielka pake chipsow, paluski i........ dla mnie kukurydziane chrupki i cole zero!!!! przez to nie bylo mi tak smutno:D chrupki kukurydziane maja minimalna ilosc kalorii i sa z maki kukurydzianej czyli tej ktora dukan daje jako zastepstwo maki zwylkej, cola zero jak sama nazwa wskazuje:D Jak widzicie mozna sobie poradzic i w takiej wytuacji. a jak bedzie dzien picia alkoholu ze znajomymi to opracowalam sobie ze najlepiej wychodzi wodka i jako popitka (tu najwazniejsze) Lift np, ktory ma tylko 4 kcal, albo colaszka zero:D i niesmiertelne chrupki kukurydziane:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
Ja nie przepadam za chrupkami kukurydzianymi ale jako substytut mogą się sprawdzić :-) mój narzeczony zakupił chipsy ser z cebulką i nie mogłam się oprzeć a jak super smakowały po 2 tygodniach diety i ćwiczeń :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
ahhhh wiem cos o tym, ja laysy zielona cebulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
Cześć dziewczyny :-D jak tam wasze zmagania z dietą? Ja dziś się wyrwałam na godzinkę z pracy i poszłam odwiedzic koleżankę i co kupiłam po drodze? Oczywiście pączki, muszę mieć coś słodkiego do kawy :-) i tak kończy się moja przygoda z dietą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
ojejjj to niedobrze, ja sie ciagle staram choc poki co waga mi stoi... jem moze ciut wiecewj bo warzywa, ale bez przesadyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
Oj ciężko na duszy !! Wczoraj poszalałam z jedzeniem , dzisiaj mi głupio. Nie były to tylko małe grzeszki. Ale widzę , że wam dziewczyny , też trudno utrzymać dietę i macie grzeszki , więc nie jestem odosobniona. Od dzisiaj ...poprawa i dietkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
oj ciezko ciezko, wczoraj zgrzeszylam pysznym desperadosem i kilkoma orzeszkami;/ a teraz serek homo na sniadanie... trzeba pokutowac heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
Ja też tylko jogurt z otrębami , na śniadanie , no i oczywiście kawa. Dalej trzymam się diety.Na obiad zrobię sobie klopsiki z indyczego mięsa z buraczkami , a na kolację pieczywo chrupkie , plus polędwica z indyka. Aha , zaczęlam jezdzić na rowerku stacjonarnym , tak około godzinki dziennie.Zawsze to 300 kcal mniej. Najbliższe ważenie 04.10 może będzie coś mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
a co ile sie wazycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
Kiedyś miałam nawyk codziennego ważenia [ nie było to dobre ], teraz raz na tydzień , a można by było nawet raz na dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
u mnie juz prawie tydzien i waga stoi, nawet nie drgnie... masakra a wiecej nie jem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
U mnie pewnie to samo , dlatego się nie ważę. Jem naprawdę dużo mniej , więc co jest grane ? Zobaczymy co będzie po miesiącu odchudzania , czyli 13.10 2010. A swoją drogą . to ciekawi mnie bardzo , jak to robią dziewczyny , które zgubiły od 10 do 15 kg. A może to tylko taka ściema ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja
uuu zlamalam sie i weszlam na wage, niemile zaskoczenie mnie czekalo bo przytylam znow 1.5kg.. ciekawe od czego bo w zasadzie jedyne przewinienie to tost z serem fit i pomidorem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an12
No i zostałyśmy tylko dwie sieroty.Autorka topiku gdzieś się zapodziała , albo zrezygnowała a pinezka87 przeniosła się na podobny topik. Przykro mi z powodu twojej wagi , wiem że jest ci smutno i spada ci motywacja , ale próbuj dalej .Chcesz się wycofać ? Sama kiedyś pisałaś , że waga przez kilka tygodni stoi a nawet lekko rośnie. Ja się dzisiaj znowu nie ważyłam , bo jestem po imieninach i sama wiesz, trochę ciasta , sałatki , parę drinków itd. Ważenie nie byłoby wiarygodne, no cudów się nie spodziewam , rzecz jasna ale może jednak będzie coś mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×