Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO WYBRAĆ CC CZY NATURALNIE?

CO MNIEJ BOLI CC CZY PORÓD NATURALNY? W TRAKCIE I PO?

Polecane posty

Gość spełniona mama dwójki
Lenasl- ty to pieprzysz jak potłuczona, myślisz że jesteś najmądrzejsza bo z położnymi masz kontakt,ha ha widać gówno wiesz o porodzie naturalnym skoro nie masz pojęcia o cierpieniu dziecka,a drzesz gębę jakbyś wszystkie rozumy pozajadała, a czy dziecko pamięta ten ból czy nie to jest nie ważne, nie ma powodu by musiało to znosić w 21 wieku. Po pierwsze, każdy ma prawo wypowiedzieć się na temat CO MNIEJ BOLI CC CZY PORÓD NATURALNY? W TRAKCIE I PO?, więc nie pisz, że ktoś coś tu "pieprzy", bo dla innych twoje głupie gadki są pieprzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenasl ty pyskata babo
patrze, że "mądrzejszej" jak ty to tu nie ma..........daj innym się wypowiedzieć, a nie tylko perorujesz jaka jesteś mądra....każdy odczuwa inaczej i ma prawo myśleć jak chce....ale nie wszyscy muszą ciebie słuchać i myśleć tak jak ty ...normalnie jaja jak berety spełniona mama dwójki czytałam o bólu porodowym u dziecka, mięśnie macicy muszą dzieciątko po prostu mocno wypchać, nie przejmuj się uwagami niedouczonej, ale jej zdaniem najmądrzejszej baby na forum- Lenasl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma prawo
myśleć to co chce, odwieczny problem jak co jest lepsze masło czy margaryna? tak samo poród naturalny i cesarka? ja osobiście jestem za cc, rodziłam i naturalnie i miałam cc, poród naturalny straszny, dziecko wymęczone, czerwone, słabe, z zniekształconą główką, ja nacięta i ledwie żywa, 2 dni nie byłam w stanie wstać z łóżka, a po cc, po kilkugodzinnej drzemce byłam w stanie się umyć, wstać, a blizna zagoiła się szybciej niż nacięcie krocza................tak więc każdy chwali to co minęło mu łatwiej i pozwoliło szybciej dojść do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jksdhfhasdfjkhjkashfakjs
"gryczka Cesarka to bardzo powazna operacja, podczas której przecinane są wszystkie powłoki brzuszne. Niesie ze sobą znacznie większe ryzyko komplikacji, niz poród naturalny. " teraz cc się juz tak nie wykonuje, przecina sie tylko dwie powłoki : zewnętrzną czyli skóra i tkanka podskórna a potem macica, wszsytkie powłoki wewnątrz oraz mięśni esa rozsuwane. w czasie cc nic nie boli, potem i owszem, ale jest to ból do wytrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zasaadzie rodziłam jesden raz ale za to doświadczylam porodu naturalnego ktory w efekcie skonczył sie cesarskim cięciem. Taka decyzja to indywidualny wybór, po porodzie naturalnym szybko dojdziesz do siebie a po cc potrzeba troche czasu. Mi zajelo to tydzień. Gdy ja bede rodzic nastepnym razem napewno zdecyduje sie na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
mialam ciecie cesarskie i po nim myslalam ze zdechne z bolu,zastrzyki przeciwbolowe nie pomagaly,tydzien masakry,potem tez nie bylo fajnie.i tak jak wczesniej bol nie byl mi straszny,tak po cc panicznie balam sie kilka lat, nawet pobierania krwi.wtedy tez przez 3lata twierdzilam ze nigdy wiecej drugiego dziecka ze wzgl na bol,a ze cc mialam ze wzgl na kregoslup,wiec drugie tez zakonczyloby sie cieciem.jednak...... jestem teraz w uk i tu maja w doopie moj kregoslup,tzn to ze podczas trudnego porodu naturalnego moze mi cos w nim" strzelic" i wiem ze jesli bede miala rodzic to na naturalnie (no chyba ze nie dam rady tak to juz ostatecznie zadecyduja o cieciu).i wiecie moze i lepiej ze naturalnie,bo nie jestem do konca swiadoma bolu przy skurczach i samym porodzie,i wierze ze zdecydowanie po naturalnym dojde do siebie niz z pocietym brzuchem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabxliczka
dzięki Bogu mamy takie czasy, iż "zalatwienie" cc nie powinno być większym problemem. Ja nigdy nie będę matką-polką, która na forach chwali się heroicznym porodem sn bez znieczulenia. Skorzystam z każdego dostepnego środka aby poród byl jak najmniejszą traumą. Poza tym, po porodzie podobno seks już nie jest taki sam... a po cc dól masz nietknięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! rodziłam naturalnie,licząc od odejścia wód poród trwał 4 godziny. Bolało ale dało się wytrzymać. Rana po nacięciu szybko się zagoiła, jakieś 10 dni po porodzie wszytko było już ok. Moja siostra miała cesarkę, teraz jest cztery miesiące po porodzie i mówi że ciągle ma takie uczucie jakby miała zdrętwiały brzuch. Jeśli nie ma medycznych zaleceń do cięcia to po co decydować się na operację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
diabxliczka- to fakt jedyne co to wiedzialm ze dol nie tkniety,a ze dla mnie i meza zycie seksualne jest bardzo wazne nie ukrywam,ze przy takim przezyciu jakim jest pojawienie sie malenstwa myslalam i o sobie-mowiac brzydko "o swoim tylku" ,ze bedzie caly i nie tkniety ;) a moze szukalam po prostu plusow cc o ktorym zadecydowal lekarz duzo wczesniej. przypomnialam sobie,ze dziewczyna na porodowce po cc wrecz biegala po sali,to bylo jej drugie ciecie i powiedziala ze inna bajka,ze czuje sie swietnie,a przy pierwszym to byl koszmar. ja zdam sie na los (czyt.lekarzy),co zadecyduja w uk tak bedzie,no chyba ze dadza wybor to wtedy pomysle powaznie.tymczasem starania planuje tak jakos za rok,wiec duuuuzo czasu jeszcze mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia0904
CC to żaden poród tylko wyjęcie dziecka i 0 bólu... może potem gorzej. Mi każdy poleca samej rodzić a zostało 2 miesiące. Mimo tego boję się...samego przejcia dziecka przez pipkę i nacięcie jak bedzie konieczne, nie chcę tego. To mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinkaaaa32
Kobieto idz na cesarke,mozesz miec pecha jak ja,po porodzie sn obnizyla mi sie macica co za tym idzie wychodzi mi przednia sciana pochwy,masakra mowie ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsa
jestem po cc, zero bólu, ciezko dochodze-zostalo 18kg.ale mojej siostrze majacej podobna fizjologie po sn zostalo 15. wiec jedna brocha... seks ok po cc. jest tylko problem z zajadami i pecherzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko już zapewne
zdecydowała. Ja pierwsze dziecko miałam "wyjęte" ;) poprzez cesarskie cięcie i sama operacja jest bezbolesna , potem po operacji dopóki się lezy to nie ma żadnych bóli ale pierwsza próba wstania , siadania i chodzenia jest cieżka bo nie tyle mocno boli co człowiek jest jakiś taki pogarbiony, spowolniony, mięśnie brzucha są pokaleczone i jakby nie trzymały się kupy (nie są spójne). U mnie sama rana pobolewała około tygodnia ale tak że mogłam spokojnie wysłuchać dobry kawał i śmiać się bez krzywienia się w między czasie, inaczej kiedy sie kichnęło czy kaszlnęło :). Po dwóch tygodniach nie czułam już nic, mogłam kaszleć do woli . Koleżanka po sn miała bóle pochwy i krocza przez 3 tygodnie po porodzie a jak kucała to bolała ją miednica jeszcze do 4 tygodni. Ja moglam skakać na tyłku , tylko na brzuchu nie,ale tego to raczej nikt nie robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKI!
ja bardzo chciałam rodzic sn i zaczełam rodzic sn ale skonczyło sie cc. i pomino tego ze byłam bardzo nastawiona by rodzic naturalnie to przy kolejnym dziecku od razu zdecyduje sie na cc. przez 8 godzin miałam bardzo silne skurcze krzyzowe w ktorych mnie totalnie paraliżowało i był to tak okropny bol robiło mi sie słabo i niedobrze myslałam a raczej byłam swiecie przekonana ze ja tego porodu nie przezyje ze po prostu umre i osieroce ledwo narodzone dziecko. po tych 8 godzinach zdecydowali ze zrobia mi cc bo rozwarcie było na 5 cm tylko lekarz powiedział ze przy takim obrocie spraw jeszcze ze 3 czy 4 godziny bym musiała przecierpiec a byłam juz wykonczona, zaczeły mi sie skurcze o 4 rano, w dodatku nie mogłam nic zjesc ani pic (zzabrania sie w razie cc) byłam niewyspana, głodna, spragniona i skrajnie wykończona. powiedzieli robimy cc, rach ciach znieczulenie do kregosłupa20 minut i dzidzius był ze mną. miałam do siebie pozniej oczywiscie żal, ale byłam taka wykonczona ze nie wiedziałam co sie ze mna dzieje, zobaczyłam ze z dzieckiem wszystko ok i zasnełam, nawet nie zdazyłam nakarmic ani nic...zasnełam jak kamien i zobaczyłam dziecko dopiero za 6 godzin. dlatego wiem ze kolejny raz nie chce tego przezywac. umowie sie na cc i bedzie ok. ale zaznacze jeszcze ze dojsc do siebie po cc to nielada wyczyn. nie da sie obrocic z boku na bok, wszystko boli jak jasna cholera, ma sie wrazenie jakby na brzuchu była wata a nie miesnie, nie da sie usiac cieko jest zajmowac sie dzieckiem, brakuje tchu i jest niezła jazda. dopadł mnie po tym porodzie taki kryzys ze pewnego dnia siadłam i sie rozryczałam ze z niczym sobei nie umiem fizycznie poradzic. mąz mi musiał nogi myc pod prysznicem bo sie nie mogłąm schylic. dopiero po 3 tygodniach w miare mi przeszło. mimo wszystko wole cc i STRASZNE dochodzenie do siebie niz sn i NIEWYOBRAŻALNY ból jaki spotkał MNIE. bo nie kazdy musi miec taki ciezki porod jaki mi sie trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotka ciotkaa
matki Polki Idiotki. Gdybyscie mialy wybor to w zyciu byscie nie rodzily sn. Kretynki,wciskaja sobie jedna drugiej,ze cc jest bolesne i dlugo dochodzi kobieta do siebie. Wy po prostu w tej Polsce nie macie wyboru!i chwalicie to co musicie,nie majac zielonego pojecia jak moze kobieta czuje sie po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnaguhbubwebdckwehdbkwehbedhb
Topik z 2010 a te dalej doradzaja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce mi się wszystkich wypowiedzi czytać ale ile z wypowiadajacych się miało i jeden i drugi poród żeby móc porównać????????????Są takie????? Ja miałam raz sn i raz cc i teraz mam wskazanie do cc i modlę się żeby udało się jednak sn......tyle na temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja przy pierwszym porodzie
miałam cc (bardzo dobrze wspominam) a drugi poród sn uparłam się bo nie wiedziałam z czym to się je ;D ) i gdybym miała trzeciego malucha (jednak nie planujemy) to wybrałabym cc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja rodziłam naturalnie
i tylko raz,trwało to łacznie licząc od momentu kiedy mnie przyjęto do szpitala 5godzin choć ja wspominam nieciekawie ostatnie 3 bo wtedy oficjalnie wyszłam z pod prysznica (siedziałam tam tak długo że byłam padnięta)i położńa oznajmiła mi :ok zaczynamy rodzić gotowa? -nie byłam gotowa ale jak zaczynamy to zaczynamy Po porodzie przez pół roku mówiłam nigdy więcej a moja koleżanka która od początku stawiała na cesarkę śmiała się ze mnie i śmije do dziś bo nie ma takich jak ja problemów. Moja szwagierka(LEKARZ) swoje drugie dziecko urodziła w wieku 45lat i też miała cesarkę(pierwsze rodziła naturalnie) i powiedziała że gdyby miała rodzić jeszcze raz to tylko cesarka! NO TO O CZYMŚ TO CHYBA ŚWIADCZY NO NIE? MOŻE FAKTYCZNIE PIPA NIE SŁUŻY DO RODZENIA DZIECI I TEGO POWINNYŚMY SIĘ TRZYMAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam cc i poród sn
Naturalnie rodziłam w Pl pomimo że były wskazania do cesarki (wąska miednica ) jednak położna i lekarz byli zgodni że dziecko jest nieduże więc dam radę (córka ważyła 3500g). Rodziłam ją 20 godzin z męczarni bo nie mogła się przecisnąć przez miednicę i skurcze zaczęły słabnąć a nasiliły się ponownie po oxy. Koszmar. Synka (3240g) rodziłam w Austrii i po ocenie sytuacji (po 5 godzinach regularnych skurczy główka znowu miała problem by zejść do wchodu miednicy) lekarz odrazu zadecydował że jedziemy na stół i za chwilę miałam swoje dziecko na piersi :). Opieka i sama operacja w tym kraju była fantastyczna . Miałam nawet możliwość by wziąć cc na życzenie po uprzedniej rozmowie z anestezjologiem ale chciałam spróbować naturalnie bo bałam się samej operacji i niepotrzebnie! NIe było czego się bać. Rekonwalescencja przebiegała bezboleśnie (miałam regularnie podawane kroplówki) i tylko wstawanie z krzesła trochę bolało ale tak poza tym było wszystko ok :). Na drugi dzień od operacji normalnie wszystko robiłam przy dziecku, chodziłam i karmiłam je. Jak ktoś ma wskazania to niech się nawet nie zadręcza bo cc to nic strasznego a jak ktoś wybiera z racji tego by nie cierpieć to chyba lepiej wziąć epidural i poród sn bo jednak nie będzie niepotrzebnie pocięty (nie tyle o bliznę zewn mi chodzi bo tej to po czasie prawie nie widać i jest na wzgórku łonowym ale o blizny macicy, mięśni mi chodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane mamusie :) Ja rodzilam swojego pierwszego synka przez cesarskie ciecie, znieczulenie podpajeczykowe :( 3 razy wbijali mi sie, to bolalo. Sama cesarka nie boli,ale czułam zimno w miejscu gdzie cieli.. dziecko mi pokazano,ale nie dali mi go na rece,poszli go mc,wazyc itp. jak wyjechalam na sale to maz poszedl do po niego i polozyl obok mnie. nie wolno sie ruszac,szczegolnie nie wolno podnosic glowy przez 12 godzin. Ja tez sie zastanawialam co wybrac i czytalam informacje po internecie i zaluje tego bardzo. Po 12 godzinach kazano nam wstac gdzie ciezko jest swobodnie oddychac, nie da sie palcem u nogi kiwnac,ale wstalam,polozna pomogla mi dojsc pod prysznic i sie umyc delikatnie a druga pielegniarka szla za nami z mopem tak krwawilam.. nie da sie obracac na bok,ani siadac,ani wstawac,mniej blalo jak sie stalo i chodzilo powoli.. nikomu nie zycze bolu po cesarce to jest koszmar niesamowity, nie da sie smiac, nie da sie kichac,kaszlec..nikt tego nie zrozumie co sam tego nie doswiadczy. Na internecie jest wiele kobiet ktore nawet dzieci nie maja a doradzaja innym. Teraz powiem o drugim porodzie ktory byl dosyc nie dawno. Oczywiscie balam sie cholernie,ale bylam pewna, ze cc nie wchodzi w gre,ale naturalnie tez sie balam,powiem ze balam sie mysli o bolu i strachu jak to bedzie, wkoncu zaczelam rozmawiac z moim lekarzem, byl dla mnie zbawieniem zaproponowal porod w wodzie (do wody) Powiem tak , ze nie siedzi sie non stop w wodzie ..odbywa sie to tak : Po pierwsze wody plodowe nie moga wyplynac w trakcie do szpitala.jak wody odejda to mozna zapomniec o porodzie w wodzie druga sprawa w szpitalu nie wolno wejsc do wody zanim nie bedzie rozwarcia 5cmm jesli osiagnie 5 cmm prosza o wejscie do wody w wodzie nie mozna byc dlugo..30 minut i niestety trzeba wyjsc , ale tylko na zbadanie dziecka,tetna itp wode wymieniaja i znowu mozna wejsc :) porod trwal 2 godziny, nie peklam, dzieki wodzie bol byl znosny na tyle, ze nie krzyczalam :) . Lozysko trzeba urodzic na ladzie :p ale to juz nie boli..hmm boli ak jakbysmy mialy miesiaczke bolesna.. lozysko 15 minut i po krzyku..pozniej od razu wstalam i z dzieciatkiem poszlam na sale.Bylo super na prawde,tylko w Polsce jest niewiele szpitali w ktorych porod do wody jest mozliwy..w kilku oklamuja kobiety mowiac ze jest mozliwosc,ale jak dojdzie co do czego to mozna byc tylko 1 faze porodu w wodzie a porod musi odbywac sie normalnie na lozku..porazka dlatego warto upewnic sie co do wiarygodnosci szpitala..bo pozniej mowia ze porod w wodzie to nie to samo co porod do wody..prowadza gre slow..Ja rodzilam w Tychach i ta placowke moge polecic. Takze zastanowcie sie dwa razy na cc bo to jest pieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uejdds
Mi po sn pochwa wylazi,co tu wiecej dodawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla kazdego lepsze jest co
Innego. Ja zaczelam rodzic naturalnie. Odeszly mi wody i do poki skurcze nie zaczely sie na dobre bylo ok. Ale potem dostalam oksytocyne i zaczela sie jazda. Do rozwarcia 2 cm nie mozna bylo dostac znieczulenia,klelam z bolu. Myslalam ze okres mialam bolesny,a ledwo sie co miesiac z lozka podnosilam. Potem znieczulenie przynioslo ulge na 45 min. Kolejne dawki zle sie rozchodzily,doszly bole krzyzowe ktorych znieczulenie nie znosi. Cierpialam 14 h. Parte byly nie do zniesienia. W koncu decyzja o cesarce,wybawienie. Cieli mnie jak jeszcze znieczulenie dobrze nie dzialalo,ale to juz nie byl bol. Ze zmeczenia jak zobaczylam synka to odplynelam. Obudzilam sie jak przenosili mnie na drugie lozko,zawiezli na polozniczy. Tam dowiezli synka,malo pamietam z wyczerpania po sn. Tracilam momentami przytomnosc,obok wyly dzieci. Rano po 12 h przywiezli mi synka,bez problemu usiadlam,wzielam go na rece,potem sama wstalam,fakt krew poleciala obficie po taak naglej pionizacji,ale to normalka. Potem wzielam prysznic,zajmowalam sie dzieckiem,odmawialam lekow przeciwbolowych bo nic mnie nie bolalo! Po 3 dniach rozmawialam z kolezanka,ktora tydz przede mna urodzila sn i dalej na doopie usiasc nie mogla. Krwiak wielkosci piesci. Ciesze sie ze u mnie glowka nie zeszla do kanalu bo by mnie pewnie dobrze porozrywalo (maly wazyl 4 kg).fakt przez pierwszy tydzien nie moglam odkaszlnac porzadnie,ale w koncu sie udalo. Jestem 3 tyg po porodzie i funkcjonuje jakbym nigdy nie rodzila. Brakuje mi tylko... Snu ;) jezeli kiedys jeszcze porod to tylko cc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że cc to poważny zabieg/ operacja i boli po fakcie. Ja rodziłam naturalnie, ze znieczuleniem, choć do 9 cm wytrzymałam bez, a znieczulenie dostałam tylko dlatego, że nikt nie spodziewał sie ze porod tak przyspieszy i nie zbadali mnie przed podaniem:) niemniej jednak mój powrót do siebie nie był taki łatwy, nie dość ze musieli nacinac to jeszcze w srodku wszystko popekalo. Do tego pęknięta kosc ogonowa.. Przez 10 tygodni nie moglam normalnie usiasc, wstac z lozka czy stac tak rany ciagnely i bolaly. Nie wspomne o powrocie do zycia intymnego, ok 7 miesiecy minelo zanim bez wiekszego bolu.. wiecie co;) takze kazdy porod jest inny i chyba nie zawsze po naturalnym mozna odrazu biegac;) natura niby wie co robi ale tez potrafi sprawic niemale cierpienie- mimo wszystko jak patrze na synka wiem, ze bylo warto, choc nikomu nie zycze tak dlugiego i bolesnego powrotu do siebie:) dodam, ze mam wysoki prog bolu bo w trakcie nawet nie pisnelam a sam porod (pierwszy) trwal 4 godziny.. W trakcie nie narzekalam ale Dopiero z perspektywy czasu widze ze rekonwalescencja byla meką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cięcie to horror w porównaniu do naturalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodzilam sn
Przez 16h. Zakonczylo sie cc. I nastepnym razem wybralaby cc. Bol ktory znosilam nawet po znieczuleniu to byl kosmos,myslalam ze umre przy partych a parlam 2h. A po cc nie czulam zadnego nawetnajmniejszego bolu,tylko lekki dyskomfort przy kichaniu i kaszlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112233ona
Ja mialam CC w 41 tyg pomino skurczy w dzien przyjecia z powodu martwicy płodu . Zabieg trwał ok 30-40 minut. Miałam znieczulenie od pasa w dól . po 2 dniach juz chodziłam . niewiem jak sie zrasra normalnie blizna bo ja niestety cały czas miałam dom i szpital do synka chodziłam . zero odpoczynku i lezenia w domu. pozdrawiam mam nadzieje ze cos to dało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziłam naturalnie do rozwarcia 10 cm, po czym urodziłam przez cc, bo stwierrdzono wysokie proste stanie główki i że parcie nie ma sensu, bo dziecko nie wyjdzie i tak. Mam jednak wiele znajomych, ktore urodzily naturalnie i mowia, ze najgorszy bol to rozwieranie szyjki oraz szycie krocza, a parte i łożysko to juz pikus, więc uznaje, ze moge sie wypowiedziec :) Powiem jedno - siłami natury ze znieczuleniem mozna znieść, choć zanim dali mi zzo, to myslalam, ze wyskocze przez okno. cesarka nie boli wcale , jest git, a potem bolało nie 1 dzien, ale od tego sa leki i wlasciwie nie bylo zle. drugiego dnia smigałam po porodówce, a trzeciego wyszłam do domu tanecznym krokiem. Kolezanka co rodziła wczesniaka 34 tygodniowego siłami natury, zostala tak nacieta, ze 2 miesiace nie mogla na d... usiasc, musieli jej dac jakis antybiotyk , a na słowo "sex" dostawała przez pol roku drgawek. Polecam cesare, nigdy nie bede juz probowala silami natury, bo to porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rodziłąm sn więc się nie wypowiem ale cc nie boli w trakcie wcale (a jak juz jest umówione i nie zacznie się poród to zupełie super), po cc też mnie nie bolało bo mi kropłowke z przeciwbólem podali, a następnego dnia wystarczył mi apap (ketonalu odmówiłam, bo nie było potrzeby), tydzień po cc pojechałam sama autem na zdjęcie szwów, robiąc przy okazji zakupy po drodze (fakt, nie spożywczak, kosmetyczny, ale miałam flow więc trochę tego naniosłam....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam naturalnie bez znieczulenia. Wybierając pomiędzy cc a sn wybieram sn. Boli przez chwilę ale da się wytrzymać a gdy już dziecko jest na świecie wszystko przestaje boleć. Leżałam na sali z dwiema kobietami po cc i szczerze im współczulam nie dość że leżały z cewnikiem przy nodze nic nie mogły jeść prócz sucharow to prawie za każdym razem dzwonily po Polozna aby wstać lub żeby podały im dziecko bo ledwo były w stanie się ruszyć. A ją? 3 godz po porodzie siedzialam po turecku i córkę karmiłam . Lekko byłam nacieta przy porodzie i nic poza tym. Pod prysznic poszłam sama bez Poloznej a nie tak jak one prawie każda wizyta w toalecie kończyła się pomocą Poloznej . Daj spokój też się balam bólu ale suma sumarum lepszy ból w trakcie porodu niż kilka miesięcy po. Ją w miesiąc doszłam całkiem do ciebie wliczając w to zdjęcie szwow rozpuszczenie się wewnętrznych i zagojenie krocza tak aby moc na nowo współżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×