Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamajakwpyskstrzelil..

20 lat. studia. i..ciąża :/

Polecane posty

Gość mamajakwpyskstrzelil..

skonczylam pierwszy rok studiow, jestem normalna dziewczyną, jak większosc dziewczyn nie czekalismy do slubu... no i .. zaszlam w ciąże.dowiedzialam sie dzisiaj,spacerowalam ze lzami w oczach 4 godziny, teraz weszlam na internet. i co dalej-nie wiem. jest ktos w podobnej sytuacji? mama mnie zabije tata tez cala rodzina... bedzie sie mnie wstydzic.. ;( a uwazalismy, zabezpieczalismy sie, i co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jestem w dokładnie tej samej sytuacji... też skonczyłam pierwszy rok studiów, mam 20 lat i prawdopodobnie zaszłam. Co prawda jeszcze nic nie wiem ale jest takie prawdopodobieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wronkakaa
jestem w twoim wieku i strzegę swojej cnoty. dzięki temu nie zaszłam w ciąze. wspolczuje ci bo to okropna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikanasturcja
jak wy sie zabezpiezcacie skoro zachodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkon
gdybys nie chciala dziecka, to bys usunela, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. usuniecie, jest tyle sppsobow. aborcja, tabletki jesli to wczesna ciaza.... jakbys chciala to bys to zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My się praktycznie nie zabezpieczamy bo co to za zabezpieczenie stosunek przerywany? :) Ale jak będzie dzidzia to będzie tylko o wyłącznie radość! :) A tak w ogóle to nie doradzajcie autorce żeby usuneła... po prostu musi oswoić się z tą sytuacją a później już będzie wszystkop w porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy my doradzamy ???????????? jak steka ze ja zabija to niech usunie skoro to dla niej problem miec dziecko teraz. proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba ponosić konsekweencję
Nie chce jechać po dziewczynie, ale jak można się nie zabezpieczać w tym wieku, nie chcąc dziecka? Większość oczywiście mówi, że zabezpieczenie zawiodło, ale to jest niemożliwe, aż tak często, jak mówią, piszą o tym ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajakwpyskstrzelil..
nie usune tej ciazy ani mi to przez mysl nie przeszlo... nigdy.. chociaz za chwile braknie mi lez .. ;(;(( co do zabezpieczenia... prezerwatywy..ponoc najlepsze- durexy i nigdy inne.. te extra soft..niby jakies grubsze..bezpieczniejsze i co? nigdy nie wlozyl mi ani na chwile bez gumki i nigdy nie doszedl we mnie zawsze wyciagal wczesniej.. tamtego razu wyjelismy i zobaczylam ze gumka jakas mokra..myslalam ze to ten srodek nawilzajacy ale nie..obejrzalam dokladnie gumke i okazalo sie ze byla malusienka dziurka..malutka.. czy pękla? wyglądalo to jakby ta dziurka to jakas wada fabryczna.. gdyby pekla to chyba dziura bylaby wieksza.. ale jakie to ma teraz znaczenie.. nie mam pojecia co robic, kto mi pomoze, a raczej nam-mi i mojemu chlopakowi, i prosze nie piszcie mi tu o usuwaniu ciazy bo po co to robic skoro potem cale zycie nie moglabym na siebie spojrzec w lusterku..ani jemu w twarz ani sobie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba podnosic konsekweencję
to Ci bardzo współczuję jeśli faktycznie tak było z gumką, to się bardzo rzadko zdarza...no cóż urodzisz i jakoś się ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu nam nigdy nie pękła :(..Dasz radę dziecko to największy skarb..A rodzina się oswoi z nową sytuacja i na pewno Wam pomogą...Przecież od tego są rodzice..nie załamuj się...Jeszcze kiedys bedziesz szczęśliwa patrząc na buźkę swojego dziecka..Ja Ci zazdroszczę z całego serca..powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajakwpyskstrzelil..
najbardziej mi szkoda studiów ;( tyyle nauki pójdzie na marne.. miałam takie plany a teraz... skończyłam 1 rok prawa.. jestem (byłam?) na porządnym uniwersytecie, teraz dostałabym stypendium naukowe bo miałam dobrą średnią.. może i jestem tylko kolejną małolatą która zaliczyła ''wpadkę"' ale naprawdę nie wiem co dalej.. jak mam im to powiedzieć.. rodzicom, chłopakowi który niedługo wróci z pracy..chciałabym kontynuować studia ale.. myślę ze na takim kierunku nie mam szans.. poświęciłam tamten rok nauce a teraz będę musiała o tym wszystkim zapomnieć i oddać się macierzyństwu..? pamiętam jak w sesji zimowej dziewczyna weszła przede mną na egzamin ustny i wyszła cała zryczana po jakiejś minucie czy dwóch bo.. była już w 7 miesiącu ciąży. Egzaminator powiedział do niej "widzę że częsciej rozkładałaś nogi niz książki" ..........no comment... co myślicie? czy mozna pogodzic studia, naukę, z opieką nad dzieckiem? dlaczego to własnie ja;(??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to wspaniała uczelnia gdzie tak się zwraca do studentów??? W dodatku na prawie..hmmm... Dziewczyno przecież możesz wziąć urlop dziekański to jest pierwsza sprawa...Druga skoro studiujesz prawo to chyba głupia nie jesteś??? Dlatego trochę dziwi mnie to że jesteś zaskoczona ciąż, zaczynając życie seksualne każdy powinien brac pod uwagę to że może zaliczyć wpadkę..I wtedy trzeba było się zastanawiać czy jesteś na to gotowa??? Seks nie jest dla dzieci czy niedojrzałych osób...Ja z moim juz teraz mężem zaczęliśmy uprawiać seks jak ja miałam 18 lat on 20 i nigdy nie polegaliśmy tylko na gumie..Najpierw była guma+globulki, później przez chwilę guma+tabletki, później guma+stosunek przerywany dopiero ja wzięliśmy ślub było nam już wszystko jedno i tylko uzywaliśmy gumy...W ciąże ciężko jest zajść jak się chce wiem bo próbujemy i nie wychodzi..Niestety wpadek jest coraz więcej..Musisz być konsekwentna w swoich czynach potrafiłaś sie kochać to i dziecko wychowasz a studia nie zając nie uciekną...Wiem marne pocieszenie ale takie są fakty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym dziewczyno nie mów ze wyrzuca Cie z uczelni bo zaszłaś w ciąże??? jeśli tak to to wcale nie jest dobra uczelnia!!! Kobieto to nie liceum tylko szkoła wyższa tam nie uczą się dzieci tylko dorośli ludzie niekiedy już mający swoje własne rodziny... I nikogo prócz Ciebie i Twojego chłopaka nie powinno interesować dziecko które nosisz... Donos ciąże po porodzie śmigaj na dziekański i wróc na studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie jest kszysz?
a ja się pytam, gdzie wtedy byli rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeetam
ja zaszłam po skończeniu I roku, rodzice jakoś to przeżyli, ja dalej studiowałam (choć to było zaocznie)na drugim roku wszystko zdążyłam zaliczyć przed porodem, mój facet chciał żeby zrezygnowała ze szkoły (znaczy powiedział: ty chyba nie myślisz że będziesz dalej studiować) ale dalej studiowałam, najpierw licencjat potem magisterkę (tylko że u mnie było tak, że miałam bardzo duże oparcie w rodzicach, szkołę opłaciłam ze kasy z ślubu, dostawałam macierzyński i stypendium) i jakoś zleciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajakwpyskstrzelil..
prolaktynka.. dzięki za wypowiedź, i takie realne podejście do sprawy..z tego wszystkiego zapomnialam ze jest przeciez dziekanka.. mam nadzieję ze nie będe jednak musiala zrezygnowac ze studiowania... wiem ze jestesmy w odwrotnej sytuacji, ehh zycie jest dziwne..jednym daje to czego nie chcą a innym nie daje tego czego by chcieli.. zycze Ci powodzenia w staraniach..naprawdę.. co do tego kolejnego posta z pytaniem gdzie byli rodzice.. jest to dla mnie debilne pytanie. od keidy to rodzice chodzą do łóżka ze swoimi dziećmi?? na marginesie-nie jestem zależna finansowo od rodziców.pracowałam we wakacje za granicą dzięki czemu odłożyłam pieniądze na prawie cały pierwszy rok studiów.. nie wiem czo o to chdoziło w tym pytaniu ale jesli o to, to wypraszam sobie komenatrzy... co do kolejnego posta.. myske ze studia zaoczne a dzienne to duza roznica, szczegolnie jesli to jest prawo :( ale moze jakos sie ulozy... :( najgorsze jest to ze juz zwierzylam sie mojej siostrze ktora od razu rzucila tekst zebym usunela ciaze zanim rodzice sie zorientują ;( no i czuje sie okropnie bo bylam pewna ze mnie wesprze ;( obudzila tez we mnie jakies wątpliwosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Na pewno jesteś w szoku ale nie możesz się załamywać. Dziecko jest DAREM a nie karą. Rodzice na pewno cie wesprą! Mam koleżankę która w klasie maturalnej zaszła w ciążę. Jest szczęśliwą matką i żoną. Mieszkają z jej rodzicami. Ona studiuje zocznie i pracuje. Dziadkowie zajmują się dzieckiem kiedy ona i mąż nie mogą. Wy też dacie radę!!! Jestem tego pewna. Pomyśl czy nie lepiej teraz mieć dziecko niż później cierpieć jak wiele kobiet m.in. ja ponieważ nie możemy zajść w ciążę? Ja wierzę w Ciebie!!! Będziesz cudowną matką i będziesz mieć cudowne dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy w życiu! Nie usuwaj tej ciąży!!! Czy Ywoja siostra jest mądra?! Ile ona ma lat?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielek;
Ja jestem w tym samym wieku. Współczuję ci bardzo. Nie dlatego że będziesz miała dziecko, bo przecież to sama radość tylko tego, że wszystko wywróciło się do góry nogami. Co mi się nie podoba to to, że stosowaliście naprwdę marne zabezpieczenie. Prezerwatywa to tak jakbyś myślała, „nie planuję, ale jak się pojawi to będę szczęśliwa. Mam nadzieję, że masz dojrzałęgo chłopaka, w którym będziesz mieć oparcie, no i oczywiście w rodzicach. Możesz ten rok spróbować przestudiować, a pózniej zrobisz sobie rok przerwy. Jak będziesz zacięta to skończysz te studia. Tylko, że młodość Ci ucieka, bo teraz to już tak jakbyś rodzinę zakładała i się przedwcześnie musiała stabilizować. Głowa do góry to nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co..Ni dołuj się pamiętaj że rodzice powinni być też przyjaciólmi tego co się stało już nie odwrócisz ale jestem pewna że po coś to się zdarzyło, bo nic nie dzieje się bez przyczyny.... A siostre olej, z tego co piszesz nie jesteś zdolna do usunięcia i jestem pewna że jakbys to zrobiła to ciężko byłoby Ci żyć z tą świadomością do końca życia..Przecież to jest mały czlowieczek wiele z nas dało by się pociąć za Twoją sutuację..Rodzice pewnie trochę się pogniewają ale to tylko na trochę bo będą w szoku a później im przejdzie...a jak dzidzia się urodzi to oszaleją na jej punkcie...Pamiętaj że nie ma sytuacji bez wyjścia..teraz czeka Cię ciężka rozmowa z rodzicami pewnie nie będzie łatwo ale wierzę w Ciebie... Czasem życie tak właśnie się układa że ci co chcą mają problema innym przychodzi to z łatwością...Jak była w Twoim wieku to modliłam się żeby tylko nigdy nie wpaść bo to przecież naturalne chyba, ale mam 2 kuzynki w Twoim wieku które wpadły teraz mają wspaniałe dzieci, swoją własną rodzinę czego zazdroszczę im z całego serca... Mam nadzieję że i nam będzie kiedyś pisane usłyszeć słowa: "mamo, tato" bo życie we dwójkę po slubie trochę traci sens :(..Pamietaj że teraz najważniejsza jest dzidzia to nowe życie które nosisz pod sercem.. To dla tego maleństwa musisz być silna..Życzę Ci abyś nauczyła się cieszyć się tym darem który otrzymałaś nawet jeśli Twoje marzenia będą musiały trochę poczekać..A jako przyszły prawnik pamietaj że aborcja nie jest legalna w Polsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa do góry. Ten rok powinnaś zaliczyć jeszcze w miarę spokojnie na studiach, potem dziekanka a potem indywidualna organizacja studiów (a może i bez dziekanki się obejdzie...?), nie ma sytuacji bez wyjścia. Da się studiować w ciąży i z dzieckiem, mnie też to teraz będzie dotyczyć, choć ja zaszłam po 3 roku, zostały 2 lata ale wierzę że się uda skończyć studia normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co T y Bron Boze nie usuwaj ciazy!!!! tak mialo byc!!!! a studia nie problem do czasu porodu mozesz chodzic normalnie na zajecia a potem dziekanke wez. I nie mow ze rodzice cie zabija bo jacy by nie byli powinni pokochac to dziecko :) tez myslalam ze jak wpadne to mnie cala rodzina wyklnie i nie wiadomo co, teraz wiem ze mialabym najwieksze z mozliwego wsparcia od nich glowa do gory ale nie decyduj sie na aborcje !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro w prezerwatywie była dziura i ją zobaczyłaś trzeba było lecieć po tabletkę 72h, ale teraz to już po musztardzie. Powiedz rodzicom jak najszybciej, może nie będziesz musiała rezygnować ze studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extremalnie tak
No tak. Teraz będziesz musiała przerwać studia i wziąć się do roboty. Pomyśl tylko ile cię czeka wydatków: pampersy, ubranka,łóżeczko,wózek,sczepienia,zabawki,kosmetyki,leki,leżenie z małym w szpitalu jak się rozchoruje, nocne wstawanie, poród, bolace cycki,popekane brodawki, ząbkowanie, płacz, nieprzespane noce,brak czasu dla siebie itd. No chyba ,że rodzice sa zamozni i wspaniałomyślni i zajma siędzieckiem,a ty dalej będziesz studiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo nie. I znowu odezwała się słynna zwolenniczka aborcji- Zakłopotana. Zejdź na ziemię dziewczyno i przestań pisać tu i nakłaniać dziewczyny do aborcji, tak jak to robiłaś na innych topikach. Sama to zrobiłaś i szukasz usprawiedliwienia:> HMm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extremalnie tak Wiesz potępiam aborcję...Ale Ciebie bym zatłukła na żywca..Nie wiem jak można byc tak złym człowiekiem..Po co jej to piszesz??? z zazdrości bo ona teo dziecka nie usunie??? Bo bedzie dobrą matką??? Bo kiedys będzie patrzyć w oczka swojej pociechy i pomysli że jest największym szczęściem jakie ją spotkało??? Fakt tego może jej zazdrościć każda zdrowa i normalna kobieta...A Ty jeśli faktycznie zabiłaś swoje dziecko to żyj sobie z ta świadomościa, mam nadzieję że już nigdy nie bedziesz mogła mieć dzieci..Życzę Ci zeby zjadły Cię wyrzuty sumienia :D... Droga autorko nie czytaj tego typu wpisów ludzi bez serca i jakiejkolwiek wyobraźni... Napisz nam jak zareagowali rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina.S.
pierwszy semestr w tym roku możesz jeszcze zaliczyć, drugi byc może też jeśli poprosisz o wcześniejsze egzaminy (moja kumpela w drugim semestrze miała dużo wcześniej egzaminy dlatego że wyjeżdzała za granice do pracy. Możesz zapytać sie o pokoje dla matek lub rodzin w akademiku (czasami takie tworzą). Możecie mieszkac w czyms takim na czas studiów. I tak jak pisałam drugi rok dasz rade zaliczyc, najwyżej weźmiesz dziekanke, a może jak zaliczysz drugi semestr wcześniej, to przez okres wakacji zregenerujesz sie na tyle, że bedziesz mogła bez żadnej przerwy ruszyć na kolejny rok studiów ( adziecko do żłobka) Dowiedz sie w urzędzie miasta (o ile sie nie myle to tam właśnie) o dofinansowanie dla samotnych matek lub wogóle dla rodzin. Może cos Ci przysługuje, poszukaj też w necie, bo czasami tam sie paniom tyłka nie chce ruszyc i jak sama sie czegos nie dowiesz, to one Ci nie pomogą. Tak, da rade pogodzić studia z opieka nad dzieckiem, tyle że jest to naprawde trudne. Lepiej gdy ma sie wsparcie rodziny, chłopaka. Ale bez tego mysle że też dasz rade. Dowiedz sie jakie masz możliwości na studiach i jeśli chodzi o dofinansowanie. Każda złotówka jest teraz ważna. Dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×