Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marianka89

Czy ktoś tutaj z obecnych mieszka lub bedzie mieszkał z tesciami????

Polecane posty

Pytam poniewaz mnie tez się planuje wkręcic w dzielenie dachu z teściami... oczywiście na razie milcze lub staram sie unikac tematu... Czy to naprawdę aż takie straszne , proszę o odpowiedź osoby które wiedzą coś w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam z mężem i dzieckiem i nigdy przenigdy bym nie zgodziła się mieszkać pod jednym dachem z teściami:o Na początku pięknie i ślicznie, a później sielanka wspólnego mieszkania się kończy:o Lepiej iścna swoje albo wynajęte, ale mieć spokój święty niż znosić teściów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co wam chodzi?????
zalezy od tesciow...ale nie polecam.byc na swoim to na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie właśnie planuja tak wkrecic , on jest jedynakiem to nie chcą żeby z domu odchodził ... ale jak ja mam mieszkac z ludźmi którzy może i sa kochani ale to straszne wiejskie pierdoły za przeproszeniem :) Mój facet jest przekonany że się do niego wprowadzę a ja ze łzami w oczach o tym myslę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce jestem.....
tak, na poczatku wszystko pieknie ladnie dlatego ze mlodzi maja kase i chca jak najwiecej wyludzic. A to cos sie popsulo i trzeba nowe a to rachunki sa nie zaplacone a to mieszkanie trzeba posprzatac a nie ma kto.....po jakims czasie zaczynaja sie schody, wyrzuty, pretensje i klotnie..... na szczescie my mieszkalismy z 3 msc u moich rodzicow by moc spokojnie znalezc i kupic mieszkanie. Nie placilismy za nic nawet za obiady bo rodzice moi nam powiedzieli bysmy sobie kazdy grosz odkladali na soje M.:-) wiec jesli macie mozliwosc kupna swojego to nie pakujcie sie w tesciow chocby zloci byli.....wszystko jest do czasu....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak nie znaczniesz rozmawiać ze swoim facetem na ten temat to wpadniesz w gówno ;) Skoro nie chcesz z nimi mieszkać to nikt zmusić cię nie może:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam, ale mamy swoje 2 pokoje kuchnie i łazienkę. No i kiedyś planujemy coś swojego. Mieszkamy tak już 1,5 roku, z czego rok było bez ślubu i póki co jest ok. Nie ma jakichś większych zgrzytów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce jestem.....
a skoro jest jedynakiem i dom moze byc jego to ok ale nie teraz.....jak chca wam go dac, przepisac to niech to zrobia ale niech nie wymagaja by z nimi zamieszkacie.....jesli sa w pelni sil.....bo jesli sa juz slabi, schorowani to pomoc im sie przyda i nie robilabym problemow z wprowadzeniem sie do nich bo kiedys tak czy tak bedziecie musieli im pomagac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to, że jest jedynakiem to nie powód:o Dorosły chłop i cały czas pod spódnicą mamusi chce być ?:o Dziecinada :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W gówno to i tak wpadnę jak mu powiem ze nie chce z nimi mieszkać. Powiedzieć mu szczerze co mi w jego rodzicach przeszkadza ??? że dla mnie ich tryb życia jest przerażający?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu o tym:o Skoro dla ciebie ich sposób bycia jest przerażający to jak ty chcesz tam normalnie mieszkać:o Innego wyjścia nie masz. Chyba, że na siłę i wbrew sobie z nimi zamieszkasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce jestem.....
powiedz co myslisz i koniec. Przeciez twoje zdanie tez powinno sie liczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie nie polecam :P też dałam się wkręcić i to była najgorsza decyzja w moim życiu! wytrzymałam 1,5 roku i powiedzialam dość! wyprowadzaliśmy sie w tempie ekspresowym po kolejnej gigantycznej kłótni! kłótnia byla w niedzielę wieczorem, a ciąg dalszy w poniedziałek. w środę już rozpakowywalismy się w wynajętym mieszkaniu. teraz po roku od wyprowadzki jestem...najlepszą synową a mój syn najukochańszym wnukiem! a tak ciągle byłam głupia, leniwa, wyrodna, wredna, bezczelna, nic nie umiałam zrobić dobrze, wszystko robiłam źle a mój syn to darmozjad i wredota. więc ja szczerze nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że nie jestem sama w moim mysleniu :) Wiecie kazdy ma swoje przyzwyczajenia które trzeba akceptować ale bez przesady wstałam w niedziele rano a tu w radiu msze słuchają... no już niech sobie będa wierzący ale u nich nawet wiadomo w jaki dzień tygodnia co na obiad bedzie , chodzą spać o 21 i musi byc cicho w domu... no straszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego jak się idzie na swoje to robi się co chce, a nie dopasowuje do grafiku teściów jak w zegarku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie tutaj najbardziej chodzi o jego uczucia , bo on tyle razy o tym mówił a ja nigdy nie zaprzeczyłam i może to był błąd??? Mogłam od razu mówić że chcę życ po swojemu... a nie teraz mam dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzaj sie na to , nie
nie nie nie Małzenstwo powinno mieszkac osobno , nie z tesciami , nie z rodzicami , ale z dwojga złego dla dziewczyny jest lepsze mieszkanie z jej rodzicami , a w zadnym wypadku z tesciami Co prawda najlepiej samemu Nie daj sie w to wkrecic Po pierwsze bedziesz miec męza maminsynka , dla którego bedzie sie liczyło zdanie mamusi , a sama jego mamusia nie będzie liczyła się z tobą Ty nie bedziesz miała zadnych praw , ani głosu , a w waszym małzenstwie bedzie rzadziłą tesciowa Pogorszy się jak urodzi się dziecko A twój maz nigdy nie stanie się prawdziwym facetem ,ale bedzie dupa wołową liczacą się tylko z mamusia, nigdy nie powie jej nie , a ty tam bedziesz nikim Dorosły facet powinien wyjsc z domu i załozyc rodzine , a nie mieszkać z mamusią Jezeli chcecie stworzyc własną rodzine , nie mieszkajcie tam , powodów jest wiele , długo by wymieniac, ale mieszkanie z tesciami nie wychodzi na dobre dziewczynom Skoro zaczynacie wspólny związek , to lepiej to zelazo kuc osobno bez tesciów , bo jak tam zamieszkacie to tesciowie niezle wam napsują i namieszają Lepiej docierac się na osobnym , bo tak to wam tesciowie zepsują związek , a tobie zepsują chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle nie rozumiem co to za tłumaczenie, że jedynak to ma się nie wyprowadzać:/ To co dożywotnio będzie z mamuśką mieszkać? Taki facet to nie facet, to chłopczyk i współczuję ci takiego:/ Dziewczyno powiedz jasno chłopakowi że lubisz i szanujesz jego rodziców, ale mieszkać z nimi nie chcesz bo to niezdrowe, a poza tym masz swój tryb życia, inny totalnie od nich i chcesz się czuć swobodnie w miejscu w którym mieszkasz, i nie jest to absolutnie nic złego. Jak się chłopak sfochuje to głupek jest i już. Jak zrozumie, to może z czasem da się namówić na wyprowadzkę? Może nic straconego jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzaj sie na to , nie
o matkoooo , musisz się liczyc z uczuciami męza ????? :-0 A przepraszam gdzie wy po slubie wyjezdzacie , na Antarktyde ?Mamusi juz nie zobaczy ??? SAlub to slub , bedziecie ich przeciez odwiedzać Dla mnie to juz ta sprawa smierdzi , jak on taki uczuciowy to moze powinien się z mamusią ozenić :-0 Dziewczyno nie zgadzaj się na to za zadne skarby :-0 Powiedz mu wprost i to juz nie chodzi o tryb zycia , mieszkanie z tesciami ogólnie jest błędem Twoje uczucia tez się liczą , a poza tym dlaczego ty masz się do tego zmuszac ? Powiedz mu ,ze chcesz stworzyc rodzine i mieszkac bez jego rodziców , a ich i tak bedziecie odwiedzać Naprawde nie daj się przekabacić , bo bedziesz załowała i bedziesz miec zepsutego chłopa , który nie dorósł do dorosłego zycia Dobra rada , nie godz się na to , chocby płakał i cie prosił na kolanach , chyba ze chcesz miec przesrane zycie z tesciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nad tym własnie tez myślałam że pewnie z czasem byłoby coraz gorzej. Ludzie się kłucą ale za chwile przeproszą a przy rodzicach krzyczec czy sie nie odzywac to juz głupio. Z reszta w tym domu nawet ziemniaków na obiad mi nie pozwalaja ostrugać , oni wszystko robią a ja się martwie że myśla o tym jaka leniwa jestem. Nie dosyć ze przyjadę na weekend to jeszcze nic nie pomagam. Z tego co mi własna mama mówiła to teściowej w życiu się nie dogodzi. My kobiety chyba mamy wiekszy problem z tesciówkami bo to my zajmujemy się domem a to przez to są przeważnie kłutnie. Z reszta jak moja mama powie mi cos niemiłego to wiadomo że z czasem sie wybaczy ale obcej kobiecie???? W sobote z nim pogadam , ja na razie nie widze innego wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzaj sie na to , nie
i na koniec - tesciów powinno sie szanowac , bo sa rodzicami chłopaka / meza , ale nie powinno się z nimi mieszkac :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa w ciazy
pokaz swojemu ten topik w razie w i tyle. Nas tu wiecej niz ty i on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieszkaliśmy w dzieciństwie z dziadkami(rodzicami taty). MASAKRA! Moja mama była wrakiem człowieka. Odkąd się wyprowadziliśmy jest najlepszą synową. Rodzice mi zawsze powtarzali, że nie można mieszkać z rodzicami czy swoimi czy męża i pomogli bardzo przy kredycie na mieszkanie. młodzi muszą iść na swoje. Wiadomo, że życie się różnie układa i może zmusi Was do zamieszkania z rodzicami, ale póki możecie bądźcie samodzielni. Powiedz facetowi wprost, a jak nie zrozumie coś z Nim nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety problem w tym ze nie mieszkamy w tych samych miastach. Dzieli nas 70 km ... on ma tam stałą prace a ja tutaj studia i lepsze perspektywy. Któres z nas bedzie musiało zrezygnować ze swojego zycia ... na kupno mieszkania nas z pewnościa nie stać jeszcze , ale wolę byc tutaj w duzym miescie życ sobie po swojemu , swobodnie a nie gapić sie w okno że ktos droga rowerem jedzie... Rozumiecie mnie... ja chce sie kształcić , korzystac razem z nim z młodości a nie siedziec na wsi i słuchać o tym ze dzieci by trzeba było miec , że jak pracowac to w jednym zakładzie od matury do emerytury.... tragedia i najgorsze że to tak konkretnie wczoraj do mnie dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucz sie na bledach innych
ja bym nigdy nie mieszkala ani z tesciami ani z rodzicami. po slubie wynajmowalismy mieszkanie przez pare lat az w koncu dorobilismy sie wlasnego kredytu. i mamy satysfakcje ze doszlismy do tego bez pomocy rodzicow, bo ani jedni ani drudzy nie dokladali sie w zaden sposob do naszego wynajmu czy kredytu. i spokoj, nie ma wypominkow. a my moglismy sobie robic na swoim co nam sie zywnie podobalo, bez narzekania ze spimy w niedziele do 8-9 (moi rodzice wstaja o 6-7) czy bez wiecznego krytykanctwa mojej tesciowej jesli chodzi o kwiatki, dekoracje domu i inne duperele :P lepiej teraz sie narazic narzeczonemu i postawic na swoim niz po slubie plakac na topikach ze wam sie nie uklada bo sie klocicie o tesciow, a masz jak w banku ze tak bedzie. bo Tobie nie bedzie cos odpowiadalo, im nie bedzie cos odpowiadalo a maz bedzie miedzy mlotem a kowadlem i bedzie dostawal nerwicy starajac sie was pogodzic. w czarnym scenariuszu obierze strone rodzicow a ty bedziesz ta co sie czepia :P IDZCIE NA SWOJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyjechałam na studia, chłopak za mną. Wynajmowaliśmy mieszkanie(przez 3lata), a od dwóch lat mamy swoje. Wszystko po kolei, na spokojnie dorobicie się. W naszym wypadku zarobki wraz z przeprowadzką drastycznie poszybowały w górę- większe miasto, lepsze perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucz sie na bledach innych
poza tym juz wogole nie rozumiem tego podejscia ludzi ze jak sa jedynakami to zostaja z rodzicami, czekaja az sie biedaczkom zejdzie z tego swiata zeby odziedziczyc chalupe :P mi byloby wstyd ogladac sie na rodzicow po tym jak decyduje sie na zalozenie wlasnej rodziny. moi rodzice maja i duzy dom i hektary, ale ja w przeciwienstwie do mojej ambitnej siostry nie siedze i nie czekam az rozpisza ziemie i zapisza mi polowe chaty, tylko zyje na wlasny rachunek. jak mi cos dadza to dobrze, jak nie to sie z nikim sadzic nie bede. dla mnie wazniejszy jest udany zwiazek niz te kilka tysiecy rocznie zaoszczedzone na wynajmie przy mieszkaniu u rodzicow/tesciow, bo jak zwiazek sie posypie to pieniadze bedzie sobie mozna w d... wsadzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przekonuje mnie gadanie ze nam pomogą , ze przy nich bedziemy żyli jak pączki w maśle... hihi smieszy mnie to bo przeciez jak będa bardzo chcieli to mogą synkowi nawet na odległość pomagać , a ja nie chce zycia w rutynie wiedząc że w niedzielę napewna beda ziemniaki i pierś z kurczaka a cisza nocna zaczyna się o 21 , z reszta co robi nawet na wsi o takiej porze??? Po lesie się gonic czy w jeziorze pływać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas było tak. zaczęliśmy się spotykać jak ja jeszcze przed maturą byłam, on kończył studia, 250 km ode mnie. wytrzymaliśmy tak 2 lata. po 1 roku studiów przeniosłam się do jego miasta, zamieszkałam w akademiku. po 1,5 roku zaczęliśmy wynajmować mieszkanie razem. mieszkaliśmy tak 2,5 roku i wpadliśmy na pomysł, a raczej mąż wpadł, żebysmy dobudowali sobie piętro do jego domu rodzinnego i tam zamieszkali. ja nie chciałam sie zgodzić ale w końcu uległam. przeprowadziliśmy sie tam, żeby łatwiej było kontrolować budowę. jak się okazało zaszłam w ciąże podczas owej przeprowadzki. a budowa nie doszła do skutku. mieszkałam tam jak pisalam 1,5 roku. po tym czasie wyprowadizliśmy się i wynajmujemy mieszkanie. na własne na razie nas nie stać, kredyt też nie wchodzi w grę gdyż mamy juz jeden, bo wykańczamy mój dom (dostałam od rodziców) w moim rodzinnym mieście i będziemy go wynajmować. ale co własne, nawet nie własne tylko wynajmowane to i tak lepsze od wspólnego mieszkania z teściami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×