mała sprzeczka

Dzisiaj wyszła taka sytuacja że tak sobie żartowaliśmy z dziewczyną że może jest w ciąży i takie tam śmieszne gadki.Padło pytanie z jej strony co np bym zrobił gdybym dowiedział się że Ona jest w ciąży z innym. Czy bym go potrafił wychować i zaakceptować w dodatku usłyszałem że mógłbym śmiało ukrywać przed rodziną że to nie jest moje dziecko.Wpadłem w panikę i zaczęła się poważna dyskusja , ostatecznie powiedziałem jej dlaczego nie itp w dodatku co by było z jego prawdziwym tatusiem a moja dziewczyna mi powiedziała że On by o niczym nie wiedział bo nie musiała by mu tego mówić.Włosy mi się na głowie zjeżyły i zdębiałem ! na koniec usłyszałem że jestem skurwielem bo skrzywdziłbym dziecko.No kurwa nie wiem może ja jestem jakiś tępy ale wydaje mi się to straszne i nie wiem sam co o tym myśleć ?

Tzn moja dziewczyna nie jest z nikim w ciąży tylko tak hipotetycznie padły takie pytanie i wyszło na to że najlepiej gdybym go wychował i ukrywał przed rodziną że to moje dziecko.

Już ty lepiej pilnuj swoich prezerwatyw a w razie wpadki badania genetyczne rób. coś ta lala za mądra jest.

NIE ! mam pewność bo to ja zacząłem tą rozmowę i to wszystko wyszło w praniu.Po prostu chciałbym znać Wasze zdanie na ten temat.