Czy faktycznie nie miałam prawa się na niego złościć ?

hej Mój chłopak pojechał wczoraj z kolegą po paliwo do samochodu i potem siedzieli pod jego domem... Zezłościłam się ponieważ zrobiło mi się strasznie przykro bo jak jest u mnie na tygodniu to zawsze mówi że jest zmęczony po pracy ... i zawsze 21 godzina on już chce spać... a wczoraj była 22 coś i siedział z tym kolegą. czy właściwie nie potrzebnie się zezłościłam ?

Niepotrzebnie. Gdyby grali w szachy, to miałabyś powód do wkurzenia. A oni tylko pili piwo i rozmawiali, sieroty...

ale prawie zawsze jak jest u mnie to o tej godzinie już śpimy bo on tak chce bo twierdzi że jest zmęczony... A wczoraj jakoś wyjątkowo nie był

nosz kurwa, nie mogl? a Ty juz zaraz mega focha mu puścisz. dla faceta kobieta nie jest całym światem

Może Kaczyński w tv mu podniósł ciśnienie i musiał to omówić z kolegą? :p

niepotrzebnie się zezłościłaś.... jakby wyszedł na noc , to miałabyś powód....ale siedział i tylko rozmawiał, pewnie rozmowa go zainteresowała

Jak facet jest zmęczony to ma tyle siły, żeby napić się piwa, ale może nie mieć tyle siły, żeby mu sta.nął i kochać sie. Więc Ci mówi, że chce spać. Bo nie chce dać plamy, może o to chodzi. Jak sytuacja była jeden raz to bym mu odpuścił. Ty tak nigdy nie miałaś, że ploty z qmpelą się przeciągneły?