Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na rozdrozu

poradzcie tylko szczerze niemam komu sie zwierzyc :(( A nie wiem co dalej robic?

Polecane posty

Gość aquariuss
Nie chce mi wypowiedzi wszystich czytać, ale jesteś nie dojrzałą, nie wiedzącą nic o życiu dziewczyną bo: 5 lat byłaś z facetem 5 minut z tym pięknisiem uważasz tego drugiego za boga, a tego pierwszego za szaraka. Ciekawe co powiesz jak z tym druugim będziesz 5 lat... i czy on dalej bedzie taki czarujący... to jest UNO DUE to to że ludzie na wakacjąch są całkowicie inni aniżeli w życiu codziiennym. Chcesz przekraślić 5 lat związku dla wakacyjnego zauroczenie... a mówia że faceci to głupie stworzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
WIEM ZE TO WYDAJE SIE BEZSENSU ALE MI TEZ SIE TAKIE WYDAJE NIGDY NIEMIALAM TAKICH PROBLEMOW UWIERZCIE POWIEDZIALAM KUMPELI TO SIE TYM NIEPRZEJELA BO WIE ZE ZOSTANE Z NAREZCONYM ,WIE ILE SIE ZNAMY I NIE WIERZY ZE COKOLWIEK I KTOKOLWIEK MOZE ZNISZZCZYC NASZ ZWIAZEK, ALE TA RUTYNA MNIE ZABIJA POWOLI , CIAGLE WYSLUCHIWANIE ZNAJOMYCH ZE MY TO JESTESMY PARA NIE DO ROZBICIA I NIKT NAWET NIE SMIAL BY Z MOJEGO OTOCZEENIA POWIEDDZIEC ZE STAC MNIE BYLO NA TAKIE COS, ALE NAJLEPSZE PARY PO 20 LAT MALZENSTWA TEZ SIE ROZCHODZA CZEMU?? NIE WIEM POPROSTU CZY TEJ MILOSCI W NASZYM ZWIAZKU STARCZY NA KOLEJENE 5 LAT JESZCZE CHOCIAZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
jezeli bylas w Egipcie to daj sobie spokoj :) jak ktos pisał tego kolesia z wakacji znasz chwile a narzeczonego 5 lat chyba samo mowi za siebie. Pomysl co mozesz stracic, jezeli nowo poznany okaze sie pomyłką. Mimo wszystko powodzenia życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cezary_Cezary
Autorko W związku to jestem 40 lat I wiem co to ZWIĄZEK, wiem co to partnerstwo, uczciwość, szacunek dla mojej towarzyszki doli i niedoli. A ty walisz głupoty jak chora w kubeł. I nie chce mi się już tego czytać. Mam tylko prośbę zostaw tego swojego narzeczonego w spokoju. Szkoda chłopa na takie badziewie jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Autorko, masz 23 lata i 5 lat kwitniesz w stalym zwiazku. Po pierwsze nie znasz facetow a po drugie on wcale nie byl inny" - niechętnie - bo jestem facetem - musze się zgodzić z druga częścią wypowidzi :) Autorka może napisała "faceci", myśląc o chłopcach? Bo chłopców może znać... "Zdecydowanie on zna kobiety" - a tu się zgadzam bardzo chętnie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czemu nic nie zrobisz z tą rutyną. Czekasz tylko na swojego faceta i żalisz że ci źle bo nie jest tak jak kiedyś a czy robisz co żeby tak było jak kiedyś czy tylko czekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest tak, jak ma sie po 20-tce i juz za soba zwiazek 5-letni. Zamiast, poznawac facetow, bawic sie, to jest, zabawa w dom i "malzenstwo". Na malzenstwo z pewnoscia jestes jeszcze niegotowa. Reszta pytan do wrozki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
NIECHCE GO ZOSTAWIC , JEDNAK MU TEGO NIEZROBIE ZA DUZO LEZ WYLALAM CZYTAJAC WASZE OPINIE ZE LEPSZY WROBEL W GARSCI NIZ GOLAB NA DACHU, POSTARAM SIE POROZMAWIAC Z NARZECZONYM MOZE GDZIES WYJEDZIEMY SAMI TYLKO WE DWOJE MOZE BEDZIE CZAS BY WYJASNIC SWOJE WATPLIWOSCI MOZE ODLOZE SLUB NA POZNIEJSZA DATE, MOZE ON TEZ MA WATPLIWOSCI ,TYLKO POGANIANY PRZEZ RODZINE ZE TYLE LAT RAZEM I MIESZAKNIE RAZEM A BEZ SLUBU. BEZ GLUPIEGO PAPIERKA KTORY NIC TAK NAPRAWDE CHYBA NIE DODAJE W TAKIM ZWIAZKU JAK NASZ. JAK MYSLICIE ?? bEDZIE OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ALE TA RUTYNA MNIE ZABIJA POWOLI" - Po 5 latach RUTYNA, po 10 pewnie uznasz, że kazirodztwo... "A ty walisz głupoty jak chora w kubeł" - Cezary, od dziś jesteś moim idolem :D ZS, wybacz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaaa
lena..- zgadzam się, zamiast szaleć to sukni się zachciewa. A później zdrady i gadanie o rutynie w wieku 20- paru lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Z GORY DZIEKUJE OTWORZYLISCIE MI OCZY BO W MOIM BLISKIM OTOCZENIU NIKOGO TAKIEGO NIEMIALAM ,A TEKSTY KTORE MOWILY ROB CO SERCE PODPOWIADA NIEWIELE MI MOWILY, ALE MYSLE ZE BEDZIE JUZ LEPIEJ . WYBIJE SOBIE Z GLOWY GO NIEWIEM ZAIMPONOWAL MI POPROSTU TYM ZE ZJAWIL SIE W ODPOWIEDNIM MIEJSCU O ODPOWIEDNIEJ PORZE KIEDY MALY KRYZYS WKRADL SIE DO ZWIAZKU, I ZATESKNILAM ZA TYMI MOTYLKAMI ,KTORE TYLKO SA NA POCZATKU A WCZESCNIEJ CZY POZNIEJ CZAR SIE KONCZY ZACZYNA SIE ZYCIE//A MAM KOLO SIEBIE KOGOS KTO CHCE PRZEZ TE ZYCIE ZE MNA PRZEJSC I DZIEKUJE ZA TO LOSOWI. WIEM CO MOGLAM STRACIC DZIEKI WAM TO ZROZUMIALAM,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WkuonaMilion
Powiem jedno. Szkoda ze jak ja nie bylam na takim rozdrozu nikt mi tego nie udwiadomil co probuja ci tu uswiadomic ludzie. Mam to gdzies co zrobisz bo jestes glupia tak jak ja bylam. Jestes zbyt uczuciowa i czuje ze podejmiesz zla decyzje. ale co tam za glupote trzeba placic podwojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WkuonaMilion
*jak ja byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
POWTARZAM ZE ZWIAZEK MNIE NIEOGRANICZAL CHODZILSIMY NA IMPREZY RAZEM I TEZ SIE SWIETNIE BAWILISMY BO NIEROBIL MI CHORYCH SCEN ZAZDROSCI MOGLAM SIE BAWIC Z KOLEZANKAMI WIELE RAZY SIE POKLOCILISMY O COS POWARZNEGO TO WEEKEND SPEDZALISMY OSOBNO TO JEDNE BEZ DRUGIEGO SIE MECZYLO I POTEM KTO PIERWSZY PRZEPROSIL TO JUZ NIEMIALO ZNACZENIA BO JEDNAK CHYBA BYM NIEUMIALA ZYC BEZ NIEGO MIMO TYCH WSZYTICH WAD KAZDY MA CZASEM LEPSZE DNI CZY GORSZE W ZWIAZKU I PRZYWYKLAM DO TEGO ALE TERAZ MYSLE ZE JEDNAK NIE WARTO TAK RYZYKOWAC DLA KOGOS Z KIM NIE WIEM CZY SIE NAWET DOGADAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"WYBIJE SOBIE Z GLOWY GO NIEWIEM ZAIMPONOWAL MI POPROSTU TYM ZE ZJAWIL SIE W ODPOWIEDNIM MIEJSCU O ODPOWIEDNIEJ PORZE KIEDY MALY KRYZYS WKRADL SIE DO ZWIAZKU, I ZATESKNILAM ZA TYMI MOTYLKAMI ,KTORE TYLKO SA NA POCZATKU A WCZESCNIEJ CZY POZNIEJ CZAR SIE KONCZY ZACZYNA SIE ZYCIE//A MAM KOLO SIEBIE KOGOS KTO CHCE PRZEZ TE ZYCIE ZE MNA PRZEJSC I DZIEKUJE ZA TO LOSOWI. WIEM CO MOGLAM STRACIC DZIEKI WAM TO ZROZUMIALAM" To najmądrzejsze co do tej pory napisałaś i tego się trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcup
Przeczytałem uważnie i po mojemu masz nie jeden, ale dwa różne problemy. Rozumiem, że nagle pojawia się ktoś i po chwili wiesz, że to jest ten facet (lub kobieta na 100%). Podobnie miałem z żoną (12 lat szczęśliwego małżeństwa). To się zdarza wbrew pozorom. Ale czasami ciężko odróżnićto od zwykłego zauroczenia. Druga sprawa to postawa wobec Twojego narzeczonego. Oszukujesz jego i samą siebie. Moim zdaniem albo go już nie kochasz, albo uczucie wygasło, skoro naszło Cię takie uczucie w stosunku do innego faceta. I zdecydowanie powinnaś ten związek skończyć, bez względu na to czy będziesz z tym obcokrajowcem czy nie. Moim skromnym zdaniem Twój narzczony to nie jest "ten" właściwy po prostu. A może jest nim ten obcokrajowiec? Może tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
SAMA PEWNIE TEZ BYM W KONCU PODJEŁA TO CO ROZSADEK BY PODPOWIEDZIAŁ KIEDY EMOCJE , KTÓRE WZIEŁY GÓRE JUZ OPADŁY BY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadasda
Dziewczyno kto cię uczył interpunkcji??? Jesli w ogóle...:o Czytać się tego nie da:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadasda
I wyłącz tego pieprzonego caps'a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaaa
Ja miałam kiedyś podobną sytuację, ale ja nie poznałam innego. 3 lata udanego związku i z jego strony padła propozycja ślubu. Wtedy dla mnie opadła kurtyna szczęścia. Rozstaliśmy się. Zrozumiałam, że to nie ten jedyny. Po tym związku przeżyłam wiele radości szczęścia. Obecnie jestem w innym związku, o wiele bardziej udanym. Żałować nie będę nigdy tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Przepraszam za wszytkie błędy oraz ze pier** bez sensu ale byłam bardzo zdenerwowana pisząc to wylałam wiele łez bo niemam komu sie zwierzyc do tej pory jedynym przyjacielem byl moj jedyny narzeczony, ale sami rozumiecie ze troche nie w smak by bylo go zapytac o rade, ale wasze ostre wypowiedzi wyrwały mnie chyba z tego amoku, poprostu sie rozmarzyłam i zabardzo zagalopowałam w tej bajce nie zwracajac uwage na rzeczywistosc, i na to co mam koło siebie , diament który cieżko sama szlifowałam i którym chciałam rzucic o ziemie i zaczac wszystko od nowa. Ale po co szukac jak prawdziwy skarb mam koło siebie blisko i nigdy wiem ,że bym sobie tego błędu niewybaczyła. Teraz już moge powiedziec ze te łzy wylane poprostu mi były potrzebne, by to wszystko zrozumiec, Przepraszam was za nerwy na mnie zepsute.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes infantylna...
zwykly wakacyjny romansik,a ty szalejesz jakby nie wiadomo co sie mialo z tego wydarzyc...kochana,mieszkam za granica i wiem jak to wyglada,chyba oszalalas jak sadzisz ze tamten mialby cie potraktowac jak milosc swojego zycia. Hot,Hot,Hot!!!goraca chwila i nic sie nie zmienia,wszystko po staremu,faceci z tzw.krajow UE nie sa tak emocjonalni,jesli wiaza sie z kims na stale po drobnej przygodzie,tym bardziej przy dzielacych was odleglosciach.Zrob se kawuni,ochlon i zacznij myslec jak dorosla kobita a nie malolata z podstawowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcup
Katamaa. Ja miałem podobną sytuację byłem w związku gdy nagle poznałem moją żonę i to było jak grom z jasnego nieba. Po 15 minutach znajomości powiedziałem, że się z nią ożenię (słowa dotrzymałem). Ona mnie wzięła za niezłego świra oczywiście, ale po kilku tygodniach starań z mojej strony byliśmy razem. A po roku wiżeliśmy śłub Z perspektywy 12 lat nie żałuję absolutnie. Stąd moja rada do autorki wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NA ROZDRORZU narazie otworzyłaś oczy ale co będzie jak on napisze??? Wróci wszystko. Załóż sobie nowego meila, żeby nawet nie mieć możliwości tego czytać bo znowu cie najdą niepotrzebne wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcup
Wcale nie jest infantylna. Takie rzeczy się zdarzają. Fakt, że to obcokrajowiec nie ma tu znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrozu
Moze i macie racje a niemozecie mnie oceniac bo nieznacie mnie na codzien dlatego niemam sie z kim tym podzielic bo wszyscy by uznali ze sobie jaja robie. Nikt by mi w to nieuwierzyl z osob z mojego bliskiego grona, dlatego czasem lepiej obcych zapytac i uslyszec tych pare ostrych słów by wyjsc z tego zauroczenia, niź zrobic głupote i żałować do konca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×