NIE MOGE ZNALEZC PRACY W SZKOLE :(

Jestem nauczycielem, pracowałam dosyć długo, na dziś dzień nie mam pracy. Może są tu jacyś nauczyciele z tym samym problemem? Jak szukacie pracy w szkole??? i gdzie oprócz szkoły może pracować nauczyciel?

Nie ma nikogo? czyli wszyscy nauczyciele mają pracę...

nie mów nic.......chciałabym pracować w jednej z moich miejscowych szkół...ale jak się okazało p. dyrektor wybrała jedną ze swoich pupilek,ktora zreszta ukonczyla te same studia co ja ....bez znajmoosci i lizania doopy nie ma tak łątwo ..przykre...

dodam ,ze mi mówiła ,iż kierunek uczelniaktóra skonczyłam...nie daje takich kwalifikacji co akademia (chodzi o artystyczne) a dziewczyna jest również po uniwersytecie i pracuje ...więc.......

dokładnie, bez znajomości ja też ciężko to widzę... najlepiej mieć znajomości w starostwie, czy gminie. Wtedy nawet dodatkowy, niepotrzebny etat można utworzyć i organ prowadzący jakoś w takich przypadkach znajduje pieniadze. Znam takie sytuacje.

przeciez uniwersytet jest lepszy od akademii

chodzi mi o asp ,jest ;epsza od wydziału sztuki , na ktorym studiuję

Ja uczyłam 8 lat na umowę na czas określony i podziękowano mi, mam już dosyć i nie wiem jak mam się określać, czy jestem nauczycielem czy nim nie jestem, smutne...

Mam korepetycje, dwoje uczniów i to tyle, wychodzi 160 miesięcznie

Tak się tylko zastanawiam w jakim celu wpuszczani są do tego zawodu ludzie z ulicy, ja takim byłam, a potem wywalają i co??? doświadczenie mam tylko jako nauczyciel i kim mam dzisiaj być po 35 roku życia?

nie tylko znajomości się liczą bo ja nie znam nikogo ani w szkole, ani w gminie i zostałam przyjęta do pracy w szkole. Zaczęłam 2 tygodnie temu a dzisiaj straciłam głos od wydzierania się na uczniów

Byłam w w związku nauczycieli i co? nawet nikt nie pomógł, po co te składki płaciłam :(

a jakiego przedmiotu uczysz?

Ja nie narzekałam na pracę w szkole, mimo, że i głos traciłam( to w pierwszych latach pracy) i zarabiałam niewiele, ale dziś mam problem ze znalezieniem pracy w ogóle, nie mówię już o szkole....składałam cv do sklepów, mycia szklanek, barów i co i nic.

uczę angielskiego, mam doświadczenie w pracy z dziećmi, od 2 latek do 6 klasy.

Próbowałam w szkołach prywatnych szukać pracy i niestety zatrudniani są studenci, moje kilkuletnie doświadczenie diabli wzięli...

a ktos wie jak jest z historykami? Bo kończyłam te studia i zastanawiam sie czy nie zrobic specjalizacji nauczycielskiej - tyle że to duzo kosztuje i nie wiem, czy jest sens.

niemożliwe ze nie mozesz znaleźć pracy jako anglistka, no chyba ze masz uprawnienia do uczenia tylko w podstawówce

Wiecie co, to jest okrutne :( pracujesz kilka lat, chwalą cię, dostajesz kwiaty, uśmiech dzieci, kochasz to co robisz, a potem ktoś ci to odbiera :( i po co te studia były, same znaki zapytania :(

wiem,że jest to bardzo stresujący okres......kiedy się nie ma pracy,moja mama jest w takiej sytułącji a co za tym idzie ja także w tym uczestnicze , i biore do serca każde niepowodzenie i odsyłanie z kwitkiem mojej mamy.....jest nam ciezko ,mi zostały studia mgr...dorobię troche dorywczo,cos namaluję na zlecenie itp ale to są niewielkie pieniadze,ktore oddaje mamie,a ona jest zrozpaczona,ze musi ode mnie je brac,moj brat pracuje na budownie ,tez się dokłada,tata rowniez nie pracuje ma zasiłęk stały marne grosze,.....jest bardzo ciężko a nawet można powiedziec,ze w chwili obecnej biedujemy,po stracie pracy przez mamę.....jest mi i nam wszystkim strsaznie ciezko a najgorsze są te ,,tak zadzwonimy,, a tel milczy:(

mam licencjat niestety, w moim województwie wymagany jest wszędzie magister angielskiego, a nie licencjat.

miałam oferty tylko na nianie, bez umowy o pracę.

ta niedobra.... skonczylas historię ,musisz zrobic kurs pedagogiczny ,ktory kosztuje około 2,5 tys. wtedy zdobywasz uprawnienia do pracy w placówce

a czy sens jest ....nie wiem to sporo kasy.......jak masz próbuj

forumowiczka 87 bardzo Ci współczuję, u mnie katastrofy nie ma, mąż pracuje, ja trochę dorabiam i udzielam korepetycji

wiem, tylko zastanawiam się właśnie czy jest sens,

Chodzi mi o fakt, że składanie cv nic nie daje, starzy znajomi z pracy już dawno o mnie zapomnieli, boli mnie chyba to, że byłam kimś a jestem jakimś bezrobotnym w statystykach i nierobem wdł innych...

Może to i śmieszne, ale zastanawiałam się nad jakąkolwiek pracą, np sprzątanie, segregacja śmieci, mycie pomników i wysyłam cv gdzie się da, zero odzwu

Może chodzi o wiek, mam ukończone 35 lat i doświadczenie tylko w szkole.

po licencjacie i pisza "sytułacja", a potem zdziwienie, że nikt ich nie chce. Same powinnyscie się wpierw douczyć!