Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość umieramzkazdaminuta

Zostawil mnie bo nie chce mnie ranic

Polecane posty

Gość umieramzkazdaminuta
dziekuje Wam za wszystkie rady i te dobre i te zle. Moze faktycznie powinnam do niego pojechac. Wiem, ze tej nocy ani on nie spal ani ja. Choc nie powiem, ze sie nie boje. Boje sie bardzo jechac, boje sie cokolwiek powiedziec. Boli mnie tylko to, ze nawet jesli ma jakies klopoty to dlaczego mnie odpycha?Nie chce mojego wspracia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie w 100% z MISS LADY. dziewczyno - tutaj powinno pisac sie po to, zeby ktos ocenil dana sytuacje ze strony obiektywnej . Pocieszac w sposob "tak,tak pewnie wroci do Ciebie, na pewno ma problem, nie chce Cie ranic" moga przyjaciolki, ktorym ceizko patrzec na Twoje cierpienia. To wiadome, ze facet, a raczej - chlopak, zostawil Cie, bo tak CHCIAL!!! Stawiam, ze juz ma inna dziewczyne, albo po prostu nie chcial byc z Toba,meczyl sie i nie wiedzial co zrobic, by zerwac... Nie stac go bylo na szczerosc, po prostu bylo mu glupio, stchorzyl. Tak,tak z pewnoscia ma raka, zadluzyl sie niemilosiernie, nie chce Cie obarczac problemami:/ no sorry, ale ja na taki text chyba parsknelabym smiechem, i to prosto w jego twarz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze przejrzyj kafeterie, bylo juz pare takich tematow, jak Twoj:D:D zobacz co sie okazalo... :) przykro mi z Twojego nieszczescia, ale pchac sie tam, gdzie Cie nie chca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
wiem, ze niektorzy lubia sie pastwic, ale ja wiem ,ze on nie ma zadnej dziewczyny. jestem jego pierwsza, jest niesmialy, nie jest podrywaczem i nie ma zadnych kolezanek. Wciaz ma wyznania milosne do mnie na roznych portalach-wiem, ze dla was to infantylne, ale my to lubimy i tyle. powod jest inny i nie jest to zadna inna dziewczyna. caly czas pisze wam, ze on twierdzi, ze rani mnie brakiem czasu, ale zaraz dodaje, ze mnie kocha i to jest nienormalne owszem, dlatego napisalam tu by ktos mi to wyjasnil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 30 lublin
Najlepiej wez go z zaskoczenia. Po prostu jedz do niego i popros o szczerą rozmowe. Powiedz mu, ze po to sie jest razem aby we dwoje rozwiązywac problemy i wspierac sie jak jest niefajnie. Zreszta w trudnych sytuacjach zyciowych milosc powinna pomoc przetrwac trudnosci a nie dzielic ludzi. Czegos tu nie rozumiem.... musisz z nim szczerze porozmawiac naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przychodniaNR13
Powiedz mu, że możecie być wciąż razem, gdy on nie rani Cię tym, że nie ma czasu dla Ciebie, że przecież możecie być wciąż razem mimo że nie będziecie się widywać lub tylko wtedy kiedy on będzie miał czas. Bo przecież miłość jest najważniejsza, nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia lolunia
wlasnie przychodnia ma racje! :D powiedz ze skoro cie kocha to nadal mozecie byc razem ale bedziecie sie spotykac jak on bedzie mial czas :) :D moze on chce miec wiecej czasu dla siebie na inne zajecia poprostu? np raz w tygodniu bedzie sie widziec i potem on ma cale 6 dni dla siebie hihih :D :D napewno mu taka oferta sie spodoba! WALCZ O TĄ MILOSC Z CALYCH SIL!!!!!!! :D:D:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydrwiZabek
Autorko Wy nie potraficie się ze sobą konstruktywnie skomunikować. Wyjaśnij mu, że nie będziesz zła o ten brak spotkań, jeśli on nie ma czasu. Jeśli go kochasz naprawdę to zrozumiesz, że on może być zajęty, prawdaż? A on też będzie szczęśliwy, bo będzie miał Ciebie i czas, którego tak potrzebuje. Tylko koniecznie mu wyjaśnij, że Ciebie to rani!!! Bo całe to nieporozumienie ma źródło właśnie w tym jego błędnym przekonaniu. On musi zrozumieć, że miłość jest tolerancyjna i wiele znosi, w tym także brak czasu jednej ze stron dla drugiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydrwiZabek
Oczywiście, że Ciebie to NIE RANI ** miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbitch
hahaha tak, milosc znosi tez upokarzanie i to, ze on ma/bedzie mial inna dupe na boku...nie sorry, to ty bedziesz na boku :D daremna jestes - u faceta slowa "kocham cie ale nie chce cie ranic bo nie mam czasu dla tego zwiazku, nie mozemy byc razem" znaczą "nie kocham cie ale nie powiem wprost zeby nie zabolalo, zostaw juz ten temat i daj mi spokoj" :D ON CIE NIE KOCHA - czy naprawde tego nie widzisz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Służebnica Bożena
Wszystkie wasze problemy wzięły się z tego, że nie byliście związani świętym węzłem małżeńskim przed spółkowaniem. Ten młodzieniec nie chciał już dłużej tkwić w grzechu nieczystości i prawdopodobnie teraz będzie poszukiwał niewiasty-dziewicy, która mu się odda, lecz po ślubie. Idź, dziecko, do Kościoła i się wyspowiadaj, to ci zelży na sercu i duszy. Będziesz jeszcze długo pokutować cierpieniem, ale możesz ofiarować je Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cię zapytam
"Wciaz ma wyznania milosne do mnie na roznych portalach-" A skąd wiesz, że te wyznania dalej są dla ciebie? Oprzytomniej dziewczyno bo tu gołym okiem widać, że on nie chce tego związku. Facet który kocha, nie zostawia nawet jak ma problemy. A te jego tłumaczenia to już standard - lecą jeszcze głodne kawałki typu " jesteś dla mnie za dobra", "zasługujesz na kogoś lepszego" itd. Pomyśl czy ostatnio coś się w jego życiu zmieniło? Ma nową pracę? Zaczął się gdzieś douczać? Jeśli nie, a nagle okazało się, ze brakuje mu czasu dla ciebie (a wcześniej nie brakowało) to... odpowiedź masz jak na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cię zapytam
Pomyśl, on chyba wie, że kochając go, wolałabyś być z nim nawet rzadziej, ale być. Tłumaczy się, że nie chce cię ranić brakiem czasu, a jednocześnie rani cię porzuceniem - jeszcze nie widzisz o co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
Kobiety, tutaj należy pisać ludziom to, co chcą przeczytać, a nie to, co my uznajemy za fakt niewygodny dla Autora. Inaczej będziecie oskarżone o zazdrość, zawiść i o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
otoz moje kochane, niektore to wredne (miejsce 1 misslady:) ), a niektore naprawde dobre miedzy nami jest juz dobrze, wiecie czego on tylko potrzebowal? zapewnienia, ze nie jest do niczego, ze chce byc z nim po mimo braku czasu i zrozumienia. to niezwykle wrazliwy chlopak i nie ma innej na boku, czego mi tak bardzo zyczylyscie. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, za te dobre i za te zle, za te podtrzymujace na duchu i za te ktore mialy zniszczyc ma psychike najszybciej jak sie da. Powiem wam tak: nie zawsze jest tak, ze jesli jeden facet powie, ze nie chce ranic-tzn. ze ma inna. Nie zawsze jest tak, ze jesli on nie ma czasu- to ma inna. Nie nalezy generalizowac. Kazdy czlowiek jest inny i kazdy inaczej reaguje jesli ma problemy. Pozdrawiam wszystkie i te mile i zlosliwe- te zlosliwe musze zmartwic- ja naprawde znam swojego chlopaka by moc od razu wiele rzeczy eliminowac (typu kochanki)-czego wy nie moglyscie zrozumiec, ale mimo wszystko dziekuje. Moze moj szybko rozwiazany problem pomoze wam stac sie bardziej elastycznymi optymistkami, ktore najpierw zaloza ze nie jest tak zle, a dopiero na koncu pomysla o najgorszych scenariuszach. Prawda jest taka, ze kobieta czesto mowi iz zawsze ona musi sie starac itp. itd. ze ona jest budulcem, podstawa i baza zwiazku, nie zdajac sobie sprawy z tego, ze to my kobiety jestesmy silniejsze psychicznie, potrafimy walczyc o szczescie- czasem naprawde warto walczyc. caluski, zamykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaalutka
Dlaczego twoj facet ma czuc sie do niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
zeby zawistnicom zrobilo sie jeszcze gorzej, dodam, ze kochalismy sie wczoraj cudownie i dlugo jak nigdy przedtem, byl taki kochany, czuly i romantyczny. obiecal mi, ze poswiecimy sobie w tygodniu przynajmniej 2 dni na spotkania zeby bylo tak pieknie jak ostatnio, zebysmy zapomnieli razem o klopotach i oddawali sie sobie nawzajem. poza tym ja juz wszystko zrozumialam, uszanuje to, ze on musi miec czas dla siebie i na swoje sprawy związane z praca, obowiazki. ja bede go wspierac i powodowac, ze bedzie zapominal o troskach bo on jest taki wrazliwy.... jeszcze raz dziekuje wszystkim, ktorzy mi dobrze zyczyli, a tym ktorzy nie mają prawdziwej milosci tak jak ja, po prostu wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
to wyzej to podszyw, choc niesamowicie mnie rozsmieszyl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
ja nie preferuje romantycznego seksu moja droga podszywaczko :D zle trafilas tym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vader megadeath
a co preferujesz? szybki oral czy ostry anal? cicha woda brzegi rwie haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
a co ma do tego cicha woda? jakos nie zauwazylam bym kiedykolwiek dala do zrozumienia ze jestem cicha woda. pfff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aAakotyDwa
Bedziesz z nim mimo ze on otwarcie mowi, ze nie bedzie mial dla ciebie czasu? \Pytanie jeszcze co to znaczy w waszym przypadku, ze nie bedzie mial czasu. Ze bedziecie sie spotykac 5 razy w tygodniu zamiast codzienne jak dotad??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cię zapytam
Zadam ci jeszcze raz to samo pytanie bo na nie nie odpowiedziałaś. Pomyśl czy ostatnio coś się w jego życiu zmieniło? Ma nową pracę? Zaczął się gdzieś douczać? Tak, doczytałam że wczoraj był super seks, tak dobry, że facet aż dwa dni w tygodniu che poświęcić na powtórki tego udanego numerku.Mimo to, odpowiedz na moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
mimo, ze juz napisalam, ze zamykam to wy i tak dalej ciagniecie ten temat. z tym seksem to jak juz pisalam byl podszyw, nie jestem na tyle glupia zeby publicznie pisac o takich rzeczach, kazdy sobie moze napisac i uzyc mojego pseudo, bo jak widac jest on pomaranczowy a nie czarny, a ja nie zamierzam tego zmienic :) nie zmienil pracy, nie zaczal sie nigdzie douczac, nic sie nie zmienilo. aczkolwiek chce zmienic prace, wlasnie dlatego by miec wiecej czasu dla mnie, dla nas. i widac,ze niektorzy nie potrafia czytac ze zrozumieniem. Nie spotykamy sie codzien i nie mamy takiego zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmsjs
A ile razy spotykaliscie sie przed tym nim on przestal miec dla ciebie czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmsjs
tak pytam, bo moze mi cos poradzisz. bo u mnie jest pdoobnie jak u ciebie i ja nie wiem co robic juz, jestem zalamana... on mowi, ze ma klopot w pracy, ale ze mi nic wiecej nie powie, bo bede sie martwic , tak jakbym teraz martwila sie mniej. nic takiego w pracy nie moglo sie stac, co by mnie bardziej martwilo, niz to, ze on nie ma czasy na spotkania jak dawniej i nie pisze na gg jak dawniej i rzadziej smsa na dobranoc przysle. ja juz nie wiem.. jak juz go widze to wyglada zle na buzi... jest jaks przybity, smutny... oduswa sie.. unika kontaktu fizycznego... mowi, ze jest slaby, zmeczony no i ten klopot w pracy... i ze to nic zlego z nami sie nie dzieje, a jesli ja czuje sie mimo wszystko z tym zle, to on wie , ze to jego wina, ale ma klopot i ze kiedys to przejdzie. mielismy razem jechac na weekend, zeby sie oderwac od tego kloptu i poprawic relacje, ale on w koncu pojechal na grzyby, bo byl wyjazd z pracy. i ja juz nic nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramzkazdaminuta
z tym wyjazdem na grzyby zamiast na weekend z Toba to nie rozumiem. Jesli chodzi o jego klopoty to skoro powiedzial Ci, ze ma jakis klopot to pod zadnym pozorem nie powinnas o nic wiecej pytac. Nie wiem jaki jest Twoj mezczyzna, ale moj jest taki, ze potrafi poradzic sobie sam ze wszystkim i ja sie nie martwie. Najgorsze dla faceta jest to jak ktos mu daje niepotrzebne rady (choc oni nam czesto daja), moze dlatego nie chce Ci nic wiecej powiedziec. Prawda jest taka, ze jak kobieta ma problem to potrafi o nim gadac i gadac i jej to przynosi ulge.Facet natomiast kiedy ma problem to zamyka sie w sobie i nic nie mowi, wtedy faktycznie mozesz odnosic wrazenie, ze on sie od Ciebie odsuwa. Mysle, ze powinnas byc przy nim i dac mu do zrozumienia, ze zawsze moze na Ciebie liczyc, ale nie wiercic mu dziury w brzuchu pytajac co sie stalo itp. Moim zdaniem wszystko wroci do normy, gdy on upora/przyzwyczai sie/rozwiaze swoje problemy i nie powinno to negatywnie wplynac na Wasz zwiazek jesli naprawde sie kochacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×