Tęsknota za Pierwszą Miłością

Tęsknicie czasami za swoją pierwszą miłoscią ? Wspominacie wspólnie spędzone dobre chwile, oglądacie zdjęcia, słuchacie waszych piosenek ? Mnie ostanio coś naszło, i cholernie tęsknię za Moją Pierwszą miłoscią, którą poznałem w lutym 2007 :/ Potem odbił mi ją mój najlpeszy kolega z sasiedztwa, byli razem 2 lata, ona go zostawiła..i ślad po niej zaginął.. Mam do niej GG, ale nie odezwę się pierwszy, o nie...Czasem myślę,że już nigdy nie będę szcześliwy gdyż ta moja pierwsza miłosć, była najlepsza z moich dotychczasowych partnerek... naprawdę, teraz jestem w 3 poważnym związku, i niestety ale ta pierwsza wraca jak bumerang...Bo co tu kryć, była 100 razy ładniejsza i chyba mieliśmy lepszy kontakt niż z moją obecna.. Mogę zerwac z obecną ale co to da.. i tak już nigdy w głębi serca nie będę szcześliwy ani zakochany :( Jak tu żyć, gdy pasje, praca i nauka nie pomagają.. cały czas ostatnio o tym myślę.. i sięgam pamiecią wstecz, 3 lata temu , gdy byłem cholernie szczęśliwym człowiekiem .. Też tak macie drogie kafeterianki ? Możecie tu pisać że jestem męska pi.... ale ja naprwdę jestem uczuciowym i wrażliwym człowiekiem, trochę romantykiem i może dlatego aż tak bardzo to przeżywam. Przeżywam te gorycz porażki...że nie umiałem ustrzymać przy sobie szans jakie zesłał mi los..a teraz się męcze albo sam albo w jakichs dziwnych bezuczuciowych związkach . A może ja już po prostu nie potrafię kochać ?? Jedno wiem,że moja Pierwsza była moją jedyną i wymarzoną.. teraz nie pozostało mi już nic, :/ a jak przejeżdzam nocą ulicami i widze np salon sukien ślubnych albo ślub to wręcz krzyczeć mi sie chce z bezsilnosci, bo wiem, że kobiety w której naprawdę sie zakocham i wezme z nią ślub nie ogladajac sie na jakies sentymenty po prostu już nie spotkam.. przegapiłem swoj czas i swoją szansę :(:(

Po pierwsze-nie była taka wspaniała i idealna skoro ci się puściła z kumplem, Po drugie-płacze się za tym czego sie nie może mieć, choć to nic nie warte. Po trzecie-współczuje obecnej twojej kobiecie. Jak ci się nie podoba to po cholerę z nią jesteś zakłamańcze.

bo ma dupe za free, pewnie dlatego

Bo TA JEDYNA odeszła...to się mówi trudno...i trzeba próbować układać sobie życie z kimś innym...już wiem skad tyle jest rozwodów.. ale ja póki co wiem, że nigdy się zadnej np nie oświadczę.... a mojej obecnej na mnie akurat też wcale nie zależy.. chyba zakonczę ten fikcyjny związek, macie rację,

akurat seks z nią mi się nie podoba i jest on rzadko bo ja nie chcę...nie kręci mnie ona jakoś.. na początku było fajnie a teraz nie, przestała dbać o siebie np..więc nie mam dupy za free. z nią jestem chyba tylko ze strachu przed samotnoscią, ona ze mną pewnie też.. ale rodzine ma fajną i lubię do niej przyjeżdzać..

i sobie i dziewczynie robisz krzywde, zal mi ciebie troche.

ja się zawsze odawiałam, że mój książę teżtak tęskni do swojej pierwszejk miłości. On mi oczywiście tego nie powie ale... to najgorsze dla dziewczyny, która sama kocha wiedzieć że ten on wzdycha do byłej, tej pierwszej. W sumie to nie wiem czy tak jest rzeczywiście, czy to wytwór mojej wyobraźni ale coś na pewno do niej czuje to wiem.

To co mam zrobić do licha ? :(

napisz do bylej

odnaleźć ją, inaczej ciągle będziesz żył w zawieszeniu i żadnej nie dasz szczęscia.

Odezwij sie do niej na gadu i zobaczysz.

Nasz umysł broni się przed zlem świata, dlatego po rozstaniu często mamy w pamięci tylko dobre chwile.. idealizujemy kogoś. Mimo że ktoś się rozstał z kimś nie pamięta złego.. Zastanów się czy napewno była taka idealna.. Może faktycznie nie kochasz swojej obecnej partnerki..ale nie oznacza to że nikogo już nie będziesz dażył takim uczuciem jak swoją byłą... W garść się weź koleś :) nie była taka cudowna skoro zostawiła Cie dla kumpla.. wręcz przeciwnie !

zawsze bedzie czescia mojego zycia.. ale jak sie mijamy nie ma juz nawet czesc.. w sumie dobrze:D

po co masz sie meczyc?? a moze byc tak ze odezwiesz sie do niej a caly czar prysnie, dowiesz sie ze ma kogos itd, przejrzysz na oczy

ona po rozstaniu już coś tam chciała na GG gadać ale ja wtedy byłem tak wsciekły na nich ,że mi taki numer odstawili, że powiedzialem, że nigdy nie chce jej wiecej znać ! Po prostu była zbliżona do mojego ideału kobiety no.. i drugiej takiej nie moge trafić... Owszem nie było tak bardzo różowo, bo ona, tzn jej rodzice mieli np problemy z windykatorami, długi po kilkaset tysiecy zł. nawet chodziłem z nią do tego komornika.. ale i tak ją kochałem.. nawet z wyglądu to był mój ideał..idealne proporcje jak dla mnie, żadna tam miss z okładki ale mi sie cholernie podobała..

od prawie 3 lat nie mam z nią zadnego kontaktu :( widywałem ja tylko z nim na moim osiedlu, osttanio byłem nawet w jej rodzinnym mieście, 200 km od mojego ale pod dom sie bałem zajechać po tym wszytskim, bo w sumie nie mam prawa ...

znów temat zakładasz i się żalisz? czasu nie cofniesz, żyć trzeba:) głowa do góry!

ja tęsknię do mojego byłego, który nie żyje mam męża, kocham go, jestem szczęśliwa ale czasem tak tęsknię, że aż serce mi pęka czuję jego zapach.. jesienią jest najgorzej... właśnie dzisiaj jadąc nieopodal cmentarza dostałam takiej melancholii.. serce mi pęka czasami :(

ZAPRASZAM NA DOKŁADNE WRÓŻBY. W FORMIE PYTAŃ ODPŁATNE 5 ZŁ. W FORMIE OGÓLNEJ CO CIĘ CZEKA W PRZYSZŁOŚCI ODPŁATNIE 7 ZŁ. - OBSZERNIE. anna_anielaa65@wp.pl

Za swoją pierwszą miłością już nie tęsknię. To było dawano, czas zatarł emocje i wspomnienia. Ale odzywa się tęsknota za miłością, ktra przytrafiła mi się po drodze. Myślę o Nim od czasu do czasu.

autorze, z doświadczenia mówię, że to nie będzie już ta sama osoba co wtedy ci się podobała bo ludzie się zmieniają. w chwili obecnej po prostu nie jesteś w nikim zakochany więc z braku laku rozpamiętujesz pierwszą miłość która jest poza zasięgiem. to jest wmawianie sobie a nie prawdziwy stan zakochania. potrzebujesz po prostu kogoś w kim na nowo się zakochasz. ale raczej nie jest to twoja obecna kobieta (swoją drogą skoro nie podoba ci się ona to lepiej szybciej to zakończ bo tylko ją krzywdzisz)

przeżywam znow to samo co rok temu :/

czyli nie zagadałeś do niej? nie mieliscie kontaktu przez ten rok?

a dlaczego nei mozesz do nie jnapisac zapytac co u niej po prostu.. skoro widze ze Ty nadal zakochany w niej jestes... dlaczego nie mozesz sie odezwac do niej??

to wszystko jest głupie..bo ja tez tesknie cholernie, rozstalismy sie dwa miesiace temu ale ja sie odezwac nie potrafie bo mam ta swoja dume.. ta glupia duma wszystko psuje tylko bo uwaza ze to facet powinien pierwszy sie odezwac:( ehh...

tak chybkoa juz jest ze ta pierwsza miłość zawsze bedzie w naszym zyciu niestety:( ja też miałam taką miłość :( teraz mam narzeczonego, za dwa lata ślub i kocham go, ale każda miłość jest inna i kocham go inaczej, moim błędem było spotkanie się z byłym bo wszysto wróciło jak bumerang , on załuje ze mnie stracił przynajmniej tak mi sie wydaje z tego wynikła nasza roamowa. mam takie chwile ze o nim myśle ze mi sie śni , niechce tego nie chce ranić mojego narzeczonego bo wiem ze kocha mnie bezgranicznie, ale nic na to nie poradze nie moge przestac myśleć o tejjednej pierwszej miłości , nie pamietam juz złych rzeczy bo niechce pamietac a było ich dużo za dużo, ale jak zapomnieć o nim, no jak?:(

smutna104 dlaczego facet ma sie pierwszy odezwać, tak było kiedys juz tak nie jest , jesli masz szanse to spróbuj odezwij sie , najwyzej sie sparzysz ale bedziesz wiedziała, a tak zawsze bedziesz o nim myslała nawet jak poznasz kogoś kto cie pokocha i bedziesz szczesliwa to bedziesz miec takie chwile w sercu ze nie zaryzykowałas i bedziesz sie meczyć a nie zycze tego nikomu, tego uczucia tesknoty które najprawdopodobnie bedzie mi towarzyszyc do konca mojego zycia. teraz postanowiłam zyc normalnie cieszyc sie kazdym dniem , moze ten spokój objawia sie tym ze go teraz nie ma a jak wróci to wróca wspomnienia, ale teraz o tym nie mysle. jesli macie szanse to walczcie !

za moją pierwszą miłością...upłynęło 11 lat od momentu, kiedy się rozstaliśmy,a ja nadal jak go widzę mam motyle w brzuchu...szkoda...wszystko przez głupotę i chęć postawienia na swoim. Podszept głupiej dumy... Teraz mam męza,dziecko...i żałuję,że nie budzę się w ramionach człowieka z którym byłam kilka ładnych lat, który nauczył mnie być kobietą, który mnie bardzo kochał..i którego ja też kochałam... Duma jest najgorszym doradcą, niestety:(:(

podnoszę:) może jakieś inne posty się pojawią? może napisze autor..