Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o kant dupy rozbić.

co byście zrobili na moim miejscu?gdyby po stażu chcieli zatrzymać a wy niechcie

Polecane posty

Gość o kant dupy rozbić.

Co byście zrobili na moim miejscu?? Wiem, że sama muszę zdecydować, po prostu chciałam wiedzieć co wy sądzicie na ten temat, na pewno byliście w takiej sytuacji, jakąś decyzję podjęliście i czy jej żałujecie? Tak z ciekawości pytam..... Jestem na stażu w pewnej firmie na 6mies. i prawdopodobnie będą chcieli mnie zatrzymać, tylko że ja nie chce:/ Strasznie nie lubię tej pracy. Z dnia na dzień co raz gorzej i idę tam na siłę. Nie o to chodzi że zapieprz straszny czy coś, bo z tym jest różnie. Czasem pełno roboty(przynajmniej czas szybko leci), a czasem totalnie nic. Chodzi o to, że atmosfera jest do dupy. Praktycznie z nikim tam nie rozmawiam, bo siedzę totalnie na uboczu, w pobliżu kierowniczki, bo tam gdzie miałam być nie ma jednak miejsca. W ogóle jakoś nie mogę złapać kontaktu z ludźmi, mimo że nie jestem ani nieśmiała, ani raczej nigdy nie miałam problemów w kontaktach interpersonalnych. Po prostu samo z siebie jakoś tak, przez to jeszcze, że wszyscy siedzą grupkach w swoim określonym dziale po kilka os, znają się już dobrze, a ja taka sama siedzę w tym pomieszczeniu, że nie ma się do kogo odezwać. Co do samej pracy - nudna jak cholera. Niestety więcej się już nie nauczę:/ Na początku się więcej działo, myślałam, że dużo więcej wiedzy stamtąd wyniosę. A tu tylko kilka rzeczy takich przydatnych a teraz cały czas jakieś totalne pierdoły przy papierach..... no i właśnie....chodzi o to, że gdy będą chcieli mnie zatrzymać, to pewnie za najniższą krajową, a tak szczerze, to na stażu lepiej bym wtedy wychodziła, bo czasem za dojazd urząd zwróci, poza tym ta atmosfera o której mówiłam:/ No i mam dylemat, chyba tam nie zostanę, ale pyt. do was czy wy byście zostali? bo z jednej str. zawsze to "jakieś" pieniądze, bo wiadomo, teraz z pracą ciężko... Ale z drugiej....za wiele to już się tam nie nauczę, czyli będę stała w miejscu, możliwości rozwoju z tego co widzę są prawie żadne. nie jest to wielka korporacja, więc nie ma żadnych pakietów socjalnych itp...Nie o to mi chodzi, że na wstępie bym chciała niewiadomo czego, tylko o to, że jak tam zostanę, nic nowego się nie nauczę, i będę potem w punkcie wyjścia, tyle że z dłuższym stażem pracy.... tak się zastanawiam jeszcze co powiedzieć jak się mnie zapytają czy bym chciała zostać, w sensie dlaczego nie chcę oraz kwestia wynagrodzenia, no bo co, dadzą mi pyt. czy chcę zostać, a ja odp. a jakie wynagrodzenie wchodzi w grę?? trochę tak dziwnie:P (wiem, wiem że to głupie, ale wcześniejsze moje prace to um. zlecenia i takie tam drobne dorabianie, więc nie mam doświadczenia w tego typu rozmowach i dlatego tak się dopytuje). a szczerze mówiąc, to nie wiem jakie pieniądze by mi musieli zaproponować, żebym z jakąkolwiek minimalną chęcią tam została... Co zrobiliście, jak mieliście taką syt i czy żałujecie?? \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie się nikomu nei chce
hmhm pewnie się czytać nikomu nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no ja na twoim miejscu bym zostala i czekala az sytuacja sie rozwinie, zawsze mozesz byc tam zatrudniona i szukac w tym czasie lepszej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
a co ty byś chciała od razu, respektowana, lubiana? na to trzeba sobie zasłużyć i zostań uwierz mi, jak nie masz nic innego to zostań. Przemęcz się a potrm bedziesz miała doswiadczenie. Ja bym został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-tie
Ja miałam tak przez 1 miesiac, nie mialam ochoty tam isc, ciagle robilam to samo a potem bylo tylko lepiej, wiedzialam coraz wiecej i po 12 miesiacach bardzo mi sie spodobala praca, akurat bylo wolne miejsce u mnie w dziale i mogłam zostać, ale dostałam się na studia dzienne, przenioslam sie z zaocznych i nie przyjelam, teraz zaluje ze przeniosłam sie na dzienne i nie zostałam po stazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe w jaki sps.
no właśnie o to chodzi że jakie doświadczenie...to co się nauczyłam, to się już nauczyłam, i raczej na nic więcej się nie zapowiada oprócz papierkowych pierdół. Gdyby było inaczej, to bym inaczej na to patrzyła...a nie wiedziałam, że kwestia lubi się z kimś / nie lubi wymaga doświadczenia i czasu i jeszce trzeba sobie na to zasłużyć :D nie mówię o przełożonych tylko o innych współpracownikach. Albo się "załapie" kontakt, albo nie... A Jak zostanę, to jak szukać innej pracy? zazwyczaj rozmowy kw. są w ciągu dnia, a nie po 17...a żeby wziąć dzień wolny to jakiś 1 dopiero po mies. chyba można....więc jak szukać tej innej pracy siedząc w jednej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe w jaki sps.
ka-tie - a wizdisz, u mnie odwrotnie, na początku lepiej było, myślałam że więcej rzeczy się nauczę, że poznam więcej programów, a tu właśnie co raz gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-tie
jezeli nie odpowiada Ci ta praca to nie ma co sie meczyc i przyjmowac propozycje pracy. A duzo stazu Ci jeszcze zostalo czy to juz ostatni miesiac? Czy pracodawca proponuje zebys przeszła ze stazysty na normalnego pracownika w trakcie jego trwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe w jaki sps.
nie nie nie w trakcie, jeszcze w zasadzie to jest nic pewnego czy mi zaproponują, ale prawdopodobnie na 99% tak....jeszcze 1,5 mies....a z każdym dniem idę co raz bardziej na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-tie
Za 1.5 miesiaca zobaczysz czy to bedzie wygladalo tak samo czy cos sie zmieni. Zazwyczaj stazysta robi mniej rzeczy niz pracownik na umowie, takze jak przejdziesz na umowe to mozesz robic tez inne rzeczy. Zebys tylko nie zalowala swojej decyzji, bo mozesz nie przyjac propozycji i pozniej nie znalezc pracy ale moze byc tez tak za przyjmiesz propozycje i bedzie tak samo jak do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam taką sytuację: Byłam na praktykach wakacyjnych w świetnej firmie. Pod koniec praktyk odeszła jedna z pracownic i szefowa zapytała, czy nie chciałaby "wskoczyć" na jej miejsce, pomijając wszystkie etapy rekrutacji. Niestety musiałam odmówić, bo studiuję dziennie 2 fakultety i to studia są dla mnie teraz najważniejsze. Szefowa powiedziała, że rozumie i że jek skończę studia, mam pewna posadę w jej firmie :-) Także zaryzykowałam, odmawiając i dobrze na tym wyszłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno Ci radzic...........
Ja po zwlaszcza po mojej ost.pracy nie moge sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaaaaczego
nie możesz sie pozbierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×