Jak go przekonac by zechioał porozmawiac ze mną???

Byliśmy ze sobą 6 mcy raz mnie zdenerwował powiedziałam o kilka słów za dużo i on odszedł bez słowa. Póbowałam się z nim skontaktowac ale bez skutku. Pisałam ,że go kocham ze chce wyjasnić. Dzisiaj był na gg też do niego napisałam ,że prosze o rozmowe itp. ale od razu wyłączył gg. Moje slowa jak bardzo go kocham itp nic nie pomagają co mogę zrobic? zeby chiał mnie wreszcie wysłuchac? Dodam tylko,ze jemu bardzo zalezało to on zawsze się starał bardziej niż ja.A teraz to jego milczenie mnie zabija .Pomóżcie to trwa juz 2 mce

łudziłam się ze skoro nie napisał koniec to znaczy ,że chce żebym się trochę pomeczyła....ale to trwa juz tak długo... Kocham go bardzo i chcę żeby wrócił:(

nikt nic nie poradzi? walczyć dalej czy odpuscic? Kurcze nigdy nie spotkałam tak upartego człowieka.On nigdy taki nie był... Chciałam do niego pojechać ale wiem ,że tez nie bedzie chiał ze mną rozmawiać.Prosze poradzcie coś

Daj sobie spokój!Albo chociz nie pokazuj mu ze ci zalezy.Moze tak lubi?Ale wydaje mi sie za jakby mu zalezalo to by sie nie odzywal 2-3 tyg ale nie 2 miesiące.Daj sobie spokój.Serce poboli i przestanie kiedyś.Widac mu nie zalezy jezeli nie ma ochoty sie przytulic do ciebie tak długo

msc nękania dała spokój. Im dłużej to trwa tym bardziej go po prostu wkurwiasz. Jak by zatęsknił to juz dawno by sie do ciebie odezwał. Facetowi jak zależy to nie przecchodzi obojetnie obok kobiety.

jakbyś mu nie zawracała głowy to już by się odezwała tak to sobie czekaj. Jak dla niego to powód do rozstania to ok lepiej wcześniej o pierdoły niż później;A w zadnym przypadku nie jest to powód żebyś sie przed nim żałośnie płaszczyła

wiecie co macie rację. Powinnam dać spokój w ciągu tych 2 mcy odezwałam się dwa razy po dłuższych przerwach. Cały ten tydzień byłam dostępna na gg wieć on też był dostępny wczoraj mnie nie było to jego też.Pomyślałam,że może czka na mnie? I co dzisiaj napisałam do niego to zaraz się wyłączył. Napisałam ze jesli tak trudno mu powiedziec ze mnie nie kocha. To prosze o zablokowanie mnie na gg to bedzie wystarczająca odpowiedz. Nie zrobił tego ale tez sie nie odezwał... Ciężko mi o nim zapomniec.

to musiał być dobry w te klocki

no ale nie zablokował cie czyli poprostu jest dumny i uparty, ale wierz mi on tez sie gryzie, chce cie poprostu przetrzymac napisz moze mu ostatni jakis sms czy na gg, ze ok, rozumiesz itp i wtedy musisz juz odpuscic, poczekac az on sie odezwie, a odezwie sie napewno :)

anabelllaaaaina- chiałabym zeby tak było wiesz? ale ja juz w to nie wierzę raz napisałam dałam na 3 tyg spokój nie odezwał się. Dzisiaj znowu napisałam wyłączył gg. To boli bardzo. Mówisz przetrzymać? ale to trwa juz 2 mce. i nie obchodzi go ,że ja cierpię ze mnie to boli...:( Napisąłam mu,ze nie mam siły sie starać...i ze skoro nie chce to odpuszczam i proszę zeby usunął kontakty do mnie (widzę w programie ze je ma) i od tej chwili odpuszczam. Nie wierzę ze on wróci:( Już nie wierzę:(

nastepna kretynka

zawsze szczery- za to ty jesteś tutaj mądry jak hoooj masz tutaj zajebista opinię z tego co zauważyłam:) Niedowartosciowany dupek:P

tam tym pojebem szczerym sie nie przejmuj, pedal jakis no to troche dlugo, jak na faceta, musiałas nie zle mu zajsc za skóre... sorki, ale moze ma inna??

Nie ma innej jestem pewna. W jeden dzień rozmawialiśmy mówił jeszcze ze mnie kocha itp. ale ja byłam obrażona i coś tam mu odburkiwałam itp. a na drugi dzień już się do mnie nie odezwał. Ja wiem ,że pojechałam wtedy ostro i ,że go zabolało...ale teraz chiałam to naprawić. A nawet gdyby miał inną toco szkodziło by mu powiedzieć ze to koniec? No i po co miałby nadal moje kontakty...Tego nie rozumiem:(

Mnie raz facet tak urządził, wrobił w pisanie i proszenie. Teraz uważam że to był debil. Także głowa do góry. :)

W jeden dzień rozmawialiśmy mówił jeszcze ze mnie kocha itp. ale ja byłam obrażona i coś tam mu odburkiwałam itp. a na drugi dzień już się do mnie nie odezwał. Ja wiem ,że pojechałam wtedy ostro i ,że go zabolało...ale teraz chiałam to naprawić. A nawet gdyby miał inną toco szkodziło by mu powiedzieć ze to koniec? No i po co miałby nadal moje kontakty...Tego nie rozumiem ja pierd. wbij sobie do glowy, ze koles nie chce miec z toba nic wspolnego i zostaw go w spokoju jakby usunal cie z kontaktow to bylby lament, ze jak mogl po tych wszystkich miesiacach razem! ze przeciez masz prawo do ostatniej rozmowy i inne kretynizmy

zawsze szczery- skoro uważasz,że zakończenie związku odchodzac bez słowa jest ok. To gratuluję dojrzałości. Weź się dzieciaku nie udzielaj w takich tematach...spakuj plecak lepiej na jutro

na poczatek napisz po jakich slowach twoj facet odszedl, wtedy mozna przeprowadzic dalsza analize

No właśnie pojechałaś ostro, zabolało go i jeszcze zależy mu bardziej - nie dziw sie że tak sie zachowuje. Radze przetrzymać, pomęczyć się i w końcu zachce rozmawiać za jakiś jeszcze czas. Nie skeślaj on też ma uczucia.

spakuj plecak lepiej na jutro ZS wybierasz się na wycieczkę pod pałac??

ZS wybierasz się na wycieczkę pod pałac?? oczywiscie, biore dziobaka

ja uważam że powinnas mu napisać że uważalaś go za dojrzalego czlowieka, ktory potrafi normalnie rozmawiać, a chociaż w dorosly sposob zakonczyc zwiazek, a nie jak male dziecko unikac i nie odpowiadać. Tobie zależy, Ty sie staralas żebyscie pogadali, ale widzisz że nawet pogadac z toba nie może, więc już NIGDY wiecej zawracac glowy mu nie bedziesz, bo nie masz zamiaru stawac na rzesach w momencie gdy ktos brzydko mowiac sra na ciebie. I koniec. Nalepiej nawet go zablokuj. Jak bedzie chcial to sie skontakyuje w taki czy w inny sposob. A Ty juz sie nie odzywa i oswajaj sie z mysla ze to koniec. A koles jest niedojrzaly.

A Ty juz sie nie odzywa i oswajaj sie z mysla ze to koniec. ja pierd. nastepna madra inaczej. facet od 2 mc-y kompeltnie ja olewa ich zwiazek mial raptem 6 m-cy a ta ma sie oswajac z mysla :-)

Wtedy mieliśmy małe spięcia ze sobą nie widzieliśmy się długo ale rozmawialismy na skype. Ja byłam obrażona i chciałam mu dowalić powiedziałam ,że własnie wróciłam z kawiari ,że byłam na kawie z kolegą:( Wiem dziecinne to było z mojej strony nawet nie wiem jak mogłam się tak zachować:( W dodatku on mi się zapytał o tego kolegę a ja powiedziałam ,że fajny z niego facet :/ Oczywiscie kłamałam bo nie było żadnego kolegi:( i nigdzie nie byłam. On pokazywał ,że wcale go to nie zabolało pożegnał się normalnie i...na drugi dzień się już nie odezwał do mnie ja dzwoniłam pisałam i nic. W mailach wyjasniłam już tą sytuację ale to nic nie zmieniło:( Wiem ,że zrobiłam najgłupszą rzecz w moim zyciu...ale za do dostałam juz chyba dosyć od niego kopniaków. 2 miesiące milczenia. On zachowuje sie jakbym nie istniała:( traktuje mnie jak powietrze

A nawet gdyby miał inną toco szkodziło by mu powiedzieć ze to koniec? No i po co miałby nadal moje kontakty...Tego nie rozumiem Skad wiesz, że ma jeszcze kontakty do Ciebie?? Rozumiem, że Go szpiegujesz. To wcale sie nie dziwię, że nie chce się odezwac.

tak jak ci napisalam, olej go. zawsze szczery pobaw sie klockami

skąd wiem ,że ma moje kontakty? Korzystam z gg.pl i tam się wyswietla. Nie szpieguję go widzę ze ma i tyle.

nie wiem czy sama sobie coś wkręcam ale uważam ,że jakby nie chiał zebym do niego pisała to by mnie zablokował sama nawet mu to napisałam ze jesli mnie zablokuje bedzie oznaczało ze nie chce i juz. A on robi w ten sposób jak ja pisze do niego to wyłącza gg. A jak odpuszczam mija tydzień dwa trzy...to pojawia się na gg wtedy kiedy ja jestem...

daj znac za pol roku jak wam idzie :-)

na Twoim miejscu napisalabym jeszcze "rezygnuje bo teraz dopiero widze ze mnie nigdy nie kochales, zegnam" i bym odpuscila na zawsze