Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Konsternacja89

Wczoraj miałam nieprzyjemną sytuację w dziekanacie...

Polecane posty

no ale widzisz,nie dasz sobie wytłumaczyć,że po to są godziny otwarcia żeby się do nich stosować...mogę się założyć że nie byłaś pierwsza która sobie tak przyszła,bo jej sprawa "zamykała się w 10 sekundach",i szczerze to nie dziwię się tym kobietom w dziekanatach,że są niemiłe i opryskliwe.A nawet jesli sobie układały pasjansa i piły kawkę to co? Do otwarcia miały jeszcze godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
picie kawy żarcie pączków ! jak możecie im zamęt w grafiku wprowadzać!!! kretynki w tych dziekanatach siedza:/ ja dzwonie do mojej i pytam się czy muszę kserować cały indeks czy mogę suplement do dyplomu ?( bo tam jest to samo) a ona jak indeks to indeks. dobra skserowałam, przyjeżdżam złożyć papiery a ona mi mówi ,że nie trzeba ksera indeksu!!!! no kur!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt. Każdy chce coś załatwić. Ale aż żal dupę ściska jak sobie pomyślę, jak moi znajomi zachwalają swoje dziekanaty... tam wszyscy idą wszystkim na rękę, udzielają informacji, wydają odpowiednie zaświadczenia... Cholera, ja żeby dostać zaświadczenie, że jestem studentką, musiałam straszyć je dziekanicą!!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrato czy nie wrato...
też uważam, że to ich sprawa co robią, kiedy nie przyjmują akurat studentów. a twoim zasranym obowiązkiem jest jest stosować się do ustalonych godzin :) to jest element wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. To wy chcecie powiedzieć, że ich praca trwa tylko 2 godziny dziennie? Bo tyle mają dla studentów... Skoro przez cały pozostały czas mogą żreć pączki, pić kawę, plotkować i układać pasjansa, to za co biorą pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrato czy nie wrato...
no skoro tak uważasz, to nie będę cię wyprowadzać z błędu, szkoda słów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzgryza
Już ty sie o to nie martw, za co one biorą pieniadze. Kurwa kazdy taki mądry, kazdy wie najlepiej, za co inny powinien dostawac pieniądze, a za co nie. Lekarze nic nie robią, nauczyciele nic nie robią, baby w dziekanacie nic nie robią - to idź ty, zostań lekarzem, nauczycielem, babą w dziekanacie, zobaczysz, jaki to miód. Kazdej takiej madrali sie wydaje, że jest pępkiem świata i jej sprawa "zajmie 10 sekund". Dobre pytanie ktoś zadał - do sklepu też sie dobijasz o 9, jak otwieraja o 10? To jest zwykły brak kultury i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie indeksy sklada sie
tez do takiej dziury:D Ale panie to sa okropne. Wystarczy jak sie zajdzie po podbicie legitymacji czy tez po zaswiedczenie to robia to z taka łaska jakbym kazala im nie wiadomo jak ciezko pracowac:O A ile komentarzy sie czlowiek przy tym naslucha to az szkoda gadac. Kiedys zaszlam z podniem o przedluzenie sesji (juz podpisanym przez dziaknana) i mowie ze przyszlam zlozyc (swoja droga nie wiem po co tam skladac to skoro dziekan zgode wyrazil i to od niego wszystko zalezy) a baba do mnie z geba ze nie przyjmuja, ze za duzo juz maja i dziekan mi nie podpisze:O To mowie raz jeszcze ze to juz podpisane a ona na to ze skad ja to mam niby, ze najpierw trzeba bylo tu zlozyc i czekac na decyzje, ze po co ja sama osobiscie poszlam. To jej mowie ze owszem tu zlozylam ale powiedziano mi ze odrzucone wiec poszlam sama i okazalo sie ze dziekan problemow nie robil. To ta znowu w krzyk. Wkurwilam sie wiec i powiedzialam jej ze nie zaniosla mojego podania, ze mi problemow narobobila i teraz jeszcze szuka dziurym w calym. Na koniec polozylam podanie i powiedzialam "czy to sie pani podoba czy nie podanie zostalo przyjete i pani zasarnym obowiazkiem jest polozenie go w nalezyte miejsce". Mina baby bezcenna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz,u mnie to bywa różnie...Co prawda jeszcze nie spotkała mnie sytuacja żebym nie mogła czegoś załatwić,żeby były niemiłe itp,ale ja zbyt często nie bywam w dziekanacie,tylko na początku każdego semestru po zaświadczenie...I jak dziekanat otwierają o 10 to jestem tam już o 8:30(jesli nie mam zajęć) i stoję i kurwa czekam i szlag mnie trafia jak o 10 ktoś staje przede mną bo on/ona ma tylko chwilę a sprawa pilna...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekanaty to taka ostoja PRLu
:D kolega mial dopisane przy nazwisku na liscie w dziekanacie "Nie mowi dzien dobry" Trzeba sie przyzwyczaic i poczekac az je wymienia na nowszy model, bo te sa niereformowalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te moje są najzwyczajniej w świecie niekompetentne. Nawet wykładowcy na nie narzekają. Szkoda gadać... A do sklepu się nie dobijam, bo jest zamknięte od środka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzgryza
No i widzisz - brak ci ten elementarnej kultury, żeby uszanowac organiczenie pisane, trzeba ci fizycznie zaryglowac drzwi przed nosem. i dziwisz się kobitom w dziekanacie? Daj palec to będzie się domagac całej ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2000 to bardzo dużo
może jakbyś ładnie poprosiła o przysługę, to by ci poszły na rękę. Jak wlazłaś poza godzinami z żądaniem to się im nie dziw. Wolałaś się wykłócać to czemu miały być mile i uczynne. Takich na "10 sekund" to one mają dziennie pewnie tyle, że z robotą by się nie wyrobiły jakby każdemu ulegały. A co do pączków - każdy ma prawo w pracy zrobić sobie przerwę śniadaniową. A jeśli zajmując się pracą, poza godzinami dostępnymi dla studentów, coś jadły i piły, to już panienko nie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... jak mam składać wniosek o akademik to również stoję w kolejce kilka godzin. Odkąd otworzą instytut najczęściej, czyli już przed 8... Dyżur jest o 11. Tak niesprawnie przyjmują te wnioski, że niektórzy mimo kilku godzin stania odchodzą z kwitkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, akurat jak weszłam, to nie wyleciałam od razu huzia na józia z żądaniem, tylko je przeprosiłam i powiedziałam, ze mam wielką prośbę. To jak poprowadziły dalej tę dyskusję już nie jest moją winą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie latwe sprawy -podbicie legitki czy odebranie potwierdzenie statusu studenta (bo to tez sklada sie z apomoca wniosku i odbiera sie na drugi dzien)- zalatwia sie w dodatkowym okienku obok dziekanatu. ja w dziekanacie bywam tylko odebrac indeks ewentualnie zapytac o podanie, jesli nie wprowadza decyzji do portalu interentowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2000 to bardzo dużo
> kolega mial dopisane przy nazwisku na liscie w dziekanacie "Nie mowi dzien dobry" Krytyka i obśmiewanie w tej sytuacji należą się w tej sytuacji twojemu koledze a nie tym kobietom. Student, inteligencja niby, a z kulturą wyraźnie na bakier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to idź i im to powiedz- jakie są niekompetentne,niemiłe,opryskliwe,powolne,jak chamsko się obżerają pączkami i wlewają w siebie hektolitry kawy kiedy powinny przecież nas studentów obsługiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzgryza
No to moze akurat nie bylas chamska. Ale dzień wczesniej godzine przed czasemtez przyszla jakas osoba "tylko na 10 sekund", a po 2 minutach kolejna, po 5 minutach kolejna. Każdej z tych osób sie wydawało, że jest jedyną osoba na świecie, która w dniu dzisiejszym wejdzie do dziekanatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie indeksy sklada sie
bez przesady autorko, nie przejmuj sie tymi co ci tutaj zarzucaja brak kultury. Nastepnym razem nie badz mila, ja po tym jak raz zapyskowalam to nie mialam wiecej niemilych sytuacji, a raczej komentarzy. Od tamtej pory pani w dziekanacie byla obrazona na mnie i chociaz z mina srajacego kota to jednak wszystkie moje sprawy zalatwia w milczeniu. I dzien dobry juz nie mowie bo jak wypomnialam jej yen "zasarny obowiazek" to przestala mi odpowiadac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wy chyba studiujecie na wyższych szkołach wszystkiego i niczego,skoro możecie sobie tak pyskować i wypominać "zasrane obowiązki":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekanaty to taka ostoja PRLu
fakt ze z kultura na bakier ale rowniez kultura sie klania przy dopisywaniu takiego komentarza do oficjalnej listy studentow w dziekanacie. Nie byl to jedyny student z dopiskiem, sporo osob jakis mialo, ale nie zdazylam doczytac czym inni zawinili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym mogła zaczekać tę godzinę do dyżuru, to bym przecież zaczekała. I wątpię, czy wy - krytykujący mój rzekomy brak kultury - na moim miejscu nie skorzystalibyście z sytuacji i nie wleźli tam... Każdy by wszedł mając w perspektywie 4 godzinną jazdę trzęsącym się busem, tylko po to, żeby wejść na pół minuty do sekretariatu :O Bilety w obie strony też kosztują... wolę wydać te pieniądze na coś przyjemniejszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś była tradycja
już się nie tłumacz :D myślałaś, że ci tu wszyscy przyklasną i będą cię żałować, a tu kupka i brak zrozumienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×