Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiolcia84

termin czerwiec 2011

Polecane posty

Hello:) Przerwa na śniadanko:) Zapowiadał sie miły, lużny dzień, a tu mi sie sporo kserowania i latania z dokumentami nazbierało, ale narazie odpoczynek:) Fajnie, że piszecie o tych kropelkach, muszę sobie zapiosac nazwy, bo jak sobie przypomne kolki mojego bartka to juz mam dreszcze:) Stanika tez jeszcze nie mam, narazie mieszczę sie jeszcze w moim starym , ale pewnie juz niedługo. W ogóle z ta waga cos dziwnie u mnie jest. Od wagi wyjsciowej mam nadal kilogram na plusie, wydaje mi sie, ze zeszczupłałam w biodrach i ramionach, ale bokiem wygladam jakbym połkneła arbuza, wszytsko poszło w brzuch:D Mam pytanko, ale masz pyszny obiadek:) ja tez w tym tygodniu miałam pyzy, ale kupne, przyznam sie bez bicia:) Prolaktynka oby do wiosny, u mnie z kolei tęi mróz, a śiegu tyle na lekarstwo, wiecej lodu na chodnikach. A co Twojego na pewno nie jeste tak żle:) Marzycielka, qska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sniegu prawie w ogole nie ma, słonko swieci i jest bardzo mrozno brr az sie z domu nie chce wychodzic-na szczescie nie mam takiej potrzeby :P moze wieczorkiem pojade kupic sobie buty bo sa zimowe przeceny. Mam tylko jedne plaskie kozaki-reszta wszystko obcasy :/ no i o jeden wydatek bedzie mniej na przyszla zime :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
nie moge wyjść z podziwu, jakie Wy smakołyki ciągle gotujecie teraz siedzę w pracy i tylko notuję Wasze pomysły na obiadki, własnie mi smaka zrobiłyście strasznego na pyzy/kluski śląskie/pampuchy i sisik, mmmmmmmmniam zrobię w weekend coś z tego chyba ten kebab, który sie przewija w Waszych postach też mnie nęci Nietstey po pracy do roboty w kuchni miru nie mam, nie ma kto zakupów taszczyć, więc pogotuje smaczność na zwolnieniu. Planuję iść od kwietnia, na razie raczę się jeszcze kontaktem z ludźmi, który mam w pracy, a w domu - to wiadomo jak jest. Jeszcze się z dzieckiem nasiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
hej palusia, to my tak samo dzieci będziemy miały, tzn taka sama różnica wieku, hehe i też ta sama płeć - ja dwie córki, Ty dwóch synków A starszego posyłacie teraz do 1 klasy czy za rok ? Dwa tygodnie temu straszne sie gryzłam z tym tematem, bo istnieje duże ryzyko, ze za rok jak pójdą nasze dzieci i 6 latki razem do szkoły, to będą przez całą edukację w ogromnym wyżu, a to oznacza przepełnione klasy i większa konkurencje do gimnazjów, liceów, na studia... Do tej pory nie wiemy co zrobić, żal nam córkę dać już teraz do 1 klasy, w dodatku skoro jest z wrzesnia to jednak raczej młodsza w swoim roczniku. Jak tam Wasza decyzja i przemyślenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qska ja jestem na zwolnieniu od poczatku ciazy i powiem Ci ze brakuje mi strasznie kontaktu z ludzmi. Czasami ja gdzies pojade, albo ktos mnie odwiedzi, ale to sporadycznie. W pracy to codziennie było z kim i o czym rozmawiac. A teraz siedze sama w domu jak kołek. Na szczescie tesciowej nie ma całymi dniami, ale ten luksus mam tylko do poniedziałku :( pozniej bede musiała sie z nia uzerac . a ja ide na obiad zrobic kopytka :D naszła mnie ochota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
qska ja też chciałam jak najdłużej pracować, żeby nie siedzieć w domu, ale niestety miałam 3 razy antybiotyk przez grypę, ostatnią miałam w święta 40 stopni gorączki i lekarz powiedział, że mnie już do pracy nie puści. Na początku strasznie się z tym czułam, chciałam za wszelką cenę wrócić do pracy. Jednak siedząc w domu miałam dużo czasu na przemyślenia i uznałam, że to nie ma sensu, dziecko jest najważniejsze i jakoś się przyzwyczaiłam, że już do porodu posiedzę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qska Ty tez w pracy? Lekko nie jest tak rano wstawac, ale wq domku chyba sie zanudziła i roztyła za bardzo z tych nudów. Tez mam zamiar pracować do konca marca, a od kwietnia zaczne pichcic domowe pyszne obiadki. Narazie gotuje proste rzeczy, aby było szybko i sprawnie. M nie narzeka, wiec chyba nie jest źle:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
rozumiem ja jestem troche psychiczna, więc nie trzeba na mnie patrzeć :D - zanim poszłam do pracy 3 lata temu to długo siedziałam w domu i teraz mnie to wspomnienie przesladuje po prostu :D Ze starsza córką az do 3roku życia i wcześniej też kilka lat - wlókł mi się dyplom, ciągle coś sprawiało, ze pracy nie szukałam, więc teraz jestem cholernie szczęśliwa, że pracuję. ACZKOLWIEK teraz to wolałabym łazić do roboty na 4-5 godzinek, żeby mieć więcej czasu na odpoczywanie, leżenie, ale też zakupki na spokojnie i gotowac sobie smakowitości. Tak więc idealnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
hahaha Jado - no własnie ja też jak o zwolnieniu myślę to automatycznie "ale sobie pogotuję pyszności" hahahaha No i jeszcze poodwiedzam koleżanki, jedna tez siedzi na zwolnieniu, bo rodzi w lipcu a ma zagrożoną, pojadę do mamy, będzie wiosna to od razu przyjemniej z chaty wyleźć, no generalnie cieszę się. No i wyprawke poszykować, nawet myśle sobie, że warto inne rzeczy tez załatwić zawczasu, bo potem przez conajmniej 3 miesiące nie polatam po sklepach. My tutaj nie mamy pomocy w postaci babć, bo mieszkamy wszyscy w innych miastach. Brat z rodzina mieszkaja blisko, ale oni tez zalatani, tez maja dziecko, praca na 2 etatach - nie wiem czy kiedykolwiek poprosze ich o popilnowanie dziecka, raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko....
też czytałam że orzeszków ziemnych nie można ... z chęcią bym zjadłam je , bo wcześniej miałam na nie ochotę. poza tym mam pół worka włoskich orzechów i też bym miała na nie ochotę , za każdym razem kiedy idę podkładać do pieca patrzę na nie , i mi ślinka cieknie :-) .... gazowane piję i nic mi nie jest a czasem to nawet mała pokopie po napoju , więc chyba ok . wy to pościel kupujecie , a jakąś kołderkę macie wypatrzoną może? znaczy sama nie wiem czy na lato coś trzeba z kołderki , czy już na jesień dopiero ? ja sie boję że pogubię się z tym wszystkim po porodzie , że nie poradzę itp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
Żeby nie ześwirować chyba trzeba będzie czasem jakąś opiekunkę wynająć na godziny, nie wiem... Jak siedzialam z córką to czułam się strasznie udupiona. Ale to w sumie głównie przez karmenie cyckiem... Do 6 m-cy tylko cyc, a to oznacza, że raptem na 2 h można gdzieś sama wyskoczyć, najlepiej wtedy autem, żeby szybko obrócić. Mieszkam w dużym mieście, wszędzie kumba daleko... Sorry babki, że dzis tak dużo gadam o sobie, już się zamykam hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
a ja wiem, że będzie córka, ale jednego ślicznego bodziaczka błekitnego kupiłam no bo to już śmieszne, żeby taki ładny kolor jak niebieski miał z automatu oznaczać, że to chłopiec, co nie ? co innego ubrać chłopca w różowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) ja na chwilę , zabrałam się w końcu za 3 bita. Póżniej przeczytam co napisałyście. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
A ja mam ochotę na jakieś ciasto kruche z jakimiś powidłami i budyniem, ale nie mam przepisu na żadne sprawdzone ciasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko....
pyszny ten 3 bit , ale wieczorkiem wybiorę się do sklepu po marcinka . a tydzień temu byłam na weselu i tych marcinków było sporo , ale ja nie miałam smaku na słodkie .... moja strata :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qska
Ja też zamierzam twardo karmić, do 6 miesiąca tylko cyckiem, jak z pierwszą córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie z tymi kolorami ciuszków tez mnie drażni bo generalnie dla chłopca albo granaty i jakieś burki a ja małe dzieci lubię na jasno ubrane albo te błękity mam dość. Staram się jakieś żółte zielone czy czerwony znaleźć ale jest ciężko ten błękit i róż bije po oczach. Ja z Olkiem 2 lata siedziałam w sumie studiowałam i teściowa przyjeżdżała go pilnować ale im starszy tym mniej chcieli pomagać. Aktualnie rzadko u nich sypia a moja mama mieszka daleko. Przy Filipku raczej nikt nie pomoże ale ja jestem przyzwyczajona że sama na siebie liczę:) Na początku mam przyjedzie na pewno a teściowa chyba starszego przypilnuje jak rodzić będę i tyle Też chciałam pracować ale się rozchorowałam a szef powiedział żebym szła na zwolnienie. Bałam się nudy ale jest ok. Są dni że czuje się dobrze a czasem ledwo chodzę z tą rwą. Dziś do banku szłam i musiałam zwolnic bo kolka mnie łapie straszna ehh qska my dajemy do zerówki do przedszkola dalej. Jak mały się urodzi to znajomi będą go rano prowadzać a ja odbiorę z wózkiem a na jesień zaprowadzę na 8 odbiorę po 14 a w szkole na 2 zmiany szkoda malucha ciągać codziennie o innych porach. Tez zastanawialiśmy się nad 1 klasą ale mój synek moim zdaniem się jeszcze nie nadaje i szkoda mi go On sam nie chce tutaj ma kolegów, a jeśli chodzi o przepełnienie to ja się nie boje jakoś musi być. Wątpię by tych dzieci z 2005 i 2006 było więcej niż nas z roczników 81,82 i każdy dostał się do liceum i na studia (ja nie załapałam sie na gimnazjum) U mnie na obiadek to co u wa s wczoraj pyzy, surówka ta co pisałyście i resztka sosu z wczoraj. Ja teraz gotuje tylko dla siebie i synka bo M na diecie sam sobie szykuje. Dzisiaj pojadę po mięsko bo mam zamrażarkę pustą. Kupiłam ciasto francuskie to dokupię marmolady zrobię rogaliki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie z tymi kolorami ciuszków tez mnie drażni bo generalnie dla chłopca albo granaty i jakieś burki a ja małe dzieci lubię na jasno ubrane albo te błękity mam dość. Staram się jakieś żółte zielone czy czerwony znaleźć ale jest ciężko ten błękit i róż bije po oczach. Ja z Olkiem 2 lata siedziałam w sumie studiowałam i teściowa przyjeżdżała go pilnować ale im starszy tym mniej chcieli pomagać. Aktualnie rzadko u nich sypia a moja mama mieszka daleko. Przy Filipku raczej nikt nie pomoże ale ja jestem przyzwyczajona że sama na siebie liczę:) Na początku mam przyjedzie na pewno a teściowa chyba starszego przypilnuje jak rodzić będę i tyle Też chciałam pracować ale się rozchorowałam a szef powiedział żebym szła na zwolnienie. Bałam się nudy ale jest ok. Są dni że czuje się dobrze a czasem ledwo chodzę z tą rwą. Dziś do banku szłam i musiałam zwolnic bo kolka mnie łapie straszna ehh qska my dajemy do zerówki do przedszkola dalej. Jak mały się urodzi to znajomi będą go rano prowadzać a ja odbiorę z wózkiem a na jesień zaprowadzę na 8 odbiorę po 14 a w szkole na 2 zmiany szkoda malucha ciągać codziennie o innych porach. Tez zastanawialiśmy się nad 1 klasą ale mój synek moim zdaniem się jeszcze nie nadaje i szkoda mi go On sam nie chce tutaj ma kolegów, a jeśli chodzi o przepełnienie to ja się nie boje jakoś musi być. Wątpię by tych dzieci z 2005 i 2006 było więcej niż nas z roczników 81,82 i każdy dostał się do liceum i na studia (ja nie załapałam sie na gimnazjum) U mnie na obiadek to co u wa s wczoraj pyzy, surówka ta co pisałyście i resztka sosu z wczoraj. Ja teraz gotuje tylko dla siebie i synka bo M na diecie sam sobie szykuje. Dzisiaj pojadę po mięsko bo mam zamrażarkę pustą. Kupiłam ciasto francuskie to dokupię marmolady zrobię rogaliki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bea ja też sama jadłam ogórkową :) mój mąż w ogóle zup nie jada - wyjątek to rosół z makaronem. ja dziś też odebrałam wyniki i u mnie norma dla WBC jest 4-11. glukozę na czczo z krwi mam 87 mg/dl (norma 74-106), a po obciążeniu 50g - 134 mg/dl i normy nie podane, laborantka mówiła, że wynik mam z lekarzem skonsultować. trochę mnie niepokoi tak wysoki wynik po obciążeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko...
mam nadzieję że nikogo z Was nie obrażę , a jak tak to sorrki . ale wczoraj w radiu słyszałam że katoliccy aptekarze chcą by wprowadzono prawo że mogą odmówić sprzedania antykoncepcji .... bo to przeciwko kościołowi jest . no sorrki ale to już przegięcie jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko...
margo norma po obciążeniu glukoza jest max 140 , to mieścisz sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bea ja niebieskich wózków nie lubię, choć spacerówkę taka miałam, ale nie lubię. Głęboki był pomarańczowy a teraz tez coś stonowanego bym wzięła z wiekiem spokojniejsze kolorki wolę Teraz chcę z zielonym coś bo mam zimowy śpiworek taki oliwkowy http://www.patiimaks.pl/Product.aspx?cat_name=wozki-wielofunkcyjne&ProductID=13463&producer=jedo kolor 165 jak najedziesz na fotkę to sie powiększy jak dla mnie śliczny muszę tylko M namówić na ten kolor ale ja innego już nie chcę mam pytanko masz rację do łóżka ludziom chcą wchodzić szkoda gadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obiadu dziś nie robią, coś tam sobie później zjem. Objadłam się jak przygotowywałam 3 bita. Mąż wróci późno , to od razu wyjeżdżamy na weekend. Obiadu jeść nie będzie, także mam dziś wolne od kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko...
bea nie mam pojęcia ile dolna granica jest , zapamiętałam tylko że do 140 jest ok . to co piszesz 70-110 to chyba przed obciążeniem jest , przynajmniej ja tak miałam na wyniku. daria jest ekspertka w dziedzinie cukrzycy , więc pewnie wie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Dziewczyny, ja lecę sprzątać kuchnię, bo mam małe pobojowisko. Wlecę później. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kupuję niebieskich ciuszków, tez raczej wole inne kolory, bardzo lubie kremowe, zielone:) A gdfzie jeste powiedziane, ze chłopiec nie moze być w rózowym:) Margo nie wiem jaja jete norma po obciązeniu 50 glukozy. To badaniejeszcze przede mna i ja mam od razu na 75 g:( Mam nadzieje, ze miescisz sie w normie. Daria smacznego:D Ja mojego synka tez nie puszczam teraz do szkoły, boje sie ze i za rok bedzie jeszcze sie srwednio nadawał, ale wtedy juz nie bedzie wyjscia. Co do przeciążenia, faktycznie w lepszych szkołach może byc kiepsko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
czesc dziewczyny nie mam narazie czasu zeby przeczytac co napisalyscie ,nadrobie pozniej wpadlam tylko napisac jak po wizycie a wiec dziewczynka zdrowa wszystko pieknie ladnie 25 tydz ciazy mla wazy 600g, niestty chyba nastepny uparciuhc rosnie zanic nie chciala pokazac buzki zaslaniala sie raczkami mam 1 zdjecie wlasnie jak sie zalsania raczka pozniej albo jutro wrzoce zatem teraz bede zastanawiala sie nad imieniem maz powiedzial zebym podala plec wiec powiedzialam , troche zdolowany chociaz mowi ze nie ale jatam widze, nie bede go zadreczac bo mowi zemu wciskam ze zly a wcale tak niejest , ach te chlopy nie wiedza ze wszystko i tak widac :) no nic z czasem pewnei sie oswoji zta mysla ok lece sprzatac i prasowac , wiec dopozniej dziewczyny i milego dniazycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiunia- najwazniejsze ze zdrowa, a ze uparciszek... my lecimy zaraz do ginekologa bo dzis mam temin, wpadne wieczorkiem, oby z samymi dobrymi wiesciami :) a co do obiadu to ja mam dzis smazona rybe, ziemniaki i kiszona kapuste i korniczony do wyboru. milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Wy to zawsze smaka narobicie :) Ja dzisiaj mam naleśniki z serem na słodko :) Co do kolorków , to ja z tych niebieskolubnych - ale ja od dziecka ma fioła na niebieski :) Dziewczynkę też ubierałabym na niebiesko - po prostu lubię ten kolor - najlepiej taki zgaszony szaro-niebieski :) No i uwielbiam dzieci w szarościach i bielach :) Cudnie wyglądają . Mój mały ma garderobę we wszystkich kolorach , bo nie będę mu gustu skręcać na mamusiny :) On najbardziej lubi czerwone i pomarańczowe bluzy :) Moja ciocia , która jest blisko 80-ki opowiadała ,że kiedyś ubierało się chlopców na różowo , a dziewczynki na niebiesko i to był standard . No i konieczna była czerwona kokardka na wózku przeciw " urokowi " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×