Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja się zapytam

Co Was denerwuje w facetach, jeśli chodzi o porządki domowe?

Polecane posty

Gość Ja się zapytam
Co do kulek skarpetowych, to pół biedy kiedy one leżą w parach w jakimś miejscu, gorzej jak są porozrzucane po całym mieszkaniu - wtedy następują poszukiwania... Kiedyś się wkurzyłam i wyprałam jedynie to, co udało mi się znaleźć, miał czyste ale żadne do pary :D Obiecał mi wtedy że już nie będzie. Taaaa obiecanki cacanki.... Muszę znaleźć jakiś sposób na to.... znaczy się - na NIEGO w tym konkretnym przypadku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miazgaaa
"Kiedyś dziecko wysłał w piżamie do przedszkola, bo myślał że to taki komplecik nawet się nie zdziwił, że dziecko w tym spało! Odebranie dziecka w kapciach z przedszkola to standard" dobre to bylo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że oni wszyscy na jedno kopyto :P. - skarpetki w kłębki, - ciuchy robocze z wypranymi wyjściowymi (a jest mechanikiem..) - kubki po kawie, butelki po piwie, puste opakowania po : jogurtach, ciastkach, paluszkach.. - talerze w pokoju po : śniadaniu, przekąsce, obiedzie itp. - zamiast jeść nad talerzem bułki to je nad dywanem (to po co mu ten talerz???), ostatnio zaproponowałam że kupię kurę, bo codziennie muszę odkurzać :P to się śmiał heh - brudne bluzki/spodnie/bluzy w szafie.. - ostatnio znalazłam w szafce z kosmetykami wkręty.. (może z kieszeni wyciągnął ??) - w domu w szafkach prawie połowa warsztatu samochodowego, zamiast w warsztacie :P - ciuchy robocze walające się po korytarzu, - szklanki po kawie parzonej w warsztacie.. (już z "chomikiem" zamelinowane gdzieś po szafkach z narzędziami itp.) - puste paczki po papierosach wałęsające się po szufladach.. i dużo dużo innych :P czasami pomaga mi gotować, robić zakupy - z tym nie ma problemu :). pomaga mi sprzątać dom nAwet ! :P to tak w skrócie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m_i_l_k_a
Ale super temat :) uśmiałam się konkretnie :) widzę, że prawie wszędzie to samo :) ja co prawda za bardzo nie mogę narzekać, bo mój mąż bardzo dużo mi pomaga, dzielimy się obowiązkami, mogę na nim zawsze polegać i nie problemu, żeby zrobił coś sam z siebie. Ale mogę napisać, że "kulki ze skarpet" to tez standard :D. Przez jakiś czas miałam z nimi spokój, po tym jak wyrzuciłam mu na łazienkę wszystkie kuleczki skarpetkowe jeszcze przed praniem i kazałam je poprzewracać na prawa stronę i rozprostować :) Ale chyba już o tym powoli zapomina, bo znowu kuleczki zaczynają się pojawiać :D Ale ogólnie zabawnie jest. Dobrze, że mamy tylko takie "problemy" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zaduzo rzeczy nie wkurza
choc jest pare rzeczy -jak zmywa podlogi to czasem nie zauwaza jakis plamek,no ale to taka bzdurka -denerwuje mnie jak sie myje i rzuca czysty recznik na podloge staje na nim i pozniej go wiesza na miejsce czystego -zmywa naczynia i garnki okolo pol godziny,gdy mi to zajmuje 5minut i zawsze sie dziwi czemu mu tyle schodzi -jak pali papierosa i spadnie mu popiol na klawiature to zdarza mu sie tego nie sprzatnac -czasem po zalawieniu sie nie dostrzega ze nie wyszorowal dokladnie kibelka ale jestem przyzwyczajony bo bracie swiniaku ogolnie to to co robi mi jakos nie przeszkadza to sa takie drobnostki.. raczej czasem mnie drazni jak zabiera sie za gotowanie... -jak ostatnio zrobil spageti to sie go pytam czy posolil bo nie czuc soli to powiedzial ze tak,ze taka mala szczypta starczy -chcial kroic mieso mielone do spagetii no masa takich pierdol,takie skutki jak nigdy w domu nie gotowal ani nic pamietam jak przed zamieszkaniem razem pierwszy raz mnie zaprosil do swojego rodzinnego domu i doznalam szoku,,,,taki syf,ze myslalam ze padne,myslalam ze to co bylo w pokoju mojego brata to hardcore no ale widze ze bywaja podobne przypadki od kiedy mieszkamy razem mozna by go nazywac pedantem hahaha moze cos sie przypomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suwaczeksow
mnie nic nie wkurwia bo stalego faceta nie mam :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jijan
Sytuacja z wczoraj - robi sobie kanapke ze straszliwie kruszacego sie chleba i idzie z nia na balkon, coby nie nakruszyc w pokoju. Na pytanie, czemu nie wezmie talerza: "Bo musialbym go potem umyc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upieczona
Mnie najbardziej denerwuje że gdy sprzątam rzuca się od razu do pomocy a robi to fatalnie !!! Ubrania nie posklada tylko w takim stanie w jakim leżały wrzuca do szafy. Gdy mu coś wypomne od razu jest kłótnia że on znowu robi coś nie tak więc po kryjomu poprawiam po nim wszystko. Wkurza mnie też że potrafi 3 dni chodzić w tej samej koszulce albo zrobi sobie za dużo kanapek i za 3-4 dni dokończy jeść (ochyda :() albo ostatnio ptasie mleczko nam chyba z 2 tygodnie leżało (w szafie że słodyczami było a ja tam rzadko zaglądam to nie zauważyłam) on miał ochotę na nie a do sklepu nie chciało się iść i zjadł. Skarpetki-norma, ręczniki to samo jeszcze pełno jest jego jednorazowek zużytych do golenia w łazience zawsze! Jak czegoś szuka to rozwali całe mieszkanie i odłoży byle jak. Pali mi w mieszkaniu mimo że kazałam mu to robić na balkonie(nie raz widziałam popiół na podłodze) albo jak paznokcie obcina u nóg jak mu któryś wystrzeli w pokój to nie pójdzie i nie poszuka tylko ja muszę odkurzyc. Jak robi sobie jakieś kanapki to noże brudne blat też masło nie włożone z powrotem do lodówki itd. Eh jak dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×