Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja się zapytam

Co Was denerwuje w facetach, jeśli chodzi o porządki domowe?

Polecane posty

Gość Ja się zapytam

Mnie denerwują rozpieprzone po całym mieszkaniu brudne t-shirty, "kulki skarpetowe" odnajduję w przeróżniejszych miejscach np pod fotelami,za łóżkiem itp... Oczywiście kosz na brudną bieliznę który stoi w łazience mógłby dla niego nie istnieć Denerwuje mnie, że wyrzuca opakowania po produktach spożywczych do szafki, gdzie zwykle układam drewno na opał (do takich rzeczy mam osobny pojemnik) Jak myje zęby nigdy nie odłoży szczoteczki i pasty na miejsce, potem muszę wszystkiego szukać .... ostatnio znalazłam pastę na ... lodówce A Was coś denerwuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubki z kawy po calym domu i puste opakowania z jogurtow. I plecak z silowni w ktorym czasem lezy mokry recznik albo spodenki wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie najbardziej denerwuje jak mój mąż kąpie dzieci daje im do wanny pełno zabawek cała łazienka zachlapana a ja potem muszę ścierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długowłaosaaa
mokry ręcznik nie rozwieszony i śmierdzi bo nie wysechł :O skarpetki zbieram po całym domu a w łazience brudną bielizne zostawi na koszu bo ciężko mu klapę dzwignać :O toczę wojnę o to ale na nic to :O Piankę po goleniu zawsze zostawi na pralce nie sprzątnie jej i lustro zawsze zachlapie jak szoruje zęby :O PANIE BOŻE DAJ MI SIŁY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głownie ty nas denerwujesz
jak Ci sie nie podoba to zmień faceta a nie wypisujesz głupoty na publicznym forum. Jeszcze istnieje coś takiego jak rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie denerwuje to, że ciągle sprząta to, co ja nabałaganię, zamiast zająć się czymś bardziej produktywnym (bo i tak zaraz znowu zrobię rozpieprz, już tak mam :P). A najbardziej to irytuje mnie, gdy gotuje obiad i mamy zabierać się do jedzenia, to on oczywiście NAJPIERW musi wszystko pozmywać i posprzątać, a dopiero potem jeść. Chyba u nas sytuacja jest nieco odwrotna, bo ja nie robię absolutnie nic, jak chodzi o porządki domowe. :O Aż wstyd, czuję jak przeciętny chłop z mięśniem piwnym. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długowłaosaaa
a potem mówi mi : że też ci się chce dyskutować na takie nieistotne tematy wrrrrrrrrr zastrzelę go Kubki zostawi na grzejniku i ogryzki też :O ręce opadają :O a przede wszystkim nie gasi światła ani TV jak wychodzi gdziekolwiek. Nie dośc że sprzątam po nim to jeszcze gaszę wszystkie sprzęty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-kulki ze skarpet (jak to prać?) WSZĘDZIE -plecak z siłowni a w nim ręczki, cuchnąca koszulka itp. -Odkurzanie w mieszkaniu tylko "rynku" (a za łóżkiem mogą błąkać się teksańskie kulki z kurzu). -Zmywanie- nie odstawia kubków do góry dnem, tylko tak normalnie (że woda w nich stoi) - nie wiem, kto go tego nauczył :O - wyłażenie z wanny mokrymi stopami na podłogę i nie wytarcie. W łazience wiecznie stoją kałuże. - zostawianie kubkow po kawie wszędzie - 3 kupki ubrań. 1- ubrania czyste zdjęte z suszarki (nigdy nie wkłada do szafki), 2- raz założone (nigdy później nie zakłada ich ponownie) 3- ubrania brudne (ale po co zanieść je do kosza do łazienki). Ja nie wiem, jak ja z nim wytrzymuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie denerwuje to,że nigdy nie potrafi sprzątnąć czegokolwiek sam z siebie. Nie można też powiedzieć "posprzątaj" trzeba konkretnie "umyj naczynia, poodkurzaj , rozwieś pranie. Nigdy z sam siebie się nie domyśli,że coś trzeba zrobić. Tak samo z zakupami . Ja muszę myśleć co trzeba kupić, że chleb się skończył, że nie ma mleka, płynu do naczyń czy papieru toaletowego. Jak by on tego nie zauważał. Dopiero jak powiem idź kup 6 bułek , papier toaletowy velvet żółty , który leży w 3 regale tam i mleko łaciate 3,2 % to pójdzie. I jeszcze w trakcie zadzwoni z pytaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długowłaosaaa
aaa ubrania to wkłada mi do szafy te, w których raz gdzieś był. Potem zdziwko że nie ma czystej koszulki. No ja nie kontroluję mu szafy i nie wącham jego koszulek czy sa świeże. Uważam , że co w szafie to zawsze świeże :D Kałuże w łazience??? Skąd ja to znam ?????? :D Już 10 lat z tym walczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co więcej. Kiedyś się zbuntowałam (aż dwa razy) i stwierdziłam, ze nie zbieram po nim ubrań i nie robię prania, skoro w koszu jest tylko z 6 par gaci :) Wieczorem słyszę teks: - kochanie, a może byśmy zrobili pranie ? lub - zepsuła nam się pralka? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja się zapytam
Z zakupami też mnie denerwuje ;) Ostatnio wychodził do sklepu więc mówię: "kochanie, kup mi sok pomidorowy" - poszedł i kupił porzeczkowy. Kiedy mu zwróciłam uwagę, że to nie ten co chciałam, odparł: "no, wiedziałem że coś na P!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długowłaosaaa
jeśli chodzi o zakupy to mój też nie zaskoczy, że coś sie skończyło tylko powie ... a masła nie kupiłaśśśśśś?? A jak już idzie na zakupy (to od wielkiego dzwonu z napisaną starannie kartką) to kupi sól za 8 zł :O bo taka była na wysokości jego oczu i zamiast 3 litrów mleka kupił 3 płyny do naczyń :O a i tak jeszcze zadzwoni bo coś tam.... więc siłą rzeczy wolę je robić sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej: - pasta do zębów NIGDY nie jest zakręcona. A jak się zeschnie, np. nie ma nas na weekendzie w domu, to wyszukuje w mojej szafce "ze skarbami" moje wsuwki żeby przepchać paste. NOŻ KU RWA JEGO MAĆ. Wytrzymałybyście to? :D - ręcznik po kąpaniu zawsze leży pizdnięty na pralkę. Nigdy nie rozwiesza żeby wysechł, wskutek czego wiadomo jak pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak. Mój zawsze ma problem z zakupami. Mówię: kup sól. Dzwoni. "W całym sklepie soli nie ma". Kup Vanish. Dzwoni: "Ja nie wiem, po jakich ty sklepach chodzisz, ale tu gdzie jestem to nie ma". Więc jak na drugi raz idę z nim sama i pokazuję palcem: TU STOI VANISH, to on zawsze mówi: "Ooooooo" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He fajnie poczytaac o innych "wadliwych" facetach wtedy dostrzega sie ze ten nasz nie taki najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długowłaosaaa
:D :D :D jeśli chodzi o ręczniki to już pisałam ale ostatnio zaczał pytać, który sobie może wziąć bo zwykle wytarł się do pierwszego z brzegu pomimo , ze tłumaczyłam ten jest mój , ten dzieci a ten TWÓJ i pokazałam mu go to nawet nie oderwał wzroku od TV i potem wytarł się moim :O A najbardziej się smieję , jak lezymy już w łózku po kąpieli i pada pytanie: A ręcznik powiesiłeś? On wyrywa sie z łózka i pędzi do łazieni :D a ja w śmiech :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak tam bym chciała ,żeby kiedyś wstał i sam z siebie poszedł po bułki, szyneczkę i jeszcze wpadł na to żeby kupić Jeżyki do kawy... Czy to dla facetów naprawdę takie trudne? Czy jak widzą ,że nie ma papieru toaletowego to nie mogą wracając z pracy go kupić ? Wszystko na mojej głowie. Albo zakupy w supermarkecie, jak już pojedziemy to staram się zrobić zapas na cały tydzień, wymyślam co na kolacje dziś a co na obiad jutro itd. a on jeszcze się wścieka,że musi chodzić po sklepie godzinę. Jak mu kiedyś powiedziałam ,że teraz ty będziesz wybierał co kupić, to pewnie będzie szybciej i sprawniej, to pamiętał tylko żeby kupić pizze mrożoną i zupki chińskie na czarną godzinę. A i czipsy do filmu i piwo. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla małżeństwa
macie pecha bo matki ich nauczyły dziadostwa. Moj miał szkołe zycia jak był juz mały matka za niego nic nie robiła i dzisiaj nie mam w ogóle problemów. Jak widzi ze zaczynam sprzatac to od razu sie zbiera za pomoc mi. Robi zakupy spozywcze, gotuje ( ja bardzo rzadko) owszem ma gorsze dni jakw róci zmęczony z pracy wiec dzielimy sie obowiązkami ale takich dramatów nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie najbardziej denerwuje, jak jeszcze jedno pranie nie wyschnie a on już robi następne bo musi mieś czyste rzeczy (nigdy nie zakłada czegoś 2 razy) jak ogląda do późna TV to rano witam stertę papierków po słodyczach na podłodze,przy sofie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja się zapytam
Pewnie, takie wady to nie wady ;) Przecież zaraz nie zerwę zaręczyn z takiego powodu :D A te ręczniki, kubki po kawach i inne... ech... także mam to samo ;) W domu też mogły by pajęczyny zwisać z sufitu do podłogi i by nie zauważył ;) Ze śmieciami jeszcze mnie denerwuje, zawsze mówi: "zaraz, wieczorem, wyniosę rano" Więc przeważnie sama wynoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, czy oni wszyscy są tacy sami? - Kulki ze skarpet-oczywiście, że tak. - Sterta ubrań noszonych, których nigdy nie zakłada ponownie piętrzy się w pokoju - Kałuże w łazience-standard - Torba z przepoconymi rzeczami leży kilka dni, zanim ja ją rozpakuję - Pojemniki po jogurtach wszędzie Na szczęście nie przepycha pasty moimi wsuwkami ;) I jak kupuje, to chociaż tak, jak trzeba i nie to, co najdroższe :) Ale chyba tylko dlatego, że idzie z kartkę, a tam wszystko jest dokładnie napisane, a oprócz tego plus minus wie, jakie produkty kupujemy. Noi pomaga mi przy sprzątaniu, nie mogę powiedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długowłaosaaa
mój nigdy nie odkurzał nawet jak byłam w ciąży ( po prostu powiedział to nie odkurzaj jak ci ciężko- przecież nie trzeba) :O nigdy nie mył naczyń - no może raz to szafki pływały :O i nigdy nie gotował obiadu ani nie podgrzewał. Woli nie jeść i czekać aż ja wrócę i mu podam . Więc nie gotuję " na jutro" bo to nie ma sensu" Ostatnio został z dziećmi ( dwójką) sam i miał odgrzać zupę i załączyć ziemniaki ( były już obrane i posolone. Mięso gotowe tylko odgrzać. Jak wróciłam o 18 pytam czy jedli obiad? Tak P... zjadła 3 kromki chleba (suche bez masła i czegokolwiek) a K... chipsy i coca cole . Obiad stoi w lodówce :O bo nie było czasu :O podgrzać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filoetowy widelec :) wiem ze nie wady tylko sie smieje ze myslam ze moj najgorszy a widze ze i tak niezle wypada:0 Bo zakupy robi razem ze mna a i sam zdarzy sie ze widzi co brakuje i kupuje. A co do prania to robi ale wole jak zostawi to mi bo ciagle cos mu farbuje:P bo uparl sie zeby biale wstawiac z kolorowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i myślę sobie, że mam cholerne szczęście. :P Za to mój facet niezłego pecha, skoro użera się z taką fleją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja się zapytam
U mnie w domu jest tak, że to właśnie On robi większość zakupów spożywczych (chemię wole sama kupować), więc jeśli chodzi o świeże bułki rano czy o cokolwiek innego, to nie mam z tym żadnego problemu. Zdarzają się wpadki, kiedy kupi coś innego niż mu powiedziałam/napisałam ale coraz rzadziej. Ostatnio przy śniadaniu opowiadał, że znalazł całkiem fajny sklepik osiedlowy gdzie naprawdę tanio można kupić pomidory :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×