moje życie erotyczne umiera, bo...

już dłuższy czas, co najmniej od 3 miesięcy każdy stosunek przyprawia mnie o niesamowity ból. jeśli nie zacznie boleć w trakcie to po seksie nie potrafię siedzieć na tyłku, najlepiej zamoczyłabym się w wodzie. jest to wrażenie jakby mnie obdzierała tarka. całe wejście do pochwy (w głąb może 2cm) i wszystko na zewnątrz. zaznaczam że u gina byłam, nie wiedzi nic prócz nadżerki i zawsze słyszę "to proszę ewentualnie jeszcze sobie wziąc to i to". (tak, gina postanawiam zmienić). czy któraś z was też tak miała? co to może być? chciałabym się wreszcie wyluzowac i dobrze bawić a nie myśleć i nakręcać że boli! :(

a nawilżaczy próbowalaś??

grzybica

to ewidentnie objaw chorobowy - idz do kolejnego gin-a, byc moze masz jakis stan zapalny i Cie boli, a tego na pierwszy rzut oka nie widac.

jeśli grzybica - czy faceta też leczymy? słyszałam podzielone opinie, macie jakieś z tym doświadczenia? i najważniejsze, czy udało wam się tego cholerstwa pozbyć?

to facet też musi się leczyc,bo on niema objawów a będzie ciągle to prznosił na ciebie,pozatym na czas leczenia obowiązuje abstynencja w sypialni dla własnego dobra.On nie musi iśc do lekarza wystarczy że gin zdiagnozuje to u ciebie i możesz poprosic o receptę dla niego.

Proponuję płukanie nadtlenkiem wodoru i związkami miedzi.Podobno to bardzo silnie niszczy grzyby itp..Związki miedzi są stosowane jako preparaty grzybobójcze-sam kiedyś się w tym celu tym szprycowalem.Ale nieco przesadziłem:O.