Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Xenia38

Sakmotność w sieci...

Polecane posty

Gość świetlisty promyczek
ja jednak inaczej widzę rolę kochanka to ktoś kto jest raczej przyjacielem,kimś w kim ma się oparcie,skoro we własnym zwiążku takiego oparcia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wolę odejśc od kobiety, niż zdradzać ją i oszukiwać. jeśli nie dostaje tego co od niej oczekuję. na co czekać? na cud? że partnerka/partner dostaną olsnienia i się zmienią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
może właśnie na taki cud czekam a życie ucieka poplątane to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie jest prost. to ludzie je "poplątują" sobie sami. komplikują. pomyśl nad tym, czy nie warto dać sobie spokoju i zacząć czegoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
może masz rację,ale żeby zacząć coś nowego trzeba mieć pewność,że to właśnie ten żeby potem znowu się nie okazało,że to pomyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
widze partner nie dal ci jeszcze popalic dobrze skoro masz watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie o tym mówię. strasznie mnie denerwuje w kobietach, właśnie to że skacząc z kwiatka na kwiatek. umawiają sie z innymi za plecami swojego faceta(złego czy dobrego, ale zawsze faceta) i dopiero wtedy mówią obecnemu - to już koniec, po czym szybki telefon, albo sms do "nowego" - zerwałam, już możemy być OFICJALNIE razem. dla mnie to kurestwo i tchórzostwo. niedawno poznałem taką co zaczęła się kleić i robić maślane oczka. jak już zacząłem z nią flirtować, to sama się przyznała że ma faceta i oczywiście nie układa mu się z nim, odejść nie może bo wspólne coś tam spłacają. pogoniłem ją, chociaż teraz pewnie mógłbym sobie na niej siedzieć, a jej facet mógłby w zaprzęgu św mikołaja za renifera robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
ok zle przeczytalam :P nigdy na poczatku nie wiadomo czy to ten, zawsze jest ryzyko a rozczarowanie jest wpisane w poszukiwanie kogos odpowiedniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
trzydziestoletni ale masz kobiety wogol siebie, ja nei mam zadnej takiej kolezanki a wrecz przeciwnie po nieudanym zwiazku musze sie zbierac jakis czas odpoczas poukladac to sobie a dopiero potem wchodzi w gre umawianie sie na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
różnie w zyciu się układa,nie możesz oceniać ludzi,nie znając ich tak naprawdę nie chcę opuszczać męża,bo nie chcę,ale brakuje mi ciepła,uczuć ach,szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze, żeby to jakaś małolatka była. Kobieta 36 lat. dobrze, że nie mieszkamy w jednym mieście, gdybym spotkał ją z jej facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
dobrze zrobiles ze pogoniles, bo ludzi nie zmienisz, jesli jemu chciala wykrecic taki numer to pewnei i tobie by taki wykrecila swoja droga przykre to jest zeby kobieta nei potrafila byc sama...tylko tak od faceta do faceta z rak do rak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
z mezem to juz trudniejsza sprawa, trudniej sie rozstac przez papierek ktory sie podpisalo a jak sa jeszcze dzieci czy kredyt to wogole kicha ale zdrada to najgorsze swinstwo jakie mozna zrobic kochanej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oceniam, a bynajmniej nie mam zamiaru. napisałem co mnie denerwuje w kobietach. są różne sytuacje w życiu, ale wydaje mi się nie ma takich bez wyjścia. jest małżeństwo jest i rozwód. problem w tym, że ludzie(już nie dzielę na kobiety i mężczyzn) są pazerni. chcieliby zjeść ciastko i mieć ciastko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
trzydziestoletni to co bys zrobil jakbys ja spotkałz mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
ale bywaja tez ludzie uczciwy wobec innych to ich sie przewanie roluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkać ją z mężem mogę w każdej chwili. pracuję razem z nią, na innych działach. pewnie mąż ją czasem podwiezie do pracy. mógłbym zaczekać, podejśc i powiedzieć. to nie była zła kobieta. z tego co mówiła klasycznie mąż ją zaniedbuje. olewa. powiedziałem jej co o tym myślę. to samo co tu napisałem. nie jestem zainteresowany. źle Ci z nim, odejdź. a nie szukasz dowartościowania i zainteresowania na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
ale czasem są takie sytuacje,że odejść od męża nie można np,jest ciężko chory,i co mam go zostawić ,odejść? a mam swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja mam odejść od kobiety którą kocham gdy ona jest w ciąży? ja też mam swoje potrzeby. nie wiem co masz zrobić. ja głupi nie jestem, dałbym kobiecie wolną rękę w tej sprawie. jeśliby skorzystała jej sprawa. w swoich rozważaniach nie miałem na myśli choroby, bo to inna sprawa. chodziło mi o normalne, zdrowe związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
ja jestem tego samego zdania co trzydziestoletni... choc jestem w stanie zrozumiec kogos kto postepuje inaczej, nie kazdy ma w sobie tyle sily zeby przewrocic swoje zycie do gory nogami ale ja to wogole dzina jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie kazdy ma w sobie tyle sily zeby przewrocic swoje zycie do gory nogami ale ja to wogole dzina jestem" nie tylko Ty. zapewniam. dużo jest takich kobiet, bo to ich domena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
ja jestem gotowa przewrócić cały świat,ale nie umiem zrobić świństwa komuś kogo kiedyś kochałam,z kim mam dzieci może gdybym poznała kogoś z kim chciałabym być,wybór by był łatwiejszy a teraz to tylkko takie gdybanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
ja jestem dziwna bo nei potrafie byc na drugim miejscu i nei chodzi tu o kobiete druga ale nawet prace czy sport(fan wszelakich meczy) jak jestem sama to wiem na czym stoje jak jestem z facetem to oczekuje ze jestesmy dla siebie na 100% moze wlansnie dla tego nigdy nie zdradzalam ani nie bylam zdradzana, bo moje zwiazki az dwa byly niezadlugie pozatym zadko sie zakochuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
rozumiem ze gdybys poznala kogos to wybor bylby latwiejszy inaczej mowiac łatwiej by ci bylo zrobic swinstwo komus kogo kochalas z nim masz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze, to dopiero zaborczość. :D chyba jedynym rozwiązaniem to jakiś niezbyt urodziwy prawiczek, dla którego będziesz całym światem. gotów nosić Cię na rękach. swój dzien będzie zaczynał godzinę zanim Ty się obudzisz, rozsypując Ci płatki róż na łóżku... i w tym momencie skończyła mi się wena. ;) to już wiem, że nie wytrzymałabyś długo ze mną. bo ja to można powiedzieć FANatyk jestem. :) a kobieta nie usłyszy ode mnie - jesteś całym moim światem i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. bo jakoś żyję do tej pory i mam się świetnie. :D mam inne patrzenie na związek i miłość. Twoje to jakieś totalne niewolnictwo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetlisty promyczku - może porozmawiaj ze swoim mężem bardzo szczerze. powiedz to co czujesz do niego, powiedz też o swoich potrzebach. może zrozumie i da Ci wolną rękę. może się domyśla sam? nie wiesz, dopóki nie zaczniesz tematu. ja bym wolał prawde po męsku, niż domyślać się, czy kobieta jest mi wierna gdy ja z łóżka wstać nie mogę.(nie wiem co to za choroba, czy jest szansa na wyleczenie). przełknąłbym tę gorzką pigułkę. ale ja to ja i nie każdy facet musi się tak zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
oczywiście jestem zwolenniczką niewolnictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetlisty promyczek
mój mąż dał mi wolną rękę ale ja nie chcę a to wszystko to takie gdybanie,nie zdradziłam puki co choć nie wiem jak długo jeszcze tego nie będę robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kwiat
hehehe to mnei rozwaliles trzydziestoletni to ze nei godzilam sie na zwiazki gdzie facet sledzil wszystkie mozliwe mecze i ni emial czasu zemna nawet filmu obejzec bo wiecznei byly jakies eliminacje do czegos, albo drugi ktory siedzial w pracy po 12 godzin a jak przychodzil to spal i nei mial sily nawet na to zeby na spacer wyjsc w niedziele taki byl padniety po calym tygodniu przepraszam to w takim razie kim ja dla neigo jestem?? w bajki i ksiecia to ja nei wierze mowilam ze zle sie zakochuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×