Powiedziec jego zonie ze ja zdradza?

Słuchajcie, zastanawiam sie od strony moralnej. Poznałam kiedys faceta przez internet. Znajomosc sie rozwijała, było fajnie. Nagle okazało sie ze ma zone i dziecko. Nie wytrzymałam psychicznie tego szitu (zreszta co to za facet, załosne...) i kazałam mu sie delikatnie mowiac odpierdolic. On to taki typowy nikt, tzn facet bez pogladów. Nie potrafił mi wytłumaczyc dlaczego ja, dlaczego zona, dlaczego zdradza. Na wszystko wzruszał ramionami i mowił "ojoj po co te nerwy i po co tak brzydko mowisz, przeciez miało byc przyjemnie". Po roku do mnie napisał smsa z zyczeniami. Nie odpisałam najpierw. Po kiku dniach napisałam dosc niemiło ze ma spadac i sie nie odzywac, bo nie jest miłym wspomnieniem. Dziś znów napisał (minał kolejny rok). Chciałam to olac i zostawic w spokoju, ale teraz pomyslałam, ze jezeli nie potrafi uszanowac mojej prosby i sie wpieprza znów z propozycjami spotkan nocnych, to sorry, ale sam sie prosi o to zebym wreszcie jej powiedziała. Mam go gdzies, ale mysle o niej. Ile lat mozna zyc z takim padalcem? Z drugiej strony nie wiem czy nie zrobie jej krzywdy.

pełne uznanie dla Ciebie! uważam, że każdy ma prawo do prawdy i jak najbardziej popieram pomysł powiedzenie jej prawdy. owszem, może ją to zaboleć i na pewno zaboli, ale nie można kierować się strachem przed jej reakcją. Zrób to w sposób delikatny i będzie ok. Ja osobiście chciałabym coś takiego wiedzieć i sama też bym powiedziała (zresztą miałam podobną sytuacją, tylko to dotyczyło mojej przyjaciółki - powiedziałam jej).

On jest nic nie wart, ale w sumie troche mnie mierzi wtracanie sie. Jest rodzina, on, ona, ono. Jedno moje zdanie i nie bedzie nic. Z drugiej strony myslałam ze moze sie zmieni. Ale mineły dwa lata a ten znowu czy moze mam ochote na spotkanie. Znaczy ze kombinuje, widocznie dupy mu brak to z rozpaczy do mnie napisał. Żanua :o Nienawidze goooo :(

Zreszta powiedzenie obcej kobiecie "sypiałam z twiom mezem a teraz mowie ci ze to robilismy dla twojego dobra" jest jakies niesmaczne

Powiedz,jeśli masz taką możliwość. ja czułam ,że coś jest nie tak,ale on się dobrze krył i wypierał. Nie mogłam znaleść dowodów. Ta niepewność mnie wykańczała. Minął rok zanim znalazłam dowody. Dopiero jak zaczęłam mówić o tym znajomym, złożyłam sprawe o rozwód, okazało się ,że wszyscy wiedzieli tylko nie ja. Dodam ,że jestem 20 lat po ślubie i mamy 3 dzieci. Na każde pytanie czy ma kogoś wypierał się i robił mi jazde. Kobieta czuje takie rzeczy,ale brak dowodów wpędza w depresje

Ja tez chciałabym wiedziec jakby moj mnie zdradzał! Ale mysle ze dla niej bedzie strasznie upokarzajace dowiedziec sie tego od 10 lat młodszej laski, która była w łóżku z jej mezem. Chciałabym wiedziec, ale nie chciałabym sie dowiedziec od kochanki. Czyli od siebie :O kurwa :(

chwileczkę. mówisz, że nie wiedziałaś wtedy że ma żonę, tak? więc jak tu Ciebie winić? zresztą - wiedziałaś czy nie po prostu powiedz jak było. jeśli Ty tego nie zrobisz to prawdopodobnie nikt, a ona będzie stale okłamywana. Zawsze boję się że mój chłopak zrobi mi coś takiego, zwłaszcza że u mnie nie może liczyć na jakieś porządne ... "spędzenie nocy". Ale tak czy siak chciałabym wiedzieć. Czy bym mu wybaczyła czy nie to już inna sprawa. A może byłabym na tyle silna że bym wybaczyła i byłoby lepiej - bo szczerze - niż do tej pory.

Powiedz! Ja zawsze mówię w takich sytuacjach, choc raz mi sie oberwalo od "przyszlej żony". Okazało się że mają taki układ i żebym sie nie wtracała. Nooo ale brali kościelny wiec myslalam że takie układy nie wchodza w gre...

Ja dowiedziałam się od kochanki.Żeby było lepiej, jestem jej kierowniczką w sklepie. Ja ma 41 lat ona 23 . Zaprosiła mnie na Nk gdzie w jej galerii zdjęć rozpoznałam ręcznie robiony pokrowiec na komórke(mojej własnej roboty,który miałam zamówiony i wyparował, podejrzewałam,że syn dał jakiejś dziewczynie) Ona wiele razy opowiadała o swoim facecie, (tak go nazywała, MÓJ FACET) Lubie tą dziewczyne, gdy dowiedziałam się ,że jest starszy ostrzegałam ją. Jak rozpoznałam ten pokrowiec, poprosiłam o zdjęcie jej FACETA, pokazała w komórce ,w miłosnym pocałunku. Powiedziałam tylko TO MÓJ MĄŻ. Ona wybiegła z pracy. Na drugi dzień kurier przywiózł rezygnacje z pracy. Ona mieszka 40km od mojej miejscowości(miejsca mojej pracy) nie miała pojęcia ,że jest żonaty, mówił jej ,że ma syna, ,że jest po rozwodzie już 10 lat. Efekt końcowy Nie pozwoliłam jej się zwolnić, pracujemy dalej razem.To naprawde super dziewczyna. Początkowo było ciężko. Teraz jest ok. Może powiem tak . Umówiłyśmy się w knajpie , popiłyśmy , pogadałyśmy i nie wracamy do tematu. Mąż no cóż, nie miał pojęcia,że ja z nią pracuje. Przeżył szok. ŚWIAT JEST MAŁY

To jest kobieta z klasą. Mam nadzieję, że wywaliłaś darmozjada na zbity pysk.

słuchajcie nie chce zakładac osobnego tematu a widze ze tu siedza normalne osoby wiec zapytam was o taki dylemat równiez w stylu powiedzieć czy nie otórz mam znajomą sasiadke z 4 dzieci panne kazde dziecko z innym facetem ,ojciec pierwszego przesiedział 8 lat w wiezieniu zanim tam trafił miała juz pierwsze dziecko [dodam ze to nie jakis bandyta ,spowodaował wypadek po pijaku] podczas jego nieobecnośći ona zrobiła sobie kolejna dwójke dzieci każde z innym, facet wychodzi na wolność ona ma juz 3 dzieci i w pierwszym trymestrze ciąży z kolejnym, do czego zmierzam omamiła go na nowo i wmówiła ze to czwarte to z nim zaliczyli wyrko i dziecko urodziło sie niby jako wczesniak ,znam całą historie bo czesto tam bywałam nosząc jakies ciuchy po swoim małym ,zabawki itp. W ciąży juz była jak on wychodził z wiezienia ,wiem z kim bo sama mi powiedziała ,facet mieszka pod warszawą ona w poznaniu .Ten którego wrobiła w dziecko oczywiscie uznał i mysli ze to jego ,co byście zrobiły na moim miejscu zostawiły to i miały w dupie czy powiedziały prawde .Udupiła goscia a on nieswiadomy wychowuje obce bachory z czego jedno to pierwsze jest jego,moze to chaotycznie napisałam ale inaczej sie nie da

napisałabym list w stylu "uprzejmie donoszę". niech facet wie na czym stoi.

do zdradzonej podziwiam cie za zachowanie klasy i spokoju, ja bym pekla i awnature obydwojgu zrobila

do pozamiatane a jaką masz relację z tymi ludźmi? jak dobre to ja bym facetowi powiedziała bo z tego co widać to laska jest jak kibel publiczny...

do hahahah tobie do smiechu ale mi nie bo codziennie mijam tą patologie na schodach i wiem co jest grane a ona doi z goscia kase na na obce dzieciaki

podnosze, bo od rana sie zastanawiam i albo napisze do niej dzisiaj albo rezygnuje. boje sie :(

Powiedz tej zonie o wszystkim....lepiej znac najgorsza prawde, niz zyc w nieswiadomosci i klamstwie. Ja sie dopwiedzilam o zdradzie meza od anonimowej osoby. I jestem jej bardzo wdzieczna. Bylam naiwna i myslalam, ze maz tak duzo i czesto pracuje, a on sie szlajal z kochanka..... POWIEDZ!!!

Powiedz. tyle nieświadomych kobiet chodzi po świecie. Ja byłabym bardzo wdzięczna za prawdę.

W sumie macie racje i czuje sie utwierdzona w swoim zamiarze. Czy jest jednak ktokolwiek kto ma odmienne zdanie? Bo chciałabym poznać argumenty.

do mnie pisze facet, ktory jest z siostra mojego faceta. Tez mu mowilam milion razy, że nic z tego nie bedzie( mowil wprost , ze chce seksu bo tamta mu nie daje). co powiem zeby sie odpierdolil to jakis czas cisza a potem znowu sie odzywa i chce tego samego. powaznie sie zastanawiam ze czy jej nie powiedziec choc wiem, ze rozpetam pieklo w calej rodzinie

dodam, ze trwa to od roku i zaluje , ze nie powiedzialam jej i swojemu facetowi od razu. glupia bylam. teraz on czuje sie bezkarnie

na twoim miejscy bym uwazała - w moim przypadku to obcy ludzie a w twoim ten facet moze sie wyprzec i tak zachachmęcic, ze wyjdzie na to ze ty chcesz zniszczyc zwiazek siostry faceta. rodzina ci nie uwierzy i wyklnie. wiec musisz to madrze przeprowadzic, najlepiej miec dowody. a tak czy owak jezeli nawet ci uwierza i ta dziewczyna go posle do diabła to bedziesz jej sie zle kojarzyła pewnie... ja sie własnie zabieram za pisanie smsa do tej kobiety i jakos nie moge sie zmobilizowac ... :(

:( :( :( pomocy! jak to sformułowac? kurwa :o

Nic nie mow,to nie twoja sprawa.Ty odstawilas faceta,nie spotkasz sie z nim i o.k.Ich malzenstwo to zupelnie nie twoja sprawa.Jezeli on ja zdradza a on nic nie widzi albo to jej pasuje to niech sobie tak zyja a ty nie mieszaj sie do nich.

Kwiat lotosu, jak zdobyłaś numer jej komórki? On Ci podał?

napisałam. czuje sie podla i cała chodze ze zdenerwowania. jak ona oddzwoni to chyba zemdleje.

Nie, ona prowadzi firme, jak sie wpisze jego nazwisko w google to wyskakuje takze numer do żony.

Ponawiam pytanie: skąd masz numer jej komórki? On Ci dał?

Trzeba było jakiś starter kupić i z niego (innego numeru) napisać.

krecisz mloda z tym numerem.poza tym on tak ,żone szanuje ,że inne fatyguje.niektorym kobietom to na ręke.życia nie znasz