Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przestrga

Skarbówka czyści rynek

Polecane posty

Gość Przestrga

Zdaje się, że Izba Skarbowa zabrała się za fotografów ślubnych. Dotyczy to fotografów w Wawie Łodzi i Poznaniu. Kręcę filmy i współpracuję z kilkoma fotografami. Właśnie w piątek wezwano do Urzędu Skarbowego jednego z fotografów, którego znam. Został ukarany finansowo, ale nie pochwalił się, na jaka sumę. Domyślam się, że to kwota powyżej 20 tys zł. Może teraz być na rynku foto usług wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram działania
Wreszcie ktoś może zrobi porządek na tym rynku usług ślubnych. Dziwię się że ci lewi fotografowie nie boją się publikować swoich internetowych stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram działania
Wreszcie ktoś może zrobi porządek na tym rynku usług ślubnych. Dziwię się że ci lewi fotografowie nie boją się publikować swoich internetowych stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
został wezwany i dostał karę finansową? przecież taka kontrola trwa co najmniej kilka dni a najczęściej tygodni i nie jest to nic nadzwyczajnego, każda firma w przeciągu 5 lat działalności powinna się takiej kontroli spodziewać! A, że wiele firm foto - wideo powstało właśnie w przeciągu ostatnich pięciu lat, to może Ci sie po prostu zdaje, że to masowe kontrole :P AHA, Ewentualna kare dostaje się po zakończeniu całego postępowania, prawda jest taka, że zawsze się tam czegoś dopatrzą - jakiegoś złego numeru faktury itp ale to są mandaty rzędu 200 zł a nie 20 tys!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że dobrze, nie powinno się pracować na czarno zwłaszcza w takiej branży. To jest po prostu niekonkurencyjne. Inna sprawa, że teraz pewnie ceny tych najtańszych fotografów mogą wzrosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
akurat ci co robią na czarno to są najbezpieczniejsi :P bo najtrudniej im udowodnić tyle żeby była z tego jakaś słuszna kara.... trzeba wzywać ludzi, którzy stawiają się niechętnie i niechętnie się przyznają do zapłaty za usługę - bo nie chcą mieć kłopotu. Bać to się powinni ci co mają bałagan w papierach - jednego głupiego rachunku nie wciągniesz na czas do księgowości i już ci odsetki naliczają od dnia spóźnienia i karę, a jak się tego nazbiera więcej to robią sie spore kwoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontorla to nie koniec swiata
Kontrola skarbowa to nic nadzwyczajnego, każdy ją prędzej czy później będzie miał (a jak jeszcze wystąpi o zwrot VATu to ma to bankowo). Tyle że raczej dotyczy legalnie działających firm, w których jak ktoś wyżej napisał zawsze można się czegoś przyczepić (np. że kasa o godzinę spóźnia). Taki kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brat brata
głupoty gadasz-co ty idioto pird**** Po pierwsze, jakie papiery i rachunki. Prawie wszyscy pracujący legalnie są na ryczałcie i nawet nie muszą wystawiać rachunków za usługi. Co miesiąc odprowadzają odpowiednia dla ich terenu składkę i na tym się rozliczenie kończy. Jakie dochodzenie kilka lat? Mój brat świadczył usługi glazurnicze na czarno. W zeszłym roku urzędnik skarbówki podszył się za klienta i ta przyjemność kosztowała go majątek. Kara to suma średnich uzysków z w danej branży z okresu jednego roku. Od wezwania brata do kary minęło zaledwie kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontorla to nie koniec swiata
"Prawie wszyscy pracujący legalnie są na ryczałcie" - a skąd ty wzięłaś/wziąłeś masz takie mądrości? :D Na pewno nie z GUSu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
głupoty gadasz> jeśli zajmujesz się również filmowaniem - to nie możesz byc na ryczałcie, jest to PKD wyłączone z takiej możliwości to wiem na 100% bo kuzyn ma taką działalność....nie wiem dokładnie jak jest z sama fotografią... ...a z tymi rachunakami ja pisałam o swoim przykładzie a nie o fotografach ślubnych - ja jestem na pełnej księgowości i to jest najczęstszy problem - ze się zawieruszy jakaś faktura! co do kary twojego brata to może twój brat wszystko wyśpiewał w tym urzędzie?, ...mój znajomy miał taką kontrole dotycząca sprowadzania samochodów- tyle że on oczywiście się wyparł wszystkiego i każdego klienta wzywali i musiał się przyznać! stawiło sie ledwie kilka procent a jaszcze mniej przyznało - grozili mu karą kilku milionów - a wyszło z tego ledwie kilkanaście tysięcy :P ...to wiem na 100% bo to bliski znajomy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontorla to nie koniec swiata
Jeżeli wykonasz choć jedno zdjęcie reklamowe "lub podobne" to też nie możesz być na ryczałcie. Wyłączenie: Usługi wykonywania fotografii reklamowych i podobnych grupa 74.83.13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FOTOGRAF w temacie
Zgadzam się z bratem brata, że większość fotografów jest na ryczałcie i zaledwie kilka procent na karcie podatkowej. Jeśli ma się swoje studio, swoje laboratorium to już wtedy wchodzi VAT. Dla ryczałtowców, co roku przyznawana jest górna pula zysków po przekroczeniu, której z automatu przechodzi się na VAT lub inne stawki podatkowe. To akurat jest głupotą, bo jak sprawdzić ile fotograf w ciągu roku zarobił?. Fotograf zarejestrowany musi spisać z młodą parą umowę, ale nie jest zobowiązany do wystawiania rachunku za usługę. Na stronie internetowej fotografa musi być aktualnie umieszczony NIP i niezobowiązująco REGON. Fotograf zarejestrowany na ryczałcie nie może też korzystać z innych podwykonawców typu laboratoria fotograficzne. Jeśli daje zdjęcia na papierze, które ktoś mu kopiował to robi to nielegalnie. To spowodowało ze mnóstwo fotografów daje zdjęcia wyłącznie tylko w formie cyfrowej lub drukowanej we własnym domu na drukarkach fotograficznych. Kary to średnie szacunkowe zyski z okresu roku. W Warszawie jest to ponad 35000 zł. Kontrole zaczęły się od końca sierpnia i wcale nie trwają latami. Państwo Polskie zaczyna szukać kasy i szuka tam gdzie najłatwiej wykryć przekręty. Nigdy nie wiadomo, kto dzwoni do fotografa i o co mu tak naprawdę chodzi. Ja już słyszałem o trzech wypadkach nakrycia fotografów na czarnej działalności. Jak najbardziej popieram takie działania skarbówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontorla to nie koniec swiata
"Na stronie internetowej fotografa musi być aktualnie umieszczony NIP i niezobowiązująco REGON." to jest akurat nieprawda, ale z resztą się zgadzam. Chyba że weszły nowe przepisy, w takim przypadku proszę o odesłanie do podstawy prawnej (odnośnie NIPu na stronie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontorla to nie koniec swiata
Btw większość fotografów których znam to VATowcy. Jak się kupuje sprzęt za dziesiątki tysięcy mało kto zrezygnuje z odliczenia VATu czy wrzucenia w koszty. Z tym korzystaniem z podwykonawców niezłe jaja. Idiotyczny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
fotograf - to pewnie dlatego ja nie znam ani jednego fotografa na ryczałcie :P Tu gdzie mieszkam ja i mój kuzyn 99% fotografów nie ma własnych labów, a zdjęcia daje się w formie papierowej, bo w tym regionie cyfrowych nikt nie chce. Dobrze że napisałeś - bo to wiele wyjaśnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
btw tu gdzie mieszkam większość obsługujących wesela (nie tylko fotografów) działa na tzw min. ..czyli działalność 1 os - w razie czego mają przygotowane umowy zlecenia dla pracowników, żadnych VATów - lepiej im sprzęt kupić gdzieś bez rachunku - ściągniety z Chin bez podatków - niż robić odliczenia.... a umowy z klientami są na gębe zazwyczaj, a jak ktoś po rachunek to mu się wystawia ale to są sporadyczne przypadki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FOTOGRAF w temacie
W tym roku pomagałem w zarejestrowaniu się mojego kolegi fotografa. W urzędzie dostał broszurę wyjaśniająca w punktach obowiązki zarejestrowanego w formie ryczałtu. Był tam punkt odnośnie reklamy internetowej i w formie broszur mówiący o umieszczaniu NIP. O tyle jest to ważne, że są już w Internecie wyszukiwarki nr NIP gdzie klient może sprawdzić jego wiarygodność. Co do fotografów zajmujących się robieniem zdjęć na ślubach to nie znam nikogo, kto byłby płatnikiem VAT. Jeśli świadczy się usługi fotograficzne dla firm typu sympozja, bankiety, itp. to wtedy usługodawca musi być płatnikiem VAT, aby mógł wystawić rachunek zleceniodawcy. Co do kupna sprzętu to osoby zajmujące się fotografia naprawdę profesjonalnie ściągną sprzęt z Emiratów lub Stanów i wyjdzie to taniej niż odliczenie VAT. Ci, co chałturzą lub współpracują z Videowcami i pracują na czarno idą do MM i kupują aparat z odliczonym VATem i takich pseudo fotografów jest najwięcej. Co do spisywania umów z klientem to jeszcze się z tym nie spotkałem, aby klient, czyli przyszła młoda para nie chciała spisania umowy z fotografem. Umowa jest zabezpieczeniem dla obu stron i obu stronom powinno zaleczy na precyzyjnym jej spisaniu. Fotograf pracujący na czarno nie może spisywać żadnej umowy chyba, że ma to być umowa zlecenie, lub umowa o dzieło. Jednak tych dwóch umów nie opłaca się spisywać młodej parze, bo wszystkie zobowiązania podatkowe młoda para bierze na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontorla to nie koniec swiata
A coś więcej odnośnie obowiązku NIPu niż opowieść o broszurce..? ;) na pewno w tej broszurce musiało być jakieś odesłanie do podstawy prawnej. Owszem, jeśli prowadzisz usługi via internet - masz obowiązek, ale po prostu się reklamując - nie masz, co możesz łatwo sprawdzić na dowolnej reklamie internetowej czy prasowej. Oczywiście można to zrobić i klient sobie poszuka NIPu, ale nie jest to obowiązek. Obowiązek to coś, co jest prawnie sformułowane, a jego nieprzestrzeganie wiąże się z sankcjami. VAT możesz odliczyć także od sprzętu sprowadzonego, są od tego odpowiednie przepisy. Ja z kolei nie znam żadnego DOBREGO fotografa, który zajmując się fotografią ślubną nie rozszerza w pewnym momencie (choćby okazjonalnie) działalności na zlecenie reklamowe lub obsługę firmy. Mało kto sam dobrowolnie związuje sobie ręce, chyba że ma świadomość, że bardziej wymagający Klient (a przedsiębiorstwo do opłaconych przez siebie zdjęć podchodzi zupełnie inaczej niż przeciętny Kowalski, któremu zdjęcia mają służyć do pokazywania znajomym) po prostu nigdy się do niego nie zgłosi. Nie znam także żadnego DOBREGO fotografa, który nie daje możliwości oddania zdjęć w formie papierowej, z wykorzystaniem profesjonalnego labu a nie drukarki domowej. Może dlatego nie znam żadnego fotografa na ryczałcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia Nowy Dwór Maz.
Zia86 Ci najtańsi ,,fotografowie" to jedynie mają niskie ceny i nic więcej. Jeśli fotograf ma naprawdę dużo zleceń to też nie będzie miał wyśrubowanych w górę cen ale cena i tak będzie kształtowała się w granicach 1800 zł. Ja tych tanich szukając fotografa w ogóle nie brałam pod uwagę ani tych których polecali mi na sali weselnej lub polecali mi panowie od filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pj zia
zia, jak widzisz, wzielas sobie za fotografa ciezkiego frajera bez zlecen, ktory nie zrobi Ci zdjec do 1800zl i zapewne ine siedzi na ryczalcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszce i ja
kontorla to nie koniec swiata zdaje się ze znasz bardzo mało fotografów i to jest przyczyna że tak piszesz. Robię zdjęcia na ślubach i jestem na ryczałcie. Robię naprawdę sporo zdjęć dla firm i wcale nie muszę być płatnikiem VAT, aby to robić. Firmy spisują ze mną umowę zlecenie i to one odprowadzają zobowiązania podatkowe. Owszem też daję zdjęcia na papierze, ale drukuje je sam na PX800. Żaden Lab nie zrobi mi takich zdjęć. Papier i tusze sprowadzam z . Wiele osób już tak robi i wcale drukowanie nie wychodzi tak drogo jak się o tym mówi. Teraz wchodzi na rynek nowa forma dawania klientom zdjęć, ale na razie, czym mniej osób o tym wie tym jest to lepiej. To jest całkowita rewolucja w zdjęciach ślubnych i pamiątkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
fotograf> tu gdzie mieszkam od lat zlecenia pisze się na zeszyt - nawet sama to kiedyś robiłam jak kuzyn był na urlopie kiedyś - po prostu wpisuje się młodą parę do kalendarza pod daną datą i to jest wystarczająca rezerwacja terminu, szczególnie że kuzyn ma firmę od 20 lat i wszyscy mają do niego zaufanie i go znają! kontrola to nie koniec swiata< co co sprzętu to można odliczyć - ale ten sprowadzony legalnie - a nie ten który przychodzi do kraju jako "gift" bez odprawy celnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz fotograf ma bardzo dużo zleceń, musiałam 1.5 roku wcześniej termin rezerwować, zresztą to normalne u fotografów a cena nie oscyluje wokół 1800 zł. Wiadomo klienci są różni, są tacy którzy szukają jak najtaniej często kosztem jakości, są tacy którzy chcą połączyć cenę i jakość, są tacy którzy w średniej półce cenowej szukają perełek i są wreszcie tacy dla których najwyższa jakość jest najważniejsza a cena mniej. I dla każdego z tego typu klientów znajdą się fotografowie. I tak samo mogą mieć zapchany kalendarz. Jeden będzie miał zapchany kalendarz bo jest z czołówki ślubnych fotografów a inny bo robi fajne zdjęcia i został polecony dużej ilości osób a jeszcze inny bo ma świetną relacje cen do jakości. Dlatego napisałam, że ucierpią na tym ci najtańsi fotografowie, bo nie powiecie mi, że można brać 700 zł za zlecenie i płacić z tego podatki, rozwijać się, kupować nowy sprzęt i jeszcze wyżyć, chyba, że jest hobby a dochody ma się z innego źródła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
tak co do vat'u próg wejścia na vat jest to coś ok 42 tys OBROTU rocznie ... więc coś mi tu nie halo z tymi waszymi wyliczeniami, jak to oblegani i spisujący umowy fotografowie nie musza być vatowcami.... mamy 52 tyg w roku, odliczając post i adwent mamy ok 30 sobót sezonu... 30x1500= 45tys jak nic i to bez komunii studniówek, zdjęć reklamowych i innych usług więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz różowa
Zia86 oglądałam twoje zdjęcia i może dwa się mi podobały. Reszta to wielki pic na wodę i nic więcej. Wręcz te foty są ohydne. Miałam fotografa za 1600 zł w umowie a zapłaciłam mu 2000 zł bo było więcej zdjęć. Fotografa zamówiłam na trzy miesiące przed ślubem. Gość robi zdjęcia ponad 20 lat i to co nam dał przeszło nasze oczekiwania. Naprawdę jestem szczęśliwa i śmieję się z zazdrosnych koleżanek które na fotografów wydały majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz różowa
głupoty gadasz A jak sprawdzić ile fotograf robił ślubów i innych imprez. Ja miałam ślub w piątek a nie w sobotę. Wiele panów fotografów mami ładnymi słówkami młode pary a one wierzą we wszystko to co fotograf mówi. Jak fotograf powie że różowe zdjęcia to taka moda to wszyscy będą chcieli różowe zdjęcia. Z podatkami wiadomo że każdy kombinuje ale aby nie płacić podatków to jest karygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty gadasz
różowa u nas sa śluby jeszcze we wtorki i czwartki - ale ja juz takie minimum podałam - po prostu fotografowie napisali tu, że każdemu dają UMOWĘ, do tego podobno są oblegani a nie są na vacie? ...jeśli jakoś legalnie to obchodzą to po prostu jestem ciekawa? jeszce i ja> czy ta nowa forma prezentacji to ma być fotoksiażka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz różowa, wiesz każdemu ma prawo podobać się co innego. :) Nam podoba się akurat taki rodzaj zdjęć dlatego zdecydowaliśmy się na tego fotografa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Data com
Zia86 są gusta i guściki. Gust albo się ma albo się go nie ma. Jeden woli wodotryski a drugi normalność i nieszpanowanie. Ci co szpanują zazwyczaj źle kończą bo albo sami się spalają albo społeczeństwo takie uciążliwe osoby odrzuca. Widziałam już zdjęcia w kiblu, na wysypisku i jak panna młoda morduje w strugach krwi swojego męża. Wiesz te zdjęcia też podobały się młodym parom i pisały że są super profesjonalne i fotografa ściągali z drugiego końca Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×