Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mark09

Jak sprawić żeby wróciła

Polecane posty

Less- i odpisałeś coś? Nie mam pojęcia, po co wysłała uśmiech. Może chce utrzymywać przyjacielski kontakt? Pokazać, że myśli ? Sprawdzić jak na to zareagujesz? Sprowokować do rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Klementynka: Odeslalem usmiech po jakims czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
kKlementynka: Też cały czas myślę, jak mam to wszystko interpretowac. Zawsze to Ona przeważnie, co jakis czas do mnie krótko pisze, daje jakis sygnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
Już ponad 4 mc minely odkad Mark zalozyl temat i niestety nikomu z nas nie udalo sie odzyskac ex,co wiecej praktycznie malo kto z nas ma z ex jakis w miare dobry kontakt. Jak widac odzyskanie bylego/bylej jest zadanie niezmiernie ciezkim,a moze wrecz niemozliwym...chyba,ze potrzeba na to znacznie wiecej czasu...smutne to,ale prawdziwe... Mark co tam u ciebie,jak sobie radzisz?Zamilkles cos ostatnio,a fajnie by bylo wiedziec co sie dzieje u autora topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytatttttt
"jak kocha sama wróći , jak nie- niegdy nie byla Twoja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Sledze wszystko na biezaco, a nie pisze bo nie mam o czym. Nic sie nie dzieje, zadnego kontaktu z ex, w zyciu tez stagnacja: praca - dom, czasami jakies wyjscie na impreze, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
No wlasnie,u mnie to samo,codzienna rutyna...praca,dom,silownia,dom, w weekend impreza,byle tylko jakos sobie zajac czas,ale wszystko to takie automatyczne,jak robot,bez zadnej motywacji... Fajnie by bylo oderwac sie juz od tego wszystkiego i zaczac zyc na na nowo pelna piersia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzejzi
Witam was, ja z byłą widziałem sie w sobote bo musialem motocykle ogarnać i przepalić no i z jej bratem sie umowiłem, powiem wam ze masakra jak ja zobaczyłem nie wiedziałem co jej powiedziec o czym rozmawiać ona tak pieknie sie do mnie uśmiechała ale wygladało to tak jakiby rozstanie zemna nie sprawiało by jej bólu... jednak jak zapytałem co u niej i jak zwróciłem uwage ze posprzatała moje rzeczy i w zartach zapytalem czy mam juz swój katronik.. wiecie oco chodzi. rozpłakała sie a ja niewiedziałem co zrobić przytuliłem ja ona sie tez przytuliła posiedzieliśmy tak chwile bez słowa jak po chwili przestała płakac powiedziałem jej ze musze isc bo z jej bratem sie umówiłem... powiedziała tylko dobrze... i pa. Ehh i co dalej robić :/ Plus ze jutro wyjezdzam na 2 tygodnie na szkolenie i niebede miał czasu mysleć o niej... A co u was Panowie i Panie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekajacy
Potrzeba znacznie więcej czasu. Tu chodzi o połączenie kilku rzeczy: 1) ex musi od życia dostać w cztery litery, 2) ex musi zatęsknić, zacząć się zastanawiać co u nas słychać (stąd zerwanie kontaktu), 3) psychika ex musi z biegeiem czasu wyprzeć nasze negatywy, dzięki temu wyostrzają się nasze plusy (znowu zerwanie kontaktu), 4) my musimy się zmienić, pokazać przy przypadkowym spotkaniu, że jestesmy szcześliwi, wysportowani i że stąpamy mocno po ziemi (tego nie da się zrobić w miesiąc czy cztery miesiące). W pełni zgodzę, się z tym, że jak kocha to wróci, jak nie wróci to nigdy nie kochał/a. Czas! U mnie też bez zmian. Tylko ja w sumie jakoś już nie czekam na ex. Miała swój czas. Natomiast jak się zachowam gdyby kiedyś chciała spotkać - nie wiem. Dowiem się dopiero wtedy kiedy będzie chciała i zaproponuje spotkanie. Oczywiście może być tak, że nigdy nie zaproponuje spotkania, ale to potwierdzi tylko to, że nigdy nie kochała. Nic zatem nie stracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meninfire
Porzucony i czekajacy: stary u mnie 1 lutego minie 6 miesiecy . ja ja kocham nadal , nie kontaktuje sie bo wiem ze jej tak lepiej a przy tym mysle ze moze mysli tez o mnie... pozdrawiam: http://www.youtube.com/watch?v=sEap5ulJDYg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Porzucony i czekajacy
a ile czekales, ze juz miala swoj czas na powrot?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mka kobieta1569
wiecie co najpierw sie czeka i jakkolwiek interpretuje głupie znaki a potem jak juz przejdzie i mozna porozmawiac bez emocji....to juz sie nie ma takiej potrzeby. Zyczę wam zebyscie w przyszlosci natrafili na osoby ktore was docenią ...a nie czekali na skawki gestów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Dowiedzialem sie dzis od znajomego, ze ona nie ma ochoty ze mna przebywac we wspolnych miejscach, stad pewnie to ignorowanie 2 tygodnie temu. W sobote jest kolejna wspolna impreza, podjalem juz decyzje ze nie ide. Nic nie robie od miesiaca, ale jak widac nie przynosi to zadnego efektu, wiec teraz nawet nie pojawie sie nigdzie tam, gdzie moge ja spotkac, bo to jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
Pamieć i myśli to w pewnych sytuacjach boleśnie działające narzędzia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
zwłaszcza,gdy chodzi o wspomnienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mark uwazam ze juz dawno powinienes to zrobic, bo skoro mowi to osobom trzecim to znaczy ze raczej nei jestes omawiany w superlatywach i jako godny kolega. Niestety w ogole nie słuchasz rad i koniecznie chcesz sam sie przekonywac o wszystkim, a czas leci i szanse na jej odzyskanie naprawdę zmalały, twoja samoocone równiez a takze moze cię omineło poznanie naprawdę miłej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
oczy z guzików,a ty gdzie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Mimo wszystko, wszystkim zycze powodzenia i wytrwałości... Może jesteśmy głupi i naiwni, ale powinniśmy sie cieszyć, że umiemy kochać, mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Święte słowa. Z mojego punktu widzenia coraz mniej prawdziwej miłości w dzisiejszym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
Ja mam nadzieje,ze w koncu przeczytamy,ze komus udalo sie odbudowac z ex zwiazek...to bylby mily dzien dla nasz wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do LESS
Tak sie zastanawiam i jednego nie rozumiem. Byc może ,że jestem w podobnej sytuacji tylko po tej drugiej stronie(miejsce twojej ex) Powiedz mi szczerze jak to jest.Wciąz kochasz itp. chcesz żeby wróciła (a może nie chcesz) Dziewczyna wysyła ci buzkę a ty odpisujesz na to po jakimś czasie.Jesteś zimny itp. Powiedz mi to co trzeba zrobic zeby was zadowolić. Ja mam podobnie rozstałam sie z facetem. On próbuje nawiązywac ze mną kontakt. A gdy ten juz jest pokazuje jak bardzo ma mnie w dupie. Odpisuje po czasie oschle itp. Wiec ja zaczynam sie irytowac i sie wycofuję wtedy on znowu sie pojawia. Co trzeba wam facetom napisac zeby było ok? Jesli my kobiety staramy sie z wami rozmawiać normalnie o sprawach codziennych jest źle (bo nie wchodzimy na temat związku ewentualnego) Jak sie nie odzywamy jest jeszcze gorzej. Jak wyslemy wiadomosc na dzień dobry buzkę itp. To tez jest zle odpisujecie po kilku godzinach. Jak my dajemy za wygraną zmeczone ciągłym łażeniem za wami jest też zle bo wtedy powiecie ze wam nie zalezało.... To Pytam sie co mamy zrobic???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do LESS
"Jak my dajemy za wygraną zmeczone ciągłym łażeniem za wami jest też zle bo wtedy powiecie ze wam nie zalezało...." Tu miało być ze nam nie zalezało:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Na poczatku roku bylo jakos lepiej, potem przyszly te urodziny i te rewelacje, o ktorych sie dowiedzialem. Nie powiem, ze jest mi latwo, bo jest wrecz przeciwnie, ale nie moge nic zrobic w stosunku do niej - pisac, przebywac tam gdzie moge ja spotkac. Tesknie za nia, mimo tego, ze wiem i widze, jak bardzo sie zmienila i nie jest ta sama osoba, ktora znalem i kochalem. Brakuje mi jej, chociaz racjonalnie do tego podchodzac wszystko na koniec juz bylo toksyczne i odbiegalo od wizji normalnego zwiazku. Ona nawet nie dowie sie, ze codziennie o niej mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekający
Odpowiem może za LESS Jeżeli to Ty zostawiłaś i teraz chcesz spróbować ponownie to wydaje mi się, że powinna przyznać się do błędu. Powiedzieć szczerze, że przepraszasz i że wiesz że zrobiłaś źle. Możesz podkreślić, że nie chcesz go męczyć i zrozumiesz każdą jego decyzję, jednak chciałabyś wiedzieć czy moglibyście chociaż spróbować jeszcze raz. Nie dziw się, że porzucony Ci nie ufa i boi się ponownie zaufać. Po czymś takim to Ty powinnaś się starać i udowodnić, że Ci na nim zależy. Nie masz co pokazywać swojej dumy. To Ty zniszczyłaś wasz związek i to teraz Ty masz dać z siebie więcej aby go ponownie odbudować. Będzie to trudne, gdyż on za każdym razem będzie Ci przypominał o Twoim błędzie. Szczera rozmowa z Twojej strony, a nie udawanie i przerzucanie odpowiedzialności za to co się stało na niego. Do osoby która się pytała ile dałem czasu Dokładnie 60 dni. Ktoś napisze krótko, ktoś inny i tak za długo. Dla mnie w sam raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banani
Porzucony i czekający... uderzyło mnie to że oczekiwałbym dokładnie takiej postawy kobiety jaką opisałeś powyżej. Jestem ciekaw czy znajdzie się jedna kobieta która była w stanie zrealizować ten scenariusz. Wydaje mi się że u nas z tą odbudową zaufania do kobiety jest sporo kłopotu, moze jest nawet gorzej niż u kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do LESS
Banani- uwierz mi jest taka kobieta.Jestem nia ja. Staram sie juz od kilku miesiecy niebawem bedzie rok. Moje pokłady cierpliwosści wyczerpują sie powoli. Tysiąc wysłanych maili tysiąc razy przepraszam.Nic to nie daje. Wiec poddaję sie.Wtedy on znowu zaczyna szukac kontaktu.Rozmawiamy wciaz jego chłód itp. Wystarczy ,że popełnię mały bład nieswiadomie i znowu obraza majestatu. A nadmienie ze rozstanie było w sumie z błachego powodu. Wydaje mi się ,że jest mało takich kobiet które są w stanie tak sie poswiecić i mało facetów którzy potrafią w koncu wybaczyc i zaufać. A jesli juz trafią dwie takie osoby na siebie to cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do LESS
I Panowie jeszcze jedno do was. Jesli nie umiecie odbudowac zaufania do kobiety która zaczyna sie starac to dajcie sobie luz. My tez mamy jakies granicie cierpliwosci i honoru. Jesli popełniłyśmy kiedyś błąd to na pewno nie był on tak straszny by płacic kare miesiącami. I tak jak w moim przypadku.Gdy ja sie staram i przepraszam mój ex ma to gdzieś. Poddaję się wiec zaczyna reagować...ale żeby nie było łatwo ma juz kolejny problem otóż taki, ze wg. niego skoro przestaję to znaczy ,ze mi jednak nie zalezy:/I znowu koło sie zamyka. Panowie docencie to co robimy i pamietajcie ,to ,że popełniłysmy bład nie oznacza,ze bedziemy za niego płacic do konca zycia.My tez czasem mamy dosyć wszystkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekający
Tylko Ty zapominasz o jednej podstawowej kwestii. My jako mężczyźni jesteśmy istotami kierującymi się racjonalnością i logiką. Skoro on Ci dał kiedyś całego siebie, w pełni Ci zaufał, a Ty go rzuciłaś, to logika mu podpowiada, że po jakimś czasie zachowasz się tak samo. W tym właśnie problem, że Ty jeżeli chcesz wrócić masz mu to w 100% udowodnić, że tak się nie stanie. A co Ty potwierdzasz swoim zachowaniem i odpuszczaniem? Jedynie to, że nie jesteś pewna na 100% czy to ten właściwy, a on właśnie tego od Ciebie oczekuje. Ty nie możesz się kierować tutaj emocjami, co kobity zwykły robić. Właśnie Twoje emocje doprowadziły do rozpadu, wyłącz je teraz i pokieruj się logiką. Podam Ci przykład. Czy gdybyś kogoś kochała i ten ktoś by Cię uderzył, to wybaczyłabyś mu od razu? Nie! Owszem, dałabyś mu szanse, ale podczas każdej przyszłej kłótni nachodziłyby Cię myśli, czy nie uderzy Cię ponownie. Dopiero po jakimś czasie, gdybyście się już pokłócili wystarczającą ilość razy, miałabyś pewność, że on już Cię nie uderzy i panuje nad sobą. Zerwać można w minutę, ale odbudować to co było przed zerwaniem jest bardzo długie. On Ci tego nigdy nie zapomni. Może jedynie wybaczyć, ale nigdy zapomnieć. Ty masz dać mu możliwość wybaczenia i upewnić go, że więcej "nie uderzysz", ale z tego co piszesz, to Ty sama nie jesteś tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×