Czy jestescie sentymentalni?

Ja raczej nie. Wlasnie zastanawiam sie co zrobic z karteczka doczepiona do prezentu od meza. Nic tam takiego. Tylko "dla kochanej zony" i jescze pare slow. tak mysle i mysle ... i jak znam zycie, to gdzies to wloze, potem bedzie mi sie paletac prze oczyma od czasu do czasu az w koncu kiedys wyrzuce. Nie lubie zbierac makulatory i niczego co zagraca mi mieszkanie A Wy?

i co?

ja też tak mam :) nie lubię pamiątek, figurek i innych tego typu rzeczy.

tyle tego wszystkiego sie zbiera.... nie mam czasu nawet pogladac naszych zdjec z wakacji tego roku (jescze nie widzialam) to bede miala czas ogladac jakies fiszki ? Chyba ze bede na emeryturze... Ale czy wtedy bede chciala grzebac w kurzu...

Ja strasznie nie lubie zasmiecania domu w przeciwienstwie do mojego meza w ukryciu wyrzucam stare kartki swiateczne pozbylam sie tych sprzed 4 lat ostatnio, a on wymyslil specjalne pudelko na kartki. A ja pytam : po co?!!!!! Ani on ani ja nie mamy czasu w nosie sie podrapac wiec na co te stare kartki ? W ogole tego nie rozumiem

ambrama - nie jestem sama :)

nawet jak jedziemy gdzies na wakacje to pilnuje swojego meza zeby nie kupowal rupieci. Po co mi kubek ze zdjeciem miasta, kiedy polka na kubki ugina sie pod ciezarem? Wole kupic sobie takie kubki, ktore mi sie podobaja , a nie takie cipowate, ktore roznia sie tym, ze jest na nim zdjecie.

nie, nie jesteś sama :) mnie tez denerwują kartki najbardziej... te ze ślubu zostawiłam u rodziców bo nie pozwolili mi ich wyrzucić :P

mnie tez wkurzaja strasznie kartki, najbardziej swiateczne od tych mniej tworczych "wesolych swiat zycza...bla bla" i po co to trzymac? ambrama - podobasz mi sie - normalny czlowiek :)

ale niektórzy ludzie to mają manie... moja siostra ochrzaniła mnie, że odpadnięty kikut pępowiny mojego syna od razu wyrzuciłam do kosza razem z tą klamrą :P nie mogła mi tego darować, a ja nie wiedziałam czy ona sobie żarty stroi czy co...nie żartowała...

mnie tez plataja sie "pamiatki" ze szpitala, bo moj maz pilnowal, zebym nie wyrzucila. Co ja z tym zrobie? Strasznie nie lubie gracenia domu. I tak wiem, ze to kiedys wyladuje w koszu, to po co trzymac i sie denerwowac? ambrama - podajmy sobie rece :)

ja sie spotkalam w ta sobote z ta klamra, bo robilam wielkie porzatki. i przelozylam w inne miejsce az do nastepnego razu. Tez sie spotkam i tez gdzies przeloze (ciagle przybywa do tego domu i przybywa i ciagle sie zmienia uklad roznych rzeczy, wiesz jak jest)

a moja teściowa ostatnio robiła porządki w domu i nadawała mi multum maskotek i zabawek po swoich dzieciach bo nie chciała tego wyrzucić i nie słuchała, że ja tego nie chcę. wzięłam... nazajutrz oddałam wszystko do czerwonego krzyża :P po cholerę to zbierać i kurz hodować. nie rozumiem...

ambrama - dokladnie, tyle, ze moj maz jest takim chomikiem Ciagle go ganiam i jak cos wyrzucam to ukradkiem, zeby nie wiedzial :)

mój jest raczej rozsądny z pamiątkami, ale czasami też ma odchyły. na lusterku w samochodzie powiesił pamiątkowe okulary ze Szwecji, przez które i tak nic nie widać bo mają natłoczone flagi zamiast szkieł :O

faceci tak maja?

nie jestem, też wyrzucam, niczego nie gromadzę

Asia dobrej nocki, nie pozwól się zagracić:P ja zmykam bo jutro trzeba rano wstać :)

ochoo - jest juz nas wiecej :)

oki toki - pa!