Co za koles.Idiota.Jestem wsciekla.

Niejstesmy razem a on ciagle by pisal o seksie.Mecza mnie takie rozmowy.Napisalam mu ze mam dosc tych rozmow.Bo o seksie chetniw rozmawia a jak nie to zmeczony i idzie spac. W co on gra. Moze zapomniec o seksie ze mna.Wywiera na mnie ogroma presje.

chyba brak ci asertywnosci w takim razie

Czemu brak asertywnosci.?

nie wiem czemu, ty sama powinnaś wiedzieć czemu ci brak asertywności :) ja należę do osób, które generalnie nie mają z tym problemu i moje NIE oznacza NIE, nikt nie wywiera więc na mnie żadnej presji. tym bardziej w kwestii takiej jak seks. oczywiście czasem zdarzają się sytuacje, gdy ciężko być asertywnym :( ale dopiero się tego uczę.

czesc magda chyba były zajecia z przedsiebiorczosci albo motywacji, bo asertywnosc to twoje drugie imię

Na poczatku rozmawialsimy o seksie i nie przeszkadzaly mnie te rozmowy.Ale on by rzmawial o tym caly czas.Ile mozna.Jak mu to powiedzialam to poszedl spac bo zemczony.

muszę się pochwalić ,że ostatnio się nauczyłam ,że nie nalezy wyjadać resztek z osiedlowego śmietnika , dla chcącego nic trudnego

nie odezwe sie do iego wiecej.

no to mów mu to za każdym razem, gdy poruszy temat i nie kontynuuj rozmowy. wystarczy. nauczy się. a podszywom dziękuję za zainteresowanie moją osobą

Powiedzialam to napisal ze wiecej juz nie bedze poruszal tego tematu.I ze idzie spac. Ile mozna o tym gadac niech przyjedzie i cche sprawdzic ta wiedze ale wpraktyce.(w lozku).Nakreca a nic z tego nie ma.

kiedy ostatnim razem wspomniał o jak on to powiedział "jeździe na dwa baty" to poczułam się strasznie zniesmaczona

ip