Co zrobić kiedy on boi się wyrażać uczucia?

Słuchajcie, mam problem... dokładnie to problem ma mój facet, ale jak on to i ja :( jak w temacie, okazywanie i wyrażanie uczuć na różne sposoby to dla niego rzecz prawie nie do wykonania, a jak już coś takiego uczyni wygląda jakby było to dla niego ogromnym wysiłkiem. Wiem, że mnie kocha... ale jestem kobietą i jak wiele (a może każda) z nas chciałaby być zapewniana o tym. Nie popadając w paranoję - nie chodzi mi, żeby codziennie mówił, że kocha, tęskni itp, ale no raz na jakiś czas to nic by mu się nie stało... W sumie nie jest tak źle, bo o urodzinach, imieninach i naszych rocznicach (!) pamięta :) ale chciałabym, żeby czasem chociaż był romantyczny, dał kwiaty (niekoniecznie bukiet róż, czasem maleńki bukiecik stokrotek jest bardziej wymowny i taki... słodki), jakiś drobiazg po prostu... nie należę do materialistek czy typowych sroczek, ale moje koleżanki z pracy co i raz chwalą się tym czy tamtym od ukochanego, nawet tym, że zrobił romantyczną kolację, albo zabrał na romantyczny spacer - ja się czymś takim poszczycić nie mogę... jak idziemy do moich lub jego znajomych - to z pustą ręką oczywiście nie można iść... zawsze jakaś whisky czy koniak... a dla mnie nawet głupiego kwiatka... "Kocham cię" tak trudno przechodzi mu przez gardło, jakby było otoczone drutem kolczastym... czasem, gdy o tym rozmawiamy, mówi "wiem, że chciałabyś, żebym był taki czy taki, ja po prostu jestem taki i trudno mi to zmienić"... albo przeprasza, że nie robi tego, co chciałabym żeby czasem zrobił... gdy pytam, gdzie tkwi tego przyczyna, odpowiada, że taki już ma charakter... czy na pewno?... może jest tu jakiś znawca ludzi i podpowie mi jak do niego dotrzeć?...

olać go? :)

może jest tu jakiś znawca ludzi " ale tu nie potrzeba żadnego znawcy by ci napisać : poszukaj sobie takiego jakiego chciałabyś mieć :) ewentualnie zaakceptuj obecnego :D z wadami i zaletami jakie posiada