Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewyrabiajaca

Nie wyrabiam już :(

Polecane posty

Gość fufla
radzę podnieść do 20zł bo to 15 jest podejrzanie tanie. Rowieszaj ogłoszenia na przystankach przy szkołach najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno pracy Ci nie zaltwi
dziewczyny gdzie skupuja ciuchy w lumpexach? Kurcze mam tego tyle, a szkoda mi wyrzucac, czy w wawie rowniez gdzies skupuja, prosze odpowiedzcie, bede bardzo wdzieczna 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialam, sorki ze tak dlugo ale net mi sie wiesza. ja wole rosyjski zdecydowanie. ale nie wiem czy ktos bedzie potrzebowal z tego korkow.moze z matmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w internecie poszukaj, wpisz skup ubran uzywanych w google, i wyskoczy tylko ze ceny male daje, przykladowo 0,50zl za 1kg, gdzies znalazlam 1zl za kg, ale to wlasnie kolo wawy a to nie moje rejony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno pracy Ci nie zaltwi
oj to nedzne ceny rzeczywiscie, ale dzieki za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiedze, ze jednak na cos przydala sie mi ta dyskusja, bo przypomnialam sobie o istnieniu antykwariatu, lece do piwnicy po ksiazki i moze cos dzisiaj wykombinuje buzka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewyrabiająca odnoszę wrażenie, że ze wszystkim jesteś na NIE :o każdy z nas ma mniejsze lub większe problemy i musimy sobie z nimi poradzić.. Spróbuj może znowu pracy z opieką nad dzieckiem, moje plany na temat mgr rozwiała ciąża, bo od rodziny mieszkam 50km dalej, a dziecka u nich nie zostawię, bez sensu by było także znaleźć normalną pracę, iść na studia zaoczne wywalać na nie kasę i na opiekunkę, sama też mam dylemat co do tego co będzie później, ale na razie znalazłam sobie pracę przy dziecku popołudniami na kilka h by sobie trochę dorobić :) wiele się nie narobisz, a kilkaset zł wpadnie do kieszeni.. przecież późnym popołudniem na pewno już nie masz zajęć, bo studenci dzienni często nawet w pubach/barach pracują wieczorami, najłatwiej chyba dostać pracę opiekunki, bo rodzice nie wymagają nie wiem jakiego doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam dziewczyny, że jestem mile zaskoczona waszą postawą:) Jednak kafeteria nie zeszła całkiem na psy. Aż miło się czyta jak próbujecie pomóc dziewczynie mimo tego, że strasznie zniechęca do jakiejkolwiek pomocy;) Fajnie wiedzieć, że są jeszcze dobre duszyczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga sprawa możesz studiować zaocznie i pracować :) moja koleżanka tak robiła (miała alimenty) i pytała się komornika o te sprawy, stw, że jeśli praca nie jest stała (ona miała umowę na rok) to nie można ot tak sobie przestać płacić alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę ....
To przechodzi ludzkie pojęcie że są takie osoby jak TY. Napisałaś że poszłaś na dzienne bo nie chciałaś kupić sobie wykształcenia, a później żeby Cię nie obrażać. A w tym stwierdzeniu obraziłaś mnie bo ja ciężko zapieprzam cały tydzień weekendami do 20 wysiaduję na uczelni i nikt mi nie wmówi że się nie uczę i kupuję wykształcenie bo guzik na ten temat wiesz a się wypowiadasz. Studiowałaś na każdej zaocznej uczelni w Polsce że tak piszesz? I mają racje Ci z początku strony co mówią że zabrałaś się do wszystkiego od dupy strony. Bo ja też nie mam lekko i jakoś studiuję zaocznie bo na dzienne mnie nie stać. Nie powiesz mi że książki nie są Ci potrzebne na studiach dziennych (a o zgrozo one kosztują dużo) jak ja na zaocznych nie raz muszę kupić książkę która jest mi niezbędna do egzaminu. No chyba że studiujesz na uczelni gdzie nic nie wymagają. I jestem przekonana że w moim przypadku zbyt dużym obciążenie dla rodziców by były moje studia dzienne (książki przybory dojazdy ewentualnie stancja) a tak jestem niezależna i mogę sama sobie opłacić czesne i coś mi zostaje nie dużo ale nie siedzę na forum i nie marudzę tak jak Ty. A jeśli liczysz na to że jak zrobisz papierek to Cię z otwartymi rękami wszędzie przyjmą, to się przygotuj już na rozczarowanie. w tej chwili masz co najmniej 20 lat i zerowe doświadczenie z chwilą ukończenia szkoły będziesz miała co najmniej 22 lata i ciągle zerowe doświadczenie a co masz po licencjacie tyle co nic i znów magisterka i kolejne lata bez doświadczenia. A niestety teraz prócz wiedzy i tytułów liczy się doświadczenie. Więc jeśli będą mili wybór między Tobą a koleżanką z doświadczeniem (jakimkolwiek) zawsze wybiorą tą drugą. Smutne prawda -ale prawdziwe. Nie piszę żeby Ci dopiec.. może troszeczkę bo mnie zdenerwowałaś wrzucaniem wszystkich studentów zaocznych do jednego wora ale żebyś coś zrozumiała i ruszyła tyłek szukać czegoś bo chwała Ci za to że się uczysz i masz zamiar walczyć o lepszy byt ale zacznij teraz bo później nie będzie łatwiej. Forumowiczki podpowiedziały Ci tyle rozwiązań a ty na wszystko jesteś na nie. Mimo wszystko życzę powodzenia może praca sama zapuka do Twoich drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrzebuje kupowac ksiazek bo tyle co mi trzeba to kseruje od kolezanek. i nie wrzucalam wszystkich do jednego worka. przykro mi ze tak to odebralas. jednak w moim przypadku studia zaoczne to bylby jeszcze gorszy wybor niz dzienne. wszystko mialam przemyslane kilka razy gdy decydowalam sie na studia wiec nie piszcie ze zabralam sie do tego od zlej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale gdybys przeszla z dziennych na studia zaoczne latwiej by bylo ci znalezc stala prace. Ja przeszeszlam na zaoczne i wcale nie zaluje. Poszlam do pracy i mialam troche grosza na swoje wydatki. Teraz nie pracuje ale w polowie pazdziernika w koncu zarejestruje sie w UP i jesli bedzie trzeba bede chodzic codziennie tam i pytac o jakis staz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jak jestem na dziennych to mam alimenty a jakos wiaze koniec z koncem chociaz to bardzo trudne.ale nie musze za nie polacic. jakbym byla na zaocznych i nawet jakbym znalazla prace to kto mi zagwarantuje jak dlugo bede pracowala? i ze wystarczy mi na czesne? a jakby mnie zwolnili tak z dnia na dzien to co bym zrobila wtedy? musialabym rzucic studia i wtedy bym tez alimenty stracila. dlatego wybralam dzienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powtarzamm
po kims wyzej. w BP sa studia zaoczne bezplatne ! rozumiesz? nie p l a c i sie. jak podpiszesz umowe to cie tak latwo nie zwolnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz pracująca
Pomyślałas o kredycie studenckim? To tez jakieś wyjście z Twojej sytuacji. Wiem, że spłate kredytu odracza się do podjęcia pracy po ukończonych studiach. Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej co powtarza - to znajdz mi bezplatne zaoczne studia na kierunku pedagogika w BP! nie bede studiowala czegos co mnie nie interesuje tylko dlatego ze jest bezplatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe nastawienie masz gwiazdo
Wydrukuj gdzieś spory pliczek CV i przejdź się po sklepach i zostawiaj je tam gdziekolwiek chcą je wziąć, nawet jak nikogo nie szukają. A nie siedzisz i przeglądasz ogłoszenia. Tak na pewno pracy nie znajdziesz. Skoro masz tak daleki dojazd do szkoły, to chyba miasto aż tak małe nie jest! Potwierdzam te słowa! Po prostu się użalasz nad sobą...Ja studiowałam dziennie i pracowałam. A takie biadolenie jest dla zwykłych leniwców! Co ty robiłaś całe wakacje? Anglia, Holandia przecież tam też jest praca!!! Masz trzy miesiące wakacji - gdybyś zarobiła na miesiąc tys euro - to po 3 miesiacach masz ok 12 tys złotych! Ja tak własnie pracowałam cale wakacje, żeby nie biadolić jak mi źle i jak to sobie nie moge dać rady i żeby nie zakładac beznadzijnych tematów tak jak ty! Wczesniej kiedy nie wyjeżdżałam za granicę pracowałam w sklepie, i uwierz mi ze nawet mega trudne studia można pogodzić z pracą - taką na umowę zlecenie - gdzies w sklepie za 5-6 zł na godz. a gadanie bzdur ze pracy nie ma to zwykła sciema. U nas w malutkim mieście - przyjmuja studentów do reala, almy, lub jakis innych sieciówek. Po prostu tobie sie nie chce pracować, bo dla chcącego nic trudnego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno pracy Ci nie zaltwi
Zejdzcie juz z niej, dostala duzo dobrych rad, albo skorzysta albo nie :-) Niewyrabiajaca, glowa do gory i zmien nastawienie. Na poczatku bedzie trudno, ale zobaczysz ze pozytywne myslenie to tez ciezka praca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, teraz od leniwcow mnie jeszcze zwyzywajcie. Dziekuje za takie odpowiedzi. Jak macie tak pisac to sie wcale nie wypowiadajcie. Narazie bede zyla za te 100 zł a jak mi zabraknie to pojde i stane przy drodze jak bedzie trzeba. I ZAMYKAM temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe nastawienie masz gwiazdo
no to żyj za te 100 złotych ale proszę Cie nie jęcz. Ludzie dali Ci tyle rad - a ty tylko - Nie! To po co pytasz? Skoro i tak już z góry wiesz, że wszystko i tak zanegujesz?! Oto słowo Boże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyno, ale laski mają rację, napisałam ci na maila, że ci pomogę, tylko żebyś wysłała cv i jakieś foto itd, zresztą sama wiesz, a ty nawet nie miałaś cv napisanego! No halo, coś mi tu nie gra, chyba jednak naprawdę nie chce ci się pracować. Bo nie wiem jak można szukać pracy, choćby przez neta, nie mając nawet cv, przecież tego wymagają wszędzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgghh
Niewyrabiajaca ale debilka z Ciebie :D. Po prostu jesteś leniwa i tyle, bo ja jakoś studiuję dziennie, mam 650 zł stypendium naukowego, dorabiam na umowę zlecenie jako hostessa i mam jakieś 700 zł miesięcznie, udzielam korepetycji za 30 zł/h z angielskiego i niemieckiego i mam jakieś 500 zł z tego. Mieszkam w mieście liczącym 60 tysięcy mieszkańców, więc jest to zadupie. Wystarczy chcieć, a nie biadolić. We wakacje oczywiście też nie mogłaś pracować, prawda? Co Ty robisz całymi dniami? Wegetujesz po prostu... Nie masz kasy na wydrukowanie CV? Wyślij mi na maila CV i swój adres - wydrukuję Ci za darmo 50 sztuk i wyślę. Nie masz kasy na książeczkę z Sanepidu? Kosztuje grosze - daj nr konta, to prześlę Ci na nią pieniążki. Więcej nie mogę Ci pomóc - resztę musisz już zrobić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgghh
To na chuj zakładasz taki temat, jak i tak nic nie zrobisz ze swoim życiem? Bieduj sobie dalej za te 100 zł miesięcznie, proszę bardzo, tylko na litość boską - nie jęcz już więcej, że nie ma pracy, bo zwyczajnie kłamiesz. Po studiach też nie będziesz miała pracy, bo jesteś cipa i tyle. Koniec tematu, bo aż żal mi, że są istnieją tak niezaradni ludzie jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×