współczuję wam mieszczuchy !!!!

te kawa z mlekiem12345, wspolczuje ci ze jestes taki zadufany w sobie i wrazliwy jak sisusiaczek niemowlecia.

Tak się składa, że jak byłam nastolatką, to prawie każde wakacje spędzałam w USA. Akurat nie w NYC, tylko w Chicago, ale moja rodzinka zabrała mnie keidyś na tygodniową wycieczkę do Nowego Jorku. I wiesz co? Nie, nie zamieniłabym się z tobą. Nie lubię żadnych miast, tych amerykańskich też nie :D Mogę tam pojechać raz na jakiś czas, trochę pochodzić po mieście, zrobić zakupy i pozwiedzać - ale mieszkac bym tam nie chciała. Wolę swoją wieś :)

Dajcie spokoj, niech sobie ulzy takim pisaniem . w koncu leczy dawne kompleksy, dopiero teraz sie dorobila, hahaha.

ja Ci zazdroszczę i kiedyś również przeprowadzam sie na wieś :) dokładnie do Kazimierza Dolnego, mam tam całą rodzine a dom już sie buduje.... mmmm :)

kinia35... 35 lat i dom sie dopiero buduje, hehe. to z 10 lat jeszcze i na starosc tam zamieszkasz

skarbie mam 23 lata , nie sugeruj sie nickiem ;)

to niech Ci bedzie. ale czy sie nie chwalisz za bardzo? po co wlasciwie napisalas, ze tez sie budujesz? :) pomysl sobie, ze ktos moze miec o wiele wiecej i ani slowa o tym nie wspomni, tym bardziej nie wejdzie na to forum

Dle niektórych szczytem marzen jest hawira na wsi:D:D:D:D

haha :D:D:D

co Greace* zazdrościsz, że ciebie nie stać? :D

nie chwalę się , tylko wypowiadam odnosnie tego co napisala autorka.Jesli odbierasz to jako chwalenie sie, to chyba masz kompleksy... ehhh

w dużych miastach ludzie są jak mrówki, zanim dotrą tu czy tam to zleci im cały dzień i tyle z tego mają. A ja mam czas na zrobienie obiadu, na śniadanie w promieniach słońca, na spacery, zakupy w warzywniaku gdzie mi się nie spieszy, ani sprzedawczyni, jeżdżą kombajny, traktowy, wozy konne ah...życie tak wolno płynie na wsi :)

jestes prosta osoba, z takimi potrzebami (traktory, kombajny)...

marzeniem mojego męża jest wyprowadzić się na wieś,za to ja-nigdy w życiu owszem,gdy przejeżdżamy przez jakieś wsie wszystko wygląda pięknie,ale jak np.zabraknie masła,to wiem ze piechotą w 10 min.dojdę do nocnego sklepu,lekarz też 'pod ręką',kosmetyczka,fryzjer "po drodze",nie muszę kosić trawy w ogrodzie,grabić jesienią liści,czy odśnieżać-chocby pługiem-ale trzeba się o to martwić,ja lubię wiedzieć,że mam możliwość i dostęp w każdej chwili do 'cywilizacji' mieszkam w samym centrum dużego miasta i jeśli się wyprowadzę to tylko do krakowa :-) poza tym,jak się już mieszka na wsi na stałe,to przestaje się zauważać jej uroki i traktuje jako normalną codzienność ja z kolei mogę wyskoczyć autem do lasu,ok.20 minut,ale teraz już nie jeżdżę,bo dzieci mam duże,wystarczy mi łono natury,gdy spędzam na nim wakacje ;-) (a upały uwielbiam,nawet w centrum miasta) i gdy jeździmy gdzieś przez wsie,to podpatruję ogródki i naprawdę sporadycznie widzę ludzi siedzących na dworze,grilujących,pijących kawę-widać już się nacieszyli swoją przyrodą i spędzają czas gdzie indziej :-),zresztą-ile czasu tak naprawdę można spędzać na dworze-3 miesiące najwyżej

tam mieszkaja sredniowiczni ludzie

Czy mogę całować Twoje bose stopy ?

Hm, a ja mieszkam w Warszawie i mam bardzo duży ogród, mieszkam w domu i nie mam potrzeby opowiadania na forach, że mieszkający na wsi ludzie mają tragicznie. :P

bo w miescie mieszaja dziady biedaki a na wsi ludzie bogatsi i wez sie grace pierdolnij w lep o sciane swojego bloku ze poznasz ze wsi jak chcesz moge cie zatrudnic w domu do mycia okien

urszulaa_kochanowska to przez jakie ty wsie przejeżdżasz? ja mieszkam akurat w takim miejscu gdzie przez 3 lata zbudowano naprzeciwko mnie 50 nowych domów, wszyscy ci ludzie pochodzą z miast. znam niektórych i wszyscy mi mówili że tu spokojniej, że łatwiej się żyje. i jakoś u mnie co każdy weekend w zajeździe są zajebiste wesela ludzi z miasta i nie tylko, latem grill co weekend obowiązkowo, może nie u mnie ale u innych osób tak. mam 3 minuty spacerkiem do przychodni lekarskiej, 3 minuty do Kościoła, 4 minuty do sklepu i apteki, chodziłam też tu do podstawówki i gimnazjum. i jakoś mieszkam tu od urodzenia i chcę mieszkać na wsi całe życie, może nie tutaj ale wieś obowiązkowo!

miesZklanie w miescie w domu to zupełnie co innego-to fajna sprawa a jak ktos mysli ze ludzie mieszkajacy na wsi to wiesniaki to sie grubo myla .....wiesniaka znajdziesz wszedzie nawet w warszaffcee a pozatym wmiescie jest wiecej patologii i pijanstwa

oj kawo z mlekiem, i czym się tu ekscytować? ty lubisz swoją wieś, a inny lubią swoje miasto? i po co komuś ubliżać i udowadniać że rzekomo ludzie z miasta mają gorzej od Ciebie? bezsensowny temat, doprawdy... a mieszczuchem jesteś czy chcesz czy nie chcesz, bo z tego co piszesz wynika że wychowałaś się w mieście:) więc wyluzuj, chyba musi Ci się nudzić na tej na wsi troszku jak takie posty zakładasz zamiast rozkoszować się tymi drzewkami, kwiatkami itd a, dla wyjaśnienia: mam dom i w mieście i na wsi;)

Też bym wolała na wsi. Może niebawem zrealizuję to marzenie. A ty, mimo że masz rację, spuść z tonu, bo gdyby każdy przeprowadził się na wieś - wsie stałyby się miastami, więc niech każdy ma, co lubi. Wiele osób uwielbia ryk silników i zapach benzyny, a nie znosi brzęczenia owadów, więc nie wywyższaj się, bo nie masz powodu:o

kazdy lubi co innego , ja lubie swoja wies'' a kto inny uwielbia miasto

fajnie akurat ja mieszkam w miescie ale mozna powiedziec ze na koncu czy na poczatku jak kto woli jest tu mnostwo lasow łąk naprawde piekny teren jest gdzie spacerowac jezdzic na rowerze i malo ludzi wiec mozna powiedziec ze mam dwa w jednym bo do centrum jakies 30 min spacerkiem a tu gdzie mieszkam jest spokoj cisza i duzo zieleni:)

Nie, nie wychowywałam się w mieście. Całe dzieciństwo spędziłam na wsi, ale jak miałam 15 lat przeprowadziłam się z rodzicami do Krakowa. Tam też skończylam studia. Ale wsi bardzo mi brakowało, bardzo! Nienawidziłam Krakowa, dlatego kiedy wyszłam za maż postanowiłam wyprowadzić się z miasta i przenieść na wieś. Kupiliśmy domek i już rok mieszkamy na wsi ;) I chcę tu mieszkac do końca życia. Nie brakuje mi miasta w ogóle ;)

haha

odpowiadając na tytul Twojego tematu : Współczuję Ci wieśniaro!! strasznie wąskie masz myslenie, naprawde teraz baaaardzo duzo ludzi mieszkajacych w miescie ma tez domy na wsi i w piatek pakuja sie i weekend spedzaja na wiosce

Ta....zazdraszczam:P:D:D:D:Dsmrodku z chlewika bardziej:D

a wspolczuc to mozesz jedynie sobie , ze Bozia rozumu pozalowala

A ja ci kawa z mlekiem BARDZO zazdroszcze.... Zycie w jakiejs wioseczce, otoczona natura i cisza to moje marzenie... Mieszkam w miescie i cale te kina, restauracje mnie nie ciagna, a korki i stada ludzi i wieczny szum samochodow po prostu dobija. Mam nadzieje, ze kiedys sie spelni.