Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DuszekZmanierowanejKurfy

Nie potrafilabym zyc w takim zwiazku

Polecane posty

Gość DuszekZmanierowanejKurfy

Nie potrafilabym byc w zwiazku z facetem dla ktorego bylam brzydka/przecietna dziewczyna a w ktorej charakterze i sercu tylko i wylacznie zakochal sie. Wolalabym byc sama do konca zycia niz dzielic to zycie z kims dla ktorego jestem wstretna lub taka sobie. Wiadomo, o gustach sie nie dyskutuje dlatego wybieram tylko mezczyzn w ktorych gust trafiam i dla ktorych takie kobiety o takich rysach twarzy/sylwetce sa atrakcyjne. Ja jestem zdania ze powinno sie wybierac partnera ktory jest dla nas atrakcyjny fizycznie-pociaga nas i podnieca oraz ktory ma fajny charakter a nie brac sobie przecietniaka/paszteta i zakochiwac sie w jego super wnetrzu a za jakies 2lata jak "milosc" sie skonczy i pozostanie przyzwyczajenie zdradzac z rzekomo atrakcyjnymi kurwami lub uzalezniac sie od pornosow.:-O dziwie sie kobietom ktore sa z facetami ktorzy oficjalnie oglaszaja wszen i wobec ze zakochali sie w ich super wnetrzu a one same sa mocno przecietne/brzydkie.. dziwie sie tym dziewczynom ktore musza zyc w takim upokorzeniu ze sa dla wlasnych partnerow obiektywnie nieladne/nieatrakcyjne i znosic ich walenie przy pornosach/fantazje o innych czy ogladanie sie za innymi osobnikami. ja moglabym byc do konca zycia sama jesli nie spotkalabym faceta dla ktorego jestem ladna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie byliby szczęśliwsi
i tutaj muszę się z tobą zgodzić, że atrakcyjność fizyczna jest ważna. wiadomo, są różne gusta i nie jest piękne to co jest piękne ale to co się komu podoba, ale partner musi być atrakcyjny także fizycznie dla tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MruwkaZet
Tez mi sie tak wydaje. Chociaz moj chlopak twierdzi ze bardzo mu sie podobam i ze go pociagam, jestesmy razem od 2 lat ale w ogole go nie ciagnie do lozka ze mna czego tez nie rozumiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
ludzie byliby szczęśliwsi ciesze sie ze sie ze mna zgadzasz.:) nie chodzi mi o to ze ludzie powinni wybierac sobie idealy wykreowane przez kreatorow mody itp bo to klasyczne piekna ale o to ze kazdy ma swoj wlasny gust i kazdego kreci co innego np jednego szare myszki bibliotekarki o rysach twarzy ala steczkowska, innych otyle babki o cycach i twarzy ala e.sonet, innych babki podobne chociazby i do wellman. i chodzi w tym o to ze kazdy powinien szukac sobie takich partnerow ktorzy trafiaja fizycznie w ich gust a nie np milosnik chudych anorektyczek zakochuje sie w grubasce bo ma super charakter a ktora go nie podnieca, nie staje mu na jej widok ale za jakis rok od codziennego spotykania sie zmusza sie do stawania i stosunku z nia bo ma przeciez taki super charakter i bedzie idealna na zone a potem gdy zauroczenie zanika zdradza ja psychicznie z pornosami lub kurwami albo fantazjuje o innych lub podziwia inne np przy niej. to chore...:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot...co....
smiesza mnie teksty ze WYGLAD SIE NIE LICZY :D liczy sie i to bardzo, tylko niektorzy nie chca sie przyznac ze tak mysla, albo sa zakompleksieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
MruwkaZet wiesz co zrob? jesli nie mieszkacie razem to zaloz sobie inne konto na gg i pisz do niego jako jakis tam chlopak/dziewczyna i zakumpluj sie z nim. gdy bedziecie juz dobrymi znajomymi internetowymi to wtedy zacznij wypytywac go o siebie np czy jestes ladna wg niego itp. wtedy wszystkiego sie dowiesz. ja tak zrobilam. zapoznalam sie przez internet z chlopakiem, dlugo rozmawialismy chyba z 2lata(!). potem spotkalismy sie w realu i bylismy znajomymi chyba z 10miesiecy(widywalismy sie dosc czesto bo on zaczal studia w moim miescie, sporadycznie to co drugi dzien)...widzialam ze nie wpatrywuje sie w moje oczy, nie usmiecha sie zalotnie, nie uwodzi/nie daje sie uwodzic itp. po tych 10miesiacach ciaglych spotkan przyjacielskich oswiadczyl mi ze mam super wnetrze, jestem cudowna przyjaciolka i chce zebym byla jego dziewczyna. zgodzilam sie.. i to byl koszmar. jak sie go pytalam co o mnie mysli mowil wprost ze jestem przecietna ale mam super charakter. ogladal sie za innymi, ogladal pornosy, rzadko kochal sie ze mna(w ogole nie czulam jakiegos pozadania z jego strony:-O ) ale okazywal milosc-kupowal prezenty i kwiaty, ciagle przytulal, pomagal mi w kazdej sprawie ale przeszkadzalo mi to ze nie jestem w jego typie:-O w koncu zakonczylam ta znajomosc... i przyzeklam sobie ze nie bede z facetem dla ktorego jestem niefajna MruwkaZet sluchaj a jak zescie sie poznali? w realu czy na necie? jak na necie to gdy spotkaliscie sie w realu to szybko zaiskrzylo czy najpierw przechodziliscie okres "przyjazni"? to wazne bo moge znac odpowiedz na twoje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wiesz o czym mówić
Oczywiście że wygląd się liczy. Tyle, że ja osobiście nie wierzę w to, że ktoś KOCHA a jednocześnie uważa tą drugą osobę za nieatrakcyjną. Ne można kogoś kochać naprawdę i uważać, że osoba, którą się kocha, jest brzydka i nieatrakcyjna dla tego kto kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą i myślę tak samo. :) Dobrze, że mój spełnia wymagania, a nawet je przekracza (chodzi mi o spojrzenie na moją urodę). :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinem
Autorko, oczywiscie, ze wyglad jest wazny i ludzie, ktorzy sa w zwiazku musza byc dla siebie atrakcyjni, ALE aby stworzyc udany zwiazek sam wyglad nie wystarczy. Jezeli wyglad bylby jedynym kryterium przy zakochiwaniu sie, to facet musialby zakochac sie w przynjamniej setce kobiet, bo przeciez jest mnostwo pieknych i atrakcyjnych kobiet. Posiadanie ladnej twarzy nie sprawia, ze automatycznie sie w kims zakochujemy. Poza tym gdyby milosc spotykala tylko atrakcyjne osoby, to 70% przecietnego spoleczenstwa bylaby singlami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
chyba nie wiesz o czym mówić tak ale mi chodzi o to ze nie potrafilabym byc z facetem dla ktorego na samym poczatku znajomosci bylam pasztetem/przecietniara a ktory zakochal sie w moim wnetrzu a za jakis czas gdy zauroczenie prysnie czyli ok rok, zaczyna mnie zdradzac w rozmaity sposob ogladajac pornosy, z przydroznymi kurwami lub ranic podziwiajac inne. poza tym mylisz sie, nawet jak facet kocha kobiete a jest ona dla niego nieatrakcyjna to ta milosc nie przyslania tej nieatrakcyjnosci bo on wie ze obiektywnie ona dla niego ladna nie jest. byl tu nawet taki temat gdzie chlopak pisal ze jego dziewczyna jest nieladna ale ja kocha i ze dla niego subiektywnie moze i jest piekna ale wie ze gdyby spojrzal na nia obiektywnie to bylaby niefajna..nie potrafilabym byc z facetem dla ktorego obiektywnie jestem bee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjni - tak ale niekoniec
znie piękni. Mam taką przypadlość, że rzadko podobaja mi się faceci, po prostu. Ale jak ktoś jest miły, dobry, mądry, inteligentny i zaczynam to widzieć, wtedy zwracam uwagę na wygląd i zauwazam rzeczy, które mi sie podobają. Gdyby ta sama osoba była głupia - nie zwróciłabym na nią uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wiesz o czym mówić
obiektywnie to właśnie ja uważam że tamten chłopak po prostu dziewczyny nie kochał. Bo inaczej by nie patrzył przez pryzmat tego czy ona dla innych jest atrakcyjna, czy nie. (czytałam tamten topik) A to, że zdradzają takie dziewczyny - to nie reguła. Znam różne przypadki, gdzie dziewczyny były naprawdę zajebistymi laskami - obiektywnie - a i tak były zdradzane. Więc wiązanie jednego z drugim jest bez sensu. Jest takie przysłowie: "nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba". Jak się kocha, to ta osoba jest dla nas atrakcyjna. Nawet jeśli obiektywnie nie jest. A jeśli się nie kocha, albo kocha taką miłością bardziej... braterską - to wtedy nie powinno się z taką osobą wiązać. Ale to już zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
jinem mi nie chodzi o wykreowane idealy obecnej epoki. zrozum ze nie kazdemu podobaja sie malonoskie aniolki o sylwetce mlodego chlopaka. mi nie o to sie rozchodzi ale o to ze kazdy ma swoj osobisty gust i powinien szukac partnera wg swojego gustu czyli osobnikow atrakcyjnych dla niego np milosnik otylych kobiet szuka sobie grubaski za zone ktora bedzie go krecic a nie patyczaka za fajny charakter ktory obiektywnie bedzie dla niego sredni/brzydki.. i charakter tez jest wazny, sa to dwie wazne kwestie jesli chodzi o zwiazek ale kazda z nich musi byc spelniona bo bez chociazby jednej z nich ten zwiazek bedzie katastrofa dla ktorejs ze stron lub obu:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuinioo
ale mi chodzi o to ze nie potrafilabym byc z facetem dla ktorego na samym poczatku znajomosci bylam pasztetem/przecietniara a ktory zakochal sie w moim wnetrzu Sorry, ale nikt normalny nie zakochuje sie w kims, kto jest w jego odczuciu pasztetem, to jest nawet z biologicznego punktu widzenia nie mozliwe. Dlaczego przytaczasz tak skrajny przypadek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wiesz o czym mówić
"Sorry, ale nikt normalny nie zakoch*je sie w kims, kto jest w jego odczuciu pasztetem, to jest nawet z biologicznego punktu widzenia nie mozliwe." Oooo dokładnie. Tak samo uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
jinem i nie dla kazdego przecietne jest to samo:) ja jestem dresiarka ktora ubiera sie na sportowo, mam mysi blond dlugie wloski ktore czesto placze w warkocz lub puszczam luzno, slucham hip-hopu, maluje tylko rzesy i twarz jasnym podkladem, mam super figure i szukam tylko facetow ktorzy moja twarz i figure, mnie cala uwazaja za super laske a nie przecietniare i takich znalazlam dosc sporo(obecnie z takim jestem np, szybko miedzy nami zaiskrzylo, wiem ze mu sie podobam i to bardzo ) ale spotkalam tez takich(2) dla ktorych bylam przecietna i nie potrafilam byc w takim zwiazku z facetem w ktorego gust nie trafiam. mi podobaja sie faceci o wygladzie kolesia z obrazu "melancholik" i nie potrafilabym pozadac innego mezczyzni np lalusia wyidealizowanego przez kreatorow mody jako idealny mezczyzna albo lysego karka :-O to ze wg kreatorow i wspolczesnych kanonow wiekszosc ludzi jest przecietnych nie oznacza to ze przecietne bedzie dla kazdego to samo bo ludzie to takie istoty ktore umieja myslec racjonalnie i samodzielnie i maja swoje wlasne zdanie i swoje wlasne fizyczne idealy. i wlasnie tych swoich idealow powinni szukac a nie wchodzic w zwiazki z ludzmi nieatrakcyjnymi dla nich np ja nie moglabym byc w zwiazku z kenem z okladki nawet jakby mial wnetrze aniola poniewaz jego wyglad jest dla mnie przecietny i z jego super charakterem moglby byc dla mnie jedynie kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3864212 to jest ten topik w ktorym chlopak twierdzi ze jego dziewczyna jest fee ale dla niego jest subiektywnie piekna bo kocha ja za wnetrze ale obiektywnie patrzac jest paszczurem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wiesz o czym mówić
że tak zapytam autorko - ile znasz par w których on lub ona uważa swoją drugą połówkę za przeciętną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
"Jak się kocha, to ta osoba jest dla nas atrakcyjna. Nawet jeśli obiektywnie nie jest." no wlasnie...ja nie moglabym byc z facetem dla ktorego obiektywnie jestem nieladna albo nieatrakcyjna...to chore byloby:-O dlatego zawsze wypytywalam sie lub wyszukiwalam, dociekalam za jaka mial mnie ktos jak mnie pierwszy raz zobaczyl w realu(zdjecia klamia) bo wtedy wiem jaka naprawde dla niego jestem. i nie chodzi o to czy innym sie podobam, czy trafiam w ich gust ale o to czy trafiam w gust partnera i czy jemu sie NAPRAWDE podobam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
znam takich par kilka...:-O kolezanka poprosila swojego kumpla o zwiazek(!!!!) i on dla niej jest super piekny bo jej sie zawsze podobal a ona dla niego jest przecietna:-O moj byly zwiazek tez taki byl:-O zwiazek kolesia z tego topiku ktorego link podalam. po prostu nie moglabym byc w zwiazku kiedy facet widzac mnie pierwszy raz mial mnie za przecietna lub brzydka a przebywajac ze mna dluuugo(np rok), przyzwyczajajac sie do mojego wygladu, poznajac fajny charakter i obcujac z nim dlugie miesiace itp zakochuje sie we mnie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle inaczejj
i właśnie to jest błędne myślenie, a dlaczego? dlatego, że ktoś kto jest dla nas nie wiadomo jak atrakcyjny za kilka lat i tak przestanie takim być, zrozumcie, że choć byście byli ze swoimi ideałami piękna to i tak siłą rzeczy prędzej czy później wam się znudzą, będą mniej atrakcyjni, to jest naturalna kolej rzeczy, a jeśli do tego jeszcze charakter nie był zbyt interesujacy dla nas to prędzej czy później taki związek się rozpadnie, a ujmujący, ciekawy charakter zawsze nas trzyma przy danej osobie, i jak mówię atrakcyjność partnera zawsze przeminie prędzej czy póżniej, gdy zdamy sobie wtedy sprawę, że nie jest taki 'idealny' bo wygląd przysłaniał jego wady, to wtedy właśnie rodzą sie myśli o zdradach, flirtach itd. i zeby tego uniknąć lepiej już od początku dużą uwagę zwracać na charakter, nie wiem jak to jest u was, ale u mnie nawet brzydki(w moim mniemaniu) facet nieznajomy jeśli zafascynuje mnie z charakteru zyskuje wtedy w moich oczach na atrakcyjności i jakoś wtedy nie widzę już w nim nic brzydkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upisi
skoro wygląd zewnętrzny aż tak się liczy to czemu miss świata, najpiękniejsze aktorki, modelki są po 1 lub2 rozwodach w większości, czego im brakuje??? chyba lepsze jest duchowe dopasowanie niż najpiękniejsze ciało, które notabene i tak się starzeje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuszekZmanierowanejKurfy
tak ale faceci inaczej rozumuja niz kobiety...:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2010r
tzn. ja mam takie cos odnosnie facetow. tez rzadko ktory mi sie podoba i rzadko ktory podoba mi sie tak odrazu. jezeli facet jest pewny siebie, ma poczucie humoru i jest przeciętnej urody to jest dla mnie o wiele bardziej atrakcyjniejszy niz facet super przystojny i sraj..cy wyzej niz ma d..e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze ja ciebieee
trochę 'puste' te twoje wnioski, a od kiedy to nie można zakochać (a następnie pokochać) w kimś kogo uważamy za przeciętnego, niezbyt atrakcyjnego? to czy za pierwszym spotkaniem swojego przyszłego partnera spodoba się nam on fizycznie czy nie nie ma żadnego wpływu na to czy nasza miłość bedzie prawdziwa i trwała czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgh
BORDERLINEAOWA mam pytanie?? czy na tym filmiku z youtube co masz w stopce jestes Ty?? bo jak tak to ja pierdole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wiesz o czym mówić
faceci rozumują inaczej niż kobiety, to prawda. I dlatego nie ma znaczenia, czy jesteś piękna, czy nie. Czy jesteś atrakcyjna, czy nie. Jak będzie chciał Cię zdradzać, to i tak Cię zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×