Czy zdecydowałybyście się na kolejne dziecko gdybyście

miały własny duży dom, z ogrodem bez żadnych kredytów w dużym mieście, dwa samochody. Mąż prowadził własną firmę. Bez szaleństw z pieniędzmi, ale żyłoby się przyzwoicie. W czasie ciąży prócz zajmowania się dziećmi, które chodziłyby do szkół i przedszkoli miałybyście czas dla siebie na zrobienie różnych kursów, naukę języka. Dodam, że chodzi o czwarte dziecko i pomiędzy dziećmi jest niewielka różnica wieku. W zasadzie co 2 lata, a opieka nad nimi to czysta przyjemność, a nie przytłaczające macierzyństwo? Wszystkie ciąże byłyby bezproblemowe, a porody naturalne, szybkie i bez jakichkolwiek komplikacji. Tak z ciekawości pytam. ?

Gdyby każdemu żyło się jak w bajce, bez kredytów, z własnym domem, samochodem, pieniędzmi, które starczają na wszystko i może więcej to pewnie by każdy miał więcej dzieci niż ma obecnie. Zależy czy wogóle ktoś chce mieć w życiu dziecko albo tyle dzieci ile piszesz.

sama mam 3 rodzeństwa i z nikim bym się nie zamieniła... no i ubolewam, ale ja nie będę sobie mogła pozwolić na więcej niż 1

nie, nie zdecydowałabym się, na pewno nie chciałabym mieć 4 dzieci. ale uważam,że to twoja decyzja i nikt nie powinien jej podejmować za ciebie.

Powiedzmy, że pieniądze nie starczają "na wszystko i może więcej" ale starczają na opłacenie przedszkoli dla dzieci, zajęć dodatkowych, kursów, wszelkich rachunków i na bieżące wydatki z lekkimi ograniczeniami, na wakacje bez wielkich szaleństw.

no przy takich warunkach to czemu nie! :) Fajnie później taką gromadką zasiadac do stołu wiglijnego :)

od tego ile się chce mieć dzieci. Są tacy, którzy chcą dużo, są tacy, którzy czują się spełnionymi rodzicami mając 1 dziecko. Ja osobiście chciałabym trójkę, ale w takiej sytuacji gdyby trafiło się i czwarte to nie byłoby to coś nad czym bym ubolewała ;) Szczerze mówiąc nie za bardzo rozumiem sens takiego pytania. Chcesz mieć 4 dziecko? Masz do tego odpowiednie warunki? To do dzieła! :) Po co pytasz czy ktoś by się zdecydował? To Twoje życie.

Zdecydowałabym się, chociaż nie mam jak na razie ani jednego dziecka. Ale Ty warunki masz idealne. Ja w dzieciństwie warunki miałam o wiele gorszę ale niesamowicie cieszę się, że mam 2 rodzeństwa i jakoś wyrośliśmy na ludzi :) Sama chciałabym mieć w przyszłości kilkoro dzieci, zobaczymy jak to "wyjdzie" :)

Tak pytam ogólnie i z ciekawości. Oczywiście, że decyzja zawsze należy do rodziców, ale zastanawiam się jaką decyzję by podjęli inni ludzie w takiej sytuacji głównie materialnej, bo spotkałam się wielokrotnie z opiniami, że ludzie decydowaliby się na więcej dzieci gdyby mieli lepsze warunki bytowe. Tak się zastanawiam na jakim poziomie musiałyby żyć kobiety żeby zdecydować się na większą gromadkę. Chodzi o te kobiety, które uzależniają ilość posiadanego potomstwa od dóbr materialnych i warunków życia.

...no więc ja jestem w sytuacji w której uzależniam ilość dzieci od sytuacji materialnej... wzięłam mieszkanie na kredyt - na 30 lat.. mam nadzieję że spłacę wcześniej, ale kto to może wiedzieć... nie musiałabym opływać w luxusy, ale chciałabym jak Ty mieć "spokój" - żadnych kredytów, opłacone wszystkie rachunki, możliwość wyjazdu raz do roku na fajne wakacje i jakiś grosz odłożony na czarną godzinę... żeby to nie było szczypanie się od wypłaty do wypłaty... chciałabym mieć 3 dzieci :) a gdybym miała tak jak Ty - dom z ogrodem itd... to jeszcze więcej :)

ja tak zawsze chciałam dużą rodzine

zapraszam do dyskusji http://jaktuwpolscemiecdzieci.bloog.pl/

Duża rodzina jest fajna i jeżeli dzieciaki są związane z rodzicami, w późnieszym wieku super jest mieć świadomość że ma się takie gronko:), wiem to bo mam ciocię (dobrze sytuowaną;) ) która ma 4 dzieci , teraz już dorosłych i jest z ich powodu przeszczęśliwa ale podkreślam te dzieci to świetne osoby, wspaniałe charaktery. Ja pewnie będę mieć góra dwójkę bo nie planowałabym więcej i ze względów ekonomicznych i innych:).

Czy jest tu ktoś kto by chciał, miał warunki a nie może mieć dzieci.Zapraszam http://jaktuwpolscemiecdzieci.bloog.pl/

nie czarujmy sie pieniadze w planowaniu ilosci dzieci to glowny czynnik. duzo latwiej byloby sie wypwoeidziec gdybys napisala ile mininalnie macie na miesiac zarobkow.

ja bym sie zdecydowala :) zreszta zawsze marzyla mi sie gromadka dzieci ale wiadomo czasy sa trudne nie pewne itp ale na twoim miejscu jak wszystko macie starcza to czemu nie ? :)

nie, nie zdecydowałabym się :( dlaczego? bo chyba jestem panikara, nigdy nie wiadomo co przyniesie jutrzejszy dzień... ale taka juz jestem, chyba zabardzo "boidupa" :( choć sama kiedyś chciałam mieć 2 dzieci...

ja bym się nie zdecydowała na 4 dziecko świadomie, nawet w Twojej sytuacji, bo nikt nie wie co mu dalej los przyniesie... Mąż mojej koleżanki umarł w wieku 32 lat.... i sama mówi ze dobrze ze mieli tylko 1 dziecko bo teraz bez niego by rady nie dała ze wszystkim sama, z opłatami, utrzymaniem siebie i syna,,, teraz Ty masz warunki ale nie wiadomo jak będzie za kilka lat, nawet potem jak dadzą sobie rade wszystkie Twoje dzieci, czy one będą mialy pracę, mieszkania, a pomóc później wszystkim nie wiem czy dasz radę. twój wybór, jak bardzo pragniesz, czujesz taką potrzebę serca, nie męczy Cię opieka nad dziećmi, masz siłę na to i mąż chce to sami podejmijcie decyzję, jak oboje chcecie to miejcie i już :-)

Z moich obserwacji wynika ze jak ktoś ma więcje niż 2 dzieci to z reguły to "wpadki", mało kto świadomie chce (znam parę prawników co chcieli 3 dziecko świadomie bo mieli 2 córki i marzył im sie syn, a mają kolejną córkę...) i mało kogo stać na więcej niż 2 dzieci.... Duzo dzieci mają w rodzinach biednych... Mało kto ma duży dom, auta, firmę, że pracuje tylko mąż, żona siedzi w domu i wystarcza kasy na jedzenie, opłaty, paliwo i wczasy...i do tego 3 lub więcej dzieci... Poza tym są różne kobiety - jedne dbają o dzieci (tak jak autorka, która zapewnia im np wyjazdy, rozwój zainteresowań, opiekę - ale są matki co mają dzieci i te dzieci się same wychowują, jest bieda, na jedzenie nie ma kasy) inne nie dbają, są takie które nie mają siły do siedzenia z dziećmi w domu, nie lubią prac domowych, gotowania, pieczenia ciast a są takie które ze wszystkim sobie świetnie dają radę, mają po 3 dzieci i są do tego dobrymi gospodyniami (ugotują, posprzataja, upieką, poprasują, zajmują się dziećmi) - każda jest inna i kazda sama niech decyduje co dla niej najważniejsze