Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta zla matka

Mowia ze jestem zla matka, bo...

Polecane posty

Gość ta zla matka

Uslyszalam to juz od kolezanki, szwagierki i tesciowej, a dlaczego? Bo corka nie spi z nami w sypialni i nigdy nie spala. A ja na domiar zlego wrocilam do pracy. Zrobilo mi sie przykro jak to uslyszalam, ale po chwili zastanowienia sie zrozumialam ze one nie maja racji. Nie wyrzadzam swojej corci zadnej krzywdy tym ze ma wlasny pokoik a ja pracuje. Tylko dlaczego mi to powiedzialy? Wszystko odbylo sie na przyjeciu urodzinowym coreczki (roczek). Najpierw tesciowa zapytalam po co ja chodze do pracy i dlaczego tak wczesnie poszlam (mala miala 6 miesiecy), poparla ja jej corka oraz moja kolezanka, ktora siedzi juz 2 lata z dzieckiem w domu. Nastepnie wszyscy sie zdziwili jak zobaczyli ze klade corke spac do jej pokoju. Tesciowa wiedziala ze mala nie spala nigdy z nami i nie spi i oczywiscie musiala to wyciagnac. Zaczely sie glupie gadki na temat wychowywania dzieci, wkurzylam sie bo aluzje byly naprawde bezczelne. Powiedzialam wiec ze to moja sprawa jak wychowuje swoje dziecko i skoro wedlug nich taka zla ze mnie matka to po co sie ze mna zadaja, przychodza i sa na ogol mile. Zapadla cisza, maz stwierdzil ze lepiej nie poruszac takich tematow a tesciowa stwierdzila ze jestem drazliwa. Mam juz naprawde dosc tego oceniania mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się pisać
na wszelkie aluzje jest tylko jedna odpowiedz, ty jesteś matką i ty postępujesz jak uważasz dla waszej rodziny i waszego dziecka jest najlepiej a te wszystkie troskliwe teściowe, szwagierki, sąsiadki i inne niech się martwią o los WŁASNYCH a nie cudzych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jetseś bardzo dobrą matką
To one jakieś dziwne są :O Weź je olej i się ie zadręcza , toksyczne małpy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jetseś bardzo dobrą matką
Nie zadręczaj *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
jak chowasz dziecko i w ogole ale ja uwazam,ze tak wczesne wrocenie do pracy nie jest dobre dla dziecka..To jest moje zdanie..Staralam sie 3 lata z mężem o dziecko i nie wyobrażam sobie,zebym mogla je zostawic w zlobku czy niani.Wiem,ze trudne sa materialne sytuacje u rodzicow,ale ja nie zdecydowalabym sie na dziecko gdybym wiedziala,ze zaraz musze isc do pracy,bo nie bede miala na pampersy czy pieluszki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się pisać
po raz kolejny widzę że dla teściowych pojawienie się dziecka jest kolejnym pretekstem by udowadniać synowej że wszystko, absolutnie robi źle, bo inaczej od niej... moja wmawiała mi że "źle kroję pietruszkę" a jak do niczego nie mogła się doczepić to krytykowała kolor lub smak ziemniaków gdybym ją wyprosiła z domu to jeszcze by się dziwiła czemu..... znalazłam na nią sposób, nie zapraszam ją jeśli to nie jest naprawdę konieczne, ja mam spokój a ona nie ma okazji by uprawiać swoje krytykanctwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
A co spania to uwazam,ze to indywidualna sprawa.Moje dziecko miewało kolki,więc przystawiałam do łóżka kołyskę i je bujałam,by choć trochę się wyspać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
Naprawdę istnieją takie teściowe? Moja jest inna,bardziej nowoczesna,jest kierownikiem w banku i wygląda młodziej ode mnie\:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem postępujesz jak najbardziej słusznie. Ja również nie będę dzielić sypialni z dzidzią, będzie w pokoju obok. Uważam że w żaden sposób nie wyrządzasz krzywdy dziecku, bo w jaki sposób. A to ze poszłaś do pracy to rzecz normalna, dla mnie matki które siedzą z dziećmi do 2,3 roku życia w domu są leniwe i tyle. Ja wrócę do pracy jak mój mały będzie miał 8 mies, tak długo tylko dlatego ze pracuję w szkole macierzyńskie wydłuży mi się. Nie słucha durnej teściowej bo one zawsze coś wymyślą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla matka
a czy ja nie mam na pampersy? Zdecydowalismy sie z mezem na dziecko swiadomie wiec raczej stac nas na zapewnienie dogodnych warunkow. Wrocilam do pracy bo chcialam. Wkurza mnie takie ocenianie a tym bardziej wywlekanie to na takich spotkaniach. Myslalam ze je z domu wyrzuce jak uslyszalam teksty o tym ze dziecko rozwija sie tylko prawidlowo spiac z mama i majac mame 24h na dobe. Ze w innym przypadku to potem wyrastaja dziewczyny, ktore sie tna, chca popelniac samobojstwa. No ludzie, jak one w ogole mogly takie rzeczy przy nas gadac. Po prostu brak mi slow. Maz nawet powiedzial ze to byla gruba przesada. A najbardziej to kolezanka przegiela mowiac ze jak dziewczynka nie otrzymuje milosci mamy to potem laduje w lozku kazdego faceta. W glowie mi sie nie miesci jak mozna gadac takie bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się pisać
to czy lepiej dłużej zostać z dzieckiem czy wynająć nianię to sprawa dyskusyjna.... jedynie widzę że dziecki, które mają nikły kontakt z rówieśnikami i do 3-6 roku życia spędzają czas wyłącznie z Mamą przeżywają potem trudniej rozłąkę niż dzieci którymi na zmianę opiekowały się nianie oraz babcie myślę że takiej mamie która 3 lata jest w domu z dzieckiem też trudno przełknąć myśl że teraz nagle jej dziecko jest z kimś obcym.... to stres i dla mamy i dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
Moj syn ma dwa lata i wychowuję go,siedzę sama i nie uważam siebie za lenia,więc racji nie masz,każdy ma inne priorytety w zyciu.Dopiero od przyszłego roku pójdzie do przedszkola i wtedy pójdę do pracy.Teraz zapisałam go do żłobka prywatnie na 2 dni w tygodniu,chcę aby miał kontakt z rówieśnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się pisać
te teorie tłumaczą czemu niektóre matki hodują maminsynków one adorowały tych swoich chłopców do 30 roku życia w trosce o ich szczęście i "zdrowie psychiczne" tia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się pisać
autorka ma ABSOLUTNĄ rację, z powodu że jest MATKĄ tegoż dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
No też uważam,ze to lekka przesada.Ja Ciebie absolutnie nie krytykuję,po prostu mam takie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma swoje zdanie, ja nie wyobrażam sobie siedzenia w domu 2 czy 3 lata, ponieważ juz od czerwca jestem na zwolnieniu i mam dosyć.Zdaję sobie sprawę z tego że jak pojawi się dziecko to będzie więcej pracy,ale kobieta zamknięta w domu szkodzi sobie i dziecku. Moje dziecko będzie pod opieką babci lub ojca więc nic mu nie będzie groziło.Ja pracuje w szkole i nie przesiaduję w pracy całego dnia. Jeżeli dziecko pobędzie bez matki 5-6 godzin dziennie nic mu się nie stanie a nie będzie bał sie puścić mojej spódnicy jak przyjdzie czas na przedszkole czy szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko odpowiedz sobie naaa
Nie chodzi o to że dziecko spi oddzielnie,ze poszłas do pracy tylko o to jak duzo czasu poswięcasz swojej coreczce i na tej podstawie sama siebie oceń.Jesli odstawiłas małą bo tak ci było wygodnie i kazdy czas spedzany z dzieckiem to dla ciebie udręka ,to TAK -jestes złą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
O tym maminsynku to było do mnie? :-o Nie hoduję maminsynka..Mój mąż był wychowywany do 5 roku życia przez swoją matkę a jest odpowiedzialnym i samodzielnym mężczyzną.Ja zamierzam dopiero za rok pójść do pracy.Teraz synek chodzi sobie trochę do żłobka.Może uda mi się znalezc jakieś prywatne przedszkole to zapiszę go wcześnie,bo do państwowego chyba nie można w połowie roku zapisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest. Z jakiegos powodu matki, tesciowe oraz kolezanki siostry zawsze sa "madrzejsze" i daja rady, krytykuja wciskaja nosy w nieswoje sprawy. Pewnie chodzi o dowartosciowanie, czasem plynie to z dobrych checi... Niestety w wielu przypadkach starsze pokolenie jak i nasze czesto jest uposledzone emocjonalnie i z dawania dobrych, naprawde dobrych rad robi sie wymadrzanie, pouczanie, wysmiewanie i generalnie irytowanie mlodych zon, matek czy osob idocych na "swoje". Znam to z autopsji i mimo ze w jakims stopniu rozumiem mechanizm dzialania nie potrafie tego, zniessc. Pewnie dlatego mieszkam 2000 km od mamy i tesciowej. Ajezeli proboja mnie pouczac, ostentacyjnie sie obrazam - wtedy sie opamietuja. Powodzenia i wytrzymalosci. Ps.: Z doswiadczenia: kolezanki i znajome z pracy trzyma sie z daleka od rodziny, najlepiej na odleglosc trzy metrowego draga zakonczonego agresywnym psem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz,to twoja sprawa
My spędzamy aktywnie dzień.Nie wyobrażam sobie bym miała siedzieć cały dzień w domu i sprzątać i gotować i być taką typową kurą domową:-o O nieee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa moze miec rację
no wiesz ,z tym akurat sie zgodzę .Uwazam ze babcie ,mamy ,ciocie mają większe doswiadczenie i ich rady bywają bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem postępujesz jak najbardziej słusznie. Ja również nie będę dzielić sypialni z dzidzią, będzie w pokoju obok. Uważam że w żaden sposób nie wyrządzasz krzywdy dziecku, bo w jaki sposób. A to ze poszłaś do pracy to rzecz normalna, dla mnie matki które siedzą z dziećmi do 2,3 roku życia w domu są leniwe i tyle. Ja wrócę do pracy jak mój mały będzie miał 8 mies, tak długo tylko dlatego ze pracuję w szkole macierzyńskie wydłuży mi się. Nie słucha durnej teściowej bo one zawsze coś wymyślą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podoba mi sie ta wypowiedz
autorko odpowiedz sobie naaa Nie chodzi o to że dziecko spi oddzielnie,ze poszłas do pracy tylko o to jak duzo czasu poswięcasz swojej coreczce i na tej podstawie sama siebie oceń.Jesli odstawiłas małą bo tak ci było wygodnie i kazdy czas spedzany z dzieckiem to dla ciebie udręka,to TAK-jestes złą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się pisać
babcie mamy i teściowe....owszem doświadczone ale zajmowały sie dziećmi jakieś 30-50 lat temu a od tego czasu trochę się pozmieniało.... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla matka
spedzam duzo czasu z corka i nie uwazam ze jest przeze mnie zanidbywana. I w tym temacie nie chodzi o to czy jestem zla matka, bo na to pytanie akurat znam odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem złą mamą bo: synek je słodycze tylko 1 raz w tygodniu( dzięki czemu ma śliczne białe perełki) nauczyłam go korzystać z nocniczka jak miał 1,5 roku( za szybko) bardzo często nocuje u brata, (uwielbia się bawić z bratanicą, ale zdaniem babci,powinien nocować w domu przy mamusi) albo zbyt cienko go ubieram w chłodniejsze dni( i nie choruje) gdyby się wychowywał przy babci, która mi tak mówiła chodził by jeszcze w śpioszkach,ciumkał smoczka, nosił pampersy, itd. ale już nauczyłam się nie zważać na takie głupie teksty, i robię wszystko jak ja uważam . no i oczywiście niepotrzebnie poszedł do przedszkola bo przecież pracuje w domu i mogę się nim zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla matka
ja np. nigdy nie krytykowalam zadnej mamy, ani kolezanki ze siedzi w domu z dzieckiem ani szwagierki, ze karmila dluga piersia. Ani nawet innej kobiety, ktora wychowuje dziecko w inny sposob od mojego. Ale chyba niektore osoby uwielbiaja oceniac, wysuwac daleko idace wnioski i malo tego czerpia z tego przyjemnosc. Naprawde nie rozumiem tego. Podczas przyjecia dowiedzialam sie ze moja corka moze popelnic samobojstwo, bedzie latwica i bog wie czym jeszcze, a wszystko dlatego ze ma swoj pokoj i swoje lozeczko a jej mama pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że dobrze postąpiliście i zazdroszcze Wam, że macie osobny pokój dla dziecka. My niestety takiego komffortu nie mamy, aczkolwiek, nie ma co narzekać (mamy mieszkanie 2pokojowe). Ja po porodzie planuję wrócić do pracy maksymalnie po roku- rozumiem, że optymalnie byłoby gdybym wróciła do pracy po 3 latach, ale mamy z mężem plany co do budowy domu i każdy grosz się przyda, a oprócz tego nie wyobrażam sobie od rana do wieczora zajmować się tylko i wyłącznie domem i dzieckiem, trochę zdrowego egoizmu nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla matka
z tym pokojem to od poczatku bylismy pewni, ze lepiej bedzie jak corcia nauczy sie zasypiac sama od poczatku. Zreszta ja bym sie bala spac z taka kruszyna w lozku, a w sypialni lozeczko wstawic to tez jakos nie bardzo nam bylo na reke. Co do pracy to chcialam wrocic, pracuje w zasadzie w domu, ale corka jest wtedy z opiekunka. Oczywiscie na poczatku pracowalam tylko po 5-6h a teraz juz troche dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×