Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna nikt 21

nie mam już sił:((

Polecane posty

Gość panna nikt 21

Mój ojciec jest alkoholikiem, choć nie dopuszcza do siebie tej myśli. Fakty mówią jednak same za siebie. Brat ma 25 lat, jest bezrobotny, nie zdał matury, mimo ogromnego potencjału. Podejrzewam, że przechodzi silne załamanie nerwowe, często reaguje agresją. Wyjeżdzam wkrótce na studia do innego miasta i obawiam się, że moja rodzina nie poradzi sobie psychicznie. Staram się wspierać mamę i brata, ale chwilami mam już tak bardzo dość wszystkiego:(( Coraz częściej dopadają mnie myśli samobójcze:(( Co robić? Jak wyjść z tego bagna? Przepraszam za chaotyczną wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 100%
przez długi czas miałam podobnie, na szczęście mój stary się opamiętał w ostatniej chwili i teraz już mam spokój. nie wiem co Ci radzić. najgorzej psychicznie to wytrzymać, ale taka lekcja robi swoje, teraz już nic mnie nie złamie, wiem- marne pocieszenie, ale dasz rade. ja wytrzymałam Ty też. ciesz się, że uciekasz do innego miasta. myśl o sobie, bo Ci życie ucieknie, nie będziesz nawet wiedziała kiedy. 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z bagna nie wyjdziesz
przeszłość zawsze cię dopadnie i będzie o sobie przypominać, ja też nie wiem jak pomóc swojej palotogicznej rodzinie, rozwiązaniem w pierwszej chwili wydaje się główna wygrana w totolotka :D jednak jedno ci powiem: odżyłam jak sie z domu wyprowadziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt 21
Wiem, że powinnam teraz myśleć o sobie, o studiach, ale nie potrafię. Zawsze starałam się być podporą dla mamy i brata, zgrywałam silnę psychicznie. W środku bardzo wszystko przeżywam i boję się, że pewnego dnia nie wytrzymam:( Nikt, kto tego nie przeżył nie zrozumie, co czuję. Cieszę się, że znalazła się chociaż jedna osoba - jak Twojemu ojcu udało się wyjść z nałogu? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 100%
spotkania AA i warunki od rodziny, ze jak nie skończy to rodzinki koniec. sama się dziwię, że się opamiętał. życzę Ci, żeby wszystko się ułożyło. wiem jak ciężka jest taka sytuacja. pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×