Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość outside world

Nie mam pieniędzy , więc nie mam dziewczyny

Polecane posty

Offerma - właśnie o to chodzi, że nikogo tak nie wyrwiesz. zagadają sobie, a potem ewentualnie oleją, jeżeli nie powalisz na kolana swoją interesującą osobowością. To trochę jak trącanie kijem zwierzątka, jak nic ciekawego nie zrobi to idzie się i trąca dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celtic - robienie z siebie idiotki i plątanie włosów nie jest na liście moich sposób okazywania zainteresowania ;). Jeżeli ktoś mnie zaciekawi, niekoniecznie jako obiekt do poderwania, to podchodzę i zagaduję...cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś już się wbije na przyjaciela to pewnie musi mieć coś za co można go lubić, a to już coś. Z drugiej strony trzeba uważać, żeby nie wpaść w tą kategorie osób na tyle uroczych, że ma się je ochotę przytulić, ale jednocześnie nie traktuje zbyt poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ze zdumieniem odkryłem że laski same próbują nawiązać ze mną kontakt." Ale raczej te po dwóch przecenach, zgadłem? Po 30-stce lub dobiegające, dalej samotne, po nieszczęśliwych związkach itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offerma ma rację ;] Ignorowałem pewną dziewuchę to miałem od niej 3-4 sms dziennie -normalne-, a nie co jakiś czas 'kaamil a czy mógłbyś pożyczyć mi trochę pieniędzy...?' Tak się też zastanawiam, czy tylko mi jest tak ciężko ze znalezieniem jakiejs sensownej pracy/drogi w życiu? To będzie lamerskie co napiszę ale teraz pracuję ponad 1,5 roku i zastanawiam się czy iść na studia (ZA DROGIE SĄ - nie stać mnie raczej, daleko, i program troche ssie ale to już inna bajka) jakoś to dla mnie dziwne.. pracuję a nie mogę sobie pozwolić na jakieś fajniejsze rzeczy. No i szczerze to wiem co czują panowie z pierwszych postów... Nie chcę mieć 30 lat na karku i siedzieć w tym moim małym mieście... sam. Ok. Wyrzuciłem z siebie moją porcję frustracji :) Już mi troszkę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offerma - ano, ignorowanie to dobry wabik, tylko potem ciężej :P Tak przy okazji - zauważyłam, że sporo facetów robi nadinterpretacje niektórych zachowań. Np. kiedy dziewczyna ich zagaduje czy się uśmiechnie oni od razu uznają, że jest zainteresowana jakąś bliższą znajomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tylko potem ciężej" Zależy komu. "czy się uśmiechnie oni od razu uznają, że jest zainteresowana jakąś bliższą znajomością. " Mężczyzna powinien czekać na liścik miłosny wciśnięty po tajniacku do kieszeni marynarki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak btw. czy Ty offerma czytając pierwsze wpisy w tym temacie, utożsamiasz się częściowo z tymi panami? Tak tylko się pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celtic - ale bez przesady, żeby zwykłą uprzejmość czy przyjazne nastawienie uważać za podryw. Nie chodzi mi o to, ze zaraz musi dostać liścik, ale to już jest przegięcie. Tym bardziej, jeżeli potem się obrazi jak zaprosi na randkę i dostanie odpowiedź odmowną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jaki podryw? Skoro zagaduje to mam nie próbować swoich szans bo może się jej nie podobam? I co z tego i tak spróbuję. Nie chce abym próbował? To niech mnie oskarży o molestowanie seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to właśnie mi chodziło :D Że nie można zagadać to faceta (przynajmniej jeżeli chodzi o Polaków), żeby nie myślał, że to podryw. To jest zabawne :) Skoro uśmiecham się do koleżanki to znaczy, że jestem lesbijką? Nie...więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jaki kurwa podryw, pytam drugi raz? Skoro już dziewczyna się przełamała i pyta mnie o coś o co mogła równie dobrze zapytać kogokolwiek innego to czemu by tego nie pociągnąć zamiast odwracać się na piecie? Przecież nie zapytam: U ciebie czy u mnie? Wy to patrzycie na każdego mężczyznę jak na potencjalnego gwałciciela a nawet tacy wybrzydzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już też nie przesadzaj. Nie chodzi o odwracanie się na pięcie, po prostu parę razy miałam taką sytuację, że z kimś zagadałam (dosłownie - widzenie się na korytarzu), a potem był wielki foch bo...mam faceta. Nie popadaj ze skrajności w skrajność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj po prostu dziewczyny szukają faceta i mają spore wymagania. Problem w tym gdy mają je za duże w stosunku do tego co same prezentują. Jak nie spełniasz wymagań to wrogo zostaniesz potraktowany jak nie obrzucą epitetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam się chętnie dowiem jak poderwałeś dziewczynę :P (gorzej ode mnie nie będzie xD)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że podrywając naginałeś trochę prawdę, tak? To czy potem to wyjaśniłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie Celic podrywałeś jaką małolatę stąd Ci tak łatwo poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z reguły "wciskanie kitu" znaczy mniej więcej tyle co zmyślanie lub niedopowiadanie - jeżeli ktoś tu czegoś nie rozróżnia to jest to znaczenie używanych określeń potocznych. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to też chyba zależy od dziewczyny.. nie wszystkie chcą mieć dziecko i dom i krasnale w ogrodzie. ;] Także @theres no fate - jak masz pracę to jest już ok, tylko trzeba szukać no i być sobą ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×