obrońca zrobił swoje

to samo dziś właśnie sobie pomyślałam, mi proces rozkładu jest nieunikniony

Cześć. Dlaczego uważasz, że jest nieunikniony?

a widziałaś żyjącą rybę bez głowy, brum? co najwyżej pulpety rybne- ( przekładając to z przenośni na polski-inny kościół pochodzący z korzeni katolickich lub szerszych- chrześcijańskich)

a mam pytanie z innej beczułki:D czy uwazacie za skandal i bezczelne ingerowanie w zycie uczniów to, że ksiądz na ogłoszeniach duszpasterskich zachęcił do uczestnictwa we mszy świętej na rozpoczecie roku szkolnego, gdzie również będa poświęcone tornistry pierwszaków? bo słyszałam takie głosy oburzenia wśród "wiernych" na emigracji, jakby ksiądz co najmniej zaprosił na zbiorową zabawę w słoneczko

W zasadzie to ja tę "wierchuszkę" kościelną widuję w telewizorze, jeśli go włączę. Dziś jest taki arcybiskup, jutro inny. Są natomiast sprawy niezmienne od dosyć dawna. I raczej ne nie staram się zwracać większą uwagę. Chociaż nie jestem ortodoksem.

to po co wierni chodzą na mszę? przecież to jest zadanie kościoła- nawracać, nawoływać do uczestniczenia we mszy?:) to jest dla mnie akurat normalne dobra ja chwilowo wybywam