Pytanie do kobiet które nie chcą mieć dzieci

Natomiast wywyższającym się pustaczkom w stylu mamuśli Przemka i drugiego bachorka - mówię "nie" -----------------to, plus argument o kochaniu sie w dzień i krzyczeniu - robawil mnie do lez :) nie widzisz ,zę jestes po przeciwnej stronie barykady ? myslisz ,zę jak potrafisz pisać protekcjonalnie -to masz rację ?:)

A jak reagujecie na dzieci? Bo na mnie nie wywierają żadnego wrażenia. Patrzę na nie, próbuję wykrzesać z siebie coś tego słynnego instynktu i... nic.

śmieszna ta mama Przemka------------za to twoje uwagi o rozmażaniu sie i bachorkach - istny Wersal i wysoka kultura :)

czytalam niedawno ksiazke, ktora dotyczy twojego problemu- emily griffin- dziecioodporna

Kasiu, mam identyczne wątpliwości. Przerabialiśmy to z mężem tysiąc razy. To nic nie daje. Należy decyzję podjąć po prostu i przyjąć jej życiowe implikacje jak dorośli. My z mężem w dużej mierze nie decydujemy się, bo nie chcemy uczestniczyć w tej ruletce. Dziecko to loteria. Można mieć ładne, mądre i wdzięczne. A można mieć upośledzone, wredne i brzydkie. Smutna, brutalna prawda. Z tą drugą opcją żadne z nas by sobie nie poradziło (tacy jesteśmy i tyle), więc nie ryzykujemy. Gdybyśmy mieli więcej kasy, to bym zaryzykowała. Wiedziałabym, że obojętnie co będzie, poradzę sobie. Najwyżej zapewnię opiekę w najlepszym, prywatnym ośrodku i moje życie się nie skończy. Ale ponieważ nie jestem bogata, nie podejmę ryzyka.

Mój ulubiony "argument" to ten o tym, jak to strasznie dostawać okres co miesiąc :D

Ja nie lubię małych dzieci. Starsze bywają ok, zależnie od tego, jak wychowane...

słuchajcie jedna z drugą, to nie aj zaczelam was obrazac na tym topiku, to wy zaczełyście pisać o bachorach i ograniczonych mamusiach, tylko dziwne że natura wymyśliłą to tak a nie inaczej, że kobieta jednak ma zostać mamą! gdyby wszyscy mysleli jak wy, ludzkosc by wymarla od tej cywilizacji wam się w tyłkach poprzewracało, kiedyś kobiety rodziły i się nie skarżyły, to była naturalna kolej rzeczy, oczywiscie to nie moja sprawa, nie mój garnek co wy tam ze swoim zyciem robicie, ale zastanowcie sie nad życiem, czy facet was nie zostawi, na starosc bedziecie same

abażur - "rozmnażanie" nie jest chyba wulgaryzmem? Może coś przegapiłam (coraz zabawniejsze to jest) :) Co do "bachorka" - jak widzisz jest zdrobniale, więc nawet ładnie ;) Jeśli chodzi o nieskrępowany seks: wiem, że nie mieści ci sie w głowie, że to ważne (współczuję), ale jest :) Mamy z mężem wyjątkowy, intymny, wręcz symbiotyczny związek i bardzo mi to odpowiada. Boję się wprowadzać w ten układ osobę trzecią. A nieskrępowany seks jest częścią fajnego życia, spróbuj kiedyś ;)

i popieram całym sercem kobiety, które nie chcą mieć dzieci - niektórzy nie powinni ich mieć.

ale to prawda, skoro masz ciągle okres, to czy nie czas to wykorzystać, zamiast zostawić żeby przeszło bez echa? w ciąży przez 9 miesiecy nie mialabyś bolesnego okresu, to też dar od natury, jako nagroda za ciążę, że nie ma wtedy okresu, pomyśl o tym, dla mnie wasze podejscie jest dziecinne, stawiacie się dla zasady żeby być cool, podążacie za modą

mnie nie kręci niszczenie sobie figury i kariery.

dzieci to nie loteria, dzieci przejmują geny rodziców, ryzyko urodzenia chorego wzrasta też przy pewnych zachowaniach kobiet :)

mam asi-ty chyba masz obsesje bycia z facetem, mając 5 dzieci facet też może odejść.Przyjmij to do wiadomości ograniczona matko polko

i dobrze by było naród by wyginął i nie był o by kafeteri:d i przemkoasi::D

juz sięęci koło niego taka jedna :D asia uwazaj:D

może odejść, ale jak są dzieci to ryzyko jest znacznie mniejsze, facetowi łatwiej odejść od kobiety bedzietnej niż od takiej z którą ma dzieci, dzieci utrzymują mężczyznę właśnie przy tej jednej wyjątkowej kobiecie, poza tym dochodzi sprawa że kazdy facet prędzej czy później bedzie chcial potomka, jak ty mu nie dasz tego, to da mu inna, mniej grymaśna

Jak reaguję na dzieci? Jak widzę takiego 2, 3 latka - ładnego i rezolutnego, to myślę, że mieć takiego małego, ciekawego świata człowieczka to na pewno ważne i świetne doświadczenie. Ale zaraz przychodzi refleksja - ten słodki stworek urośnie i zabierze mi moje życie (całą uwagę, ciągłą troskę, kasę, czas). Starszych dzieci, gimnazjalistów i nastolatków po prostu nie znoszę i ciary mnie przechodzą, jak pomyślę, że coś takiego miałoby wyrosnąć i być częścią mojego życia, pałętać się w moim domu, brr... :O

A na starośc zostaniecie same jak palec....

''My z mężem w dużej mierze nie decydujemy się, bo nie chcemy uczestniczyć w tej ruletce'' Biorąc po uwagę twoje geny i twoje męża to naprawdę byłaby to prawdziwa rosyjska ruletka.

mama asi-faceta nic nie powstrzyma,a jeśli tylko dzieci go przed tą decyzją powstrzymają to ja dziękuję za taki związek.

ty kobieto z bahorami - błagam, nie pierdol farmazonów bo aż mi słabo od tego. jakie kurwa utrzymywanie przy kobiecie? przecież faceci nie mają czegoś takiego jak sumienie. i nie, brak okresu przez 9 miechów nie jest nagrodą za ciąże - to poprostu jest wywołane wysokim poziomem hormonów ciążowych blokujących owulace.

"może odejść, ale jak są dzieci to ryzyko jest znacznie mniejsze" Nie ma to jak trzymaś faceta za pomocą dzieciaka :) Zastanawiam się, czy niejesteś trollem, kobieto. Mówisz stylem jak z kółka kościelnego, jakimiś strasznymi stereotypami sie posługujesz, współczuję ci twojego losu, już widzę, jaką ty rolę pełnisz w tym swoim małżeństwie :O

[zgłoś do usunięcia] śmieszna ta mama Przemka-------------myślisz ,ze protekcjonalny ton robi na mnie wrażenie ? tak zachwuja sie tylko osoby probujące wmówic cos sobie i przekonać do tego świat - a twoje epatowanie życiem sexualnym - ..... no ,wybacz . nie mam potrzeby publicznego obnażania . ale Ty - jeśli lubisz - prosze bardzo - nie krępuj sie ... chcialam tylko zwroić twoja uwagę - jestęs taka sama jak mama przemka - tylko z drugiej strony :)

dokładnie, jesteś podporządkowana swojemu mężulkowi i nie daj boże być grymaśną bo odejdzie do innej:D współczuję ci naprawdę

dominik1000, nie ośmieszaj się, chłopcze (nie znasz ani mnie, ani męża mojego i guzik wiesz na temat moich genów) :) W puli genowej mieszają się geny także twoich dziadów, pradziadów, to wielki tygiel i loteria. Moja wykładowczyni ze studiów - kobieta z super intelektem (zajmująca się logiką, statysyką, mega trudne rzeczy, naukowiec) ma upośledzone mocno dziecko. Ale komu ja to tłumaczę, szkoda słów :)

dajcie spokój :) są kobiety, które chcą mieć dzieci i mają, chcą a nie mają, nie chcą i mają i nie chcą i nie mają. Wiecie co, najlepiej jest, gdy idzie się wybraną przez siebie ścieżką i nie patrzy na innych: każdy ma własne pragnienia, cele i ambicje. I wszystkie są piękne, żadne lepsze i żadne gorsze.

[zgłoś do usunięcia] śmieszna ta mama Przemka---------------zdaje sie problem urody - nawet nie zdrowia - zajmuje bardoz wysokie miejsce na twojej liście cech dzieci ?:) to wiele mówi o twoim wnętrzu :)

abażur, to chyba ty masz jakiś niezdrowy problem na tle życia seksualnego, bo mnie ta sprawa zajęła jedno zdanie, za to ty ciągniesz ten wątek z wyjątkową lubością :P Bez odbioru

no tak, znajdzie mniej grymaśną, która będzie chciała stworzyć prawdziwą rodzinę, a nie tylko stawiać na piedestale swoją smukłą talię :D są rzeczy wazniejsze, a uroda tak czy siak przeminie