Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Panna27

O co chodzi mężczyźnie i jak mógł do mi tak powiedzieć ?

Polecane posty

Gość Panna27

Postanowiłam napisać na tym forum, gdyż ostatnio miałam bolesną sytuację dla mnie. Zacznę od początku. Kilka lat temu spotkałam faceta byłam z nim 4 lata, kochaliśmy się, zaręczyliśmy. Ale okazało się, że mnie oszukał bo nie powiedział mi, że spotykał się już będąc ze mną ze swoją byłą. Poczułam się zdradzona i oszukana. Bardzo mnie zranił. Zmieniło to mi nastawienie do mężczyzn i świata. Nie potrafiłam nikomu zaufać. Zostałam z niespełnionymi nadziejami czystej miłości. Zerwałam z nim. Po tym spotkałam naprawdę fajnego chłopaka - Tomka. Był starszy ode mnie gdzieś z 5 lat. Jakieś 31 lat. Ale jakoś dziwnie ledwo się poznaliśmy od razu chyba coś do mnie poczuł, a mnie z czasem jakoś dziwnie też się nie wiem czemu spodobał. Bardzo się o mnie od początku starał i to było widać. Widziała to cała firma. Ale ja nie dawałam mu żadnych znaków. Pracowaliśmy razem w jednej firmie. Chciałam poznać go jednak bliżej, nawet bardzo, ale akurat odszedł z firmy i kontakt się dziwnie przerwał. W tym czasie cały czas spotykałam się jednak z moim byłym. I pewnego dnia w tamtym roku po około pół rocznej przerwie przyszedł do mnie z kwiatami z najlepszej kwiaciarni w Warszawie i powiedział, że przeprasza i że nie chciał mnie skrzywdzić, tylko bał się powiedzieć, że spotyka się z inną. W sumie on ma taka naturę, że jest nieasertywny i nie potrafi powiedzieć nie innej kobiecie. Więc w sumie to była głupota. Pozwoliłam mu wrócić. Aż tu akurat kilka dni po tym jak pozwoliłam byłemu wrócić, w firmie pojawił się niespodziewanie Tomek. Zaskoczyło mnie to bardzo bo myślałam, że się za coś na mnie obraził. Poszliśmy razem po pracy na niespodziewaną kolację wieczorem i powiedział mi, że absolutnie się nie obraził tylko cała sytuacja wtedy się pokręciła za bardzo. Czuł coś do mnie, ale zobaczył mnie kiedyś z byłym po pracy i pomyślał, że jestem zajęta już więc chyba odpuścić chciał, a do tego doszły inne sprawy i kontakt się wtedy przerwał. Spotkaliśmy się jeszcze ze 3-4 razy i nagle jednego dnia przed świętami w 2009 roku, Tomek zaprosił mnie do kawiarni i powiedział - że się we mnie zakochał bardzo i chciałby ze mną spróbować.. Nie wiedziałam do końca co powiedzieć, ale powiedziałam mu, że jednak będę chyba z moim byłym. Tomkowi poleciały łzy o dziwo. Za kilka dni poszliśmy na basen. Było o dziwo bardzo miło. Widziałam, że chłopak coś do mnie czuje, ale znałam swoją sytuację. Pozwoliłam w końcu wrócić byłemu. Po basenie poszliśmy do sauny. Byliśmy sami. Tomek patrzył na mnie cały czas swoimi niebieskimi oczami. Czułam, ze coś do mnie czuje. W saunie spytał delikatnie i niespodziewanie - czy może mnie pocałować. Nieśmiało, ale zgodziłam się. Pocałowaliśmy się delikatnie kilka razy. Ale później powiedziałam , za późno Tomku. Gdybyś wrócił trochę wcześniej, bo kilka dni przed Twoim przyjściem pozwoliłam wrócić byłemu i mam do niego zobowiązania. Tomek posmutniał. Wyszliśmy i poszliśmy pod prysznic. Czułam, że bardzo to przeżył i słyszałam jak uderzył kilka razy pięścią w betonową ścianę prysznica. Czułam , że bardzo go bolało co powiedziałam. Poszłam do szatni i popłakałam się. Potem wyszliśmy z basenu i widziałam, że Tomkowi też łzy leciały. Szliśmy szybko i nie rozmawialiśmy. W pewnej chwili Tomek zatrzymał mnie i spytał czy może mnie jeszcze choć raz pocałować. W emocjach już nie wiedziałam jak zareagować, ale zgodziłam się. Pocałowaliśmy się jeszcze kilka razy. Wróciliśmy koło mojego domu i pożegnaliśmy. Było mi smutno i łzy leciały. Widziałam jak Tomkowi też poleciały łzy. W następnych dniach Tomek dzwonił do mnie i prosił o szansę na powalczenie o moje serce. Zależało mu tak bardzo, że aż się go wystraszyłam i bałam. Nie znałam go dobrze, a do tego miał takie łobuzerskie spojrzenie czasem. Bałam się, że ma jakieś kontakty z mafią i ze mnie gdzieś porwie i wywiezie. Nie chciałam się zgodzić. Ale w Sylwestra gdy byłam z byłym, myślałam jakimś cudem o Tomku, że chciała bym z nim zatańczyć. Po Sylwestrze postanowiłam spotkać się z Tomkiem rano w parku koło mnie. Tomek zjawił się punktualnie. Był w garniturze i musiało być mu chyba zimno bo było chyba z -20. Ale widać , że chciał dobrze wyglądać. Rozmawialiśmy w parku i powiedziałam mu, że dam mu szansę na powalczenie o mnie. Ale , żeby wiedział, że nie robię tego dla niego tylko sama dla siebie. W sumie coś mnie dziwnie do niego ciągnęło, ale nie wiem co. Tomek przytulił mnie do siebie i podziękował za szansę. Czułam , że chyba mu naprawdę zależało. Ja też przytuliłam się do niego i o dziwo jakbym tego potrzebowała. Podobało mi się. Zaczęliśmy się spotykać. Tomek o dziwo zaczął o mnie walczyć tak, że nigdy bym się tego nie spodziewała. Do tego celowo byłam dla niego wredna nieraz aby zobaczyć ile jest w stanie znieść. I o dziwo bez słowa znosił takie rzeczy, że aż się dziwiłam czasem. Pojechaliśmy kiedyś na dwa jednodniowe wyjazdy pociągiem i o dziwo w pociągu poczułam, że jest mi o dziwo dobrze z Tomkiem. Było w nim coś dziwnego. Nie był super przystojniakiem, nie był bogaty, ani super doświadczony w kwestiach kobiet. Ale o dziwo było mi z nim tak dziwnie bardzo dobrze. Tak chciałam się do niego przytulać i być przy nim. Gdy jechaliśmy pociągiem wczesnym rankiem i byłam jeszcze pół śpiąca, poprosił delikatnie abym położyła się i oparła głowę na jego udach, a mnie przykrył swoją ciepłą puchową kurtką i objął ramieniem dbając, aby nie było mi przypadkiem zimno. Czułam się dziwnie jakbym znała go od lat. Zasnęłam. Gdy wracaliśmy w nocy, zrobił mi cudowny masaż, który trwał chyba z godzinę. Było mi tak dobrze, że nie chciałam aby przestał. Kurcze podobało mi się i czułam, że coraz bardziej coś do niego czuję. Spotykaliśmy się w sumie z 2 miesiące i czułam jakbym znała go od lat. Zaczęłam zapraszać go do domu. Czas szybko leciał. Tomek nie był zbyt doświadczony z kobietami bo sporo czasu spędzał w pracy i na studiach i średnio go interesowały, ale mi to właśnie się jakoś podobało. Taki facet bez wielkich doświadczeń. Lecz pewnego dnia moi rodzice stwierdzili, że spotykanie się z nim jest niemoralne, że to nie jest mężczyzna dla mnie. Że mam zobowiązania co do mojego byłego skoro pozwoliłam mu wrócić. I padło jeszcze kilka argumentów. W marcu spotkałam się z Tomkiem i powiedziałam mu, że nie będziemy jednak razem. Nie byłam pewna swojej decyzji, ale moi rodzice chyba nie mogli się mylić i chcieli dla mnie dobrze. Chcieli abym już dawno wyszła za mąż za mojego byłego. Tomkowi polały się łzy po tym. Ale w następnych tygodniach brakowało mi go dziwnie w jakiś niepojęty sposób. Myślałam o nim, nawet jak byłam z moim byłym. Nie wiedziałam już co robić. Moi rodzice przekonywali mnie do mojego byłego, że mam zobowiązania wobec niego, że jego już znają i że powinnam wyjść szybko za niego. Ale coś mnie ciągnęło do Tomka. Chciałam się z nim spotykać,ale rodzice mówili, że on mąci mi w głowie i że nie powinnam. Nie spotykałam się z Tomkiem przez pewien czas. Pisał do mnie czy coś mi nie jest, ale nie odpisywałam. Nie wiedziała co mam odpisać. W końcu napisałam mu, że chcę aby traktował mnie jak koleżankę i nie chcę aby łączyło nas coś więcej i dopóki tego nie zrobi nie będziemy mieli kontaktu. W sumie dałam się przekonać rodzicom, że mam zobowiązania wobec byłego skoro już pozwoliłam mu wrócić i byliśmy tyle czasu kiedyś. Tomek napisał mi, że tak to mogę sobie pisać swoim kolesiom, a on zawsze będzie mnie kochał. Nie spotykaliśmy się jakiś czas. W sumie nie wiedziałam czego chcę mimo wszystko. Starałam się traktować Tomka jak kumpla, ale on nie chciał. Zaczęłam być dla niego wredna dość mocno bo sądziłam, że to go zmieni. I w końcu sadze, że zrozumiał. Bo już nie pisał mi że mnie kocha. Któregoś dnia jednak pod koniec kwietnia Tomek nie spodziewanie mi się... oświadczył z zaskoczenia. Powiedziałam mu, żeby na razie schował pierścionek. Byłam zaskoczona i wkurzona na niego, a jednocześnie szumiało mi w głowie i trochę się cieszyłam. Ale stwierdziłam, że muszę być twarda i przestałam się do Tomka odzywać. Na wakacje pojechałam z moim byłym na jedną z tropikalnych wysp. Robiliśmy sobie razem zdjęcia na plaży. Jedno z nich na których skradałam się z uśmiechem do mojego byłego wysłałam do kilku znajomych i do Tomka i spytałam czy im się podoba. Wszyscy odpisali , że tak, ale Tomek chyba jakoś dziwnie się zachowywał by napisał, że jestem śliczna i dopisał symbol, że płacze. Nie wiedziałam o co mu w ogóle chodzi. Przecież żaden z moich znajomych tak nie zareagował. Napisałam o co mu chodzi, przecież to zwykłe zdjęcie i nikt tak nie reaguje. I że przecież tych pikantniejszych zdjęć to bym mu nie wysłała. Potem się do mnie nie odzywał nie wiem czemu. Przecież to tylko głupie zdjęcie. O co mógł się obrazić. Zadzwoniłam w końcu do niego do pracy, a on powiedział mi chyba nieprawdę, że mi telefon zaginął. Ale potem jak zadzwonił później powiedział, że odłączył go celowo bo nie chciał mi czegoś powiedzieć. Spotykaliśmy się jeszcze nie raz. I jakieś 2 miesiące temu zaproponowałam Tomkowi wyjazd na 2 tygodnie do domku w góry. Ucieszył się ale i zdziwił i niepewnie ale się zgodził. Szukaliśmy różnych fajnych ofert. Ale w trakcie moi rodzice sugerowali mi, że to chyba nie jest dobry pomysł abyśmy gdzieś razem jechali. Miałam wątpliwości, ale chciałam jechać. Choć w końcu nie byłam już pewna szczególnie, że byłam z byłym jednak. Zaprosiłam Tomka ostatnio na swoją działkę w lesie. Ale kiedy powiedziałam, że chciała by poczuć jak to jest mieć dziecko w brzuszku, on dziwnie wyszedł. Nie wracał dłużej więc wyszłam zobaczyć bo myślałam, że poszedł robić coś ciekawego. Zobaczyłam go przed domem na ganku jak siedzi, patrzy w las w promieniach słońca i lecą mu jakby trochę łzy. Spytała o co chodzi, ale on szybko odpowiedział, że nic takiego i tylko się przewietrzyć chciał. Przytulił mnie delikatnie. Potem odwiozłam go na stację, a sama wróciłam do domku na weekend. Tomek napisał mi dwa smsy na dobranoc miłe, ale mnie trochę wkurzyły bo były za miłe. W środę mieliśmy jechać w góry, ale akurat po tym jak się zachowywał dziwnie miałam wątpliwości czy jechać z nim. Do tego jeszcze moi rodzice mnie przekonywali, że nie powinnam. I jeszcze w trakcie po rozmowach z rodzicami i byłym i ich opiniach podjęłam decyzję, że wyjdę za mąż za mojego byłego. W dniu planowanego wyjazdu wysłałam Tomkowi smsa rano, że nigdzie nie pojedziemy bo widziałam jak się zachowywał przed weekendem u mnie na ganku. Napisałam mu, że tak będzie lepiej. I sama pojechałam z rodzicami do tego domku gdzie planowaliśmy. Po oko pół godziny zadzwonił nieoczekiwanie Tomek i spytał niezbyt miło - "czy robię sobie jaja" ? Zaskoczył mnie bo nigdy tak do mnie nie mówił. Powiedziałam mu , że jest w emocjach i niech ochłonie i żeby mnie nie przekonywał do wyjazdu bo zdania nie zmienię. Wkurzył się bez sensu, ale powiedziałam mu żeby ochłonął i że nie mogę dłużej rozmawiać. Gdy przyjechałam na miejsce w sumie stwierdziłam, że powinnam może mu napisać, że podjęłam taką decyzję i wysłałam Tomkowi smsa, że jest drugi powód czemu nie pojedziemy, bo wychodzę za mąż. Tomek o dziwo znów zadzwonił i dziwił się, że tak go o tym informuję i skąd taka decyzja itp. Wkurzył mnie trochę bo przecież nie musiałam mu niczego mówić, a już na pewno tłumaczyć. To moja sprawa. Powiedziałam mu, że taką decyzję akurat szybko podjęłam bo tak mam i że teraz nie mogę rozmawiać. W sumie nie chciałam bo o czym miała bym z nim rozmawiać. Tomek jakby załamał głos i jakbym słyszała, że się popłakał. Nie wiem czemu, przecież mówiłam mu w marcu, że nie będziemy razem. Dziwny był. Mój były nie płakał z byle powodu. A Tomek słyszałam jakby płakał. Dla mnie sprawa była załatwiona. Na drugi dzień natomiast zrobił coś co mnie zaskoczyło i zaszokowało. Napisał długiego smsa, że zachowałam się wobec niego podle i że zachowałam się do niego jak podła zakłamana suka !!! Suka !!! - Jak on tak mógł do mnie napisać ??? Rozpłakałam się. Napisałam, jak mógł tak mi napisać. On zadzwonił do mnie i powiedział, że absolutnie nie nazwał tak mnie tylko to jak się zachowałam i że to były emocje, a nie to co myśli i prosi abym z nim porozmawiała chwilę. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Jak mężczyzna może coś takiego powiedzieć kobiecie. Napisałam mu, że szanująca się dziewczyna po takim czymś nie chciała by mieć z nim nic wspólnego i napisałam, aby dał mi spokój. On mi napisał, że szanująca się dziewczyna to uważa, że tak by się nie zachowała itp. Ale nie miała ochoty z nim rozmawiać. Dzwonił do mnie i pisała smsy i maile. Nie czytałam ich i kasowałam je. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Po jakiś dwóch tygodniach Tomek niespodziewanie zadzwonił domofonem do mojego domu i powiedział, że chciałby mnie przeprosić za swoje słowa o moim zachowaniu. Ale nie miałam ochoty go widzieć. Postraszyłam go, że mnie nachodzi i że wezwę policję. Jednak Tomek jakimś cudem przedostał się przez podwójne domofony i zapukał do drzwi. Otworzyła mu moja mama i zobaczyłam go w garniturze i z dużym bukietem róż, jak policzyłam później 24. Jego znak rozpoznawczy w sumie. Powiedział tylko , że przeprasza mnie za swoje słowa i że to były emocje , a nie to co myślał. Przeprosił mnie, podarował kwiaty, przytulił obejmując delikatnie, porozmawiał chwilę z moją mamą i wyszedł. Co to zmienia ? Moim zdaniem Tomek zachował się po prostu jak męska świnia. Mój były nigdy tak do mnie nie powiedział. Zawsze pełna kultura i takt. Jak we wszystkim. Starał się mieć zawsze najlepsze zachowanie, najlepsze kosmetyki, być najlepszym w szkole. Wszystko jak należy. A Tomek to taki trochę nieokrzesany i jeszcze tak się zachował. Przecież powiedziałam Tomkowi w marcu, że nie będziemy razem więc nie miałam do niego od tamtej pory żadnych zobowiązań. Jakim więc cudem mógł mi tak powiedzieć, że zachowałam się jak podła zakłamana suka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
że byłam z byłym jednak. Zaprosiłam Tomka ostatnio na swoją działkę w lesie. Ale kiedy powiedziałam, że chciała by poczuć jak to jest mieć dziecko w brzuszku, on dziwnie wyszedł. Nie wracał dłużej więc wyszłam zobaczyć bo myślałam, że poszedł robić coś ciekawego. Zobaczyłam go przed domem na ganku jak siedzi, patrzy w las w promieniach słońca i lecą mu jakby trochę łzy. Spytała o co chodzi, ale on szybko odpowiedział, że nic takiego i tylko się przewietrzyć chciał. Przytulił mnie delikatnie. Potem odwiozłam go na stację, a sama wróciłam do domku na weekend. Tomek napisał mi dwa smsy na dobranoc miłe, ale mnie trochę wkurzyły bo były za miłe. W środę mieliśmy jechać w góry, ale akurat po tym jak się zachowywał dziwnie miałam wątpliwości czy jechać z nim. Do tego jeszcze moi rodzice mnie przekonywali, że nie powinnam. I jeszcze w trakcie po rozmowach z rodzicami i byłym i ich opiniach podjęłam decyzję, że wyjdę za mąż za mojego byłego. W dniu planowanego wyjazdu wysłałam Tomkowi smsa rano, że nigdzie nie pojedziemy bo widziałam jak się zachowywał przed weekendem u mnie na ganku. Napisałam mu, że tak będzie lepiej. I sama pojechałam z rodzicami do tego domku gdzie planowaliśmy. Po oko pół godziny zadzwonił nieoczekiwanie Tomek i spytał niezbyt miło - "czy robię sobie jaja" ? Zaskoczył mnie bo nigdy tak do mnie nie mówił. Powiedziałam mu , że jest w emocjach i niech ochłonie i żeby mnie nie przekonywał do wyjazdu bo zdania nie zmienię. Wkurzył się bez sensu, ale powiedziałam mu żeby ochłonął i że nie mogę dłużej rozmawiać. Gdy przyjechałam na miejsce w sumie stwierdziłam, że powinnam może mu napisać, że podjęłam taką decyzję i wysłałam Tomkowi smsa, że jest drugi powód czemu nie pojedziemy, bo wychodzę za mąż. Tomek o dziwo znów zadzwonił i dziwił się, że tak go o tym informuję i skąd taka decyzja itp. Wkurzył mnie trochę bo przecież nie musiałam mu niczego mówić, a już na pewno tłumaczyć. To moja sprawa. Powiedziałam mu, że taką decyzję akurat szybko podjęłam bo tak mam i że teraz nie mogę rozmawiać. W sumie nie chciałam bo o czym miała bym z nim rozmawiać. Tomek jakby załamał głos i jakbym słyszała, że się popłakał. Nie wiem czemu, przecież mówiłam mu w marcu, że nie będziemy razem. Dziwny był. Mój były nie płakał z byle powodu. A Tomek słyszałam jakby płakał. Dla mnie sprawa była załatwiona. Na drugi dzień natomiast zrobił coś co mnie zaskoczyło i zaszokowało. Napisał długiego smsa, że zachowałam się wobec niego podle i że zachowałam się do niego jak podła zakłamana suka !!! Suka !!! - Jak on tak mógł do mnie napisać ??? Rozpłakałam się. Napisałam, jak mógł tak mi napisać. On zadzwonił do mnie i powiedział, że absolutnie nie nazwał tak mnie tylko to jak się zachowałam i że to były emocje, a nie to co myśli i prosi abym z nim porozmawiała chwilę. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Jak mężczyzna może coś takiego powiedzieć kobiecie. Napisałam mu, że szanująca się dziewczyna po takim czymś nie chciała by mieć z nim nic wspólnego i napisałam, aby dał mi spokój. On mi napisał, że szanująca się dziewczyna to uważa, że tak by się nie zachowała itp. Ale nie miała ochoty z nim rozmawiać. Dzwonił do mnie i pisała smsy i maile. Nie czytałam ich i kasowałam je. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Po jakiś dwóch tygodniach Tomek niespodziewanie zadzwonił domofonem do mojego domu i powiedział, że chciałby mnie przeprosić za swoje słowa o moim zachowaniu. Ale nie miałam ochoty go widzieć. Postraszyłam go, że mnie nachodzi i że wezwę policję. Jednak Tomek jakimś cudem przedostał się przez podwójne domofony i zapukał do drzwi. Otworzyła mu moja mama i zobaczyłam go w garniturze i z dużym bukietem róż, jak policzyłam później 24. Jego znak rozpoznawczy w sumie. Powiedział tylko , że przeprasza mnie za swoje słowa i że to były emocje , a nie to co myślał. Przeprosił mnie, podarował kwiaty, przytulił obejmując delikatnie, porozmawiał chwilę z moją mamą i wyszedł. Co to zmienia ? Moim zdaniem Tomek zachował się po prostu jak męska świnia. Mój były nigdy tak do mnie nie powiedział. Zawsze pełna kultura i takt. Jak we wszystkim. Starał się mieć zawsze najlepsze zachowanie, najlepsze kosmetyki, być najlepszym w szkole. Wszystko jak należy. A Tomek to taki trochę nieokrzesany i jeszcze tak się zachował. Przecież powiedziałam Tomkowi w marcu, że nie będziemy razem więc nie miałam do niego od tamtej pory żadnych zobowiązań. Jakim więc cudem mógł mi tak powiedzieć, że zachowałam się jak podła zakłamana suka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze ci napisal
zachowalas sie jak podla zaklamana suka! zabawilas sie miedzy 1 a 2 gralas na uczuciach kogos kto cie kocha na 2 fronty ze byly nic na to to sie dziwie,jestes rozkapryszonym dzieckiem,zeby rodzice decydowali o twoim szczesciu,zal...wyjdziesz za maz i bedziesz plakala po kilku miesiacach ze nie kierowalas sie sercem tylko rozsadkiem,zobaczysz i tego ci zycze za zlamanie serca komus kto tak wiele znosil,twoje geirki manipulacje,byl tylko twoja odskocznia oby cie los pokaral franco jedna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklkl
jestes suka...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze ci napisal
i jaki system wartosci>>>bo byly to ma wszystko naj,kosmetyki,szkole hahaha pusta idiotka,wiesz co dobrze w sumie zrobilas ze wybralas rownego sobie debila,zostaw tego normalnego tomka w spokoju bo nie zasluguje na takie scierwo jak ty! Ty to juz w ogole nie zaslugujesz na takiego faceta jak on,..ulozy sobie zycie z kobieta ktora go doeceni a ty bedziesz zalowala do konca zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
jesteś podła zakłamana suka, oby los dał ci w dupę pożądnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym dobrze policzyla,to w tych twoich wypocinach slowa "o dziwo" uzylas chyba z 50 razy...super nedzna historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miseczka z
A mnie nie zal ich, bo zeby byc albo kochac sie w takim pustaku... to trzeba byc pustakiem, wiec niech debil z idiotka sie tylko nie mnoza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zachowywałaś się jak suka bawisz, grasz z ludźmi i w pełni zasluzyłaś na te okreslenie odpowiedz sobie uczciwie, czy dobrze go traktowałaś? Przecież lepiej traktowałaś byłego, który Cię zdradzil na poczatku... Ty tak samo postąpiłaś jak ten Twój były.. i czego oczekujesz? że Tomek zachowa się jakTY? zachował się jak Ty - nie odpuscil sobie, tylko nie wytrzymał i cos tam powiedział, co czuje.. to tylko słowa, zobacz na jego czyny i albo go zostaw ostatecznie albo już bądź z nim całkowicie a rodzicom powiedz żeby się odpierdzielili, bo to nie oni wybierać bedą Ci chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
Nie czepiaj sie słów. Skoro powiedziałam Tomkowi w marcu, że nie będziemy jednak razem, a tylko chcę się z nim spotykać, a później powiedziałam mu, że tylko przyjaźń i że chcę aby traktował mnie jak koleżankę to uważam, że to załatwia sprawę. Mogę sobie robić co chcę i już bo jesteśmy tylko kolegami ! I co z Tomka za facet, że reaguje jakoś dziwnie na zwykłe zdjęcie moje na plaży w ten sposób, że płacze, a potem się nie odzywa. Ma humory jak baba. Jest facetem to powinien być twardy. Inny moi znajomi tak jakoś nie zareagowali na to zdjęcie tylko on. Bo ma humory jak baba i już :D Tomek nieraz miał zresztą humory. Kiedyś na spacerze szliśmy jak przyjaciele i jak chciał mnie dotknąć to powiedziałam mu, że wolę aby dotykał mnie ktoś bardziej doświadczony jak mój były. A Tomek się zrobił dziwny. To samo jak kiedyś jak się we mnie wpatrywał dziwnie i powiedziałam mu żartem - Co się gapisz stary zboczeńcu :D? Przecież to było zabawne. A Tomek znów się jakiś dziwny zrobił. Tomek po prostu miał humory i już. Mój były ich nie ma ! Skoro więc powiedziałam Tomkowi, że tylko przyjaźń to uważam, że nie miał prawa oczekiwać ode mnie czegokolwiek i napisać mi takich rzeczy, że powinnam mu dać znać wcześniej osobiście czy telefonicznie o tym, że nie jedziemy i że wychodzę za mąż za byłego. To moja sprawa. Moja mama powiedziała, że nic złego nie zrobiłam. I że mój były jest dla mnie odpowiedniejszy bo znamy się dłużej i mam do niego jednak zobowiązania. Poza tym mój były jest męski, bo za mnie wiele spraw załatwia np. potrafi mi wypełnić PIT'a. A Tomek nie potrafił :D. I w sumie chyba moja mama ma rację. Chcę spróbować z moim byłym i postarać się aby dawne uczucia może ożyły i pokochać go tak jak zanim mnie oszukał - bo to w sumie naprawdę była głupota. On po prostu ma taki charakter i nie zrobił tego celowo. Także, mogę jedynie być winna tego, że tak późno powiedziałam Tomkowi, że nigdzie nie jedziemy. Nic więcej. A Tomek zachował się jak świnia i dlatego powiedziałam mu aby dał mi spokój. Mój były by mi tak nigdy nie napisał i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ShiZZZZZZZZZZaaaaaaa
Jaki ćwok z tej autorki!:D:D:D Taka nędzna prowokacja! Do tego totalnie nierealne sytuacje i brak fabuły:D Beznadzieja:D Musisz być głupia jak but, że z nudów układasz historyjki, chyba nie masz w życiu zajęć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma pretensje do "byłego' ze będąc z nią spotykał sie z jego byłą, ale sama zachowuje się identycznie - ba! nawet sie całuje z innym - i nie widzi w tym nic złego. obaj powinni Cie spuścić na drzewo. a Tomkowi sie nie dziwie, napisał Ci prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam... ale o dziwo :D nie dziwne :D że Tomek tak się zachował bo o dziwo możesz tego nie wiedzieć ale dziwnie myślę, że jesteś popierdolona za przeproszeniem :D o dziwo :D ale rozbawiłaś mnie z rana :) o dziwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
Tomkowi powiedziałam w marcu, że tylko przyjaźń i już ! Chciałm z nim spróbować, ale rodzice przekonali mnie jednak pod koniec lutego, że nie powinnam bo to niemoralne i skoro pozwoliłam wrócić byłemu to do niego mam zobowiązania. A moi rodzice mają więcej doświadczenia więc pewne sprawy wiedzą lepiej. Poza tym mojego byłego lubią i znają dłużej. Więc wiedzą co mówią bo chcą dla mnie dobrze ! Moi dobrzy znajomi też powiedzieli, że mam już sprawdzonego faceta to powinnam się go trzymać, a Tomka nie znam tak dobrze. I wcale nie uważam, że do Tomka byłam nie tak. Sam chciał o mnie walczyć i sam się o mnie starał. Ok, podobało mi się to, i nawet coś do niego zaczęłam czuć. Ale jednak spróbuję z byłym bo kiedyś go kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
I nie odbieram tego co zrobił były za zdradę. On po prostu mnie trochę oszukał , bo się bał powiedzieć o tym, że spotyka się z byłą mimo, że mi obiecał, że tego nie będzie robić ! Zranił mnie bardzo, ale przyszedł z kwiatami w końcu i to z najlepszej kwiaciarni w Warszawie i przeprosił przy rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
"pikny czarny nik dla estetów" - >>>>- nie odpuscil sobie, tylko nie wytrzymał i cos tam powiedział, co czuje.. to tylko słowa, zobacz na jego czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
A jego czyny nie mają znaczenia, bo nie miał prawa tak do mnie powiedzieć ! Popłakałam się przez niego ! Nikt nigdy tak mi nie powiedział jak Tomek. Dlatego powiedziałam mu aby dał mi spokój ! Mój były mi tak nigdy nie powiedział !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo pita umie wypelnic hahahah
" Moja mama powiedziała, że nic złego nie zrobiłam. I że mój były jest dla mnie odpowiedniejszy bo znamy się dłużej i mam do niego jednak zobowiązania. Poza tym mój były jest męski, bo za mnie wiele spraw załatwia np. potrafi mi wypełnić PIT'a. A Tomek nie potrafił " To wystarczy,wszystko mowi o tobie,ja pierdole:D:D:D ale pustak:D:D hah zrobilas tylko przysluge temu tomkowi,bo z bylym jestescie siebie warci ...dwa prostaki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I nie odbieram tego co zrobił były za zdradę. On po prostu mnie trochę oszukał , bo się bał powiedzieć o tym, że spotyka się z byłą mimo, że mi obiecał, że tego nie będzie robić !" a Ty byłego nie oszukałas, bo wszak nie obiecywałas ze sie nie bedziesz całowac z innym. no tak. jestes uczciwa na wskroś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę, że to prawdziwa historia. Ale jeśli tak, to kochani faceci przepraszam za takie pustaki, ale serio, nie wszystkie kobiety są takie popierdolone!! Niektóre mają więcej oleju w głowie, trochę samokrytyki i jak mają faceta to temu jednemu są lojalne i wierne, a nie kręcą z innymi na boku nie widząc same czego chcą. Wstyd mi za Ciebie autorko, strasznie mi wstyd że są takei kobiety jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto ty jesteś dojrzała emocjonalnie? twoi rodzice decydują za ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
Nie czepiajcie się. Tomkowi dałam szansę powalczyć bo nie byłam pewna byłego. Jak powiedziała moja mama Tomek powinien być jedynie do sprawdzenia moich uczuć do byłego i nic więcej. A poza tym może też chciałam się odegrać na byłym za to , że mnie oszukał. Zaskoczyło mnie to , ze z Tomkiem było mi tak dobrze, że mi się spodobał i zaczęłam do niego coś więcej czuć. Ciągnęło mnie bardzo do niego. Ale może właśnie nie chciałam się zakochać w pełni w takiej sytuacji. Gdyby Tomek wrócił wcześniej gdy byłam w rozstaniu z byłym to co innego. Poza tym Tomek nie miał takiego doświadczenia jak mój były z różnymi dziewczynami. Byłego nie byłam pewna i nie jestem do końca bo podejrzewam, że może mnie jeszcze w przyszłości oszukać, ale kiedyś go kochałam i skoro pozwoliłam mu wrócić to mam do niego zobowiązania i chcę się starać o niego aby te uczucia powróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna27
Poza tym myślałam, że Tomek się pobawi i sobie da spokój. Szczególnie jak będę dla niego wredna. Ale tu mnie zaskoczył bo niezależnie jak byłam wredna i co mówiłam to nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna27 ---> jestes zimnym, bezdusznym pustakiem. pieprzonym sadystycznym lalkarzem, ktory eksperymentuje i obserwuje reakcje ludzi. bawi sie ludzmi jak marionetkami, jakby nie mieli uczuc, tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona ma uczucia, problem w tym, że jej uczucia są ważne, a innych juz ma w dupie. Typowa egoistka. Patrzy tylko jak się dobrze ustawić. Zero empatii, zero zrozumienia sytuacji, dostała całą masę negatywnych komentarzy. Kurcze, na prawdę istnieją tak głupi i puści ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×