Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasparov

Mieszkanie po ślubie

Polecane posty

"czy może zacząć wynajmować i poczekać te kilka lat??" aż dzadek kopnie w kalendarz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkarrolisia
chyba musialabym upasc z konia zeby brac kredyt na mieszkanie skoro mam w domu tyle miejsca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrezygnwaliśmy z wynamowania mieszkania, wprowadzilismy sie do teściów i budujemy swój dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Trudno to przewidzieć...równie dobrze dziadek może okazać się super gościem, który nie dość że będzie do śmierci sprawny i nie uciążliwy, to jeszcze dużo wam w domu pomoże...znam takich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami82 - taki dziadek może jeszcze pożyć. u mnie w klatce jest taka sytuacja ze babcia zapisała mieszkanie jakiejś dziewczynie z swojej rodzinie i razem mieszkają już ładnych parę lat - babcia ma prawie 90 lat i super się trzyma ale... znosi do domu ze smietnika ubrania, stare garnki, stołeczki itp. nie lubi sie myć i co gorsza załatwiać w łazience! ja podziękuję - wole mój kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mieszkania z dziadkiem... moja koleżanka kilka lat temu zamieszkała ze swoim dziadkiem (coprawda sama, niezamężna), na początku fajnie, każde swoje życie itd, ale dziadek zachorował, musiała mu gotować, karmić, pomagać się ubrać itd. Skończyły się wyjścia do późnej nocy, bo dziadek sam w domu... była uwiązana. Teraz dziadek nie żyje, dostała mieszkanie i mieszka sama. Wnioski wyciągajcie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh a może zamiast gdybać najlepiej spróbować? jak się nie da z dziadkiem zyc to zawsze coś można wynająć :) a może faktycznie okazać się super człowiekiem który nie dość że nie będzie się wtrącał i żądał pomocy to jeszcze sam pomoże? wynająć zawsze można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mężem zamieszkałam z rodzicami, dostaliśmy całą górę,wyremontowaliśmy sobie wszystko,mam 2 pokoje, kuchnię łazienkę.Miało być pięknie, włożyliśmy niemałą kasę w remont bo miało być na lata! Teraz na gwałt chcemy się budować bo nie możemy z rodzicami wytrzymać. Mimo, że mój mąż rozumiał się świetnie z moimi rodzicami przed ślubem tak po ślubie wszystko się zmieniło, rodzice porostu uważają,że mój mąż ma sam wszystko robić bo w końcu"wżenił" sie w rodzinę"a sami nie dają nic z siebie. Tak naprawdę nie mamy nic swojego, chcieliśmy postawić mały garaż na nasz samochód nie zgodzili się mimo że oni mają 3 swoje garaże. Obecnie mąż nie rozmawia z moimi rodzicami. Ja już przestałam sie tym przejmować bo szkoda moich nerwów, moi rodzice uważają mojego męża za gówniarza,nazywają go Biznesmenem,poza pracą zawodową ma małą działalność gospodarczą i to moim rodzicom nie pasuje, nie wiem czy z zazdrości czy...Cały czas słyszę ze mamy za dobrze, ciągle głupie przytyki że kto tak może jak my... A my oszczędzamy jak możemy żeby jak najszybciej się wybudować. Dodam ze rodzice zarabiają o wiele więcej niż my, mają 2 sklepy, transport więc na brak kasy nie narzekają,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mężem zamieszkałam z rodzicami, dostaliśmy całą górę,wyremontowaliśmy sobie wszystko,mam 2 pokoje, kuchnię łazienkę.Miało być pięknie, włożyliśmy niemałą kasę w remont bo miało być na lata! Teraz na gwałt chcemy się budować bo nie możemy z rodzicami wytrzymać. Mimo, że mój mąż rozumiał się świetnie z moimi rodzicami przed ślubem tak po ślubie wszystko się zmieniło, rodzice porostu uważają,że mój mąż ma sam wszystko robić bo w końcu"wżenił" sie w rodzinę"a sami nie dają nic z siebie. Tak naprawdę nie mamy nic swojego, chcieliśmy postawić mały garaż na nasz samochód nie zgodzili się mimo że oni mają 3 swoje garaże. Obecnie mąż nie rozmawia z moimi rodzicami. Ja już przestałam sie tym przejmować bo szkoda moich nerwów, moi rodzice uważają mojego męża za gówniarza,nazywają go Biznesmenem,poza pracą zawodową ma małą działalność gospodarczą i to moim rodzicom nie pasuje, nie wiem czy z zazdrości czy...Cały czas słyszę ze mamy za dobrze, ciągle głupie przytyki że kto tak może jak my... A my oszczędzamy jak możemy żeby jak najszybciej się wybudować. Dodam ze rodzice zarabiają o wiele więcej niż my, mają 2 sklepy, transport więc na brak kasy nie narzekają,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak własne mieszkanie, to własne mieszkanie, można na golasa po domu pochodzić, spać do której się chce i puszczać bąki gdzie się chce, a z dziadkiem... powinno być wporzo, ale jak będzie naprawdę. można by spróbować się tam wprowadzić, a póżniej jakby co się wprowadzić. ale wprowadzenie się tam = mały remont + zakup nowych rzeczy, bo mieszkanie jest już starsze. dzięki za posty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... mam wrażenie ze dla wiekszosci osob glownym problemem bylaby koniecznosc opiekowania sie dziadkami w razie czego. ja radze sie zastanowic czy z nimi da sie po prostu ŻYC. żyć tak jak chcecie i jak lubicie. bo dziadkowie jeszcze trudniej pogodza się z goścmi do późnej nocy, głosno grającym komputerem itp niż rodzice. nie mowiac o tym ze dziadkowie z reguły sa oszczędni do bólu i głupoty. jak wam zaczną jęczeć ze za duzo wody zuzywacie, ze po co codziennie prysznic, ze po co prac tak często, ze kaloryfery za bardzo odkręcone i po co to tyle palic, a po co codziennie świeży chleb skoro mozna ten czerstwy tez dojesc... to dopiero bedzie wesoło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkarrolisia
ja wiem ze nie bedzue klopotu z moimi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaa
my mieszkaliśmy pół roku z moją mama,po czym kupiliśmy na kredyt swoje mieszkanie. mieszkało się z mamą fajnie,ale teraz jest o niebo lepiej jak jesteśmy sami!! mieszkanie z dziadkiem... spoko,jeżeli macie szansę później odziedziczyć,to bym się nie zastanawiała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż nie jest
a my wynajmujemy, płacimy kupe kasy...rodzice moi mają dom ale są zdania ze mlodzi powinni byc na swoim, chca byc sami..nie mamy szans na kredyt bo na nasze zarobki tyle nam nie dadzą i jestesmy w czarnej dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mieszkanie jest mojej narzeczonej - dostała je od dziadków, a teraz mieszka tam tylko dziadek. faktycznie nad mieszkaniem nei ma sie co zastanawiac. sęk w tym czy teraz tam zamieszkać z dziadkiem czy dopiero jak będzie wolne, a do tego czasu wynajmować, bo z moimi rodzicami lub teściami od razu ODPADA! ciekaw jestem czy ktoś z was miał taka sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro mieszkanie już jest narzeczonej to ja bym się nie zastanawiała bo owszem pewnie będzie potrzebny remont ale on już będzie dla was :) a jak faktycznie z jakiś powodów nie da sie z dziadkiem zyć to wtedy się wyporwadzicie na jakiś czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam taki dylemat. kupować czy mieszkać z ciotką która ma 87 lat. nie zdecydowałam się. to nie na moje nerwy. kupiłam w czerwcu br mieszkanie. ciotką będę się opiekować - wizyta 3 razy w tyg. jak wracam do domu chcę mieć spokój a nie tv trwam. jak mam ochotę to zjem kanapki na obiad a nie wiecznie kotlety z kurczaka bo ona je wciąż kupuje i gotuje. przykładów mogłabym dać więcej... możecie spróbować ale KAŻDY starszy człowiek ma swoje przyzwyczajenia- nie zawsze fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooona
a my mieszkamy z tesciem w m3, jest ok, nikt nie narzeka :):) dogadujemy sie wiec nie zamierzamy sie wyprowadzac a poza tym tesc jest po wylewie i trzeba mu troszke pomagac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami82: zgadza się, ale wyobrażasz sobie wtedy gadanie teściów - pewnie by było "no to jak to, nie wiedzieliście na co się decydujecie, przecież wiedzieliście że mieszka tam dziadek". nic do starszego pana nie mam, ale jednak wolałbym z moją narzeczoną - przyszłą żoną mieszać bez osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki nie spróbujesz nie przekonasz się i gdybanie nie ma sensu bo w każdym przypadku jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nic przeciw pomaganiu, ale wg mnie młodzi ludzie powinni mieć czas i miejsce dla siebie. w ich zyciu przyjdzie czas na inne osoby - dzieci, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jednak większość mieszka przy rodzicach, albo kredyt do śmierci, czyli mieszkanie pozyczone od banku i nie daj Boże, żeby się noga powinęła, bo wtedy pod most chyba. koszmar, jaki start maja młodzi ludzie w tym kraju:o a odpowiadajac na pytanie: na razie mieszkamy w samodzielnym wynajmowanym domku (semi-detached), i też płacimy kupę kasy jak na polskie warunki:o ale jestesmy w UK, mamy dobre prace i odkładamy gotówkę na budowę lub fajne wieksze mieszkanie. za rok-dwa, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinnismy już mieć swoje własne lokum. no ale lekko nie jest - cena emigracji zarobkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina@222
jesli macie choc cien szansy to zmykajcie na swoje;u nas z mezem podobna sytuacja jak u Masia26 ,maz dostal dom od rodzicow tyle tylko ze z rodzenstwem ktore mialo po skonczeniu studiow sie wyprowadzic.No i pokonczyli studia ,ale nie maja najmniejszegio zamiaru sie wyprowadzac,a nawet dokladac do oplat typu woda ,prad ,ogrzewanie gdyz uwazaja ,ze to nasze.My na wyprowadzke nie mamy szans gdyz cala kase wlozylismy w remont domu przez to sa czesto klotnie i juz nie jest miedzy nami tak jaki kiedys.Jesli bym miala jeszcze raz wybierac to wole kawalerke od tego calego domu(na papierku)bo poki co maly polowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy wielkie szczęscie, rodzice mojego wykupili mieszkanie po prababci. Wcześniej je wynajmowali a teraz my mamy tutaj małe gniazdko :) cCo prawda nie jest to mieszkanie na zawsze ale jak na start to uważam że i tak mieliśmy duzo szczęscia, zawsze to lepiej niż tułać się po wynajmowanych. I jest się w miare na swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze lepiej
z dziadkiem niz tesciami i rodzicami Dziadek moze miec przyzwyczajenia , ale z drugiej stronymoze czuje sie samotny M Moze siębedzie cieszył ,ze ma wnuczke przy sobie i ma do kogo od czasu do czasu usta otworzyc Skoro ma duze mieszkanie to nie powinno byc problemów i nie powinniscie wchodzic sobie w droge Wszystko zalezy od człowieka , bo jeden moze byc w porządku , grugi zgredem Ja obstawiam ,ze moze byc ok i spróbowac warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×