Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamaAnia

BIAŁYSTOK młode mamy i ciężarne - poznajmy się

Polecane posty

Tak i to najlepiej w pozycji pionowej bo wtedy lepiej wszystko widac. :P Teraz ma faze chce usiasc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło Jezu! Nareszcie po chrzcinach... Co jak co, ale ja tych 'imprez' rodzinnych to jakby nie znoszę. Mózg znowu mi zryli genialnymi radami. Ciągali Małego na rękach chociaż prosiłam, żeby zostawili go w spokoju, bo się dzieciak denerwuje, to nie! bo oni muszą! BLADŹ! I efekt był taki, że mi później Piotrek spać nie chciał, tylko wył i wiszczał do północy. Bajera normalnie. Jak to dobrze, że już po wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka my po usg brzuszka. Mala ma z nerkae po samym usg nie mozna nic stwierdzic, wiec dostaniemy skierowanie do kliniki nefrologicznej. sapanie dalej jest. Dr. mowila, ze do niedzieli napewno tu zostaniemy. Ale to prawdopodobnie dusznosc oskrzelowa ktorej sie niewyleczy, a poprostu daje sie leki zeby zapobiec takim ciezkim oddechom i zapaleniu oskrzeli. Moj eM to mial w dziecinstwie a to niby genetyczne wiec dol na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa ja nigdy nie slyszalam o takiej chorobie/przypadlosci- oby to jednak bylo cos przejsciowgo, szkoda by bylo dzieciaczka, tego szprycowania lekami.. lapia- niestety maluchy szybciutko przyzwyczajają sie do dobrego :) ja powoli wymiekam bo mala nie chce lezec czy siedziec w bujaku tylkoja nos po pokoju! :( meczy mnie juz to (a baaardzo sie staralismy by nie nosic jej na rekach) Przez ten ***** mroz kisimy sie w domku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa - biedulka ta Twoja córa, aż mi się serce kroi jak pomyślę o takich maleństwach w szpitalnych łóżkach... trzymajcie się jakoś i niech Patrycja szybko zdrowieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia - i nawet teraz leży w łóżeczku i płacze, biorę na ręce - spokój, kładę do łóżeczka - płacz. Szybciutko się nauczył dobrego. Ale nie ze mną te numery, bo później rąk nie będę czuła, a skubaniec waży 5400g, niby mało, ale jednak to jak worek ziemniaków ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lapia a macie bujaczka. Nam noromalnie pomogl jak cholera. Mala uwielbia ga i pokochala od samego pocyatku, a ten nasz jest z wibracjami ktore pomagaja na brzuszek i kupki. Dusznosc oskrzeklowa to astma inaczej, poniewaz u tak malych dzieci nie mozna stwierdzic astmy (smirometria), nie tak leczona dusznosc moze przejsc w astme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu24 - w leżaczku źle, na macie źle, na dużym łóżku źle, tylko na rękach dobrze i to nie na leżąco tylko jak się go trzyma prosto jak do beknięcia ;] Teraz usnął, chodziłam do niego co chwila i wkładałam wyplutego ze złości smoka, aż wreszcie dał za wygraną i zasnął. Nic innego nie działa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ciotki, nie mam czasu na kompa,non stop przy małej lub w kuchni.wczoraj byliśmy na szczepieniu,5130g.przez mróz nigdzie nie wychodzimy. któraś z was pisała o płaczu niuni nie w mamusinych rękach-my to przechodziliśmy ok.3-4tyg temu i nam p.dr mówiła,że to skok rozwojowy.teraz jest ok.noce przesypiamy,codzienne kupki,zero kolek.płacz czasami jest no bo G musi pokazać sąsiadom,że jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o skoki rozwojowe to albo ktos zle tygodnie wyznaczyl albo moja damulka w innym okresie je przechodzi bo jak byl 12 tydzien to wlasnie byla bardzo grzeczna i rozkoszna a teraz 14 tydzien a ona mala terrorystka :( od 3-4 dni widze jak pieknie pracuje nozkami- tak odbija sie na pietach, ze pol lozka przemierza jak rak a dzis tak krecila nozkami, ze przekrecala sie jak wskazowki w zegarze- to niesamowite widziec kazda nową czynnosc mojej malutkiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrek ma 10tygodni i coś za wcześnie na ten skok. Zaraz po napisaniu poprzedniego postu poleciałam do niego, bo oczywiście zaczął płakać z nieznanego mi powodu. I uspokoiłam go dopiero 30minut temu. Dżizes kil mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny jestem teraz u rodzicow i usiadłam na kompa bo u mnie znowu cos sie z kompem dzieje :( mamaAnia jasne na Nk mozemy sie dogadać jak nareperują mi kompa to podam ci dane i zajzysz do mnie ja dzisiaj byam 3 raz i na szczęscie ostatni raz :) mamaAnia u mnie na ręce to nie ale na kolanka od czasu do czasu owszem a co do to chwytaczy mojego małego to co do rączki to do buzi zreszta teraz tez tak jest :) Nowa bedzie dobrze nie wolo tracic wiary może tak jak mamaAnia pisze ze to okresowe my z maksymilianem w to wierzymy ze malutka wyzdrowieje szybciutko a co do noszenia to u nas od czasu do czasu sie domaga ale żadko bujaczka u mnie też uwielbia ale mały juz wyrasta z niego i przeniusł sie na mate a wokół zabawki :) i najlepiej przekręcać sie z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki a jak zabawka zadaleko to dzdzownice robi czili pupka do góry nóżki pod siebie i do przodu suniemy :) zadziwiające jak nasze maluchy sie rozwijaja dziewczyny pocieszam za 2 tyg niby ma byc koniec zimy i wtedy wszystkie na podworko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia wiem że to głupio zabrzmi ale moja ciocia jak jej mała tak sie zachowywała jakies 5 lat temu to kładła przy niej jakąś swoją rzecz typu bluzka.i mała sie uspokajała tak robiła przez chyba 2 tyg i przeszło.Niewiem czy to skutkuje ale piszę co pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajka ja bylam na Twoim koncie i wyslalam Ci zaproszenie :) bawilam sie z mala kilkanascie minut: calowalam i glaskalam jej cialko od stop do glow, robilam "idzie rak nieborak..." itp itd i sadzilam ze sie zmeczy i sama usnie- pobozne zyczenie! bujam ja w bujaczku :( a tydzien temu sama zasypiala w kolysce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rajka ja wiem, ze bedzie dobrze innej opcji nie ma i juz. Moja Patryska tez dzis przeszla sama siebie. Caly dzien wielke dasy. ani z nia tu pochodzic na rekach, bo nie ma gdzie. Dopiero teraz po kolacji z krzykiem zasnela. Nie wiem czy to zeby czy tez juz jej sie udziela atmosfera szpitala. Ja mam rodzinke na Pows. Stycz. ktora blisko mieszka bo tylko tam wiem jak dotrzec hehe, to i kiedys ja sie wprosze na ciachooooo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki co tu tak cicho? NowaTu informuj jak zdrowko Patrysi Lapia mleczko nadal piotrusiowi sluzy? a jak z tym noszeniem? Ilonka dzis zasnela w kolysce ale dlugo walczyla z Morfeuszem :) mamaG za zimno chyba byisc na spacer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh i nacieszylismy sie wenflonem. Zacza przeciekac. Drugiego nie dali rady wbic i znow zastrzyki w dupajca :( Badanie leryngologiczne nic nie wykazalo. Ale wkurzaja mnie w tym szpitalu. Mala o 2 w nocy walnela kupe z kontrastu. Masakra jakby ktos ja w gipsie wytaczal. Poszlam ja umyc pod prysznic. Balagan sie zrobil ostry. Ale przecie nie bede sprzatac o 3 nad rane. Z rana wpadla salowa i do mnie zebym szybko posrzatala. Powiedzialam, ze zaraz musze Mala nakarmic na wazenie isc. A ona, ze u mnie taki balagan. Bosz. Chusteczki na stoliku, miseczka z woda i brudne ciuszki lezaly na taboretce. No faktycznie balagan nie z tej ziemi. I jeszcze do mnie mowi, ze mam zaniesc bujaka do szatni i jak bede uzywac to sobie przyniose. No zesz nie mam co robic tylko z bujakiem latac. Ich to doszczetnie pogielo. Ale nie zanioslam bujak stoi. Znow wczoraj byla inna akcja. Jak przyjeli nas tu. Nic nie powiedzieli o szatni, o butach itp. Ja trzymalam wszystko w szafce na sali, a eM noromalnie wchodzil i nikt nic nie mowil. Az tu wczoraj zjawil sie dyrektor, eM wchodzi a piguly do niego z morda, ze nie mozna w kurtce, ze buty na zmiane albo worki. Jakos 5 dni chodzil i nikt nic nie mowil. Em sie wkurzyl bo nic nie wiedzial a one z geba. Oczywiscie niezostawilam tego tak i poszlam poinformowac owe piguly, ze nam nikt nic nie powiedzial o szatni a teraz z geba. Slyszlam to dyrektor i nas przeprosily. :P Byl obchud. Refluksu brak. Ale takie badanie czytalam na necie tak jak i anjelka mowila nie daje 100% pewnosci. Dr. potwierdza dwoja teze. Alergia na bank. A ze wdala sie infekcja to dlatego jest tak jak jest. Mowi, ze bedzie trzeba rygorystyczny tryb zycia prowadzic. No, ale jeszcze badania u alergologa. Naszczescie katarek oslabl. Znow przyszla baba i ze balagan. No zesz a gdzie ja mam to pochowac?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anjelika to panna z drugiego forum. Pisalam jeden post i wysylam wszedzie hehe i potem cuda niewidy wychodza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa no niestety szpital to nie dom i zawsze jest to nieprzyjemny pobyt... oby tylko szybko do domu. Moja przyjaciolka byla synem w szpitalu (nie wiedzieli co mu jest) ok 2 tyg i malo nie wpadla w depresje... a masz na czym spac? my po szczepieniu, mala plakala oczywiscie ale w drodze do domu zasnela i dopiero sie budzi, jest bardzo ospala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu -przykro mi z powodu tego Waszego pobytu w szpitalu.. Oby szybciej do domku. zdrówka życzę! Czytam Wasze wpisy często, ale sama mało się odzywam, bo u was już inne tematy:) Fajnie, że tak się zakumplowałyście:) Zazdroszczę Wam:) Zwłaszcza tego, że możecie wymieniać się radami i że wszystkie mniej wiecej jestescie na podobnym etapie:) A u mnie juz brzuszek bardzo widoczny:) Teraz z wytęsknieniem czekam aż poczuje pierwsze ruchy -ale to jeszcze kilka tygodni.. Póki co to tyję. Wcale nie jem dużo, ani nic innego mi nie rośnie tylko piersi i brzuch. Więc pocieszam się, że dużą część z tego "zgubię" w momencie porodu. Mam też nadzieje ze potem moze mniej przytyje jak teraz tak mi brzusio rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sierpinowa ale pisz. Ze my juz mamy dzieciaczki to nie znaczy ze nie mozemy pogadac o sprawach ciazowych :) Ja uwielbialam kopniaczki Patryski w brzuszku. Ale juz pod koniec ciazy tak mi nozki wciskala w zebra ze az lzy w oczach mialam i to juz nie bylo takie mile ;) Napoczatku brakowalo mi brzuszka. Lapalam sie na tym jak glaskalam brzuch, a Patryska spala w lozeczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia - Pepti dajemy i dawać będziemy ;] z samego strachu przed kolejnymi kolkami. Póki co ich nie ma, za to humorki są ;] wczoraj pomógł kokon, ciasno zwinięty i Mały zasnął. NowaTu - fajne przeboje macie, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka 88
sierpniowa mama2011 , ja tez tu czasem się zaplączę , chociażja tez oczekuję jeszcze bobaska mego , a dziewczyny zawsze odpowiadają na moje pytania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka 88
12 czerwca termin. rodzic będę w bielsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka 88
tak czuję kopniaki dobre 2 tygodnie już , przynajmniej jestem spokojniejsza już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka 88
jeśli nic więcej nie urośnie ,:-) to będzie dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×