Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamaAnia

BIAŁYSTOK młode mamy i ciężarne - poznajmy się

Polecane posty

ok kochana takie upadki sa nieuniknione moja w weekend upadła i uderzyla sie glowa centralnie o podlogę i w sekunde pojawil sie taki siniak ze masakra pól czola fioletowe ale nie upilnujesz, nie ma takiej mozliwosci. MOja tak biega ze nie wyrabia na zakretach i non stop o cos sie walnie. Myslalam zeby pojechac na IP z nia ale popłakal doslownie 2 sekundy i zaraz pobiegla gdzies dalej, zachowywala sie normlanie, senna nie byla, nie wymiotowala wiec odpuscialam. Zawsze w takich przypadkach nie wiem kiedy jechac a kiedy nie. I tez mialam wyrzuty sumienia ale coz nie raz jeszcze beda upadki faktycznie zle policzylam nie zauwazylam ze twoj z pazdziernika :) ja jestem z przydworcowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mc-dulka, ja jestem mamą 5 miesięcznej Gabrysi. Właśnie dziś mamy "urodzinki" :). Jestem też z wygody ale drugiego końca bliżej wasilkowskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mc-dulka ja już też jestem rozpakowana :) Mój Patyś ma prawie 7 miesięcy. Ja jestem aż z NM i kurcze normalnie czuje że prawie z końca świata. Nikt poza Ulą koło mnie nie mieszka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny a czy ja mogę wrócic w wasze łaski :) ??? ja pisałam wczesniej na forum ale dziewczyny znaczy sie wiekszosc przeniosła sie na prywatne a mi na oczatku jakos na prywatne sie nie chciało tutaj mi dobrze było a póżniej linka szukac mi sie niechcialo zeby tam sie przeniesc :) i jakos tak zostalo ale smuto bez mam i przyszłych mam hihi wiec jak moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_rajka_- no pewnie, że możesz, co to w ogóle za pytanie jest ;] Młodemu wychodzi górna jedynka. O losie... i to nie wiem czy nie dwie na raz, tak jak to było na dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy już 8 zębów, chyba dużo jak na roczek, pierwszy wyszedł jak mały skończył 7 m-cy. U nas zęby ozn. budzenie się w nocy i już się boję wyrastania kłów, brrrr. Poza tym Mały od 4 m-ca ślini się na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeeeeść Ja znów słomiana wdowa. Uh, jak ja nie lubię samotnych nocy. Lapia - nasze dzieci rozwijają sie w identycznym tempie! Jak czytam twoje wypowiedzi to aż śmiech mnie bierze. Kropka w kropkę jest u mnie. Mój też kręci łepetynką jak szalony, że NIE. Najpierw myslalam, że to ten odruch machania główką, dopiero po jakims czasie załapałam, że on nie "mówi". I idzie mu prawa jedynka, lewa już jest. Witam wszystkie nowe "członkinie". Aniluap ty piszesz, że nie wytrzymałabyś na wychowawczym. Ja wróciłam do pracy i mam dość. Chętnie wróciłabym znów do domu i opieki nad synkiem. Teraz to dopiero jestem zmeczona! Wracam po pracy a on wskakuje na mnie i do samej kąpieli nie schodzi. Do tego budzi sie w nocy kilka razy. W domu mam brudno jak nigdy. Jakiś koszar. Ide spać laski. Jestem padnięta. A przy pomyślnych wiatrach mały pierwszy raz obudzi się za jakąś godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosz ja tu w przekonaniu zyje ze watek zamarl, zawitalam a tu co pelne ozywinie!!! Ja pitole ale fajnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano bardzo fajnie ;] po pierwsze - współczuję Ci nocek. Piotrek na szczęście (odpukać!) przesypia całą noc. Z tym, że ja właśnie wróciłam z pracy a on jeszcze nie śpi. Położy się przed 24 i śpi do 9-10. Chwała Bogu, bo inaczej to bym się wykończyła. A na dziąśle dalej jest rana, ale zanim całkiem na wierzch ten ząb wyjdzie to, coś czuje, jeszcze trochę poczekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze a widzisz to kazda z nas ma inaczej. Decyzja o pojsciu do pracy - bralam tez pod uwage wychowawczy byla nalepsza decyzja jaka moglam podjąc ale u nas Zuzia ma ten komfort ze jest pol dnia z tata ja wracam o 14:15 i jest ze mna bo mąz idzie do pracy. Jest to męczace bo sie mijamy ale zaraz od grudnia mamy nianie i juz wszystko wroci do normy maz bedzie mial na ranne zmiany i popoludniu bedziemy wszyscy razem. Tez mam sajgon w domu ale przez te 7 godz w pracy mega odpoczywam od malej i jak wracam jestem tak steskniona ze nawet nie wiem kiedy mja te pare godzi n i o 20 Zuza idzie spac. Na macierzynskim strasznie brakowalo mi kontaktow z kolezankami, oderwania sie od pieluch, wiadomo noby mozna sie spotakc z kolezanka, pogadac ale kazdy gdzies tam leci po pracy do swoich obowiązkow i trudno sie spotkac czasami, a tak przez 7 godz zmieniam otoczenie. a co do porzadkow hmmm wsadzam mala do łózeczka daje zabawki a ja w tym czasie szybko odkurze, zetre kurze, zmyje podloge no niestety czasami moje dziecko musi pomarudzic i poplakac jak mama chce cokolwiek zrobic, trudno nic jej nie bedzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, a propo wychowawczego to ja też zostanę na wychowawczym, co prawda dopiero w grudniu ale już podjęłam decyzję. Na pełen etat wrócę w maju, a na razie mam pracę dodatkową (1,5-3h dziennie) w tym czasie małą zajmuje się tato. z tej pracy nie mogę zrezygnować a być poza domem 11 godzin to była dla mnie norma przed porodem, nawet w ciąży tyle pracowałam i było ok, ale teraz miałabym wyrzuty sumienia że dziecko nie ma rodziców. Dlatego zadecydowałam że na razie tak zostanie. Ja w ciągu tych paru godzin też odpoczywam, wcześniej jak byłam 24 godziny na dobę z gabi a ona miała swoje humorki to aż mi się płakać chciało. Też jak wyjdzie mi dłużej to tak mi się chce z nią pobawić, poprzytulać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! NowaTu -masz rację! ja też myślałam, że tu wątek zamarł a tu proszę - nowe mamusie i dyskusja już dawno tak żywa nie była:) Fajnie:) W takim razie witam wszystkie mamusie:) Rajka- ja też wolę to forum niż prywatne. Ale chyba teraz bede zagladac i tu i tu, bo nie chce tracic kontaktu z pozostałymi dziewczynami.. Atiseni - ja teraz na macierzyńskim. Mój maluch taki słodki, że czasem się zastanawiam czy nie zostac na wychowawczym.. Ale boje sie zostać w tyle w pracy i że potem mogą mnie nie przyjąc albo nie przyjmą ale nie wrócę na swoje stanowisko.. Dlatego postanowiłam wracać do pracy. Aniluap - jak siedzę w domu cały dzien (plus spacer z małym) to też brakuje mi kontaktu z ludzmi (dorosłymi;) )wiec rozumiem Cie doskonale. taka odskocznia na pare godzin od dziecka duzo daje.. 2 tyg temu musiałam wyskoczyc na zakupy bo nie mialam co zalozyc na siebie na chrzciny. Wszystko za ciasne.. W biuscie i popie mam zdecydowanie wiecej niz przed ciaza i jakos waga stoi jak zakleta mimo ze karmie piersia.. No ale chrzciny byly i trzeba bylo w cos sie ubrac, zeby jako matka nie wyglądać jak strach na wróble;) Więc poszłam na zakupy na pół soboty. Mleko odciągnęłam i zostawiłam małego z M. Jejku! Jak ja odpoczęłam psychicznie!!! bo tak to prawde mowiac na codzien to nawet w toalecie nie zawsze jestem sama :)( Jak zobaczylam malego po tym zakupowym szlenstwie i paru dobrych godzinach "nie widzenia" to taką radość poczułam!! :) Oj przydaje się od czasu do czasu taka odskocznia od codziennej rutyny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu - nie wiem czy składałam zyczonka dla Patrysi.. Wszystkeigo naj z okazji roczku:) A u mnie mały rośnie fajnie. W zeszlym tyg zaczął wkładać już rączki do buzi. Jest słodki, uśmiecha się dużo, zwłaszcza rano jak wstanie i się naje:) To takie z niego poranne słoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie czeka kupno kurtki zimowej... Już mi się słabo robi jak sobie pomyślę o lataniu jak na sraczkę po sklepach ;/ a i tak pewni nic nie kupię, bo we wszystkim czuję się jak świnia. Odskocznia od dziecka jest bardzo potrzebna. Wtedy mama ma możliwość zatęsknienia za dzieckiem. Ja do pracy wróciłam baaardzo szybko, już na macierzyńskim, raz-dwa razy na tydzień popracowałam, bo w domu to kręćka dostawałam i deprecha mi się pogłębiała. I dobrze wyszło, bo jak ja byłam w pracy to mąż się Piotrkiem zajmował i teraz przynajmniej nie ma problemu z zostawieniem moich chłopaków samych. Choć widzę, że mężuś to chyba chętnie by mnie w domu widział ciągle ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pracuję ale mniej, tak jak pisałam wcześniej po ok 3 godziny dziennie. z etatem to u mnie ruletka bo mi się w czerwcu umowa kończy więc jak wezmę wychowawczy to nie wiem czy będę miała gdzie wrócic, ale po tym jak mnie szefowa potraktowała jak się dowiedziała że jestem w ciąży to jak mi nie przedłuży umowy to płakać nie będę. A na półtorej etatu nie wyciągnę, zresztą nie mam z kim małej zostawić, do żłobka się nie dostałam więc nie mam wyjścia... a u nas też malutka coraz większa, już stopami zaczyna się bawić, tylko nie wiem bo nie umie przewrócić się z brzuszka na plecy. odwrotnie- z pleców na brzuszek to śmiga od miesiąca aż miło... mam nadzieję że w końcu się nauczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co? zauwazylam ze poki dzieciaczki sa malutkie to jakos tak łatwiej jest zostac w domu ale jak juz sie rozbiega po chacie i trzeba non stop ganiac za nim to staje sie bardzo meczace i chce sie wyrwac z domu. MOja ostatnio wlzala na parapet a zostawilam ja na 3 sekundy w pokoju samą na szczescie przy parapecie mamy lozko ale jak ona tozrobila to nie wiem albo wlazla do pralki tylko nogi bylo widac oj macie to jeszcze przed sobą. Ale zacznie sie zacznie gonitwa o calym domu,. Jak ja tesknie do czasow kiedy ona byla taka malutka lezala grzeczniutko 2 godziny na macie i bawila sie grzechotkami no poezja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monisiacz3k - O CENTYLACH - zapytalam na innym forum i taka odp dostalam: sierpniowa co do centyli to chodzi o to ze są wykresy tzw siatki centylowe na ktorych odznaczasz wiek dziecka i wage albo wzrost albo obwod glowki itp do kazdego pomiaru jest inny wykres i odczyytujesz w jakim jest przedziale, inaczej mowiąc: Siatki centylowe są to wykresy, na których pokazane są centyle przypisane do określonej wagi i wzrostu dzieci w różnym wieku i różnej płci (siatki dla dziewczynek i chłopców są różne). Średni wzrost i waga to te, które ma połowa dzieci w danym wieku. Oznacza to, że waga lub wzrost jest na poziomie 50. centyla. Górną granicą normy jest 97. centyl (dzieci bardzo wysokie), a dolną - 3. (dzieci rosnące zdecydowanie wolniej niż inne). Po podaniu danych takich tak wiek, płeć, waga, wzrost dziecka otrzymujesz wykres z zaznaczonym punktem, w którym wypadł wynik. Jest to centyl, w którym mieści się twoje dziecko. Jeśli jest to np. centyl 75., oznacza to, że twoje dziecko jest cięższe od 75% dzieci jego płci i w jego wieku, a lżejsze od 25%, jezeli jest w 3 centylu tzn ze jest cięzsze od 3% dzieci a lzejsze od 97%, jak jest w 97 centylu to znaczy ze jest ciezsze od 97% dzieci a lzejsze od niespelna 3%. Wprowadzając co jakiś czas najnowsze pomiary swojego dziecka, możesz uzyskać krzywą rozwoju. Jeżeli biegnie ona cały czas w tym samym przedziale centylowym (lub w dwóch sąsiednich), to znaczy, że dziecko rozwija się harmonijnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze- pomylilam forum!! ale lipa:) Sorry... Aniluap -wykorzystalam Twoje wytlumaczenie o centylach jak kiedys pytalam, bo na innym forum dziewczyny pytaly o te centyle, a Ty tak ladnie to opisalas ze po prostu skopiowalam. Mam nadzieje ze sie nie pogniewasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja dziewczyny ja narazie tez jestem w domu miałam juz do pracy (zakładam własną działalność) wracac chyba z 2 razy ale narazie podjęłam decyzje ze nie moze po nowym roku ale tylko może .Też mi brakuje czasem kontaków z ludzmi ale dam rade przezyc :P niedługo ide z mężem na jakąs gorącą impreze hihi :) ****Nowa 24 a widzisz ja tez byłam miło zaskoczona :P idziecie z nami w sobote do krainy smyka????(reszte też zapraszam ) ********8lapia - u mojego Maksymiliana zęby tez idą ......strasznie długo :P mamy 4 i nastepne 2 włąsnie sie przebuijają ale z szybkością zółwia ************aniluap - u mnie mały siada w pokoju i sie bawi a ja sprzatam od czasu do czasu zajży pozaczepia i ucieka hihihihi a czase,m coś ukradnie wiesz mój mały tez robi czasem takie nr że czasem nie diwierzam ze to możliwe ********8sierpniowa ja tez wole te forum jakos przyzwyczaiłam sie tutaj szkoda że reszta tam .A co do wagi nic nie mów u mnie tez staneła w miejscu i niechce sie ruszyc .Fajnie ja już marze o drugim (według naszych planów juz dawno miałam byc w ciąży)ale niestety musimy poczekać :( ******łapia powodzenia ja ostatnio szukałąm paru rzeczy i szczerze nic nie znakazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajka! -Ty narzekasz na wage??? Z Ciebie to laska jak się patrzy! i ja bym powiedziała, że szczupła jesteś ponad normę, ja nawet przed ciążą tak dobrze nie wyglądałam! A u mnie niestety nic nie spada i mam cały czas 7 kg na plusie.. A boję się wprowadzać jakąś dietę zeby nie stracic pokarmu.. to taka wygoda jak nie trzeba w nic rozrabiac, mieszac i myć tych butli i smoczków.. Ja przez tydzien na początku ściągałam pokarm z jednej piersi i dawałam z butli i męczyło mnie te mycie smoków i butelek. Ale oczywiście do wszystkiecgo mozna się przyzwyczaic, a czasem nie ma innego wyjścia tylko butla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj seirpniowa zatesknisz jeszcze za mniej moblinym dzieckiem zobaczysz :). kazde dziecko siada w innym czasie wiec nie ma reguly. MOja usiadla maja ok 7 miechow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sierpniowa - synek usiądzie kiedy mu się zechce ;] ja się ze swoim umawiałam, żeby jeszcze poleżał trochę, ale nic się matki nie słucha ;p SAM usiadł jak miał 9 miesięcy. Jak miał 8,5 to zaczął wstawać w łóżeczku i w zagrodzie, a że nie umiał siadać to z wielkim hukiem padał i płacz. I tak pół miecha, aż złapał równowagę. A teraz to już się kłóci ze mną i krzyczy jak coś nie idzie po jego myśli, a takie to to było grzeczne, śpiące i jedzące...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Mój synek jeszcze nie chodzi ale już wszędzie wejdzie raczkując, wszędzie wstaje np. przy piekarniku, średnio stabilnym krześle, próbuje też przy psie ech, nie posiedzę w ciągu dnia, a w nocy od jakiegoś czasu źle sypia i nie mogę znaleźć przyczyny. Wcześniej to były ewidentnie zęby,a teraz ząbek sie wybił jakis czas temu, kolejne czyli czwórki podobno jeszcze sie nie wyrzynają wiec nie wiem Siedzenie z dzieckiem to ciężka "praca" fizyczna i czasami psychiczna, ale też jaka radość, nie przegapi się żadnej ważnej chwili w wieku maluszka. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Mnie czeka szukanie niani i juz mi słabo na samą myśl. Mój synek zaczął sam siadać (z pozycji z brzuszka) jak miał ok.8-9 m-cy, a wcześniej to ładnie siedział jak go posadziłam lub sporadycznie sam usiadł ale to tak bardziej z przypadku. Podciagać sie do siadania zaczął dużo wcześniej. Co do przewrotów z brzuszka na plecy to u nas ta umiejętność pojawiła się sporo później (chyba jakieś 2 m-ce) niż przewroty z pleców na brzuch i długo musiałam przewracać synka na plecki jak mu sie leżenie na brzuszku znudziło, a za chwilę on znów bach na brzunio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczki mamy problem chyba z naszym prywatnym forum. Coś chyba serwer nawalił :( Zobacze jak to jutro będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sierpniowa kazde dziecko zaczyna siedziec w innym wieku i tez jest roznica czy mowimy o siedzeniu czy siadaniu bo to zupelnie dwie czynnosci. MOja siedziala w 7, pod koniec 7 tez zaczela raczkowac, pod koniec 8 miesiaca zaczela stawac przy szczebelkach w lozeczku a w 10 miesiacu poszla tazke pozno zaczela siedziec ale mega szybko dalej poszlo. No a teraz masakra biega bo chodzenie juz jej sie znudzilo wiec trzeba zasuwac, z rozpedu wskakuje na łózko, skacze w miejscu i to jak wysoko oczywiscie potem ląduje plackiem na podlodze i to tez niedawno bylo grzecznie leżace dziecko. Jak tez czas zapitala u nas jutro 14 miechow skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas Patryska siedziala juz w piatym, ale sama usiadla w 10, jak juz stawala na nogi. A jak zaczela raczkowac to siadanie sie polepszylo :) A ja wlasnie tesknie, za tym jej lezakowaniem i bawieniem sie grzechotka caly dzien guganiem. A teraz biegam, latam, wszedzie jej pelno i wszedzie jest tam gdzie niepowinna. A my jutro na kinder party. Nazyczony Patyski konczy roczek ;) Ale wczesniej kontrola u pulmologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×