Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamaAnia

BIAŁYSTOK młode mamy i ciężarne - poznajmy się

Polecane posty

Gość Justka007
w Zambrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUSTKA w USK pracują m.in dr Lemancewicz,dr Przepieść,dr Pietrzycki-prywatnie można do nich się zgłosić do kliniki Bocian na ul.Akademickiej(dr Lemancewicz i Pietrzycki) dr Przepieść przyjmuje u Arciszewskich.Prywatnie cenowo nie wiem jak u tych lekarzy jest,bo prowadził moją ciążę dr Lipski(klinika Arciszewskich,za usg + wizyta płaciłam 130zł-200zł) Wszyscy w/w przyjmują też w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justka- nie niestety w Białymstoku nie znajdziesz tak taniego lekarza ;/ ja chodziłam też na Zamenhofa (dr Kurzątkowski), wizyta z usg 140zł. Jeśli zdecydujesz się na lekarza na nfz to na częstsze usg nie ma co liczyć. W prawidłowo przebiegającej ciąży przewidziane są 3 usg i wsio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Justka. Ja bylam raz u dr Lemancewicza w klinice bocian i placilam za wizyte z usg 130 zl. On pracuje w USK i jest godzien polecenia. Wg mnie zrobil najlepsze usg w trakcie mojej ciazy, najwiecej sie wowczas dowiedzialam. bielszczanka ja mialam cc wiec znieczulenie to podstawa. Zajechalam na osrty dyzur wiec nie bylo problemu z przyjeciem. Slyszalam natomiast czesto, ze na warszawskiej jak nie ma miejsca to odsylaja do USK. A tak wogole nie wiem jaki jest bol przy naturalnym porodzie ale on mija po kilku godzinach a po znieczuleniu zo 2 m-ce po porodzie boli mnie kregoslup takze radze sie zastanowic.. :) nowaTu a co u CIebie? bylam dzis z mala u lekarza i w pluckach oki, mam podawac sinecod a kaszel i wietrzyc mieszkanie i nawizac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde właśnie dziewczyny, nawilżacie mieszkanie czymś? Jak tak to czym? Bo ja muszę zacząć chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia ja mam nawilzacz na prad, zdaje sie, ze w Leroy-u mozna kupic ok 120zl. wlewam tam do wody 2-3 krople plynu do inhalacji Inhalol (mozna Olbas i jeszcze jakis...) i wlaczam na 2-3 godz. moja przyjaciolka wlacza na cala noc w pokoju dziecka. Ale mozesz tez zaparzyc majeranek w misce i postawic pod lozeczko Piotrusia. Moja corcia poszla spac wczoraj ok 23 ale zasnela w kolysce bez kolysania i piersi, po prostu ciasno ja owinelam kocykiem i sie udalo. potem tylko raz budzila sie na jedzenie ok 4 i teraaz dopiero znowu :) fajna nocka byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka 88
patrząc na ceny jakie panują u was w białym to ja jestem zadowolona ze chodzę w bielsku prywatnie bo ja płacę różnie ale czasem mam "gratis" . wizyta 50 zł ,i usg 50 zł . i nigdy nie wiem ile zapłacę czy 50 czy 100 zł,bo zrobi i usg i pogada na wizycie , ale kase bierze tylko 50zł :-) jeśli stosuje takie gratisy dla innych dziewczyn raz na jakiś czas to super sprawa . chociaż inny lekarz za wizytę +usg bierze 130 zł . jak na bielsk ,to drogo i przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. U nas bez zmian. Jutro kontrola, ale watpie ze uslysze cos dobrego. Mala mnie cherchocze, ale jednak jeszcze. Zobaczymy jutro. Nawilzacz, my mamy aquarium w pokoju :). Nawilzanie samoczynne. Odkrywamy pokrywe i juz. Tanie gienio prywatnie- to nie u nas hehe. Ale polecam dr. Biedryckiego. Mozesz na pierwsza wizyte umowic sie prywatnie a potem chodzic na NFZ. U nas jeszcze jeden problem. Tesc w szpitalu, prawdopodobnie rak z przezutami. Narazie 2 guzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziołchy! Dawno mnie nie było. Jakoś nie było kiedy pisać. Lapia: ja kupiłam dziś nawilżacz powietrza w biedronce za 49 zł. Po co przepłacać? Dziewczyny miłe, powiedzcie proszę jak wy sie czujecie? Bo tu tylko o dzieciaczkach gadamy. A ja strasznie chciałabym wrócić do sylwetki sprzed ciąży. Dręczy mnie brzuszek ( niewielki, ale jednak ), drażni linia na brzuchu. Myślałam, że zejdzie w przeciągu dwóch - trzech tygodni a tu już szósty w trakcie i nadal jest. Wcale nie blednie. W okolicy pępka mam kilka rozstepów i aż łzy kręcą się w oczach jak na nie patrzę. Tylko nie piszcie, że trzeba czasu. Ja to przecież wiem. Tylko taka niecierpliwa jestem. Kocham mego synka bardzo, ale przez ciążę jestem teraz jaka jestem i źle mi z tym ciałem. Chciałabym wyglądać super a tak nie jest. Co prawda kilogramy już zniknęły, ale do mojej wymarzonej sylwetki jeszcze daleko. Sorki za smęty, musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu24 - współczucia z powodu choroby teścia :( oj ciężki okres masz teraz coś patrzę... Dziewczyna_z_nadzieją - dzięki za info o biedronkowym nawilżaczu, zakupię jutro ;] A jeśli chodzi o figurkę pociążową... To ja to w lusterko patrzę jak najmniej. Fakt, że do zrzucenia zostało mi raptem 2,5kg ale to już nie o kilogramy chodzi. Tylko właśnie te rozstępy... a najgorsze, że porobiły mi się dopiero na 2-3tygodnie przed porodem. A taka byłam szczęśliwa, że mnie to ominie. Mam je po obu stronach pępka (te już zbladły, ale ja je zbyt doskonale widzę), na boczkach (te są sine jak cholera, normalnie czarna rozpacz ;() i z przodu na udach (jakby ktoś żyletką pociął). Te na udach to wyszły tydzień przed porodem, aż normalnie to woła o pomstę do nieba. No i nie zapominajmy o wszędobylskim celulicie, który najbardziej sobie upodobał rejony mego już nie tak atrakcyjnego zadka. Eh, życie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo. Dzis tesc bedzie mial pobrane wycinki do badan. Czy uzy sa zlosliwe czy nie. Dzis tez kontrola z Patryska u lekarza. Ja widze poprawde na oko. Ale ciekawe jak osluchowo. Trzymajcie kciuki. Figura- laska to ja bylam z jakies 4 lata temu hehe, potem sie przytylo, teraz waze mniej o 3kg niz z przed ciazy, ale wlasnie te rozstepy. Tez mi sie pojawily moze 3tyg przed porodem. Ciagle sie smaruje, ale kij to daje. Gole cialo niezbyt atrakcyjne hehe, ale jak sie odwale to sie podobam sobie, wiec nie wnikam. Trudno cos za cos. Siedziec i rozpaczac nie bede. No mozle, latem jak bedzie sie chcialo stroj zalozyc bedzie czarna rozpacz. Ale do lata daleko. Cos wesolego. Dzis Patryska obudzila sie punkt 4 rano. Zaczela nawijke. Gada i gada. Maz mial darmowa pobutke do pracy. Po 20minutach wesole gugaganie zamienilo sie w placz. Dalam smoka i poszla spac. Teraz najedzona znow spi, a ja pije kawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my wczoraj miałyśmy podcinany języczek.niunia do dziś z rąk mi nie schodzi.4,5 kg 55cm-rośnie jak na drożdżach. co do samopoczucia i figury.samopoczucie do d***,na nic sił nie mam,ani chęci tak naprawdę.cały czas mi się zdaje,że mogłabym coś lepiej zrobić,wyrzucam sobie,że małą źle się opiekuje itp.moja psiapsiółka terapeutka mówi,że każda matka ma taki okres i jestem conajmniej piź***. a figura?gruszki!cycki zerowe,biodra jak stodoła,zwis brzuszny po kolana.i jak młoda na oiomie leżała i przez 2 m-ce jeździłam do niej to 13kilo od razu spadło,a teraz jak w domu siedzę mam wrażenie,że przybyło mi 33.mąż uwielbia każdy mój kilogram,każdą szramę i celulit bo twierdzi że to przez i dla Gabrysi i pozostałych dzieci,a ja jak to baba widzę inne kobiety i pluję się w brodę,że one ładniejsze,zgrabniejsze itp... no ale cóż zrobić pod nóż się nie położę,dieta nie dla mnie(na każdej jaką stosowałam wypadały mi włosy i samopoczucie gorsze) czekam wiosny i długich spacerów z młodą.może to coś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak, mój mąż też oczywiście mówi, że jestem piękna, śliczna, seksowna bla bla bla. A co ma innego powiedzieć ;] i tłumaczy mi jak tępej strzale, że przecież ciąża zmienia ciało itd, co ja oczywiście rozumiem, ale nie przyjmuję do wiadomości ;] No i te wakacje z rozstępami... shit :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny skoro temat rozstepow itp sie zaczal to powiem Wam jak jest u mnie: po 1-szej ciazy wygladalam tak tragicznie, ze moj ex nawet nie chcial sie do mnie dotknac. Kg moze i szybko zrzucilam ale rozstepy na calych biodrach, udach az po kolana szerokosci ok 1 cm, piersi po kolana, obwisle i z rozstepami tak duzymi, ze tylko palec przykladalam wzdluz i dopiero zaslanialo... takze baaaardzo zle sie czulam. chodzilam do kosmetyczki na jakies algi, prądy i nic nie pomoglo, moglam wstrzyknac jakis srodek by wybielic ale bylo za drogo... dopiero jak poznalam obecnego meza to poczulam sie dobrze a nawet sexi i atrakcyjnie bo ona kocha mnie, moje rozstepy i kazda faldke tluszczu. w ciazy piersi mialam znowu super: jedrne, pelne a teraz gdy karmienie sie ustabilizowalo znowu mam zwisy. karmie mala lezac na wznak a onaz boku i cycka siega jej bez problemu do ust, nawet moglabym chyba cycke na plecy zarzucic :D W tej ciazy nie doszly na szczescie zadne nowe rozstepy... Odnosnie kreski to ja nie mam a ponoc moze schodzic ok 6 m-cy ale kreska to nic w porownaniu z naszymi rozstepami i piersiami... wczoraj wylam z bolu- zatoki przynosowe daly mi sie we znaki :( nawet zapalenie gardla jakos przezylam a na zatoki nie moglam nic wziasc porzadnego tylko z termoforem na policzku pol dnia siedzialam, nocka z powodu bolu nieprzespan :( blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tescio wrocila ze spzitala. Zrobili tomografie. Ma tyle guzow w klatce, ze szkoda gadac. Glozwy nie robili, bo napewno jest pelno, dlatego boli go glowa. Maja robic wlewy, jesli doczeka... Zero szans. Guzy na sercu, na plucach, nerki, watroba, tetnica- moze w kazdej chwili peknoc i krwotok. NIe dam rady nic mowic.... dlaczego zycie jest takie nisprawiedliwe dziewczyny... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu24 - kurde, trzymaj się Kochana, co innego mogę Ci powiedzieć ;( raczysko nie ma litości. Mój dziadek zmarł na raka płuc, że też naprawdę dobrzy ludzie muszą tak cierpieć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu wspolczuje z calego serca, pewnie tesciu jeszcze mlody i moglby sie nacieszyc jeszcze Patrysia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia 200
nowa tu 24 a twój teść miał raka czego? i ile lat od wykrycia chorobby? mój już prawie 10 lat po operacji jest , i niby po 5 latach powiedział lekarz że uważa go za wyleczonego. potem kilka lat jezdził na profilaktyczne badania tomografy , a teraz juz nie chce. ale ostatnio mówi e jemu codziennie prawie głowa boli od kilku tygodni,fakt pogoda swoje robi również ale i nerwy które ostatnio mamy w rodzinie również. mam nadzieję że wyślę go na tomograf i nie skończy się taką diagnozą straszną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wam pogoda nieciekawa.... wcoraj moja Ilonka po kapieli dostala kolki (chyba za duzo pwietrza lapnela...i beczala pol godz ale potem do 22 wogole nie marudzila, zajela sie soba :) Dzis nasza rocznica slubu wiec lece przygotowywac jedzonko na "impreze" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O chorobie dowiedzielismy sie 6 stycznia juz takie zaawansowane stadium :( Ale zyc trzeba. Dobrze ze Patrysia zdrowa. W srode szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chwała Bogu, że córa zdrowa. To tylko lekarze nastraszyli, taki standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _rajka_
hej dziewczyny jestem nowa tutaj :) zacznę z innej beczki niewiem jak wy ale ja mam problemy do wrócenia do poprzednie formy (z przed ciąży)myslałam o pójśc na zajecia typu aerobik ale z dziecmi lecz niewiem czy to cos daje a troszke kosztuje co wy o tym myslicie moze macie jakies rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski gdzie sie podziewacie??? My po spacerku a teraz karmie mala a obiad czeka na dalsza obrobke **rajka gdybym miala wiecej kasy to pewnie bym sie na takie cwiczenia zapiala :) ale mozesz tez cwiczyc z maluchem w domu. w necie na pewno znajdziesz zdjecia/filmiki z cwiczeniami dla mam i niemowlakow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak $ to jest głowny powód dla którego sie nie zdecydowałam i chyba bede z małym ćwiczyła w domy :) tylko on już troszke ważyu hihi (koło 7kg )narazie zrezygnowałam z pieczywa sklepowego dostałam zakwas i przepis na super zdrowy (dla mnie i małego)chlebek jutro bede chyba piekła jest przepyszny a jakk tylko pogoda sie poprawi na spacerki długie czas przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przy weekendzie. U nas juz za nami 2 tura szczepienia. Patryska zniosla je na 5 z + potem w domku juz nie bylo oznaki ze cokolwiek sie wydazylo. Zuch panna. Ogolnie ok. Te cherchotanie to wynik refluksu. Jedzenie jej podchodzi i rzezi w przelyku. Od srody mala wcina marchewke. Posmakowala jej. Wczoraj byl placz jak sie skonczylo lyzeczkowanie. Dzis 3 dzien marchewki i pauza. Mysle o wprowadzeniu keilku. Bo Patrysce apetyt dopisuje, a zanim wejda stale pokarmy to troche minie. A nie chce jej zwiekszac dawki mleka bo wg. lekarza i tak duzo pije. Moja wazy 7600 ola Boga. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NowaTu duza masz pannice ale powiem Ci ze kilka listopadowek ma juz duze dzieci :) Zastanawiam sie jak to jest z tym refluksem... kiedys o tym nie slyszalam u niemowlat a teraz niemal co drugie ma... przyjaciolki corka ladnie jadla zupki i owoce a odkad stwierzono refluks to je tylko mleko i kaszki :( a kladziesz Patrysie z glowka wyzej? lapia, dziewczyna z nadzieja, mmamaGabrysi jak u Was ze spacerami? wychodzicie jak jest pora drzemki dzieci czy np po spaniu? a gdzie bielsszczanka, suwalczanka i inne mamy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mamy podlozony kocyk pod materacyk i mala spi ze glowka i plecki wyzej niz pupa :) Ja tez sie zdziwilam ze to refluks, bo patrryska nie ulewala nie miala zadnych klopotow z brzuszkiem procz nieszczesnych kolek, a tu cherchotanie i taka opinia. My na spacer wychodzimy zawsze po jedzeniu. Patryska 15 min czowa a potem wali kime. I tak do 50min potem sie budzi i albo uciekamy do domu bo juz jej nie wygodnie, albo jeszcze z 15min spacerujemy. Zamiera nasz topik!!! Wiec dziewczyny dzialajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nowa ile twoja mała ma??ja też zawsze po jedzeniu wychodze z nim i przez pierwsze 10-15 min rozglada sie i sie cieszy a puźniej w kime hihihi a ja dalej spaceruje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×